1

Temat: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

https://pl.aliexpress.com/item/40005288 … Id:2553978

:).

2

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

Mam taki. Wbrew cenie to całkiem fajne joye. Na mikrostykach, ładnie (acz głośno) klikają. Może trochę twarde ale to już dość indywidualna kwestia.

Pamięć studenta ma charakter kwantowy - student wie wszystko, ale jednocześnie nic nie pamięta.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.

3

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

Też taki mam - jest ok

https://systemembedded.eu/
""Ja bardzo przepraszam, ale podejrzenia panów są całkowicie bezpodstawne. Ja niczym nie handluję. Ta pani przyszła do mnie w tym Pancake-u i w nim wychodzi.""
ABBUC Member #319. Preferowana forma kontaktu: email

4

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

Panowie, to jest jakaś pomyłka... postanowiłem to sprawdzić bo wyglądało w miarę OK z zewnątrz i byłem pozytywnie nastawiony waszymi recenzjami, poprosiłem RZóG-a o zakup... właśnie do niego dotarły oto co jest w środku:

http://seban.pigwa.net/aa/chi%c5%84ski_jil_joy.jpg

Można powiedzieć że to się psuje od samego patrzenia. Owszem klikają głośno, ale z jakością to nie ma nic wspólnego. Przewiduję że to nie przetrwa jednej partii megablast. Zdecydowanie tego produktu nie polecam.

5

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

No... klasyczna konstrukcja według projektu sprzed 40 lat.

Pamięć studenta ma charakter kwantowy - student wie wszystko, ale jednocześnie nic nie pamięta.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.

6

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

No dokładnie i klasyczne blachy jak 40 lat temu :) Twarde, sztywne i PCB pęknie przy większym nacisku. 40 lat minęło jak jeden dzień i mimo ogromnego postępu technologicznego chinol nadal produkuje to samo. Oryginały się do niczego nie nadawały... to to teraz mam chińską replikę "kultowego" szajsu atarowskiego JOY-a ;-)

Ja chyba powinienem się leczyć, bo naprawdę uwierzyłem że w produkcie za $8 są jakiekolwiek micro-switche ;-)

Ostatnio edytowany przez seban (2020-09-21 21:22:19)

7

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

oryginal wyglada identycznie. z teo co pamietam nie bylo tylko folijki na stykac.

jestem... pozytywnie zaskoczony !

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

8

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

Pocieszę cię - ja też. Aż rozkręciłem swój - taki sam :D

Pamięć studenta ma charakter kwantowy - student wie wszystko, ale jednocześnie nic nie pamięta.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.

9

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

30 zl za replike :-) darmocha :D

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

10

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

żeby nie było ... "Ja tylko niosę pomoc" :)  Być może nie potrafię docenić kultowości tegoż produktu, ale wolałem uprzedzić potencjalnych nabywców co jest w środku.

Skoro teraz już wiadomo "co kryje wnętrze", to zwolennicy takiej konstrukcji mogą kupować to na kopy i mendle, a przeciwnicy takich rozwiązań mogą już spać spokojnie i darować sobie zakup.

Ja jako pierwszy joystick miałem najprostszy i najtańszy model Quickshot-a, ale mimo jego potwornej jakości wykonania już nie byłem w stanie się przekonać do joy-ów by Atari Corp. Po topornych QS-ach przesiadłem się na jakąś polską produkcję rzeźbiarsko-amatorsko-giełdową i używałem joyów wykonanych z 4 szt. micro-switch umieszczonych pod kątem w małej prostokątnej obudowie. A elementem sterującym i wykonującym nacisk na dźwignie micro-switch była piłeczka pingpongowa.

