Temat: Mesława

Robimy zrzutę ?
http://www.atari.org.pl/forum/profile.php?id=241
Zacytuje z FB
"Hej ludziki kochane. Pomagam, staram się być dobrym człowiekiem... który teraz potrzebuje Waszej pomocy.
Zostałam zdiagnozowana z Zespołem Hortona, czyli klasterowymi bólami głowy. Jest to rzadka, ale bardzo upierdliwa choroba, której wyleczyć się na obecną chwilę nie da. Ale można minimalizować ilość ataków.
Ataki występują od 1-2 na dwa dni do kilkunastu dziennie. NFZ ma wy***** z góry na dół i leki, które są skuteczne, nie są w ogóle refundowane, a kosztują 300,00PLN za dwa zastrzyki... Jeden zastrzyk to dzień spokoju. Bóle mogą trwać nawet do 8 tygodni bez przerwy.
Drugim skutecznym sposobem jest podawanie tlenu medycznego. Wypożyczenie maszyny kosztuje około 100,00PLN za miesiąc. Znając moje szczęście jak wypozyczę - nie będzie mnie bolało nic, w momencie jak ją oddam - łeb mnie zacznie napi*ć. Używany kondensator tlenu kosztuje około 1000,00PLN. Plan jest taki, że najlepiej wyjdę na tym, jeśli kupię ten kondensator i tutaj potrzebuję Waszej pomocy. Nie będę się bawiła w portale typu siepomaga, bo tam są bardziej potrzebujący ludzie.
Kto widział mnie podczas ataku bólu głowy - zrozumie. Kto nie widział, niech się cieszy..."

"wszystko się kiedyś kończy......."

2

Odp: Mesława

No dobra. Co gdzie i jak?
Tzn nr konta.

My tu gadu gadu, a dziewczyny w Ornecie nic cieplego w ustach od rana nie mialy:) <>

3

Odp: Mesława

Tu nieco więcej: https://www.facebook.com/events/332670450190659/

Powszechnie wiadomo, że kamień potrafi myśleć. Na tym fakcie opiera się cała elektronika.

Terry Pratchett - Równoumagicznienie

4

Odp: Mesława

Przelane.

My tu gadu gadu, a dziewczyny w Ornecie nic cieplego w ustach od rana nie mialy:) <>

5

Odp: Mesława

Na takie choróbsko proponuję takie cóś:

[MM: tu był link]

Może to na pierwszy rzut oka wyglądać na nie wiadomo jaki zabobon, ale niejeden człowiek, a i zresztą zwierzaki też, po zastosowaniu tej metody zdrowiały. Kosztuje dziesięć minut żeby poczytać jak to zrobić i drugie dziesięć żeby zrobić.

Tutaj [MM: tu był też był link] opisałem tę metodę po swojemu :)

6

Odp: Mesława

pik33 napisał/a:

Na takie choróbsko proponuję takie cóś:

Mam prośbę, jeśli nie chcesz żeby to był Twój ostatni post na tym forum to nie proponuj tu więcej terapii altmedowych. To ostateczne ostrzeżenie.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

7

Odp: Mesława

Proponowałem coś, co ani nie kosztuje, ani wiele czasu nie zabiera, ani nie wymaga chodzenia do znachorów, no ale jeśli jest to kompletnie sprzeczne z linią forum, trudno.

8

Odp: Mesława

Jej, dziękuję Wam kochani! Dopiero teraz połapałam się, że taki temat istnieje!

Jest mi tak strasznie miło! <3

Horton to takie upierdliwe badziewie, które nie daje mi żyć 4 miesiące w roku... Powoli psychicznie szykuję się na kolejny atak w marcu, bardzo możliwe, że uda mi się do tego czasu nazbierać przynajmniej część pieniążków, dołożyć swoje i kupić maszynę.

Wypróbowałam sposób z podawaniem tlenu w szpitalu i zadziałało jak marzenie. Nie niweluje bólu w 100%, ale znacznie poprawia jakość życia i pozwala w ogóle egzystować... Niestety, ciężko mi wziąć w pracy wolny miesiąc, czy dwa "bo mnie głowa boli", więc siedzę w robocie jak skazana i tylko modlę się, zeby dzień się szybko skończył. A potem, żeby chociaż udało mi się zasnąć.

