26

(12 odpowiedzi, napisanych Kupię / Sprzedam / Zamienię pozostałe)

Dzięki wszystkim za cenne uwagi. Były bardzo pomocne.
Zdecyduję się chyba na coś takiego:
https://allegro.pl/oferta/activ-lampa-l … 1485315178
Mam nie za dużo miejsca, a używać będę przy precyzyjniejszych pracach jak elementy SMD. Do zwykłego lutowania jak na razie wystarczają mi jeszcze pingle na nosie :-). Choć jak pancio napisał lepsza jest na ramieniu, to ta ma szybki montaż w postaci klipsa. Można szybko zamontować i odwrotnie. Nie wiem tylko jak się sprawdza gęsia szyjka. Czy jest mocno upierdliwa?
Jako trzeciej ręki to pancia holderek.

27

(12 odpowiedzi, napisanych Kupię / Sprzedam / Zamienię pozostałe)

Zastanawiam się nad czymś takim:
https://allegro.pl/oferta/lampka-led-st … 9fc7c5452a

lub
https://allegro.pl/oferta/lampa-biurkow … 1701386942
ale to coś podobnego co pokazał pajero

28

(12 odpowiedzi, napisanych Kupię / Sprzedam / Zamienię pozostałe)

Z góry przepraszam, jeżeli umieszczam ten wątek nie tam gdzie trzeba. Myślałem o bałaganie, ale wiem że nie każdy tam zagląda a chciałbym dotrzeć do większego grona. Proszę więc decydentów o przeniesienie tego tematu do odpowiedniego miejsca.
Ale do rzeczy.
Chciałbym zakupić, jak w temacie, tzw trzeciej ręki. Moje chciejstwo jest takie, aby miało dużą  lupę o dużym powiększeniu, mocowania o dużym stopniu swobody, ewentualnie podświetlenie, i coby toto nie uginało się pod byle jaką siłą. Liczę na wasze doświadczenie w tym temacie. Cena? No właśnie nie wiem. Przeglądam allegro, mnóstwo tego, ale nie wiem co jest warte czego. Proszę o sugestie tych, którzy mają już coś takiego i mogą coś polecić.

260

30

(18 odpowiedzi, napisanych Kupię / Sprzedam / Zamienię Atari)

Błędnie założyłem, że w ST też jest blacha jak w 65XE. Moja wina. Choć naprawiałem moje egzemplarze to po prostu nie pamiętam ich dokładnej budowy.  Wykwit klawiatury do góry w 65XE jest dla mnie zagadką i nie wiem co może do tego doprowadzić. Nigdy się z tym nie spotkałem. Ciekawe zagadnienie.

31

(18 odpowiedzi, napisanych Kupię / Sprzedam / Zamienię Atari)

OK. nie ma blachy w ST pod klawiaturą. Dawno tam nie zaglądałem i nie wiem. Ale moje egzemplarze STe I STfm nie mają takiego defektu. A wasze? Także coś takiego jest przynajmniej dla mnie zastanawiące. Co spowodowało taką deformacje? Co się stało z tą podporą? Co spowodowało, że jej tam nie ma?

32

(13 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Mam WEP 878A. I jestem zadowolony. Nie wiedziałem nawet, że to chińszczyzna. Pękła mi ostatnio taka sztyca do mocowania grota (taka plastikowa nakrętka). Jakby co to dam zdjęcie. Zamiennik dostępny i tani. Ponadto grotów dużo. Używam dość intensywnie od 3 lat. Tak naprawdę nie znajduję jakiś minusów.

33

(18 odpowiedzi, napisanych Kupię / Sprzedam / Zamienię Atari)

A możesz pokazać brak tej podpory? Nie chcę mi się rozkręcać mojego STe, aby sprawdzić gdzie ono jest. Zapytuję bo to ugięcie przypomina mi egzemplarz 65XE z podobnym defektem. Ów egzemplarz należał do mojego kolegi, który był trochę nerwowy, i jak mu coś nie wychodziło w grach zwykł napi*ć w klawiaturę "jak w mordę strzelił" Po jakimś czasie tak przyjebał, że mu się zablokował klawisz "R". Poprosił mnie wtedy o pomoc w naprawie. Po wyjęciu klawiatury doszedłem do wniosku, że dostała tyle strzałów, że się dosłownie ugięła cała metalowa konstrukcja klawiatury. Wizualny efekt był, jeżeli nie identyczny, to co najmniej bliski temu co raczyłeś udostępnić. Mam STe, STfm, i jakoś nie zauważyłem wpływu grawitacji, która tłumaczyłaby, aż taką deformację klawiatury.

