Temat: Adam Słodowy nie żyje... :(
http://kultura.gazeta.pl/kultura/7,1272 … #s=BoxOpMT - może nie związane z Atari, ale wielka szkoda. Fajne rzeczy robił w programie. :(
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Grawitacja 2024 Czas na kolejną edycję 8 bitowego GameJamu.
Tenebra na Atari ST/STE Wersja gry na duże atari.
Wyniki FujiCup 2023 Wyniki konkursu FujiCup na najlepszą grę dla 8-bit Atari w 2023 roku zostały ogłoszone!
TONY na małe Atari Nowa gra na małe Atari, w Hiresie, produkcja Rafała Dudka (brat XXL-a), Popmilo i Caruso.
Cosmic Hero 2 Bohater ratujący Ziemię w kryzysowej sytuacji powraca po 30 latach.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
http://kultura.gazeta.pl/kultura/7,1272 … #s=BoxOpMT - może nie związane z Atari, ale wielka szkoda. Fajne rzeczy robił w programie. :(
Przykre :( Trafił do szpitala (ciekawe po co tam poszedł) a stamtąd jużz się nie wychodzi. Gdyby tam nie poszedł pewnie by żył.
Cześć Jego pamięci
Miałem w dzieciństwie Jego książkę i pamiętam zrobienie "chodzącego" Misia Yogi z papieru czy kartonu. Pamiętam tylko Yogi'ego, choć wydaje że książka była grubaśna, ale może to tylko przesadne wspomnienie?
Bardzo lubiłem oglądać programy Mistrza...
Smutno.
Adam był jak Mc Gyver, tylko lepszy... prawdziwy. Najbardziej podobało mi się jak po serii prezentacji ze strzałką-wskaźnikiem "przypadkiem" wyjmował z pod stołu czarującą zabawkę czy innowacyjne-coś. Człowiek legenda. Wielka szkoda.
Miałem w dzieciństwie Jego książkę i pamiętam zrobienie "chodzącego" Misia Yogi z papieru czy kartonu. Pamiętam tylko Yogi'ego, choć wydaje że książka była grubaśna, ale może to tylko przesadne wspomnienie?
Też miałem tą książkę, oprócz misia jogi był tam traktor napędzany"silnikiem" z gumki i szpulki po niciach, model sygnalizacji świetlnej, telegraf, kurs lutowania, żółw napędzany silniczkiem elektrycznym omijający przeszkody i wiele innych.
Mam misia yogi, z kartonu był ale nie wiem czy przetrwał, mam też z drewna! mam też książkę ale jest u kogoś z rodziny.
Noo, ja mam majsterkowanie dla każdego chyba takie jak na tej aukcji: https://apollo-ireland.akamaized.net/v1 … ;s=644x461
Taka tam drobna uwaga(czy może raczej obserwacja).
O ile nie można odmówić popularyzatorskiej roli* publikacjom majora Słodowego, to trzeba też zauważyć ich "drobną" przypadłość, podobnie jak np. Zientara nie kwapił się do podawania źródeł "inspiracji" - szczególnie tych zachodnich...
I nie zwalałbym "winy" na czasy, a raczej na cechy osobowe - J. K. Janowskiemu w dużo nieciekawszych jakoś to wychodziło(i co najważniejsze w druku się ostawało).
ps. i żeby nie było, panu Adamowi ZAWDZIĘCZAM sposób myślenia czy też rozwiązywania problemów, później już utrwalony przez innych autorów/osoby.
*czy była ona kwestią ich jakości, czy też bardziej licznych wznowień i sporych nakładów(proszę porównać choćby ze świetnymi knigami Janowskiego), to już inna kwestia...
Ostatnio edytowany przez Lt_Bri (2019-12-14 12:25:55)
Dzień przed jego śmiercią czytałem że właśnie obchodził urodziny. Następnego dnia przeczytałem o jego śmierci. Szkoda, że takich ludzi jest coraz mniej. Szkoda, że nie ma już takich programów. Bardzo lubiłem te programy i sam majsterkowałem zainspirowany pomysłami które pokazywał. Lubiłem też Pomysłowego Dobromira. Do dziś mam książki Zrób Sam i inne książki o majsterkowaniu (niekoniecznie Adama Słodowego), które były jednym z najlepszych i najbardziej wyczekiwanym prezentem na święta. Rozkręcałem każdą zabawkę i różne sprzęty w domu, nie lubiłem jak się coś psuło, jednak zawsze było to okazją do poznania jak dane urządzenie działa i jak jest zbudowane, sporo udawało mi się samodzielnie naprawić, czym jako chłopiec wzbudzałem podziw rodziny i sąsiadów, koledzy też tworzyli własne urządzenia. Na plastyce też były podobne projekty. Kiedyś mieliśmy zrobić coś z pokrywki od kremu, czy innego wieczka, silniczka i płaskiej baterii, chyba miała to być elektryczna temperówka, kolega jak już nasze prace zostały ocenione wymienił końcówkę na połówki żyletki, solidnie przymocowane grubym plastrem i testował to urządzenie na wszystkich roślinach jakie były w sali. Później każdy miał takie urządzonko, cud że nic się nikomu nie stało, była to bardzo niebezpieczna zabawa, nie tylko można sobie było pociąć palce, ale było ryzyko, że taki wiatraczek się urwie i poleci w nieokreślonym kierunku. Pamiętam też, że mieliśmy zadanie zbudować latarkę. W tym celu trzeba było przynieść podobny zestaw, tylko zamiast silniczka żarówkę. Oczywiście miałem standardowy zestaw i taką latarkę zrobiłem, ale oprócz tego wylutowałem malusieńką żarówkę z zegarka i wmontowałem w obudowę po uszkodzonej słuchawce, którą dostałem od kolegi - była to pierwsza taka latarka i z tego co pamiętam to zrobiłem taką drugą, choć mniej udaną, bo z innych części, oprócz mnie jeszcze ktoś próbował taką latarkę zrobić. Tę pierwszą mam do dziś. Mam też Misia Yogi i czarownicę, nie pamiętam na podstawie czego ich zrobiłem. A Adam Słodowy chyba około 2000 roku pojawił się jeszcze w reklamach, jednak z tego co wtedy pisali poza tym nie chciał już występować publicznie. Dziękuję i Spoczywaj w spokoju.
(Na gwoździu powinien być korek, niestety nie miałem więcej korka i tak zostało do dziś)
ja też zrobiłem chodzącego misia Yogi
Zmarł 10 grudnia, a właśnie sobie uświadomiłem, że nie słyszałem nic o pogrzebie. Poszukałem i okazuje się, że jeszcze nie został pochowany.
Pogrzeb odbędzie się 17 stycznia na warszawskich Starych Powązkach.
O nie...
Uwielbiałem komiksy tego Pana, zwłaszcza serię Funky Koval.
Duża strata.
Heh... Coraz mniej naszych idolów z lat młodości, ale takie jest życie...
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
[ Wygenerowano w 1.290 sekund, wykonano 14 zapytań ]