Ciężko wyczytać w tym natłoku edycji i dubli.

No proszę, SH2017.. No to tu mnie masz :) Nawet nie wiedziałem, że jakiś świeży temat. Na swoje usprawiedliwienie dam, że raczej nie czytam zachodnich forów, magów też od dawna nie a i irca zagranicznego raczej unikam. I widać nie miałem problemu z pobraniem jakiegoś softu z poueta bo raczej pobieram i wrzucam na demozoo ;)

/add/
No to, że dał twórcom jakiś czas i będzie publikował ok.. ale nadal nie rozumiem tych określeń o wilkach, pouecie i frustracji :>

Hmm nie wiem co on tam pisał jeszcze bo znów coś Ci się źle wkleiło ;)

/resztę przeniesiono niżej/

Może da się bez specjalnych sprzętów z kopalni. Może telefon i FB wystarczą dla tych paru osób...

Co tam nagrywanie... ja dostałem kilka zapytań o live stream ;)
Da się coś zrobić?

@Grey:
Aaa no to mieliście to samo co Winio w Reve z EiLa'99 z XM'em Goda.
Tak się kończy branie muzyki z innych platform. Może trzeba było autorom
nakazać robienie muzy na ST ;)

@Yerz,Piter,mkm:
Do wszystkich dużych? Wątpię, no i to demo nie byłoby duże gdyby nie soundtrack ;)
Poza tym jak już wyżej Grey wspomniał nie tyle było to celowe, co konieczne
z powodu problemów playera :P
Generalnie nie mam nic do produkcji plikowych, ba nawet wole takie niż całodyski z floppa, ale
jest różnica między demem 2MB, 8MB a 26 czy nie mowiąc o 56MB ;>

Na ST niektórzy potrafią też MODa czy sampla wrzucić ;P Nie upieram się
jednak żeby na STe były tylko chipy czy MODy, a doczytywany wave ma też swoje plusy,
zaś jedno demo w tę w czy tamtą stronę różnicy większej nieczyni, ale zaczynam
się powoli obawiać czy nie nadejdą czasy kiedy na jednej karcie SD zmieści się
10 dem na STe ;)

No i na koniec praca z dyku ok, ale praca tylko z jednym urządzeniem (usatan)?
To raczej mała wtopa ;) - Grey, nie bierz tego do siebie ;)

---add--
hmm po ostatnich konsultacjach wychodzi na to, że to nie problem ze sprzętem, bo na compo szło również z Cosmosexa
a u Pitera na Cosmo nie idzie.. może coś z driverem?

Widziałem na FB, że będzie kolejna partia. Tym razem ma też być jakaś wersja mini tj. bez emulatora floppa.
Ale czy już coś wiadomo ws. najbardziej mnie interesującej tj. stosu TCP/IP - zamiennika Stinga? Wyszło z fazy testów?
Ktoś testował aplikacje internetowe na tym?

@Sikor:
a nie pomyliło Ci się przypadkiem z Atari TT/X, które bodaj miało mieć 5-8 portów VME w trybie zarówno slave jak i master?
Bo jak można w dokumentacji wyczytać to:

"TT contains I single Eurocard A24/D16 slave-only interface, the TT/X allows 5 slots for full multi-master VME"

Nieodpalanie się pewnych rzeczy prędzej bym zwalił na różnice w TOSach niż na ilość RAMu. Jest trochę starych rzeczy co nie chce iść na 2.06, być może również i na 1.62.

Hmm,
W różnych archiwach online można zaleźć pliki o nazwie "Word Perfect 5.04", lecz po rozpakowaniu i zainstalowaniu otrzymujemy "Word Plus 5".

Ktoś zna ten soft? Używał?

I czemu tak? Czy ten Word Plus ma coś wspólnego z 1st Wordem, bo ponoć pliki mają niekompatybilne?
Niemcy na swoim forum piszą, że to odchudzona wersja "That's Write" i ponoć późniejsze wersje Wordplusa pow. 3.20
oparte były na That's Write.

Gdzie indziej można przeczytać:
"1st Word Plus by Compo is a successor in name only. While more powerful than the word processor by GST, it's not based on that program. Instead, Compo sold the lite version of That's Write as 1st Word Plus 4/5."

Ktoś coś o tym słyszał?