34

(34 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

robecc napisał/a:

Jaką tolerancję ma jakiś miernik można sprawdzić uruchamiając jakikolwiek generator częstotliwości. Znając amplitudę (w Voltach) mierzymy multimetrem napięcie zmienne. Zwiększając częstotliwość obserwujemy wskazania multimetru. W miarę zwiększania częstotliwości w pewnym momencie wskazania miernika będą maleć w stosunku do zadanej amplitudy.

Na ten przykład mój marketowy VOREL przy 25kHz jeszcze pokazuje wskazania zgodne z oscyloskopem. Przy 50kHz wskazania zaczynają spadać.

35

(34 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

W takim przypadku rada jest jedna - wymienić, i to wszystkie, bo jak któreś jeszcze nie zrobiły pod siebie to zaraz to zrobią. Po wyjęciu kondensatorów DOKŁADNE oczyszczenie i zbadanie ścieżek i punktów lutowniczych. Organoleptycznie i miernikiem, i to kilka razy. Jeżeli wyciek dotarł do sąsiednich elementów to one też powinny zostać poddane dokładnym oględzinom, one i ich połączenia. Żmudny proces, ale konieczny.

36

(34 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Jako ciekawostkę powiem, że jest metoda na zgrubne oszacowanie jakości napięcia dostarczanego przez zasilacz przy pomocy multimetru.
Trzeba miernik przełączyć na pomiar napięć zmiennych i dokonać pomiaru. Mierzymy wtedy składową zmienną. Ideałem jest wynik pomiaru 0. Jeżeli jest więcej to mamy jakieś syfy na zasilaniu. Jeżeli sprawdzamy proste zasilacze to sprawdzą się nawet tanie mierniki. Wychwycą odchyłki przy częstotliwość zakłóceń 100Hz i więcej. Zależy od miernika. Im szersze pasmo tym lepiej. Należy zajrzeć do specyfikacji technicznej.
Sprawa się komplikuje przy zasilaczach impulsowych. W tym przypadku postępujemy tak samo, ale trzeba posłużyć się miernikiem z wyższej półki. Taki FLUKE potrafi dosyć dokładnie pokazać zakłócenia przy 30kHz do 100kHz. A są i takie, że pokażą ponad ten zakres.
Jaką tolerancję ma jakiś miernik można sprawdzić uruchamiając jakikolwiek generator częstotliwości. Znając amplitudę (w Voltach) mierzymy multimetrem napięcie zmienne. Zwiększając częstotliwość obserwujemy wskazania multimetru. W miarę zwiększania częstotliwości w pewnym momencie wskazania miernika będą maleć w stosunku do zadanej amplitudy.
Metoda dość niedokładna, ale można nią oszacować w zależności od rodzaju zakłóceń i posiadanego multimetru jakość filtracji zasilania, a tym samym pośrednio stan kondensatorów.

37

(34 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

_tzok_ napisał/a:

...ale z drugiej strony, jak ktoś z "lutownicą do rynien" się weźmie za naprawę płyty, to też może być nieciekawie. Tutaj akurat ROMy, nie kondensatory. 800XL:
https://obrazki.elektroda.pl/2372539500_1643219724_thumb.jpg

Ja widziałem podobne kwiatki lutowane profesjonalnymi stacjami. Wszystko zależy od doświadczenia lutującego.

38

(34 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

A to dużo wyjaśnia. ESR zawsze jakieś będzie w zależności od pojemności i napięcia pracy kondensatora. Zawsze będzie bo musi być, chyba że rozważamy nadprzewodniki. Niejednokrotnie spotkałem się z egzemplarzami, które nominalnie nawet miały znamionową pojemność ale ESR był raczej nie tego. Ale to głównie we wzmacniaczach audio. Kondensatory to temat rzeka. Jak sprzęt nie wykazuje żadnych odchyłek od prawidłowej pracy to bym nie ruszał, ale moje doświadczenie mówi mi dwie rzeczy:
1. Jak kondensator klejony do płyty a sprzęt wiekowy, to go wylutować, przeczyścić stary klej, sprawdzić połączenia i ścieżki a przy okazji kondensator.
2. Jak się dzieją dziwne historie i nie pomaga wymiana tych podejrzanych i po eliminacji innych możliwych przypadłości to wymiana WSZYSTKICH. Ale to wnioski po moich bojach ze sprzętem audio.

