Na projekty wykonywane na gotowych modułach typu arduino, z tego co obserwuję, to praktycznie w ogóle nie ma chętnych. Arduino dla mnie ma tylko taką zaletę, że ma gotowe środowisko, gotowe biblioteki i może to sobie programować każdy dla zabawy - ale dla gotowych projektów jest to niewygodne, niewydajne, zbyt drogie, a do tego niezgrabne i niedopasowane do poszczególnych zastosowań.
Właśnie zupełnie nie rozumiem, skąd ta pogarda dla Arduino, którą obserwuję od dłuższego czasu w różnych środowiskach. Może się nie znam, nie jestem elektronikiem, ale czym by się różniło zaprogramowanie Arduina z Atmegą i MAX3421E od zaprogramowania Atmegi z MAX3421E na samodzielnie zaprojektowanej płytce?
Niewygodne? Z Arduino UNO podłączonym do laptopa przez USB mogę je programować i debugować "w akcji", od razu widzę efekt działania. Nie muszę podłączać programatora, ani nawet posiadać go.
Drogie? Za klon Arduino Pro Mini płaciłem ostatnio jakieś 6 złotch na Ali, na Allegro są po 10. Za goły procesor Atmega328P zapłacę obecnie 8 złotych.
Na niezgrabne i niedopasowane do poszczególnych zastosowań to akurat się zgodzę :)
W zasadzie, jakby faktycznie szukać klientów na takie urządzenie, to myślę, że takiego klienta nie interesuje, czy w środku siedzi niezgrabne Arduino czy cokolwiek innego.
Krótko mówiąc Dalton, chcę powiedzieć, że to co robisz będzie (i już jest) bardzo fajnym rozwiązaniem indywidualnym, świetnie się sprawdzi w Twoim przypadku i z racji otwartości kodu i schematów być może ktoś się skusi, żeby też coś podobnego sobie zrobić, ale nie liczył bym na jakieś masowe spopularyzowanie.Podsumowując, nie chcę Cię zniechęcać, będę z zaciekawieniem obserwował sobie postępy w tym projekcie i chętnie zobaczę ostateczną wersję jaką przedstawisz, ale w takiej formie jak to przedstawiasz, to uważam, że robisz to dla siebie.
Tak, to właściwie prawda. Robię to dla siebie i najbardziej interesuje mnie wariant z przyciskami Select, Start i Option obsługiwanymi z pada. Jeśli ktoś kiedyś napisze: "słuchaj Dalton, zbudowałem to urządzonko według twoich źródeł, fajne", to bardziej się ucieszę, niż z ze sprzedaży 30 ewentualnych gotowców.
Wspominam o tym natomiast, bo wiem, że wśród miłośników retro jeżeli są tacy, którzy grają padami, to cenią sobie nie bylejakie pady, ale właśnie np. te od 8bitdo, oraz od PS3 i PS4. Po prostu jest spora grupa która chce pady, ale nie byle jaki, tylko konkretne i uznane.
O, tak. Pady od PS4 bardzo mi leżą, słyszałem też wiele dobrego o padach do XBoxa. Może faktycznie warto skupić siły na Bluetooth... Padami 8bitdo nie grałem, ale ich przejściówka, aby pady od PS4 podłączyć do SNESa, to bardzo fajne urządzenie.
Edit: odniosę się jeszcze do użycia klawiatury jako joysticka. Tak jak napisał perinoid, że wpiął się bezpośrednio w folię i podłączył klawisze do DB9, to jest technicznie ok, natomiast nie da się zrobić przejściówki w postaci podłączenia takiego USB do DB9. Z prostej przyczyny: klawiatura pecetowa nie daje możliwości wciskania jednocześnie dwóch klawiszy, a więc nie da się zrobić np. odczytu dwóch kierunków naraz, więc nie będzie skosów.
:O To dla mnie wiadomość z gatunku "nagle runął świat". Aż sprawdziłem. Na laptopie Lenovo E330 mogę wcisnąć "skosy", nawet razem z Ctrl. Problem jest jedynie z niektórymi kombinacjami typu: Lewo, Prawo i Góra, których w praktyce nie użyję. Na klawiaturze bezprzewodowej USB, też Lenovo, także nie mam problemów. Ostatnio moda na klawiatury "dla graczy", mechaniczne, wydaje mi się, że w ich przypadku nawet wszystkie klawisze na raz zostaną obsłużone.