Podbiję ogłoszenie, bo uzupełniam o rzeczy istotne.

Załączam zdjęcia rzeczonego 65XE, może się ktoś teraz skusi.

Robiąc zdjęcia okazało się jeszcze kilka rzeczy na plus, o których zapomniałem wspomnieć wcześniej:
- obudowa i klawiatura są w bardzo ładnym naturalnym kolorze, zero pożółknięć, a nie były nigdy wybielane, więc jest oryginał,
- delikatne zalążki rdzy na ekranach, o których pisałem w ogłoszeniu z głowy okazały się na prawdę delikatne, w sumie jest tego tyle co nic, myślę, że spokojnie da się to usunąć, ekrany wyglądają wg mnie świetnie, na zdjęciach widać te kropki, o które chodzi, przy czym dodam, że dolny ekran jest bez rdzy, a górny wewnątrz też nie ma jej ani grama,
- płyta jest chyba w ostatniej rewizji - ze wszystkimi drobnymi poprawkami jakie zrobiło Atari - bo na tej płycie nie ma już żadnych kabelków dolutowanych i innych tego typu poprawek niedociągnięć, które we wcześniejszych rewizjach miało Atari,
- w selftest w teście klawiatury widzę, że nie ma już klawiszy F1-F4, jest ten nowszy układ, a więc jest ta najnowsza ostatnia wersja systemu - możliwe, że też by sprawdzała dodatkowy RAM od 130XE gdyby był - wiem, że ogólnie to nie ma znaczenia czy to ta czy poprzednia wersja ROM-u, ale wspominam o tym, bo po prostu po tych szczegółach widać, że to Atari prawdopodobnie z końcówki produkcji jest.

Do zdjęć rozebrałem wszystko jeszcze raz dla sprawdzenia. Potwierdzam też tym, że w komplecie są wszystkie oryginalne śrubki, wszystkie gwinty w plastikach są też w porządku, żadnych ubytków, uszkodzeń nawet najdrobniejszych nie ma.

Ogólnie sprzęt po oględzinach na świeżo (dawno do niego nie zaglądałem) wydał mi się w jeszcze lepszym stanie niż myślałem wcześniej:-)

Aha, przetestowane wszystkie porty, sprawdzony dźwięk, sprawdzone GTIA - jest sprawne bez wad.

2,502

(2 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Zrobiłem sobie intSDX w wersji flashowalnej 128kB z zegarkiem ARC. Bawię się tym dobrodziejstwem od kilku dni i wszystko jest fajnie, ale trochę mi tu brakuje miejsca na dorzucenie sobie tego i owego.

Pytanie jest o dwie opcje - pierwsza: czy można jakoś jeszcze dążyć w kierunku rozszerzenia intSDX do 256kB, czy jest to jeszcze jakoś fizycznie możliwe i czy wtedy autorzy SDX są skłonni robić taki obraz?

Druga opcja: czy można by jakoś zaingerować w zawartość obrazu i coś tam wyrzucić a wrzucić sobie coś innego? Wiem, że jest na stronie SDX program do grzebania w obrazie, ale tam można edytować tylko mały kawałek pamięci, a reszta jest schowana przed zwykłym userem. Porównywałem sobie Spartę na SIC!-u i tam jak mam obraz 256kB, to ma się pełno miejsca, bo można pół tego obrazu edytować, a dla obrazu 128kB do dyspozycji usera jest 8kB:-)

W zasadzie pytanie jest ogólne o możliwości wszelakie, ale na tą chwilę osobiście chciałem sobie wrzucić na CAR: Sparta Commander tylko, a za to wyrzucić np. R-time8 i Jiffy, bo przecież mam ARC, no i może coś tam jeszcze drobnego bym wyrzucił z czego nie będę i tak korzystał.

