26

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

Ojoj ale się dzieje...!
Ja tesz bym kciał czymś takim się przelecieć!

27

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

Odpowiadając na pytanie z mail'a niejakiego Marcina Z. - niestety nie mam kontaktów z NASA, więc wycieczka na Marsa póki co odpada.

Chociaż... :D

Silly Venture - breaking the ATARI scene since 2000 ! :)

28

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

Sikor się rzucił, jakbyś się już conajmniej zapowiedział, zamiast doczytać, że to tylko ankieta z ciekawości... ech, *facepalm*.

Darzę Głuchołazy dużym sentymentem, ale przyznam szczerze, że party w wakacje, a do tego nad morzem to naprawdę BARDZO kusząca opcja. Tak jak napisałeś, Greyu, grill nad morzem o te sprawy. Dla Ciebie dużo większe możliwości, dla mnie osobiście wygoda, bo i podróż lżejsza i warunki zdecydowanie bardziej sprzyjające... Uwielbiam morze, zwłaszcza w lecie, kiedy temperatury są bardziej znośne. Party zimowe i wszelkie wyjazdy w tej porze roku w 99 procentach kończą się dla mnie potem dwutygodniowym (przynajmniej) leżeniem w łóżku z aspiryną. W tym roku Rysiek już zaklepał termin, ale może się dogadacie za rok? Może zloty na zmianę co roku? Wiem, że mam raczej mało do gadania, bo od dwóch lat nie ruszyłam się na zlot, ale chciałabym to nadrobić, być może w 2011.

A i ten samolocik brzmi kusząco :D.

Buźka
Meś

There's special place for me in hell. It's called the throne.

29

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

Jeśli mogę wtrącić 2 grosze mimo że zlotowiczem nie jestem, poza Grzybsoniadą to powiem tak , Mesia faktycznie argumęty są OK mało tego sam wolałbym pojechać do Gdańska latem bo porostu kocham morze. Ale jest niestety stara prawda która mówi że "nie liczy się to co lubisz tylko co musisz zrobić " . Rysia poznałem osobiście bardzo sympatyczny człek , a zlot w Głuchołazach to już swego rodzaju tradycja, nie śmiem nawet dodawać ile wysiłku go to kosztuje (organizacja itp.) W związku z tym uważam że nic nie powinno się zmieniać jeśli chodzi o terminy, zresztą fajnie ujął to Grzybson (terminy...)


Grej wielki szacun z mojej strony, jeśli bym prowadził korporację widziałbym cię na fotelu "Publik Relation" . I faktycznie twoje plany są bardzo kuszące ale lato to Rysiek i Głuchołazy .


Ps. Zdradź mi tajemnice jak 40 ludków upchnąłeś do Hummer-a:)

Ostatnio edytowany przez glowas11 (2011-01-01 14:03:36)

ATARI 800XL/65XE/800XE/520STm/Mega2/520STe/FALCON 030 14MB RAM Roland MT32 i wiele innych zabawek :)

30

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

to proste, były 2 kursy, do hummer-a włazi 20 osób:
http://www.hummerlimuzyna.com.pl/limuzyna-hummer-h2

31

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

jest taki fajny program:

http://www.dysleksja-pwn.pl/dysortografia.php

idealny prezent na Nowy Rok 2011, gdyż te wszystkie  "argumęty" dają lekko po oczach... ;)

gep/lamers^dial

32

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

glowas11 dobrze prawi - fajnie, że Grey ma zapał do zlotów, ale terminy zlotów to tradycja - przez lata tradycją przełomu lipca/sierpnia była Orneta...  Orneta skończyła się, przyszedł czas na (godnego) następcę i "podtrzymywacza tradycji" czyli na zlot w Głuchołazach.

SV za to bardzo fajnie wykorzystuje zimową niszę (którą kiedyś wypełniało Last Party) i byłbym gorącym zwolennikiem, aby tak pozostało, ew. może warto się zastanawić, czy termin East Party (koniec października) to też nie jest godny uwagi termin?