39

(34 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

perinoid napisał/a:

Problem w tym, że to nie jest takie proste bo czasami nie widać wycieku, a ścieżki są zjedzone. To casus A600/A1200. Rzadko to rzadko, ale z THT działającymi w niezbyt sprzyjających warunkach (za ciepło) też się może tak zdarzyć (widziałem przypadek).

Dodam, że często kondensatory były klejone do płyty szuwaksami, które po latach wytrawiają do końca ścieżki pod kondziołami. Kondensator może być sprawny, ale klej zrobił swoje. Jak zbagatelizujemy ten fakt to mamy za swoje.

40

(34 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

perinoid napisał/a:

ESR=0.00R.

Przepraszam ale nigdy nie uwierzę w ESR na takim poziomie, nawet na nówkach sztukach z górnej półki LOW ESR.

41

(10 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Zły wątek. Na bałaganie, O...... tam Ci pomogą. Kiepska sytuacja.......itd.
A tak naprawdę. Mało danych. Zadałeś sam schemat.  Czy robiłeś to sam? Pokaż zdjęcie płytki bo na tzw. "pająka" to same kłopoty. Daj fotki co zrobiłeś. Inaczej to czytanie z fusów.

42

(9,859 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

I więcej się nie wypowiem w tym temacie na tym wątku.
Tak mi dopomóż Dely.

43

(9,859 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

I na koniec.
Nic nie możemy. Zadecydują politycy. Jedni będą szczęśliwi, drudzy nie. Kto będzie tymi pierwszymi a kto drugimi, to tak naprawdę mało ważne. W polityce jest tak, że nie ma wygranych. Jak się zgadzasz w 100% z z jedną opcją to tak naprawdę jesteś fanatykiem i jesteś kolokwialnie rzecz  ujmując osobą o ograniczonych zdolnościach intelektualnych. Brak tobie jakichkolwiek własnych przemyśleń i własnego jestestwa, które określa twoje własne ja, które determinuje niby trywialne wybory np. ulubiony kolor, muzykę itp.
Jak jesteś przeciw to to i tak zadecyduje "mniejsza większość". Pytanie kto ją będzie wspierał. Oczywiście ci, którzy zostali wybrani przez mniejszą większość. Czyli ci, którzy się wywodzą z mniejszej większości. I dochodzimy do sedna.
Ci co rządzą krajem robią to co chcą i c*** im zrobicie, nawet nie wiem jak im w tym przeszkodzicie.
Chcą szczepionek od wszystkich do dostaną, chcą kolczyków w pępkach, ok kwestia ustawy. Zachcą sobie kolorowych grzywek, to mają być i koniec. Jak ktoś jest łysy to do przeszczepu lub na odstrzał. Nie to nie jest żart - łysy na odstrzał czyli kula w łeb. A dlaczego nie. To tylko odpowiednia ustawa czyli prawo. Są tacy, nawet tutaj na forum, którzy nawet najgłupsze prawo poprą i staną w jego obronie.