2,503

(9 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Podgrzania?:-) Myślałem, że żartujesz sobie:-)
Miałem na myśli taką zwyczajną taśmę, którą po prostu przykładasz, a ona się przykleja:-) I właśnie dokładnie taką cienką jak kartka papieru. Kurde, taśma to taśma:-)
Jakoś można tutaj to nazewnictwo rozszerzać chyba w nieskończoność, ja akurat mam taką, którą kupiłem jako taśmę do przyklejania folii paroizolacji na poddasze, ale poprzednio miałem taką do przyklejania wykładzin, a jeszcze poprzednio uniwersalną taśmę dwustronną z marketu. Wierzcie lub nie, ale wszystkie te trzy taśmy były identyczne:-) W zasadzie to była dokładnie taka sama taśma:-)
W każdym razie chyba wiadomo o co chodzi i autor już będzie wystarczająco dobrze wiedział co kupić, a ostatecznie kosztuje taka taśma kilka zł, to nie zubożeje, a kilka metrów jej nadmiaru wystarczy mu do końca życia do klejenia etykiet, emblematów, badge i innych logoblaszek:-)

2,504

(9 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Dlaczego dwustronna taśma samoprzylepna miała by być lepsza od dwustronnej taśmy klejącej? Moja się klei, a Twoja sama się przylepia? :-)

2,505

(9 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Nie wiem czy to sposób dobry czy nie, ale ja takie rzeczy załatwiam cienką dwustronną taśmą klejącą dociętą idealnie na wymiar nożykiem. Przyklejam blaszkę na taśmę, docinam precyzyjnie, wklejam na miejsce. Wkleiłem tak sobie np. badge w Atari STE, bo ono jest wgłębione i wszystko idealnie się trzyma, nie widać śladu grzebania, wygląda jak w oryginale.

2,506

(8 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

@pancio.net, to są rzeczy bez wartości, czy na prawdę myślisz, że ktoś odpowie Ci jednoznacznie i usprawiedliwi w ten sposób Twój budżet i sumienie?:-)

2,507

(8 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Dla kolekcjonerów nie ma górnej granicy. Dla mnie na przykład nie ma dolnej:-)
No i ceny są takie jakie kto chce mieć.
Trudno odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie ile to jest warte, bo z jednej strony leży w niemieckim śmietniku (czyli wartość zerowa), a z drugiej snajperzy strzelają kosmiczne kwoty pod koniec licytacji (czyli wartość kosmiczna:-)).

Wiesz co, ja nie wiem czy to w temacie będzie czy nie, nie wiem też co się znajdowało w dawnych czasach, z resztą nigdy nie miałem stacji dyskietek w dawnych czasach:-)
Ale...
Bawię się od kilku dni wewnętrzną SpartaDOS X (też wcześniej nigdy nie miałem:-))) i brakuje mi kilku rzeczy do Sparty, które bym chciał mieć też pod ręką, a wewnętrzna Sparta całe swoje 128kB ma po brzegi już wypełnione... Np. mówię tu o narzędziach typu Sparta Commander. Być może w takim kierunku warto by pomyśleć? Ogólnie nie wiem jak z innymi DOS-ami i co by wtedy warto uwzględnić, ale gdyby miały to być programy pod Spartę, to jest tego sporo, przejrzyj toolkit od Sparty, może Cię tam coś natchnie jeśli nawet niekoniecznie jesteś Spartą zainteresowany.

Zamarzyło mi się mieć Atari 520ST w wersji "krótkiej".

Nieistotne: ilość pamięci, wersja TOS, modulator/bez.

Ważne: przyzwoity stan, niegrzebana obudowa (bez braków, ubytków, pęknięć, wyszczerbień, dziur na przełączniki itp.), kompletny i na chodzie (choć rozważę niedziałający, ale rokujący na naprawę).

Mile widziane: najlepiej gdyby był w stanie idealnym:-), ale też nie musi być, jednak musi mieć potencjał na odpicowanie, bo ja go chcę dla siebie, a nie na handel, ani do eksperymentów, klawiatura QWERTY, ale ostatecznie też przeżyję QWERTZ, płyta niegrzebana, nienaprawiana, nielutowana poza fabryką, wszystkie części z jednego egzemplarza - te wszystkie rzeczy mile widziane, ale tak jak piszę, rozważę jeśli nawet coś będzie nie tak.


