Wybebeszyłem jeden taki siłowo, żeby zobaczyć jak wygląda w środku. Biała część jest niestety klejona do brązowej, do tego ma bardzo kruche plastikowe zapadki, które się momentalnie łamią.
Metoda uzdatniania bez destrukcji jest taka, że:
0. Trzeba wylutować przełącznik.
1. trzeba wykręcić piny. One mają gwint i rzeczywiście, jak napisał drygol, trzeba je złapać kombinerkami i delikatnie wykręcić.
2. Po wykręceniu pinów przez otwory trzeba wtłoczyć jakiś preparat typu Kontakt.
3. Sam piny też czyścimy bo bezpośrednio z nimi jest robiony styk.
4. Potem trzeba to przepłukać i wysuszyć.
5. Wkręcić na powrót piny.
Obstawiam, że przyda się strzykawka z igłą bo otwory są na prawdę niewielkie. Ale powinno się udać.
Generalnie, może wystarczyć jak wykręcisz piny, wyczyścisz je i wkręcisz z powrotem. Właśnie zrobiłem eksperyment na jednym takim który nie dawał żadnych śladów aktywności. Wykręciłem piny, przetarłem papierem ściernym, wkręciłem - i przełącznik działa jak nowy.
Ostatnio edytowany przez perinoid (2019-10-07 20:20:25)
Pamięć studenta ma charakter kwantowy - student wie wszystko, ale jednocześnie nic nie pamięta.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.