44

(9,859 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Mój tata, na początku świąt załapał pierwsze objawy, tak naprawdę zwykłego przeziębienia. Po świętach, test, wynik pozytywny. Zaszczepiony 3 razy. Izolacja 10 dni czy coś koło tego. Moja mama zaszczepiona też 3 razy, Bóg raczy wiedzieć ile razy, i z iloma instytucjami się kontaktowała czy też ją obejmuje kwarantanna czy nie. Nikt nie dał jednoznacznej odpowiedzi z racji przyjęcia szczepionki. Tata przechorował z temperaturą ok. 37,8.
Ok. po problemie.
W tym czasie mama mogła łazić gdzie chce. Tata wyzdrowiał i pojawiły się objawy u mamy. Test. Wynik pozytywny. Teraz jest na kwarantannie i choruje (o tym za chwilę). Z moim tatą, który cierpi na stwardnienie zanikowe boczne, przez ostatnie dni łażę do lekarzy, na doświadczalną terapię, na zakupy, itd. bo mama wiadomo jakimi restrykcjami jest objęta. Nie narzekam, to mój tata, i jestem "szczęśliwy", że jeszcze mogę pomóc mu w jego stanie przy codziennych sprawach, kiedy mama ma "areszt domowy".
A teraz moje spostrzeżenia. Jak u taty i mamy brak jakiegokolwiek leczenia. Tylko chorować i obserwować. Jak pogorszenie stanu to telefon i ewentualnie pogotowie do przetransportowania do szpitala COVID'owego. Tam już wiadomo, łóżko plus ewentualnie respirator. Potem koniec wiadomo jaki.
BRAK LECZENIA, jakiegokolwiek.
Brak próby leczenia tej choroby ponoć z braku odpowiednich specyfików. 2 lata tej pandemii, ale brak lekarstw na chorobę, którą wywołuje ten wirus. Choć podobno były próby leczenia i to z pozytywnymi rezultatami, ale ci którzy to stosowali byli szybko pacyfikowani.
Mojego znajomego tata zszedł z tego świata podobno przez COVID. Myślałem, że będzie on (mój znajomy) orędownikiem masowych szczepień z tego powodu, z racji tego, że jest on bardzo przeczulony na wszelkie rodzaju choroby, bakterie i wirusy. Zawsze go miałem, przy całej mojej sympatii co do jego osoby, za hipochondryka. Nigdzie się nie wybierał bez torby lekarstw. Ale powiedział mi ostatnio, że ma żal do lekarzy, nie do wirusa i pandemii, ale do lekarzy, którzy byli bierni w walce o jego życie. Brak jakiegokolwiek leczenia. I tu jestem w stanie w to uwierzyć. Tak jak mojemu tacie i ostatnio mamie powiedziano, że "chorować i czekać" .....na efekty. Może moi rodzice znoszą tą chorobę w miarę znośnie przez zaszczepienie. Tego nie wiem ale też tego nie neguję. Nigdy nie byłem przeciwnikiem szczepień. Za to będę przeciwnikiem przymusowych szczepień, paszportów COVID'owych, które upoważniają do zarażania innych.
Jeszcze raz chcę unaocznić, BRAK LECZENIA osób u których wyszedł pozytywny wynik.
Można przytaczać różne publikacje bardziej lub mniej naukowe, statystyki które w odpowiedniej formie pozwalają udowodnić wszystko i nic. To tylko akademicka dyskusja. Nikt tutaj, na tym forum, nie jest kompetentny do jednoznacznej odpowiedzi tym bardziej, że ludzie którzy się zawodowo tym zajmują też mają rozbieżne zdania. Fakt jest taki, że zwolenników szczepień jest więcej, ale oponentów też nie brakuje. Ich jest mniej, ale zadają takie pytania, na które ci pierwsi nie znają odpowiedzi, albo odpowiedzi zostały ukryte na następne 50 lat. I to mnie niepokoi.
Zadaję sobie pytanie co chcą osiągnąć ci wszyscy, którzy decydują o moim życiu. Ci, którzy trzymają tzw. stery krajem w którym żyję, ci którzy sterują wspólnotą którą my wszyscy jeszcze jesteśmy częścią, a nazywa się w skrócie  EU, ci którzy zowią się WHO. Co chcą osiągnąć? Maksymalną ilość zaszczepionych, czy odpornych. Dlaczego nie bada się ludzi na przeciwciała? Może nie potrzeba się szczepić.
Moim zdaniem nie ma to znaczenia. MUSISZ to w siebie wstrzyknąć, bo inaczej to..... Austria,..... Australia......, Francja......., itd.
Jakby zależało to na odporności to każdy powinien być testowany na przeciwciała. Jak ma, to do domu. Jak brak to pod igłę. Paszport tzw COVID'owy. Śmiechu warte. Masz takiego to latasz, w chodzisz, lub co tam jeszcze gdzie chcesz, nawet gdy dzielisz wspólne łóżko z zakażonym. A że jesteś transporterem tego świństwa to nie ważne. Masz paszport i c*** cię to obchodzi.  To bezpośrednio z mojego otoczenia, a wiadomości z internetu jak się czyta to podzielone przez 10 czy 100, a nawet przez 1000 to i tak jaka jest prawda to wyłazi na wierzch.
Wszystkim tym, którzy są za obowiązkowym szczepieniom, choć niechętnie ale życzę dobrego zdrowia.

45

(9,859 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Uwaga!!!!!!!!!!!  Wyjęte z kontekstu !!!!!!!!!!!!!!!!

BartoszP napisał/a:

Pieniądze biorą się "znikąd"

Uważaj, bo się uruchomi taki kosa0 i Ci pojedzie coś o bankomatach ;-)
No edits, muszę to se wstawić w stopce czy gdzieś tam

46

(9,859 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

BartoszP napisał/a:

@robecc: a podatki "nowego ładu" już obowiązują. Bezwarunkowo. Nikt nie zostawił wyboru.