W zamian proponuję Atari 65XE z płytą najlepszą: wersja z ECI i z dwiema kościami RAM 4-bit (130XE).
Atari jest w stanie bdb, nigdy nie naprawiane, nie grzebane, kompletne, w pełni sprawne. Jedyne co w nim zrobiłem, to wylutowałem procesor i wlutowałem podstawkę pod niego, ale rzecz jest zrobiona profesjonalnie i wygląda jak z fabryki. Było to na potrzeby testów mojego projektu z "fabryki 8-bit" gdzie zbudowałem adapter dla procesora "zwykłego 6502". Dla ciekawości adapter ten w tym egzemplarzu działał w 100% dobrze, ale obecnie jest zainstalowany oczywiście oryginalny Sally, ten co był od początku w tym kompie. Poprawiłem też luty przy włączniku i gnieździe zasilania, bo coś tam nie kontaktowało.
Komputer przeze mnie wyczyszczony bardzo dokładnie, wewnątrz znalazłem tylko kurz z lat 80-90-tych:-) Płyta i klawiatura wygląda jak z fabryki.
Do kompa mam też karton od niego ze zgodnym numerem seryjnym, ale tylko wierzchni karton, w stanie raczej kiepskim, no ale jest do kompletu.
Dobre pochodzenie: był jeden właściciel, a komp przeleżał w mieszkaniu od dawnych czasów "w pawlaczu". Klawiatura wygląda jak by nie była w ogóle używana, a więc najpewniej właściciel był tylko graczem:-) Folia klawiatury jak nowa.
Drobne mankamenty: niestety niewielkie kropki rdzy na ekranie i modulatorze, wydarty mały kawałek naklejki pod spodem na samym środku, w miejscu, w którym się najpewniej komuś wydawało, że jest śrubka.

Powyższe Atari 65XE nie jest na sprzedaż, w grę wchodzi jedynie wymiana na w/w 520ST. Po prostu to 65XE trzymałem dla siebie do rozbudowy w przyszłości, ale skoro zapragnąłem 520ST, to uznałem, że muszę zaproponować coś atrakcyjnego na wymianę (jak mi się wydaje).

Nie wiem czy znajdzie się ktoś, kto zechce się tak wymienić, więc nie chce mi się robić zdjęć itd. Jeśli będzie ktoś wstępnie zainteresowany, to oczywiście zdjęciami się wymienimy i obgadamy szczegóły.

W grę ewentualnie wchodzą też jakieś inne rzeczy na wymianę - projekty którymi czasem handluję: np. bootselector do Amigi 500, (S)NESctrl, Goteki przerobione z OLED, trzecim przyciskiem, dźwiękiem, FlashFloppy. Mogę też coś naprawić, odnowić, rozszerzyć pamięć i inne tego typu rzeczy.

Zapraszam na priv jeśli ktoś chce mnie wspomóc w zaspokojeniu mojego nowego marzenia, a zalega mu w piwnicy krótki 520ST, albo ma takich 11szt i jedną może się podzielić, żeby mieć równe 10szt:-)

2,510

(15 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Na koniec jako zamiennik ostatecznie najlepiej jest użyć GAL jeżeli ma się już do niego przygotowany wsad. Powody są dwa: po pierwsze GAL-a można przeprogramować wielokrotnie, a po drugie tak jak napisałem wcześniej GAL jest najszerzej obsługiwany przez większą ilość programatorów (również tych tanich), co ułatwia sprawę. Układy PAL z kolei są programowalne jednokrotnie i nie da się ich już przeprogramować. Dodatkowo PAL obsłuży znacznie mniejsza liczba programatorów, przy czym będą to raczej programatory "z tych droższych". Są jeszcze układy PALCE, które też są obsługiwane przez mniejszą ilość programatorów (tak samo jak PAL), ale są one również wielokrotnego zapisu tak jak GAL, przy czym mają odpowiedniki bezpośrednie, czyli np. jest GAL20V8 i jest odpowiednik PALCE20V8.