(piszę to jako człowiek z "północy", który do Gdańska ma ponad 3 krótszą drogę niż do Głuchołaz :P )

Ostatnio edytowany przez macgyver (2011-01-01 20:10:03)

33

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

Meśka: bardzo Ci dziękuję za Twoją wypowiedź. Jakoś milej zrobiło mi się na duszy, zwłaszcza po wypowiedzi "Deklaruję przybycie do Ryska, miasta, wpisujcie się!!!". Brakowało mi na końcu jeszcze "zaje**ć dziada" ! ;) Cieszę się, że są ludzie którzy potrafią właściwie zinterpretować czyjeś intencje. 

Nie wiem czy śledziłaś wyniki ankiety, ale były one rozłożone niemal porówno - pół na pół. Nie chcę dzielić naszej i tak małej społeczności. Zrobiłem krok do tyłu i mimo iż serce mi pęka na myśl ile można by ciekawych atrakcji przygotować w okresie letnim, aby urozmaicić wszystkim pobyt na party. Dla mnie to po prostu przyjemność - zrobić coś dla tak wspaniałej społeczności.

Jeśli zdecyduję się na kolejne SV (decyzję podam do wiadomości lada dzień) to będzie to prawdopodonie ostatnia edycja. Ostatnia - ale konkretna :) Okres zimowy faktycznie ograniczna mnie w wielu sprawach. Mimo to mam nadzieję, że jeśli dojdzie ona do skutku - pojawisz się w Gdańsku :)

Jeszcze raz bardzo dziękuję za miłe słowo.

Wszystkiego dobrego :)

Buźka (a co)

Grey


Glowas11, MacGyver: to nie jest tylko kwestia daty, ale idei, jaka przyświeca party. Moja propozycja jest odmienna od tej proponowanej w Głuchołazach. Jeśli ktoś był na ostatnim SV2k10 to wie co mam na myśli. Oczywiście gusta są różne, i ktoś może uznać, że party w Gł-zach jest po prostu lepszą propozycją - ma do tego pełne prawo :) Pozdrawiam Was serdecznie !

Ostatnio edytowany przez grey/msb (2011-01-02 02:25:55)

Silly Venture - breaking the ATARI scene since 2000 ! :)

34

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

grey/msb napisał/a:

..zwłaszcza po wypowiedzi "Deklaruję przybycie do Ryska, miasta, wpisujcie się!!!". Brakowało mi na końcu jeszcze "zaje**ć dziada" ! ;)