Śmiem twierdzić, że to też nieadekwatne co do szczepień. Nie chcę robić za oczytanego mędrca, to tylko zapodam link pierwszy z brzegu o podatkach, choć chciałem przytoczyć tylko ten o podatkach i śmierci, ale zapomniałem kto i w ogóle.....nieważne. Wiem, że taki istniej ale nie mogę pamiętać wszystkiego.
https://sadurski.com/podatki-cytaty/

A już wiem to ten Franklin od piorunów
A zapomniałem, miałem niczego nie edytować

47

(9,859 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

BartoszP napisał/a:

Jeśli nic się dzisiaj nie zmieniło, to szczepić też się nie musisz. Nikt nikogo nie zmusza.

Jeszce nie, ale wszystko na to wskazuje, że to wszystko kwestia czasu.
Dobra, powiedziałem sobie "dosyć tego wątku", ale temat dość kontrowersyjny i nie sposób obejść go bokiem. A robota odłogiem stoi.

48

(9,859 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

syscall napisał/a:

No, w dodatku wszystkie osoby jakie znam, które na 500+ wieszają psy, oczywiście ochoczo co roku o to świadczenie wnioskują...
Nie wiem jak to się przekłada na resztę społeczeństwa ale podejrzewam, że jest identiko :)

I masz rację. Ale jest jednak subtelna różnica w tym, że jakby na to nie patrzeć, to nie jest to obowiązkowe. I porównywanie dwóch rzeczy: nieobowiązkowego 500+, do obowiązkowych szczepień jest w moim mniemaniu trochę nie teges. Nie wiem czy muszę to dalej tłumaczyć. Pomijając fakt czy program 500+ jest efektywny, czy spełnia oczekiwane jego założenia i mój osobisty stosunek do tegoż, to jednak wolałbym, aby polityka i politycy nie determinowali mojej woli co do własnego zdrowia. Jak politycy zaczną coś regulować to nic dobrego z tego nie wynika. Do początku marca 2020r. mieli "oni" gdzieś, i to wszyscy, zdrowie tzw. narodu. O...... przepraszam z przerwami na bycie w opozycji do opcji rządzącej. To w tedy tak. Białe miasteczka, strajki, protesty są im na rękę. Można zbić kapitał polityczny. Bieguny się odwracają, ale nic się zmienia oprócz opcji zajmującej stanowisko premiera. Nie wierzę ludziom z szerokiego świata rodzimej sceny politycznej, które dzisiaj wrzeszczą o obowiązkowych szczepieniach ubierając te krzyki w slogany o ochronie zdrowia i życia "POLEK I POLAKÓW", a przed tym całym cyrkiem mieli to w dupie, a co najwyżej traktowali ten temat po macoszemu.
nic nie będę edytował

49

(9,859 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

BartoszP napisał/a:

Ale jeśli ze statystycznie pojedynczego przypadku ma wynikać dawanie wszystkim, to .... tadam, tadam ... jedna uratowana szczepionką osoba (statystycznie pojedyncza) sankcjonuje szczepienie wszystkich bo kilku pomogło. Taka sama logika.

Nie ta sama. 500+ nie musisz pobierać jak  nie chcesz. Nikt nikogo do tego nie zmusza.

50

(9,859 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

BartoszP napisał/a:

Cieakwe z socjologicznego i społecznego punktu widzenia jest, dlaczego innym odmawiasz prawa wyboru co im teraz bardziej przeszkadza a co nie choć sam to robisz

Powiedziałem sobie, że nie będę już się wypowiadał w tym wątku, ale nie wytrzymałem czytając Twoje bełkoty od kilku podstron. Bredzisz tak, że już nie wiadomo o co Ci chodzi. Kiedy to zbyti odmawiał komukolwiek prawa wyboru? Jak czytam jego wypowiedzi to jest raczej za wolnością wyboru. Ty mieszasz politykę, gospodarkę, Covida, prawa człowieka i jeszcze parę rzeczy w jednym tyglu, porównując jeszcze to wszystko do np. prawa drogowego lub innych rzeczy z kapelusza wyjętych. Jak się to czyta to wychodzi jedna wielka brednia. Na początku Twojego udziału w dyskusji w tym wątku na temat COVID'a można było wychwycić (tak mi się wydaje), jakie jest Twoje stanowisko na powyższy temat. Teraz to wychodzi, że jesteś za, ale przeciw lub przeciw, ale za.