W sumie też trzeba zaznaczyć - a może należało od tego zacząć, że układy PAL, to trochę zamierzchła technologia i w sumie nie ma uzasadnienia stosowanie dziś takich układów (można je w ogóle gdzieś dostać?).
Należy użyć układów GAL lub PALCE, przy czym nie będzie tak, że któreś z nich będą lepsze, a któreś gorsze - to w zasadzie będzie to samo z punktu widzenia parametrów działania tych układów i ich możliwości, natomiast po prostu GAL produkowała firma Lattice, a odpowiednik produkowany przez firmę AMD, to PALCE. Wcześniejsze, stare układy PAL, to też była firma AMD.
Ot, całe rozszyfrowanie co to za układy.

2,511

(15 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Ma znaczenie takie, że GAL i PAL (PALCE?) w działaniu teoretycznie są odpowiednikami i można stosować wymiennie, ale mają odrębne algorytmy programowania i o ile GAL-a można zaprogramować w większości popularnych programatorów, to już PAL/PALCE tylko niektóre programatory łykną, bo kiedyś producent przewidział zmuszanie usera, żeby kupował oryginalne programatory specjalnie do swoich układów i algorytmy programowania utajnił:-)

2,512

(15 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Przy programowaniu GAL-i zaznacza się, czy ma być zabezpieczony, czy nie. Tak że dopiero w programatorze zobaczycie, czy się da ten wsad zgrać czy nie.

2,513

(11 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Niby tak, wystarczy poprawić, ale ja nie umiem:-) A nie będę tu przecież wypisywał "zróbcie mi":-) hehehe
Umiem za to zrobić sobie przełącznik w stereo, więc zawsze mogę sobie przestawić wajchę:-)
Natomiast niezależnie od tego mam prośbę, żeby ktoś kto ma dwa Pokeye na pokładzie odpalił u siebie tą Lasermanię i sprawdził jeszcze dla pewności czy ma takie same zachowania. Czyli jak się wystartuje z SIO, to jest źle, a jak z karta/side/ide/sride to jest dobrze.

2,514

(11 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Jest poprawiony player przez Jaskiera. Ale wyobrażasz sobie poprawienie wszystkich gier/programów, w których wykorzystano ten player z błędem? Dodatkowo ludzie cały czas tworzą nowe muzyczki w CMC i wykorzystują je w swoich produkcjach, każdy korzysta z innej wersji CMC i nigdy nie wiadomo kto jakiego playera użyje u siebie...
Ta wersja CMC, którą podlinkowałem tutaj w pierwszym poście (2.2) ma poprawionego playera i wszystko opisane gdzie co znaleźć. Z tego co wyczytałem, to jest chyba jedyna wersja CMC z poprawionym playerem.

Z drugiej strony, np. teraz słucham innych muzyczek i we Fredzie mi się nic nie dzieje. W sumie nie wiem nadal czy problem jest u mnie sprzętowy, czy problem z Lasermanią. Może tylko w niektórych muzyczkach będzie to miało znaczenie, w zależności od tego jakie funkcje Pokeya są wykorzystywane. Wówczas może warto poprawić taką Lasermanię. No ale najpierw bym prosił, żeby ktoś może sprawdził u siebie czy mu się na stereo takie rzeczy też dzieją. Ja mam stereo tylko w jednym kompie póki co, więc nie mam z czym porównać. Patrzyłem w emulatorze (Altirra), tam gra wszystko dobrze w Lasermanii pomimo ustawienia na stereo, ale może Altirra sobie swoimi procedurami takie rzeczy załatwiać i problem nie wystąpi... (?)