Zaj**ć dziada ! ;) - życzenia z Nowymm rokiem się spełniają ;P
A na poważnie - Grey, masz jakiś kompleks? Wyskakujesz z terminem w ankiecie, wiedząc, że  - przynajmniej w tym roku - party robi Rysiek (od lat, zresztą). Jak inaczej to można przyjąć jak nie jako "chamstwo w czystej postaci". No ale fakt, północ ma za dalego w góry, więc lepiej osrać tamto party i zrobić u siebie, rozpieprzając niektórym (Rysio, logistyka) cały włożony trud. Piszesz, że termin letni - więcej atrakcji, lepsze możliwości etc. Ale weź też kilka innych rzeczy pod uwagę, wypunktuję tylko kilka z nich:
1. Dojazd - do 3miasta byle gównem dojedzie się w dowolnej porze roku, więc czy będzie to zima, czy lato - można dotrzeć. Pisałem - 2-ga połowa września byłaby o.k., tak samo wolny jest termin Easta. Ale nie, lepiej przyjąć to jako "zajebać dziada" i tyle
2. Gdzie był Grey, jak padła Orneta? Wtedy było miejsce na party, każdy to olał. Rysiek przyjął ten termin w schedzie po tym, zresztą z dużą dyskusją na tutejszym forum. Pytam, gdzie był wtedy wielki Grey? Miał party w dupie? Sorki, stary, ale tak to wygląda. W takim razie zajebać dziada ;P
3. Organizacja w Głuchołazach jest zapewne dużo gorsza, ale nie przeszkadza to, aby się ludzie dobrze bawili. Skoro więc Rysiek nie załatwił kosmodromu, panienek dla wszystkich (hmm, facetów dla kobiet? Sam nie wiem?) i innych atrakcji - to co, ZAJEBAĆ DZIADA i olać Głuchołazy? Według mnie odwala kawał dobrej roboty na tyle, na ile umie i potrafi.
4. Po raz który to już ma być ostatnie party? Rozumiem, Grey, że to taki twój chwyt reklamowy - ogłaszam, że ostatnia edycja i że robię laske za free, więc mi w ch*j ludzi przyjedzie i sram na party na północy/w centrum/whatewer, ZAJEBAĆ DZIADÓW, bo srają mi koło dupy? Taka jest Twoja intencja?
Jak napisali przedmówcy - odwalasz kawał dobrej roboty i rób swoje dalej. Ale - albo dogadaj się z Ryśkiem, że robicie co dwa lata w okresie letnim, albo wproiwadź jakąś datę na stałe do kalendarza (dla Głuchołaz taką datą jest zawsze OSTATNI WEEKEND LIPCA, od lat, po rezygnacji Ejka z ornety. Ty mógłbyś coś wykombinować wczesną jesienią. Ale nie, lepiej "zajebać dziada" i osrać innych. Wszak dzięki sponsorom i kontaktom  i tak cała północ i część państwa środka wybierze Twoje party, nie?
Na koniec - nie nadymaj sie tak i nie obrażaj, po prostu wymyśl jakis sensowny termin nie kolidujący z bieżącymi imprezami. I na stałe wprowadź go do kalendarza - łatwiej sobie wtedy zorganizować czas (mówię tu o osobach przyjeżdzających na party, nie o organizatorze). I proponuję wybrać się dla odstresowania na Grzybsoniadę i na Głuchołazy. Tam naprawdę nie gryzą, choć i rozmach nie taki, jak na SV.
====> btw, "Zaje**ć dziada" to niezły termin na nazwanie jakiegoś party albo na tytuł dema. I gratuluję, że tyle osób odpisało Ci na termin letni - ja kiedyś jak chciałem organizować w terminie letnim w wawie (chyba gdzieś wątek powinien jeszcze być) - to zostałem totalnie zj**any za taki pomysłm przez tuejszych forumowiczów. Ale do tego się już zdążyłem przyzwyczaić. Zresztą obecnie nie jestem przekonany co do tego, że jeszcze jakaś "scena" na atari istnieje. Mimo zajebistych poniekąd prac z Twojego party.

Ostatnio edytowany przez Sikor (2011-01-02 09:55:06)

Sikor umarł...

35

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

Sikor: wdepnij na luz w tym nowym roku 2011, bo coraz gorzej to wygląda i coraz gorzej się Ciebie czyta,
a tak na marginesie: nie masz może sam kompleksu "warszawki" przy okazji? czy Wam w tej czasem "śmiesznej stolycy" w dupach sie nie poprzewracało??? (pisze "Wam" bo mam tam znajomych, którym niestety odjebało geograficznie a ja tu na Kaszubach lubię pośmiać się z "wielkiej Warszawy) (oczywiście jak w każdym mieście są i normalni i wielcy etc)

gep/lamers^dial

36

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

A co Gepard, prawda w oczy kole, że "Północce" zadaleko w góry? Hę? Popatrz na swoje wypowiedzi - poza tym przejrzyj wątek. Siedziałem cicho po tym, co napisałem, ale nie, Grey musiał p*.*ąc z tym "zaje**ć dziada". Więc tylko spełniam coponiektórym życzenia. A ty tylko pierdy piszesz w ostatnim czasie.

Sikor umarł...

37

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

Sikor: co by tu napisać by Cię za mocno nie dotknąć i by nie skończyło się następnym Twoim fochem skutkującym tym iż "za karę nic im nie napiszę na forum" przez ileś tam czasu a przeca do końca roku jeszcze dalekoooooooo...

1.NIE CHCE SiE Z TOBĄ WYKŁUCAĆ!!! nie chce mi się i nie mam czasu na takie pierdoły.

