26

Odp: Woda utleniona w kremie

wieczór: to czemu obudowy w środku nie są żółte? Tam jest tak samo ciepło jak na zewnątrz i jest dostęp powietrza?

27

Odp: Woda utleniona w kremie

Ale ograniczony ;) Poza tym o ile sprzęt nie grzeje się wewnątrz - a w małych atarkach nic dużego ciepła nie wydziela - to wewnątrz jest chłodniej niż na zewnątrz w ogrzanym pomieszczeniu. A dwa to ja zażółcenie wewnątrz widziałem, tyle że słabsze.

The problem is not the problem; the problem is your attitude about the problem

28

Odp: Woda utleniona w kremie

@wieczor: Tak mi się coś wydaje, że się targujesz o to słońce, bo patrząc na Twój "skąd", pewnie jesteś akurat w Dublinie, to słoneczka nie masz, a gdybyś był w Gdańsku, to byś mówił przeciwnie:-) hehehe:-)

A tak serio, to myślę, że najlepiej podsumował całą dyskusję drygol w poście #24.

29

Odp: Woda utleniona w kremie

A tak sobie dyskutuję... No tak, tylko że to właśnie on odkrył, że wybielanie przebiega znakomicie nawet w czarnym foliowym worku, jak jest ciepło :)

The problem is not the problem; the problem is your attitude about the problem

30

Odp: Woda utleniona w kremie

Wiesz co, może i odkrył - nie neguję tego - ale nie on jeden. Ja np. w perhydrolu wybielałem klawisze bez dostępu światła i efekt końcowy jest taki sam jak we wszystkich innych przypadkach - tyle, że trwa to jakiś tydzień. Ale żeby docisnąć jeszcze dyskusję, ten przypadek wybielania, to była temperatura pokojowa bez żadnego dostępu dodatkowej energii cieplnej, ani jakiejkolwiek innej:-) Więc jednak nie musi być również ciepło:-)

31

Odp: Woda utleniona w kremie

No, a chodzi o to, że jak podgrzewasz lub oświetlasz UV to idzie szybciej :) Z tym że o źródło ciepła jakby łatwiej niż o UV. Szczególnie w Dublinie ;) Ja nie mam po co czekać do wiosny ;)

Ostatnio edytowany przez wieczor (2017-11-28 13:10:12)

The problem is not the problem; the problem is your attitude about the problem

32

Odp: Woda utleniona w kremie

Wiesz co, ja to bym nawet wypróbował to podgrzewanie chętnie. Tylko tak całkiem poważnie się zastanawiam jak to w warunkach domowych zrobić? Ze słońcem robię tak, że stawiam sobie stolik za domem, gdzie mam latem najwięcej słońca. Przykrywam folią, żeby nie zapaćkać. Kładę obudowę na stoliku, smaruję kremem i tyle. Raz na jakiś czas poprawiam smarowanie pędzlem i obracam stolik w różne strony. Za dwie godzinki biorę obudowę pod prysznic, folię zwijam i wyrzucam i po wszystkim. Jedyne co, to jeszcze myję pędzel. A zmieniając metodę na podgrzewanie, to jak bym to niby miał zrobić i gdzie?

33

Odp: Woda utleniona w kremie

Nasmarować, zafoliować i pałować z pewnej odległości suszarką. Tylko z wyczuciem, by plastik nie miękł. O rezultatach chętnie poczytam...

34

Odp: Woda utleniona w kremie

Hehehe:-) Zadanie. Wybielanie obudowy komputera na słońcu trwało 2h. Ala nie była zadowolona z efektu końcowego, więc proces powtórzyła jeszcze dwukrotnie. Oblicz ilość prądu, suszarek, rąk, które musi zużyć Ala w czasie t różnym od zera, żeby wybielić taką samą obudowę metodą termiczną:-)

@laborant: też chętnie poczytam o rezultatach:-)

35

Odp: Woda utleniona w kremie

Duże pudełko kartonowe i żarówka 100W. W środku spokojnie można uzyskać 40-50 stopni, tyle co w pełnym słońcu. Na górze pudełka zrobić przyslaniany otwór do regulacji temperatury.

36

Odp: Woda utleniona w kremie

Heh ale kombinujecie :D
Posmarowac, zafoliowac stretchem dwa razy zeby nie odparowalo i postawic przy piecu/kaloryferze na tydzien - koniec.
Proponuje jednak najpierw wytestowac na czyms malo wartosciowym bo wyniki mogą was zaskoczyc i zaraz bedzie kilka nowych wątków typu "buda w cętki", "STe Zebra werszyn" czy "przebieliłem i co teraz" :D :D

37

Odp: Woda utleniona w kremie

No właśnie, drygol masz rację. Tak sobie patrzę na ten cały wątek, wszystkie nasze żarty-żarciki, w które się zapędziliśmy i szczerze mówiąc merytorycznie wątek niewiele wnosi, a te kombinacje są bez sensu. W innym wątku ktoś napisał, że cały proces trzeba pilnować, więc ja nikomu nie polecam smarowania kremem i zostawienia na tydzień, bo efekty będą z dużym prawdopodobieństwem takie jak pisze drygol. Proponuję zakończyć "gdybanie" i kombinacje. Radzę stosować metody sprawdzone i dobrze już opisane.