Ostatnio edytowany przez seban (2020-09-21 21:37:15)

11

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

od maja ma dwie sztuki tych dzoji, na razie działają cacy (ale też nie gram za często)

Lynx I / Mega ST 1 / 7800 / Portfolio / Lynx II / Jaguar / TT030 / Mega STe / 800 XL / 1040 STe / Falcon030 / 65 XE / 520 STm / SM124 / SC1435
DDD HDD / AT Speed C16 / TF536 / SDrive / PAK68/3 / Lynx Multi Card / LDW Super 2000 / XCA12 / SkunkBoard / CosmosEx / SatanDisk / UltraSatan / USB Floppy Drive Emulator / Eiffel / SIO2PC / Crazy Dots / PAM Net
http://260ste.atari.org

12

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

To jest trwalsze od sypiących się gumek z grafitem.

13

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

Nigdy nie posiadałem takiego JOY-a z gumkami, ale wierzę że trwałe to nie jest, bo miałem kilka szajsowatych padów do Sega MegaDrive opartej o tą "technologię" i nie dotrwały do dzisiejszych czasów.

14

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

seban napisał/a:

Oryginały się do niczego nie nadawały...

Nieprawda. Górną częścią można było przetykać umywalki, do WC jednak potrzebny byłby większy joystick :)

ADRES: pin@atari.pl - konto zlikwidowane. Aktualny adres: pin(at)atari8.info

15

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

Ja tam oryginał lubiłem. Co ciekawe - styki naprawiało się tam... Taśmą klejącą.

Sikor umarł...

16

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

Oryginały miał kumpel... niestety jedyne co wspominam po graniu na oryginałach to niemiłosierne odrętwienie dłoni, być może za bardzo się ekscytowałem wtedy grami w które graliśmy :D

RZóG natomiast twierdzi że pamięta z tamtych czasów że dzięki tym joy-om jedyne czego się nabawił po dłuższym graniu  to odciski :) No ale o gustach się nie dyskutuje, zapewne będą zwolennicy tej konstrukcji jak i niezbyt z niej zadowoleni. Ja po prostu wyraziłem swoją (niezbyt pochlebną opinię) o tym ówczesnym produkcie. No ale popatrzmy na sprawę realniej... czegoż ja się spodziewałem za tę cenę? ;)

Miejmy nadzieję że ten wątek i ta dyskusja pomoże komuś w ocenie tego czy warto kupić ten produkt czy nie, teraz po prostu widać jak to wygląda w środku. Ja podchodzę do tego w miarę humorystycznie, bo drogi ten eksperyment nie był. Nikogo o nic nie winię i nikomu nic nie zarzucam. Może forma pisana tego nie oddaje, ale naprawdę podchodzę do tego z dystansem :)

Pamiętam jeszcze że QuickShot którego miałem miał 4 przyssawki które w miarę trzymały go na stole/biurku. W przypadku konstrukcji Atari tych przyssawek mi brakowało, a joy trzeba było trzymać w drugim ręku.

A co do taśmy klejącej to jak widzisz Chińczyk obecnie zastosował ją domyślnie i to na całej powierzchni PCB.

Ostatnio edytowany przez seban (2020-09-22 08:45:41)

17

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

ciekawe czy kiedys chinczyk zrobi replike 800xl :)

Ostatnio edytowany przez xxl (2020-09-22 08:37:22)

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

18

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

możliwości i ludzi mają :) nawet jeżeli chodzi o klonowanie krzemu. Obawiam się jednak że po te pieniądze się nie pochylą i jedyne co mogliby zrobić to jakiś emulator na jakimś chińskim ARM typu All-Winner, Rockchip czy inne tego typu konstrukcje.

19

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

racja. obudowe jeszcze mozeby skopiowali, w klawisze juz watpie a w bebechy nie wierze :-) za duzo zachodu.

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

20

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

Ale jest jedna bardzo dobra cecha tego JOYa... działa z Ultimate 1M :-)

A tak na poważnie, moje dzieci katują te cacka już z pół roku i nic mim nie szkodzi.. no i mają zaj.biście długie kable!

https://systemembedded.eu/
""Ja bardzo przepraszam, ale podejrzenia panów są całkowicie bezpodstawne. Ja niczym nie handluję. Ta pani przyszła do mnie w tym Pancake-u i w nim wychodzi.""
ABBUC Member #319. Preferowana forma kontaktu: email

21

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

Przekonałeś mnie. Compatibility RULEZ !!!