2. TAK. PISZĘ PIERDY. NIECHAJ TAK BĘDZIE.

3. Masz u mnie video ;)

Btw. dla mnie fajny byłby nawet termin na Silly, co dwa lata. Na scenie C64 jest takie fajne party, które właśnie odbywa się co dwa lata. Wszysy o tym wiedzą i przez te 24 miesiące przygotowują cały stuff. Wynikiem tego było tego roku wystawienie 15 dem w compo i dziesiątek innych prac.
Party zwie się "X" i odbywa się w Holandii. Według mnie bardzo dobry pomysł.

troche info o tej imprezie: http://tiny.pl/hc7mm

raport z ostatniej edycji: http://tiny.pl/hc7mg

na koniec chciałbym zadać kłam zdradzieckim teoriom mówiącym, że ponoć LAMERS nie jeździ na party, jeśli owo jest dalej niż 100km (dowód z tegoż X Party):

http://tiny.pl/hc7mt

Ostatnio edytowany przez gepard (2011-01-02 19:01:49)

gep/lamers^dial

38

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

Jak pisałem - SV spokojnie może być co rok. Ale w innym terminie niż Głuchołazy, więc tu jest pies pogrzebany.  Co do ataków personalnych na mnie - z wyjątkiem wyodrębnionego wątku w bałaganie póki co będę także odpowiadał na takie personalnie. Zmiana nawyków z nowym rokiem. A Ciebie i spółkę z północy zapraszam na Grzybsoniadę lub Głuchołazy - pokażcie, że stać was (psychicznie, finansowo różnie bywa) na przyjazd na polskie atarowskie party, a nie chwalisz się, że jedziecie w pi*.* daleko na party konkurencji. Hociaż do Holandii nie macie tak daleko z drugiej strony - pewnie przy okazji jeździcie dorabiać na tulipanach ;P

Sikor umarł...

39

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

pólnoc jeździ do Rysia i to nie raz i nie dwa..
Ostatnio byłem na party wraz z Probem, to tylko 600km w jedną stronę.
I nie był to mój pierwszy raz (jak to fajnie się zabrzmiało) u Rysia w głuchołazach...!
Chyba już o tym zapomniałeś:)
Tutaj kilka fotek zrobionych przez byłego Warszawiaka czyli mnie:
http://atariarea.krap.pl/forum/viewtopic.php?id=8029
tak gwoli przypomnienia...!
Cieszę się że piszesz że SV może być co roku:)
-Będę miał bardzo blisko!

Ostatnio edytowany przez AS... (2011-01-02 20:19:48)

40

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

As, ale ty jesteś północ nabyta ;P

Sikor umarł...

41

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

Sikor napisał/a:

chwalisz się, że jedziecie w pi*.* daleko na party konkurencji

nie zrozumiałeś zdjęcia z linku, albo po prostu nie kliknąłeś stąd ten "zonk"

Sikor napisał/a:

Hociaż...

....

Sikor napisał/a:

pewnie przy okazji jeździcie dorabiać na tulipanach ;P

a tu zupełnie nie trafiłeś, mam własną firmę ogrodniczą w Sopocie i póki co (odpukać w niemalowane) nie muszę jeździć do Krainy Wiatraków za chlebem :P

gep/lamers^dial

42

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

No cusz, więc tym bardziej się dziwię, że nie stać Cię na wykrojenie tych kilku chwil i wybranie się na Grybsoniadę lub Głuchołazy ;P Ale to widocznie "boli", bo nie u Was. Heh.

Sikor umarł...

43

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

Sikor, znowu ktos Tobie przeszkadza bo nie robi czegos wg Twoich standardow?, wyslij mu waglik w kopercie i bedziesz mial spokoj :P Ech.

44

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

Jury: jak napisałem, wybrać termin bez kolizji i jst o.k. A po wąglik muszę się zgłosić do Ciebie, bo nie posiadam ;P

Sikor umarł...

45

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

Nie mam na myśli terminu SV, bo tu akurat też się z Tobą zgadzam. Uważam, że lato to Głuchołazy, a w zimie też by coś się przydało, i to regularnego :)

http://atariarea.krap.pl/forum/viewtopi … 73#p118273

A wąglik to miałem na myśli abyś wysłał gepardowi bo widzę że strasznie jakoś Tobie przeszkadza że nie rusza tyłka jeśli party Atarowe jest dalej niż 3 metry od niego :P

Ostatnio edytowany przez jury (2011-01-02 20:58:20)

46

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

Sikor napisał/a:

No cusz, więc tym bardziej się dziwię, że nie stać Cię na wykrojenie tych kilku chwil i wybranie się na Grybsoniadę lub Głuchołazy ;

jak mam Ci to wytłumaczyć?? spróbuj skojarzyć rzeczowniki: kwiaty, ogrodnictwo, lato i sezon a być może dojdziesz w końcu do wyjaśnienia tej jakże frapującej zagadki...

gep/lamers^dial

47

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

tak, tak, w maju nie znajdzie się nikt, kto podleje kwiatuszki. W lipcu za gorąco, więc trza ogródeczek przekopać. Nie ma lekko taki ogrodnik, fakt... Nawet na jeden dzień się nie wyrwie... Współczuję.