Diazgnozowanie trwało tylko 10 lat, od tego czasu każdy odsyłał mnie z kwitkiem, że po prostu mam migreny i tyle. Miałam rezonans z kontrastem, tomografie, RTG (cud, że się po tych badaniach nie zaczęłam świecić) i wszędzie wszystko wychodziło w normie, żadnych anomalii w strukturze mózgu, czy przysadki. A potem trafiłam zupełnym przypadkiem na terapeutkę, która wspomniała mi o tej chorobie. Zaczęłam więc czytać książki, publikacje i wszysto zaczęło się układać. Z gotowym kompletem badań i dokładnym opisem bólu zjawiłam się w szpitalu i okazało się, że to jednak nie zwyczajne migreny. Zresztą jaka migrena trwa dwa miesiące...

Łaziłam po terapeutach, próbowałam chyba wszystkiego (nawet floatingu) i w akcie desperacji byłabym gotowa nawet iść nie wiem, do jakiegoś leśnego szamana, jeśli miałabym cień szansy, że to pomoże. Leków na Hortona nie ma, jak wspomniane w pierwszym poście, choroba obecnie jest nieuleczalna, można jedynie minimalizować siłę i częstotliwość ataków. Podaje się w tym celu leki np. na padaczkę (ale nie chorując na padaczkę nie mam szans na refundacje, a też szczerze - nie chcę się truć bez powodu, mój żołądek i tak już ledwo ciągnie po ketonalu i vicodinie, jakim mnie faszerowano do tej pory. Z kolei mniej hehe legalne sposoby w Polsce są trudniejsze do zrealizowania, poza tym obecnie staram się o pracę w hehe policji, więc nie mogę ryzykować.

Tak czy inaczej - jeszcze raz Wam dziękuję za zainteresowanie i pomoc!

M.

There's special place for me in hell. It's called the throne.

9

Odp: Mesława

Mesława napisał/a:

Diazgnozowanie trwało tylko 10 lat, od tego czasu każdy odsyłał mnie z kwitkiem, że po prostu mam migreny i tyle. Miałam rezonans z kontrastem, tomografie, RTG (cud, że się po tych badaniach nie zaczęłam świecić) i wszędzie wszystko wychodziło w normie, żadnych anomalii w strukturze mózgu, czy przysadki. A potem trafiłam zupełnym przypadkiem na terapeutkę, która wspomniała mi o tej chorobie.

Powiedz, kto i jak może to skutecznie zdiagnozować, bo wydaje mi się, że znam przynajmniej jedną osobę, która wg opisu może to mieć, a jak napisałaś powyżej wszelkie możliwe badania wykazują dokładnie nic.

The problem is not the problem; the problem is your attitude about the problem

10

Odp: Mesława

Zdiagnozować może neurolog.

Hortona często myli się z migrenami, bo też są upierdliwe, ale często luzie na wizycie nie wspomną o wszystkich dolegliwościach, skupiając się głównie na tym, że po prostu "no głowa boli, nooo, niedobrze mi" - czyli typowych dolegliwościach migrenowych.

Objawy Zespołu Hortona

Występuje 1-2 razy do roku, zawsze w tym samym czasie
Ból zawsze za gałką oczną/pulsujące oko
Zmiana w źrenicy oka
Silny wszystkowstęt, nierzadko wymioty
Bóle trwające 6 do 16 tygodni bez przerwy
Od kilku do kilkunastu atakó bólu dziennie
Uczucie "zawieszenia", otępienia

To takie najbardziej charakterystyczne z nich.

Dużo przydatnych informacji jest na stronie www.klasterowy.pl

Ostatnio edytowany przez Mesława (2016-01-28 11:43:24)

There's special place for me in hell. It's called the throne.

11

Odp: Mesława

pik33 napisał/a:

Proponowałem coś, co ani nie kosztuje, ani wiele czasu nie zabiera, ani nie wymaga chodzenia do znachorów, no ale jeśli jest to kompletnie sprzeczne z linią forum, trudno.

JESZCZE BRAKUJE BYS PRZEPRASZAL TEGO BOLSZEWIKA...

MM [dely]: 24h na poprawienie wszystkich swoich postów, tak aby zdania nie były pisane w całości wersalikami.