Komu potrzebne turbo do STE? STE to nie Amiga próbująca udawać grzyba :)

Też uważam że Turbo w STE jest raczej nieprzydatne.
Ale faktycznie jest dopałka  PAK030, może ktoś kto miał z tą dopałką styczność podpowie, co na tym robił innego i czy faktycznie jest sens przyspieszać ST/STE. 
No i przecież  Mega STE może pracować 8/16Mhz. Niech ktoś podpowie do czego wykorzystuje 16Mhz.
Moim zdaniem to sztuka dla sztuki.

ja uzywam tego http://exxoshost.co.uk/atari/last/V1STE/index.htm
do st rowniez cos bylo http://exxoshost.co.uk/atari/last/020BOOSTER/index.htm

Na programach typu Cubase, S/Pro24 itp, znam sie tyle o ile, a dokładnie prawie wcale.
Ale jak widać pod linkiem Youtube,  ta wtyczka działa na STE 68000 czyli na 8Mhz.
A skoro działa , to znaczy że nie wymaga dodatkowego dopalacza.  Pewnie jakaś dopałka powodowałaby może szybsze uruchamianie, czy wczytanie jakiedoś sampla, aranżacji itp. Ale przecież nie bedzie odtwarzać dwa razy szybciej bo to nie o to chodzi.
Pewnie programy użytkowe juz bardziej korzystałyby ze zwiększonej mocy, np. jakieś pakiery typu zip, np jakieś programy graficzne (Calamus, Outline Art)  itp. Może jakieś kompilatory, szybciej by kompilowały.  Tak mi się wydaje  że do takich zastosować może uzasadnione byłoby dopalenie ST. 
Z drugiej jednak strony w dalszym ciągu moje zdanie jest takie, że to sztuka dla sztuki.
Kiedyś sporo dłubałem w Calamusie na 8Mhz przy 2.5 MB Ram i było spoko, ale dzisiaj  taką ulotkę czy zaproszenie zrobiłbym  na P-III 800, w OpenOffice w Draw , a zdjęcie retuszowałbym w darmowym Gimpie.
Co nie znaczy że na ST sie obrażam.

no pamięci PIN to było sporo więcej niż 2,5MB patrz fota :)

miejsce na dysku - nieograniczone - CosmoEX z kartą SD

no i procesor 32MHz, 030

ale dobrze napisane: ten sam program ale inne (większe) możliwości

No nie wiem ;)-

Notabene, Falcon, którego mam tu oto należał kiedyś do ... Sikora ;)

Ja rozumiem, że to jest forum o Atari i można nieco popuszczać wodze fantazji, ale bez przesady.

@Sikor,  z całym szacunkiem.