Sikor umarł...

48

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

Sikor, z całym szacunkiem, ale Ci chyba sikorówka szare komórki przeżarła.

Na samym początku tematu jak na Greja naskoczyłeś, ten wyjaśnił, że ankieta jest "z ciekawości", poglądowo. Nic nie znaczą i nie będą znaczyć jej wyniki, a Ty dalej i dalej przeżywasz to, że chce "zajebać dziada", żeby nikt do Rycha nie pojechał. Weź się opamiętaj trochę, co? KAŻDY dał do zrozumienia Greyowi, że wpi* się Ryśkowi w termin jest nieładnym zachowaniem, aczkolwiek bardzo cenią sobie jego party. Jedno i drugie.
Osobiście bardzo chętnie bym pojechała na party nad morze w wakacje, a nie w zimie, kiedy jest minus siedemset. Morze, plaża, słoneczko, grill nad wodą, zimny soczek w cieniu drzew <3.

Dla Ciebie każdy kto popierałby pomysł Grejowego party w lecie jest hipokrytą, który chce zniszczyć Ryśka i "zajebać dziada". Way to go, człowieku. Po chwili Grey się tłumaczy (zupełnie nie wiem po co swoją drogą), to wsiadasz na niego, że ma kompleks jakiś, jedziesz po niewinnym niczemu człowieku, który ŚMIAŁ zadać pytanie odnośnie party. Potem jedziesz każdego, kto ma zdanie inne od Twojego. Czekam aż mnie zaczniesz wyzywać, naprawdę, can't wait. U retarded or what?

Greyu, swoją drogą może faktycznie zaryzykowałbyś party w lecie, ale za rok? Dogadaj się z Ryśkiem, to cywilizowany człowiek, więc na pewno coś sensownego wymyślicie. Strasznie bym chciała na SV wpaść, ale zima dla mnie odpada. Lato też, bo są Głuchołazy. Jakby człowiek się uparł to w ogóle może przestańcie robić jakiekolwiek party, bo Sikor na każdy miesiąc wynajdzie jakiś świetny argument "dlaczego zlotu być nie może". I c***.

Cmok~!
Meś

PS. Gepcio chodujący kwiatki skojarzył mi się ze zbirem z "Tangled" Disneya, którego wielkim marzeniem było robić aranżacje kwiatowe :D. Przepraszam za offa, ale nie mogłam się powstrzymać ;).

Ostatnio edytowany przez Mesława (2011-01-02 22:13:10)

There's special place for me in hell. It's called the throne.

49

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

O! Dawno sikorówki nie było. Czas sobie nieco musk przyjarać, bo rzeczywistość ostatnio taka.se (ale pewnie się czepiam)! :P

I Ty zostaniesz big endianem...

50

Odp: SV2k11 w okresie letnim?

Sikor: zgryźliwy tetryku, wpadnij do mnie to sobie popracujesz w sezonie (od końcówki lutego do końca października) a zobaczysz jak łatwo obskoczyć te blisko 2h ziemi i podoglądać te kwiatuszki a jeszcze w międzyczasie je posprzedawać gdzie się da, tak by była kasiora dla pracowników i żeby utrzymać rodzinę na jako takim poziomie. Zobaczysz jaka to sielanka jest w takim ogrodnictwie, założe się że wtedy skończyłoby sie takie pier.dolenie farmazonów z Twojej strony i mina by Ci nieco zrzędła. Łatwo tak pier.dolić bzdety jak się bladego pojęcia nie ma na dany temat. Przestań się zachowywać jak stara panna. Zapraszam na północ...

gep/lamers^dial