201

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

grey/msb napisał/a:

@mono: +100 !!!

Nieeee. Dziewczyny 100+ mnie nie interesują. Ja tradycyjnie łącznościowo +90-60-90.

hex, code and ror'n'rol
niewiedza buduje, wiedza rujnuje

202

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

@nosty: no jeśli się wybierasz to zapraszam :) stawkę ustalimy na miejscu ;)

Silly Venture - breaking the ATARI scene since 2000 ! :)

203

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

@mono: dziewczyna 100-100-100 i 100kg wagi jest jak kulka, możesz ją taczać po podłodze i jest do użycia w każdej pozycji! :D

Arguing with an engineer is a lot like wrestling in the mud with a pig, after a couple of hours you realize the pig likes it...

204

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

ooo to mozna by ja mopem okleic to niech sie toczy i zmywa podloge odrazu lololol

205

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

@Duddie: Raczej jak sześcian. Tylko jak tu jeździć na kwadratowych kołach (haha "Do dzieła Kleopatro!" :])?
@drygol: To by się chyba na dłuższą metę jednak nie sprawdzało...

Edit: No i gęstość dość wysoka.

Edit 2: Sześcian też byłby fajowy! Nigdy nie wiadomo jaka liczba oczek wypadnie ;]

Ostatnio edytowany przez mono (2014-12-23 11:29:46)

hex, code and ror'n'rol
niewiedza buduje, wiedza rujnuje

206

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

nosty napisał/a:

No cóż, w takim razie na letnią edycję pakuję mój kostium kąpielowy Borata :D

Ja tez biore taki stroj. Randall/Arise wystapil w takim stroju u Kuby Wojewodzkiego. Jesli beda chetni to mozna zrobic parade Borata na plazy :)

Co do Jessiki to jest kilkaset jej zdjec, rowniez tylem na plazy w stroju kapielowym, ma tez nakrecone dwie sex tasmy :)

Ostatnio edytowany przez sebaloz (2014-12-23 21:06:10)

207

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

larek napisał/a:
johny73 napisał/a:

Masz jakieś zdjęcie Jessicy tyłem ?

Do czasu pokazania Jessicy tyłem, możemy popatrzeć na inne tyły... ;)

http://images67.fotosik.pl/473/8658de069b6427e0.png

Super - ładnie przykucnęła . :D

208

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

sebaloz napisał/a:

ma tez nakrecone dwie sex tasmy :)

Dawaj! Tak z okazji świąt ;) Ho Ho Ho

209

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

kenji00 napisał/a:

Dawaj! Tak z okazji świąt ;) Ho Ho Ho

Nie, bo wyrzuci mnie ze znajomych na fejsbuku i nie bede mial dostepu do nowych zdjec :)

210

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

grey/msb napisał/a:

@nosty: no jeśli się wybierasz to zapraszam :) stawkę ustalimy na miejscu ;)

:) - tzn, jak wszyscy będą siedzieli na waleta i zatańczą, to wejściówki mają w gratisie? ;)

ADRES: pin@atari.pl - konto zlikwidowane. Aktualny adres: pin(at)atari8.info

211

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

@Pin: Nie wszyscy :D

Wczoraj podczas spotkania w którym uczestniczyło ok. 30 osób + osoba zajmująca się sceną ZX Spectrum w Polsce (Tygrys - rozmowa na Skype) ustaliliśmy, że nie ma sensu rozdrabniać SV na kolejne platformy. Tym samym Silly Venture pozostaje imprezą atarowską, poszerzoną w roku 2015 o naszych braci ze sceny Commodore.

Silly Venture - breaking the ATARI scene since 2000 ! :)

212

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

Nie wiem już gdzie to było napisane, więc niech to już będzie w wątku o SV - gwoli uściślenia: Silly Venture nie odbywało się zawsze w grudniu, ale Sikor nigdy nie był na tym party, więc to go (poniekąd) usprawiedliwia. Pierwsza edycja odbyła się w 2000 roku, w dniach od 21-go do 24-go kwietnia. Raport z tej imprezy znajduje się m.in. tutaj:

http://madteam.atari8.info/index.php?syzygy=sv2k

Kolejne, poczynając od 2004 na przemian raz w grudniu, raz w listopadzie.

