1

Temat: Bruce Lee Return of Fury

Pograne?, jakie wrażenia?.
Zauważyłem że da wyjść poza planszę w jednym miejscu, kilka razy mi się "zawiesiły" wybuchy min, nie da się tego potam przeskoczyć i kaplica, szczególnie w Tix sprites ver. to się robi.
Generalnie łatwa nie jest.
Ale fajowe ;).

http://www.atari.org.pl/informacje/bruc … uel_lchhY/

Ostatnio edytowany przez Thomy (2022-10-18 11:00:09)

2

Odp: Bruce Lee Return of Fury

Pewnie, że pograne. Nawet nagrane na dyskietkę na drugiej stronie ;-) To wyjście poza planszę o którym wspominasz - ciekawe, czy celowe czy glicz ale jest tak od dawna. Trzeba sprawdzić jak jest na C64.

Pamięć studenta ma charakter kwantowy - student wie wszystko, ale jednocześnie nic nie pamięta.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.

3

Odp: Bruce Lee Return of Fury

bardzo stresująca gra

*- TeBe/Madteam
3x Atari 130XE, SDX, CPU 65816, 2x VBXE, 2x IDE Plus rev. C

4

Odp: Bruce Lee Return of Fury

Ano, w porównaniu do jedynki to masz rację, niema lekko.
Doszedłem na razie bez trainera za te zaminowane "budki telefoniczne":D.

5

Odp: Bruce Lee Return of Fury

Ma trudniejsze momenty ale i łatwiejsze elementy (np. te "impulsy" jeżdżące po podłodze są wolniejsze i można przed nimi uciec). No i sama rozgrywka jest krotsza, mam wrażenie.

Pamięć studenta ma charakter kwantowy - student wie wszystko, ale jednocześnie nic nie pamięta.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.

6

Odp: Bruce Lee Return of Fury

Tjaa, pixel perfekt jest w niektórych miejscach hard, kilka razy mnie gdzieś złapało w niewyjasniony sposób :D, no i te miny się zawieszają, macie tak?, co kilka gier tak mam, na obydwu wersjach, chyba to nie wina kompa?.