Zakupiłem kilka miesięcy temu perhydrol w sklepie myśliwskim (30%) i czekałem na słoneczne dni. W końcu one nadeszły. Wrzuciłem pierwszą partię klawiszy z C64 dosyć mocno pożółkniętych. Nie dodawałem do perhydrolu niczego, żadnej mieszanki nie robiłem. Po 2 dniach wyjąłem z tacki piękne klawisze, wyglądające jak prosto ze sklepu ;). Czyli działa, bez żadnego naświetlania lampą, kosmicznych mieszanek itp. Faktycznie trzeba uważać na skórę, bo mi trochę poparzyło rękę.
Obecnie moczy się 2 partia klawiszy i mimo braku słońca efekty już są widoczne.
Teraz czekam na utleniacz fryzjerski i nim też potestuję wybielanie sprzętu :)
http://www.riversedge.pl/ - wywiady, relacje z koncertów, C64, galeria, zapraszam!