SV2k12 miało być ostatnim party - dlatego też nie opłaciłem domeny sillyventure.pl i przejął ją ktoś inny (co można łatwo sprawdzić). Tak wielkie przedsięwzięcie logistyczne nie jest niczym przyjemnym, dlatego z decyzją "wchodzić w to ponownie czy nie" zwleka się do ostatniej chwili, z pełną świadomością, że "już nie ma odwrotu". Miałem nie robić SV2k13, a zrobiłem nawet SV2k14, dzięki ludziom którzy mnie w tym wspierali i dopingowali. To nie ma nic wspólnego z megalomanią. To jest ciężka praca, która -nota bene- przyniosła efekty: zintegrowanie środowiska od VCS po Jaguara, z roku na rok wyższa frekwencja (w tym ludzie z zagranicy) oraz więcej prac wystawianych w konkursach. Tylko ślepiec lub osoba całkowicie zacietrzewiona może tego nie dostrzegać. I naprawdę, słabo mi się robi, jak widzę jak ktoś w tak bezpardonowy sposób próbuje zniszczyć markę, nad którą pracowałem lata - m.in. kosztem Rodziny oraz pracy zawodowej. Nieliczni zdobywają się na to, aby zabrać głos, reszta biernie się przygląda albo ma to po prostu w nosie. Szkoda. Ja po sobie zostawiam dosyć bogaty, namacalny dorobek.

Po ostatniej edycji SV widać, że cały czas jest możliwy progres. Przy ciężkiej pracy mówi się o nas (atarowcach) na całym świecie. Wyciągnąłem też rękę do sceny C-64 bo i tak część ludzi jeździła na tę imprezę i nie było z nią najmniejszych problemów (włączając w to Kisiela, który na forum przysłużył się średnio idei pojednania). Ba, Ci ludzie, wystawiali nawet prace w kategoriach na Atari. SV2k14 dodało mi skrzydeł, które szybko podciął XXL - bez echa całkowicie przeszedł fakt, że grupa DESIRE przyjęła przeprosiny i nadal chce wspierać imprezę, jaką jest Silly Venture i nadal tworzyć na Atari.

Jest mała grupa osób, do której zawsze starałem się dotrzeć i drzwi SV były dla niej otwarte. Są osoby, dla których scena Atari skończyła się 10-15 lat temu, a wszelkie próby ciągnięcia tego dalej powodują u nich wielką irytację i zadziwiającą dezaprobatę. Powinniśmy tylko wspominać jak było kiedyś - najlepiej przy piwie, puszczając mokre bąki i drapiąc się po mięśniu piwnym albo zarośniętej (lub nie) torbie. W Atari nadal jest siła - nie do końca zagospodarowana. Przy odrobinie dobrej woli można to ciągnąć dalej, mogą powstawać wspaniałe produkcje na każdą z tych platform. Niech każdy z nas zrobi sobie mały bilans zysków i strat - co by było, gdyby SV faktycznie zniknęło z kalendarza imprez. Czasu jest mało. BARDZO mało. Jeśli termin letni uznać za realny (2-5 lipiec) to trzeba by było podjąć konkretne działania już teraz.

Ostatnio edytowany przez grey/msb (2014-12-29 00:02:16)

Silly Venture - breaking the ATARI scene since 2000 ! :)

213

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

grey/msb napisał/a:

Wczoraj podczas spotkania w którym uczestniczyło ok. 30 osób

Wzajemnej adoracji (lamersi + pan grey??)?
Dzieki za brak info....
Normalnie elita ;) zadzaca sie robi......

Ostatnio edytowany przez stryker (2014-12-28 23:56:07)

"wszystko się kiedyś kończy......."

214

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

Co prawda nie czuję się osobą uprawnioną do pisania w imieniu gospodarza, ale może chociaż spróbuję. Spotkanie odbyło się w mieszkaniu prywatnym u Sachego, rozumiem że powinien on zaprosić wszystkich chętnych (nie 30, a np. 100 osób)? I nie byli tylko Lamersi, ale też znajomi gospodarza imprezy (w tym -uwaga- kobiety). Naprawdę, nie wiem jak to jeszcze skomentować.

Silly Venture - breaking the ATARI scene since 2000 ! :)

215

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

Acha, czyli taka "RADA STARSZYCH", która zawsze wie... co dobre... (np. dla Twojego ATARI). :D :P

Ostatnio edytowany przez Dracon (2014-12-29 00:14:36)

216

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

To trzeba bylo zaznaczyc ze byla to prywatna schadzka... na zaproszenie i tyle....

"wszystko się kiedyś kończy......."

217

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

@Dracon Zapewne lepiej niż kibice :) Zawsze zastanawiało mnie to, że najbardziej aktywni w dyskusjach na temat kondycji sceny i tego co dla niej dobre a co nie są kibice, a nie jej uczestnicy. Zapewne dlatego, że ci drudzy po prostu coś robią, zamiast uczestniczyć w jałowych dyskusjach.

