Temat: Wyłącznik do kartridża DIY

Pytanie do elektroników i tych co się znają bardziej ode mnie na kartridżach :)

Chcę zrobić wyłacznik do kartridża. Kiedyś zrobiłem taki do Action! - po prostu odcina VCC (wówczas linia RD5 zawsze jest w stanie niskim) Czy to jest dobre podejście?

Czy może lepiej odcinać RD5 nie odcinając zasilania? Czy oba RD5 i VCC odcinać na raz? Czy jeszcze jest jakiś inny dobry prosty sposób?

Ostatnio edytowany przez qbahusak (2020-05-17 08:51:53)

2

Odp: Wyłącznik do kartridża DIY

Cześć,

Moim zdaniem lepiej odłączyć RD5 niż zasilanie, ponieważ układy scalone pozbawione zasilania z właściwego źródła (VCC) mogą pobierać prąd wprost z linii adresowych/danych/sterujących. Oczywiście - w konkretnej konfiguracji może to działać, a w innej nie - taka trochę loteria.

Ja w swoich projektach mam zwykle dołączone VCC a steruję odcinaniem S4, S5, RD4, RD5, /CCTL (jeśli występuje).

Podsumowując: spróbuj z odcinaniem RD4, RD5 podwójnym przełącznikiem dwupozycyjnym.

Pozdrawiam

Różne różności dla Atari i nie tylko - przydatne, bądź nie ale i tak warto zajrzeć...
http://atari.myftp.org  Atari - Power without price and necessary elements with some sh*t onboard
https://reversing.pl SSL enabled site

3

Odp: Wyłącznik do kartridża DIY

Układy TTL i kompatybilne nie pobierają prądu z pinów we/wy gdy nie są zasilane - takie jest podstawowe założenie konstrukcyjne tej linii. Jednak masa musi być podłączona, inaczej prąd popłynie przez diody pasożytnicze.

Nikt nam lekkiego życia nie obiecał i słowa dotrzymał.
8bitów ; dereatari
Apple Hadware

4

Odp: Wyłącznik do kartridża DIY

Hej!

Tak jak napisał tOri... na pewno nie jest dobrym pomysłem pozostawianie układów podłączonych do magistrali i pozbawionych zasilania. W przypadku układów CMOS zasilą się one przez diody zabezpieczające wejścia (ESD) albo przed tzw. "diody pasożytnicze" (parasitic diodes) które powstają w procesie technologicznym:

http://seban.pigwa.net/aa/cmos_diode_paths.png

Więc gdy odetniesz od takiego układu zasilanie to diodami D1,D3 przy stanie wysokim występującym na dowolnym wejściu i tak zasilanie popłynie do VCC.

W przypadku układów TTL jest niby nieco lepiej bo wejścia są tak skonstruowane że diody działają na naszą korzyść, natomiast problem jest z wyjściami w niektórych seriach układów TTL (74LS, 74S, 74ALS, 74AS, 74F). Jeżeli chodzi o TTL to koniecznie musi być podpięta masa, inaczej będzie problem z polaryzacją (bias) "parasitic diodes".

Całkiem nieźle opisano ten problem w tym materiale: Designing With Logic - Texas Instruments

Jeżeli projektuje jakiś cart który musi być wyłączany, to układy pozostawiam zasilone, natomiast staram się aby wszystkie wyjścia podpięte do magistrali pozostały w stanie wysokiej impedancji (Hi-Z), a cart po prostu w stanie wyłączonym nie reagował w żaden sposób na to co się dzieje na liniach do których jest podpięty, jeżeli mamy CPLD/FPGA na pokładzie to nie jest problem natomiast jeżeli wszystko ogarnia prosta logika, to trzeba optymalizować co się da i pomyśleć które sygnały odciąć aby cart nigdy nie odpowiedział na obecność sygnałów od których się aktywuje.

Jeżeli chodzi o prosty cart który mapuje się w $a000-$bfff czy $8000-$9fff, etc. to faktycznie wystarczy odciąć aktywność linii RD4 czy RD5. Ale jeżeli cart ma również jakieś rejestry sterujące na $d5xx to warto przekonać go aby w stanie off nie reagował na ~CCTL. Dlaczego?

Po pierwsze wydaje się że skoro cart ma być wyłączony, to coś takiego zapewni że również jego rejestry kontrolne będą nieaktywne, po drugie można sobie wyobrazić że ktoś sobie zrobił taki "rozgałęziacz" szyny carta gdzie ma wpiętych innych parę cartów, w takiej konfiguracji wyłączenie wszystkiego po prostu pomoże we współpracy z innymi wynalazkami.

Natomiast jeżeli zakładasz ze Twój cart będzie jedynym cartem obecnym w systemie/gnieździe to samo odcięcie RDx pozwoli myśleć systemowi (a raczej MMU) że żadnego karta nie ma w gnieździe przez co system normalnie się uruchomi jakoby carta nie było.

Ostatnio edytowany przez seban (2020-05-17 11:23:45)

5

Odp: Wyłącznik do kartridża DIY

Bardzo dzięki za wyczerpujące odpowiedzi. Nie znałem tych właściwości TTL-i, zasilanie prze piny zaobserwowałem w atmedze, więc i tu wypadało by się dopytać. Rozumiem, że w przypadku TTL (hct, act) mogę odciąć zasilanie i będzie działać, ale lepiej odciąć rd5, a zasilania nie, oraz przeanalizować schemat, czy coś się będzie działo, gdy S5 jest nieaktywny.

6

Odp: Wyłącznik do kartridża DIY

Hej!

qbahusak napisał/a:

Rozumiem, że w przypadku TTL (hct, act) mogę odciąć zasilanie i będzie działać,

No właśnie niestety nie, wprost przeciwnie seria HCT czy ACT to nowe scalaki wykonane w technologii HCMOS, więc problem z diodami jak najbardziej występuje. To co Jer i ja pisaliśmy o serii TTL dotyczyło układów wykonanych w technologii bipolarnej:

https://my.eng.utah.edu/~cs6710/handouts/AppendixB/appendixB.doc3_files/appendixB.doc.anc18.gif