@wieczór:

Kompotów nie ma, ale jak zapewne wiesz, to nie kompoty ani nie platformy syf narobiły, tylko użytkownicy, a tak się jakoś dziwnie składa, że chyba wszyscy pochodzili z jednej platformy ;)

Wątpię jednak żeby Grey chciał wykonywać z tego powodu odpowiedzialność zbiorową, bo jednak to były konkretne osoby...

Pragmatyzmu... ok.. dlatego napisałem, że mogę, staram się to zrozumieć, choć rzeczywiście jako STkowiec mogę nie do końca rozumieć problem, jednak nie zgodzę się, że nie ma to znaczenia a liczy się tylko finalny efekt :P

I żeby nie było, że pałam jakąś STkową nienawiścią do Amigi i amigowców to przypomnę, że a) mam/miałem sporo znajomych
amigowców, dobrych kumpli, b) byłem w amigowej grupie, c) nawet teraz na SV chciałem jednego amigowca (Hakon/Whelpz) ze sobą przywieżć, ale akurat miał inne plany :)

@Grey:
No, teraz już wiem, że nie wszystko było opłacone. Że nadal gros pracy jest społeczny to wiadomo, ale nie znałem dokładnej rozpiski co kto. Ale też można to wyartykułować głośno, niekoniecznie publicznie i pewnie ktoś do pomocy by się znalazł :)
Ja niestety tradycyjnie urwałem się z soboty na niedzielę, tym razem jeszcze nawet podczas ST demo compo, więc nie miałem okazji pomóc :> ale następną razą będę miał to na uwadze.. Sam doskonale pamiętam noszenie ławek w Ornecie czy Elblągu i jak się wkurzaliśmy jak jeden z organizerów się zawinął i w tym nie pomagał ;)

Może jakieś zniżki albo gratisowe piwo tylko z real Atari? :)

Muszę w końcu przetestować ten BedApple na Atari, tylko od SV jestem bez sieciówki i czeka mnie dzielenie tych 56 MB na pliki :>

@Kisiel:
Kontrolą najlepszą być samemu dla siebie, jak się nie udaje to koledzy z którymi się pije, ale jak to zawodzi i koledzy też są out off control to już robi się kiepsko... Na każdym party ludzie pili, piją i pić będą... nie raz nie dwa chyba zawsze byli osobnicy mocno wstawieni, nie raz, nie dwa ktoś rzygał w kiblu.. tylko a) mieliśmy te 20 lat mniej b) nie było chyba aż takiej trzody, albo była tylko nikomu wtedy nie przeszkadzała

@Grey:

Przykra sprawa i rzeczywiście można się wk*rwić...

Co do sprzątania po party to być może nikogo nie było do pomocy, bo ludzie mogli zakładać, że profesjonalnie
przygotowane party, takie sprawy ma z góry załatwione, opłacone. Raczej bym to uznał za komplement, że ludzie nie biorą
tego za chałupniczą imprezę, a za fachowy event, ale niestety przy okazji zapominamy, że samo nic się nie zrobi.

Co do picia... to hmm też bym był ostrożny z wylewaniem dziecka z kąpielą. Jak ktoś ma zrobić trzodę to zrobi to pijąc piwo, a nawet i bez alkoholu. Więc ograniczanie mocy trunków nie wiem czy będzie dobrym pomysłem.

Z tego co zaobserwowałem to w piątek, nie było jeszcze dramatu. Owszem, pewna ekipa z hollu nieco hałasowała (własna dyskoteka) i rzeczywiście narozlewała napoje zarówno w sleeping roomie (wtf!/sic!) jak i na dole. My siedząc chwilę obok nich szybko się ewakuowaliśmy do baru, gdzie jak już wspomniał Vasco było raczej spokojnie i godnie, co chyba Sylwia, Kasia(?) i pan z baru potwierdzą. Ba, później na krzywy ryj dosiedli się nawet Argasek i Faraon i też zdawali się trzymać fason.

Prawdziwy armagedon nastąpił chyba w sobotę, wówczas rzeczywiście widziałem problemy z kiblami i jeszcze więcej napitych przybyszy (i raczej nie byli oni z Atari).

Cóż, może rzeczywiście trzeba powrócić do idei invite i Atari only...