@Grey: wypowiedź na temat biernego przyglądania się odnoszę również do siebie, bo nie zabierałem za bardzo głosu w toczących się w sąsiednich wątkach pyskówkach, z jednego prostego powodu. Z oszołomami się nie dyskutuje, bo jest to, jak już zresztą Ci napisałem, jak gra z gołębiem w szachy. W skrócie - jakichkolwiek słów, argumentów czy strategii w takim pojedynku nie użyjesz, gołąb przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie uważał, że wygrał. Ludzie zacietrzewieni w swoim wąskim punkcie widzenia są z natury rzeczy niereformowalni i wszelka polemika nie ma tu sensu - trzeba po prostu robić swoje i tyle.

The problem is not the problem; the problem is your attitude about the problem

218

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

stryker napisał/a:

To trzeba bylo zaznaczyc ze byla to prywatna schadzka... na zaproszenie i tyle....

Stryjek, mam powiadamiac caly swiat poprzez forum Atari ze robie w domu impreze - i konsultowac tutaj liste gosci? Dobrze sie czujesz?

219

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

Ludwiku Dorn, Strykerze i Sabo! Nie idźcie tą drogą ;)

Dracon, Stryker: impreza była domowa u Sachego. Ogólnie zamysł był taki że wpadną Lamersi z kobietami i znajomi Sachego (też z kobietami). Pojawił sie także Grey ze swoją Panią. Nie oglądaliśmy dem ( z paroma wyjątkami Lamersowymi z jutuba), mało było sceny. Raczej muza z CD i czarnych płyt (Sachy: zacna kolekcyja!). Było morze piwa a jak zaczeły sie eksperymenty z wiśniówkami to kobiety ruszyły na parkiet etc. Naskakałem się z nimi przednio! Dzięki! Ot domówka była :) reasumując: towarzystwo sie najebało :) Niektóre jednostki bardzo. Niektórzy pomylili po powrocie bloki, zarzygano co najmniej jeden śmietnik, trolowano na potęgę w drodze powrotnej. Dziś większość choruje :P

gep/lamers^dial

220

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

Grey: tak gwoli scislosci to teraz to wlasnie Ty odwracasz kota ogonem. Kazdy, nawet srednio rozgarniety czlowiek widzi, ze nikt nie pluje bezposrednio na samo SV. Ten post larka ukazuje meritum: http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic … 86#p199086
Jak Sikor szukal terminu dla swojego party to byles przeciw, poniewaz to bedzie godzic w Twoje party. A teraz Ty organizujesz zlot w bardzo bliskiej odleglosci od Atari Party w Glucholazach. Wiec nie dziw sie glosom sprzeciwu. To co teraz piszesz bardzo mocno ociera sie o hipokryzje.
I przestan, prosze, powtarzac niczym mantre, ze SV kluje kogos w oczy czy ze zazdroszcza liczby prac, czy zagraniczniakow. I, ze wogole jakis spiseG. Bo jest to straszna bzdura.
Zacznij moze jezdzic na inne zloty i porozmawiaj z innymi ludzmi. Poszerzysz horyzonty. Serio.

221

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

sachy a ty czatac ze zrozumieniem potrafisz? :)

"wszystko się kiedyś kończy......."

222

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

mazi: o których zlotach mówisz by poszerzyć te horyzonty? tak dla porządku

Ostatnio edytowany przez gepard (2014-12-29 00:30:04)

gep/lamers^dial

223

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

Pozostalych, polskich, atarowskich.

224

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

stryker napisał/a:

To trzeba bylo zaznaczyc ze byla to prywatna schadzka... na zaproszenie i tyle....

Schadzka ?. Trochę za mocno powiedziane. To była normalna impreza w gronie znajomych. A prywatna - to prawda. Pewnie nawet mimo szczerych chęci gospodarza warunki lokalowe nie pozwoliłyby na większe grono ludzi.

Ostatnio edytowany przez johny73 (2014-12-29 00:37:26)

225

Odp: Silly Venture - rebuilding the ruins...

A dlaczego atarowskich? Są inne komputery niż Atari i to jest bardzo fajne, nie ma co dusić sie w jednym sosie gdy sosjerek tyle wkoło.
Mysle że to fajny czas by otwierać się na innych.

Ostatnio edytowany przez gepard (2014-12-29 00:33:22)

gep/lamers^dial