Edit: ok, potwierdziło się to co napisał mono. Wpadłem na pomysła jak odpalić Lasermanię bez SIO2SD u siebie. Wrzuciłem tą samą wersję Lasermanii na kartridż SIC! i jak odpalę z tego kartridża, to bez względu na ustawienie mono/stereo zawsze wszystko gra dobrze.
Czyli fajnie, pocieczenie jest takie, że wiem, że z moim kompem i ze stereo jest wszystko w porządku, a problem dotyczy jedynie samego playera w Lasermanii. A może jest już jakaś wersja Lasermanii z poprawionym tym playerem?

2,515

(11 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Od niedawna mam stereo. Zrobione prostym sposobem na barana wg opisu Pasia.

Zastanawiałem się czy trzeba przełączać mono/stereo w jakimś celu, bo przy ustawieniu stereo w zasadzie wszystkie gry, dema itd chodzą poprawnie (w sensie gra jeden Pokey, a drugi nie przeszkadza).

Tak więc mam cały czas ustawione stereo, nic nie przełączam i wszystko gra, bawię się tym od tygodnia mniej-więcej, przepuściłem mnóstwo gier i wydawało się, że wszystko jest w porządku.
Aż tu nagle odkryłem, że przy włączonym podwójnym Pokeyu muzyczki w Lasermanii grają tak jak by w instrumentach dwukanałowych (w sensie dwóch kanałów jednego Pokeya - nie mylić ze stereo) zanikał jeden z kanałów, czyli zamiast instrumentu "z powerem" robią się takie gładkie delikatne dźwięki. Dodatkowo w niektórych taktach nie gra np. perkusja. Przy czym jest powtarzalność tych przypadłości - tzn. za każdym razem muzyczki grają identycznie, no ale źle. Jak przełączę na mono (odłączony A4 przez drugą nogę NAND do GND), to wszystko jest normalnie i w porządku. Sprawdziłem na trzech wersjach Lasermanii, na każdej jest tak samo. Dziwne to dla mnie o tyle, że przecież Lasermania gra na jednym Pokeyu, więc w czym przeszkadza drugi?

Natomiast odkryłem coś jeszcze. Pobrałem CMC w wersji 2.2 stąd:
https://atarionline.pl/utils/3.%20Muzyk … nal%5D.atr

Na dyskietce są wersje 2.0 i poprawiona 2.2 (z poprawionym playerem). Jest też na tej dyskietce muzyczka z Lasermanii. I ta muzyczka w wersji 2.0 zachowuje mi się dokładnie tak jak w grze, natomiast jak ją odpalam w wersji 2.2, to jest ok bez względu na przełączenie wajchy mono/stereo.
Wg opisu tutaj:
https://atarionline.pl/utils/3.%20Muzyk … e%20PL.txt

- jest jakiś błąd w oryginalnym playerze CMC, ale nie wiem co ów błąd powinien powodować i czy właśnie takie przypadłości jakie u mnie występują są związane z tym błędem. Coś tam w opisie jest o adresach, z których by wynikało, że coś się odczytuje z drugiego Pokeya zamiast z pierwszego, ale nie wiem czy tam dobrze to rozumuję...

Czy ktoś mógłby ewentualnie się wypowiedzieć w temacie, albo sprawdzić u siebie czy też ma te same objawy przy stereo?
Zależy mi na potwierdzeniu co jest grane, bo stereo mam świeżo zrobione i nie wiem czy coś jest nie tak w moim egzemplarzu Atari, czy zachowanie jest normalne.

2,516

(17 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 16/32bit)

Obrazów zabezpieczonych STX nie można konwertować do ST. Do tego właśnie służy format HFE, a ściślej mówiąc jego wersja V3, która obsługuje zabezpieczenia. To nie jest tylko kwestia formatu bo się tak komuś spodobało czy inaczej - różne formaty obsługują różne funkcjonalności, a HFE V3 obsługuje chyba najbardziej kompleksowo.

Ale ja tam się na szczegółach nie znam. Podałem tylko receptę na konwersję plików STX tak, żeby działały na FlashFloppy, skonwertowanie ich do innego formatu, jak np. ST spowoduje, że obraz taki nie będzie działał poprawnie (oczywiście dotyczy to zabezpieczonych obrazów, a nie takich, które ktoś wrzucił np. z ST do STX bez sensu i bez wyraźnego powodu).