Ja nie mówię o profesjonalnej obróbce zdjęć, tylko o pewnych poprawkach do zastosowań domowych.
Profesjonalni graficy mają zupełnie inne narzędzia, i jest ich bardzo dużo, ale na pewno nie robią retuszu na Atari.
I choćby był z Turbo-turbo i miał 256MB ram i dodatkową kartę graficzną i ultrasatana i jeszcze nie wiem co, to niestety nikt dzisiaj nie będzie tworzył  profesjonalnie ani gazet, ani nie będzie retuszował zdjęć.  Zresztą tak rozbudowany potworek , jeżeli byłaby taka możliwość, czy to będzie jeszcze Atari, czy tylko będzie miał taki napis i tak będzie  wyglądał.
Wiem że są użytkownicy którzy będą korzystali  z Atari i tworzyli grafiki i skład tekstu za pomocą Calamusa,  ale to i tak będą jednostki i będą robili to w celu udowodnienia że się da.
Niestety Atari zatrzymało się w rozwoju 30 lat temu, a hardwer i softwer rozwija się w takim tempie,  że Atari,. Amiga i inne zostały daleko w tyle.
Zawsze będę cenił Atari. Od Atari 800XL  zacząłem swoją przygodę z komputerami, kupując za 199USD w Pewexie. Potem FDD1050  i ST i dalej kolejne.
I dzisiaj mam ich sporo różnych, i z wielkim sentymentem je uruchamiam, i formatuję dyskietki i gram w gierki i bawię się z przyjemnością  jak chłopiec 30 lat temu.
Ale już jakiś czas temu dotarło do mnie to, ze tylko sentyment pozwala mi tak bardzo szanować i cieszyć się z posiadania tych rządzeń.
Być może przy tworzeniu muzyki, dorównuje jeszcze możliwościami do dzisiejszych komputerów PC i MAC (choś też mam pewne wątpliwości), ale każda inna próba wykorzystania do ciągłej profesjonalnej pracy, to tylko sztuka dla sztuki.
Po prostu trzeba to zrozumieć, i można na Calamusie zrobić sobie wizytówki, ulotki reklamowe, ba nawet całą gazetę, ale i tak twierdzę że komfort pracy i czas na przygotowanie takiego dokumentu będzie bardzo nieefektywny, włącznie z wynikiem prac.
Dzisiaj wszyscy korzystają w profesjonalnych zastosowaniach z programów Adobe. i Corel i wielu, wielu innych, a na Calamusie może  też, ale na Calamusie SL tylko że na PC.
ATARI cała seria to piękne i bardzo dobre komputery, kawał historii i niezapomnianych wspomnień, ale niech Atari będzie Atari i nie obniżajmy jego walorów i zalet tym, co dzisiaj, (35 lat później) się nie uda.
Oprócz Atari posiadam też inne komputery, jak Amiga, Amstrad, Spectrum, kilka Mac’ów 68030, i również one sprawiają mi ogromną przyjemność kiedy je uruchamiam, ale nie traktuję już ich jako narzędzia do pracy, tylko jak w przypadku Atari sprawiają mi ogromną radość tylko dla tego, że je mam i że działają.
Wspominajmy te urządzenia, piszmy o nich , dyskutujmy, ale nie róbmy z nich potworów, i nie starajmy się na nich, dorównać temu co mamy dzisiaj.
Takie jest moje zdanie. Dlatego w dalszym ciągu uważam, ze opałki do STE, są raczej przydatne bardzo nielicznym użytkownikom.  Jak już potrzeba troszkę więcej to Mega STE może działać na 16Mhz. :):)

@ Pin.  raczej nie.
Nie mam teraz pod ręką Calamusa SL na PC,  gdzies mi się schował.   Ale amm taką wersję PC Calamus 95.
Działa pod XP, na nowszych nie wiem.
I tak wygląda struktura katalogów,

 
.
a tak wygląda uruchomiony program na PC .

Ostatnio edytowany przez Atari-User (2018-02-17 22:30:51)

@Atari_user, @Dely: tak, śmiem twierdzić, że na Calamusie można zrobić wiele więcej niż w InDesign CC. Jak napisałem - niestety, interfejs na dzisiejsze czasu ma dużo do życzenia, ale cóż.
Btw: jak napisał Kroll - odpalić można na PC, jest wtedy szybciej.  Dla posiadaczy mac-a jest wersja z dużo nowszym interfejsem: https://www.icalamus.net/icalamus/index.php
Niestety, w pracy nie używam Calamusa. W pracy mam InDesigna i Corela (UWAGA dla Atari-User: Corel Draw to program do grafiki wektorowej, nie do DTP - choć tak jest u nas traktowany). Wadą Calamusa na PC jest problematyczne używanie polskich znaczków przy edycji tekstów, ale pakiet Adobe nie zawiera niestety wielu rzeczy (przynajmniej nic o tym nie wiem), które są w Calamusie od lat. Prosty przykład: zmienne ustawienia rastrów przy wyciągach dla każdej ramki oddzielnie (ramki, nie strony - to jest ważne).

moja tt-ka czeka niestety na lepsze czasy, a Hadesa nie mam :(