22

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

Też sobie kupiłem to cudo. I muszę przyznać, że osoba, która nigdy nie używała nowego (NOWEGO) joya na wyginanych, półokrągłych blaszkach mogła się pomylić i uznać, że kierunki są na mikrostykach - bardzo ładnie klikają. Fire już ma trochę inny dźwięk ze względu na różnicę w powierzchni nacisku.

Także... Na chwilę wróciły najdawniejsze wspomnienia, pierwszy joystick do atarki miałem na takich właśnie stykach :D

23

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

Witam ponownie.
Ponieważ ja (i przypuszczam że nie tylko ja) mam problem z kupnem nowego dżojstika do grania, to po znalezieniu tej oferty chciałem się z wami nią podzielić.
A że drogi to prawda i o ile dobrze pamiętam oryginał taki w peweksie kosztował 10$ w latach
80-ch, gdzie dolar miał inną wartość a chińczyki jeszcze nie potrafili coś takiego zrobić.
Niektórzy mówią, że niewygodnie się trzyma podczas grania, to prawda szczególnie jak ktoś ma małe dłonie.
I ja miałem na to dwa sposoby:
1. dżojstik przykręcałem do stołu ściskiem stolarskim.
2. w sklepie zoologicznym kupiłem gumowe przyssawki i je zamontowałem do dżojstika.
Pozdrawiam.

24

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

ratai napisał/a:

1. dżojstik przykręcałem do stołu ściskiem stolarskim.

Niezły patent... swoją drogą jak sie ma parę w łapach to można po takim zabiegu rozwalić biutko :-)

https://systemembedded.eu/
""Ja bardzo przepraszam, ale podejrzenia panów są całkowicie bezpodstawne. Ja niczym nie handluję. Ta pani przyszła do mnie w tym Pancake-u i w nim wychodzi.""
ABBUC Member #319. Preferowana forma kontaktu: email

25

Odp: Popatrzcie co fajnego znalazłem.

A ja Wam powiem, że zawsze lubiłem grać trzymając joystick w ręce i mi osobiście przeszkadzały przyssawki, których nie używałem. Względnie dobrze grało mi się trzymając w ręce Quick Shot Turbo II i to był mój ulubiony joystick. Powiem szczerze, że ominęły mnie wszystkie inne joye, zwłaszcza niższej klasy, bo ja od początku miałem tego Quick Shota i jako drugiego równolegle Quick Joya Top Star (tego wielkiego przezroczystego). Oczywiście Top Star jest za wielki, żeby trzymać go w łapie, więc graliśmy nim tak, że przyklejaliśmy przyssawkami do taboretu, siadaliśmy okrakiem z joyem między nogami, albo czasami się siadało na drugim taborecie. Każdy chyba miał jakieś patenty różnorakie na pozycję do grania:-) Te dwa joye mam do dziś, są mocno już zmęczone i mają mankamenty wynikłe z zużycia, ale w miarę jeszcze działają i czekają na wolną chwilę, żeby je odrestaurować do stanu jak nówki (liczę, że dam radę:-)).
Wszelkie inne joye znam, bo kumple mieli i u kumpli się grało, ale pamiętam, że właśnie wszyscy mieli całe kartony jakichś badziewnych tanich joyów połamanych, uszkodzonych, zajechanych, i ciągle kupowali kolejne i kolejne - ja miałem te swoje dwa porządnej klasy i one dawały radę przez te wszystkie lata, a grane było dużo, bo codziennie się grało, grał brachol i ja, a także tata, który potrafił całą noc grać i nieraz rano się budziłem, a on jeszcze grał od wczoraj:-) Sam też tak miałem i mam. Ze dwa lata temu przeszedłem sobie Flashback na Amidze i jak doszedłem do końca, to na dworze było już jasno, a za chwilę zadzwonił budzik dzieciakom do szkoły:-)