2,517

(18 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

Tak, to jest właśnie chyba najwyraźniej ta wersja dostosowana do uniwersalności. Teraz są takie narzędzia, że może się kiedyś skuszę i też sobie napiszę jakąś grę:-)

2,518

(18 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

Eeee, dziś przemęczenie z każdego wychodzi, starzy już po prostu jesteśmy:-) A ja pykam ostatnio po nocach, a potem śpię do południa, albo wstaję na siłę z podkrążonymi oczyma nieprzytomny rano:-) Ale se wtedy mówię: warto było - Atari, to Atari:-)

@pajero: tu masz na stronie opis jak tworzył Monte Makera wychodząc od Atari Map Makera zrobionego przez Mato Simi początkowo na potrzeby Ridiculus Reality, a później dostosowanego do użytku uniwersalnego:
https://montemaker.blogspot.com/
Autor pisze, że Monte Maker doprowadził do takiej postaci, że sobie można graficznie całość projektować i generuje się z tego od razu bezpośrednio xex z gotową grą:-) Na koniec wspomina, że obecna wersja gry ma 72 plansze, że będzie pracował nad kolejnymi wersjami gry i dopracowaniem Monte Makera, którego wówczas gotowego zamierza opublikować czy tam upublicznić.

2,519

(18 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

@pajero: ja w to gram od kilku dni, przeszedłem już kilkukrotnie całość. Taki bug występuje od czasu do czasu w różnych miejscach, zdarzył mi się z pająkiem, ale też z czaszką i ze żmijką. Faktycznie w żadnym wypadku nie wpływał na rozgrywkę, z resztą w najgorszym razie można po prostu zginąć w starciu z bugiem i go nie będzie:-)

Co do kwestii lubienia tej gry: to była pierwsza gra komputerowa w jaką w życiu grałem i w ogóle mój pierwszy w życiu kontakt z komputerem. 800XL to było:-) Wtedy zachorowałem na Atari i tak mi zostało do dzisiaj:-) Hmm... powiedzmy jedna z pierwszych, bo równolegle był też River Raid, nie pomnę już teraz co faktycznie było pierwsze:-)

Ciekawostka, choć pewnie niejeden ma taką samą historię w zanadrzu: wtedy graliśmy na czarno-białym monitorze, nikt nie miał innego i nigdy nie widział Atari w kolorze. Mówiło się "klucz biały" i "klucz ciemny":-) No i klucze białe pasowały do białych drzwi, a klucze ciemne trzeba było sprawdzić do których drzwi pasują, bo tylko niektóre pasują do niektórych drzwi, a niektóre nie pasują:-) Początkowo myśleliśmy, że to tak musi być i specjalnie zostało to tak wymyślone - taki dodatkowy utrudniacz w grze:-) Aż w końcu ktoś, gdzieś, skądś się dowiedział, że na kolorowym monitorze "ciemne" klucze są czerwone i niebieskie:-) Na czarno-białym odcień jest identyczny - nie do odróżnienia.

2,520

(18 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

Spróbowałem przejść bez zbierania ognika, bez przechodzenia przez te plansze ze znikającymi podestami. Tak też da się przejść, ale trzeba w ciemnościach trochę się nakombinować, żeby znaleźć drogę:-)

2,521

(17 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 16/32bit)

