A bierzecie pod uwagę, że gros osób wstaje o 6 w piątek do pracy? Sztab w piątek był miłą odskocznią po tygodniu pracy. Niektórzy przyjeżdżali z innych miast. Myślę, że większości bywalców zależy na spotkaniu, a nie na łapaniu promocji na alkohol i rozbijaniu się po knajpach, byle tylko taniej wypić, ale może się mylę.

I znowu pójdziemy gdzieś na sztab i zamkną knajpę :D

Tradycyjnie frasunek. Było super, a ja już wiem, że należy przybywać w czwartek :) Pozdrowionka dla wszystkich, z którymi spędziłam ten czas.

Biorąc pod uwagę, że na Amstrada mało co wychodzi, może być ciekawie :)

Chętnie sobie przypomnę to party, więc z mojej strony jest zgoda :)

Będę, ale na krótko, bo następnego dnia mam zawody biegowe.

Warto rozważyć zmianę miejscówki. Pieniądze Gzynia za jego udział w sheeshy zostawiłam Konradowi, zaś swoją część opłaciłam przy barze. Część za serwis również.

Odpadam. Raczej nie dam rady się do soboty wykurować :(

Vasco, fajny pomysł z tymi pokojami na miejscu i z obiadami. Jedzenie było smaczne, porcje konkretne. A jak komuś zabrakło jedzenia/picia/papierosów, to było parę kroków do Płaza :)

To było BABABOBU :D