Poza tym tego samego Goteka możesz używać ze wszystkimi swoimi Atari oraz ze wszystkimi swoimi Amigami, Amstradami i innymi. A kosztuje niedużą kasę. Kompatybilność: odpalisz z niego wszystko, poczujesz i zobaczysz klimat używania dyskietek.
USatana tylko do Atari podepniesz i nie wszystko z niego odpalisz, choć fakt, że tak jak Pin mówi, jest o wiele wygodniej. Sam używam jednego i drugiego (tzn. akurat nie USatana, ale używam karty CF w roli dysku w ST i faktycznie jest super. Jeśli chodzi o gry, to Peter Putnik dzielnie dostosowuje w każdym tygodniu nowe tytuły i w tej chwili już na prawdę znaczna większość tytułów jest możliwa do uruchamiania z różnych rozwiązań hard-dyskowych.
Jednak podsumowując mój wywód - ja tam potrzebuję jednego i drugiego i bez Goteka nie wyobrażam sobie życia. Ale Gotek musi mieć minimum OLED i trzeci przycisk, bo bez tego, to porażka. I żadnego softu na Atari/Amigę do Goteka, tylko i wyłącznie wybieraczka przyciskami na wyświetlaczu, bez potrzeby żadnych dodatkowych plików, konfiguratorów i innych rzeczy, no i z dowolnym pendrivem.

2,522

(18 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

No dobra, dołączyłem:-) I polecam, bo gra się wyśmienicie. Idę se pograć znowu:-)

2,523

(18 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

Ta nowa wersja jest super. Preliminary Monty, to jedna z moich ulubionych gier. Cieszę się, że autor zrobił to na bazie tej gry, bo Montezuma's Revenge nigdy za bardzo nie lubiłem tylko i wyłącznie z powodu ograniczenia czasowego przebywania na planszy. Ja zawsze lubiłem grać ze spokojem:-) Poza tym w Preliminary było zakończenie, kolejne poziomy coraz trudniejsze, ogólnie wolałem, ale nie o tym wątek.

W Montezuma Again w mojej opinii jest świetnie zrobiona koncepcyjnie całość labiryntu, a także ciekawe i różnorodne plansze.

@jer: Tam gdzie jest szereg łańcuchów i skaczące czachy, to jest podpucha. Przez te łańcuchy nie da się przejść, a za nimi już dalej nic nie ma:-) Po prostu tam nie idziemy.

Reszta jak najbardziej grywalna, przeszedłem cały poziom pierwszy i gra się super miodnie:-)
Z tym że ja grałem w wersję ściągniętą bezpośrednio ze strony projektu, stąd:
https://montemaker.blogspot.com/p/monte … on-10.html
Plik załączony tu w wątku w pierwszym poście ma taki sam rozmiar, ale zawartość się różni, więc chyba jeszcze nie było to dokończone.
@Sikor: może podmień ten pliczek na aktualny?
Edit: dołączam pliczek do swojego postu tutaj - ten, który jest na 100% grywalny i ukończyłem cały pierwszy etap.

Nie wiem czy kolejne poziomy to zapętlony w kółko pierwszy poziom, bo ten pierwszy jechałem ponad godzinę i miałem dość, pomimo, że gra się wyśmienicie:-)

Grałem na real Atari:-)

Aha, dojście po klucz konieczny do zebrania ognika - dwie plansze ze znikającymi podestami, to jak dla mnie trochę masakra, ale da się tam też przejść jak by co, tylko trzeba wykombinować sobie drogę, skakanie w odpowiednich momentach i w końcu za którymś tam razem się uda:) Przyznam się, że na tych dwóch planszach w dwóch, lub trzech bezpiecznych miejscach odpoczynku wspomogłem się freezerem z QMEG-a, bo nie wytrzymałem presji:-) Przy okazji sprawdziłem sobie jak ten freezer działa, bo niedawno zainstalowałem sobie dopiero rzeczonego QMEG-a. Freezer fajna rzecz:-)

2,524

(17 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 16/32bit)

Z tego co widzę, ktoś zgłosił już problem - chyba ten, o którym mówił uicr0Bee:
https://github.com/keirf/FlashFloppy/issues/167

I z tego co widzę obecna wersja ma już to poprawione.
Wersja 0.9.29a

2,525

(17 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 16/32bit)

Ja to sprawdziłem na obrazach *.STX gry Microprose Golf ściągniętej ze strony atarimania. U mnie działało to dobrze, więc na 100% metoda jest skuteczna.