Na poprzedniej stronie są zdjęcia, póki co mam skan kolejnej:

Coś mi świta, że chyba jednak powinienem mieć też i tę kasetę... a przynajmniej kopię części...

Chodziło mi raczej o pliki zabezpieczone przez AutoCopy 3.0 lub podobnie, ale ciekawie, że pojawiły się też inne informacje i katalog :) - nie znałem, ale fajnie coś takiego zobaczyć.

Pliki zabezpieczone *AJEK mają tekst z informacją, że jest to *AJEK, sygnał jest wyraźnie inaczej zapisany, podczas wczytywania są kolorowe pasy, łatwo się zorientować, że będzie problem ze skopiowaniem. Kiedyś udostępniłem kilkanaście takich plików, ale do tej pory został chyba tylko jeden. Krótki zgrał też jeden z loaderów, również zabezpieczony przed kopiowaniem, szkoda, że nie ma wersji xex.
Szczegóły i pliki w tym wątku: atarionline.pl/forum/comments.php?DiscussionID=2848

Swoją drogą to ciekawe zjawisko, pliki prawdopodobnie odbezpieczone, przeniesione na inny nośnik, zostały ponownie zabezpieczone tym razem chroniąc interes kogoś innego...

Te z Loaderami z AutoCopy 3.0 wczytują się pozornie normalnie jak każdy programy z loaderem, nie ma żadnych dodatkowych napisów, nic podejrzanego, uruchomiony program wydaje się, że wczytuje się jak każdy inny. Dopiero przy próbie skopiowania okazuje się że plik jest uszkodzony, nie pomagają wielokrotne próby kopiowania, błąd jest zwracany na każdym kolejnym bloku poza loaderem, na słuch sygnał jest w porządku. Także można być zupełnie nieświadomym, że używa się zabezpieczonych plików, a po próbie skopiowania uznać, że plik jest uszkodzony. No i taki plik jest zapisywany przez standardowe narzędzie.

Ciekaw jestem czy "Brodaty" celowo tak nagrywał, czy nie był tego świadomy? Ja bym obstawiał to drugie. W każdym razie tak jak się spodziewałem na drugiej kasecie też znalazły się zabezpieczone programy, a są to: kaseta 3: Ninja Commando, Fred, Zybex 2, Who Dares Wins II; kaseta 2: Ninja, Robbo, GhostBusters (wszystkie na Atari odczytałem przerobionym Long Turbo Copy 1.1). Zauważyłem też, że nagrywał programy pojedynczo i sprawdzał czy się wczytują, jak nie, to nagrywał w to miejsce ponownie dodając loader, czy używając właśnie AutoCopy 3.0. Spod GhostBusters-a "wystaje" niezabezpieczona wersja, a na kasecie 3 w przerwie jest kilka bloków ze Special Delivery. Tennis, który o ile dobrze pamiętam uruchamia się przed końcem ostatniego bloku ma ten koniec nadpisany następnym plikiem i nie da się odczytać ostatniego bloku, co też może być traktowane jako zabezpieczenie.

Niestety oprócz tych dwóch kaset (trzecia nagrana przeze mnie), znalazłem jeszcze tylko jedną z tej "serii" - "nr 4", prawie całą wykasowaną, póki co nie udało mi się z niej nic odczytać, a zostały na niej tylko 4 programy i jakieś kopie z normalu czy Basic. Znalazłem też kolejną "czerwoną" wkładkę ze spisem programów, w dobrym stanie, ale bez kasety nr 5.

Co do kaset w normalu to z takich które da się przegrać na Turbo została mi tylko jedna, którą właśnie zgrałem. Być może została, bo część programów jest w wersji boot lub ma niestandardowy loader i błedy na końcach*. Prawdopodobnie kaseta pochodzi z Sezamu, lub ktoś kto robił tę kompilację stamtąd skopiował Super Cobrę, bo ta ma specyficzny loader, bez którego gry nie da się uruchomić (ale skopiować na normal można). Ta wersja jest zbliżona do "Super Cobra (1983)(Parker Brothers)[a1].xex" z AOL, jednak bez loadera się zawiesza. *)Większość plików na tej kasecie ma na końcach dodatkowe ciągi Bajtów - zera lub przecinki, a w dwóch przypadkach ostatni zerowy "blok" sygnału jest nieco uszkodzony - w jednym przypadku w dość dziwny sposób - sygnał cichnie i na "wykresie" przemieszcza się zygzakiem w dół, co oczywiście zwraca błąd przy kopiowaniu, ale już za danymi. Kaseta nie ma oryginalnej wkładki, ale została dołączone karteczka z wydrukiem takiej treści:

UWAGA!
PRZECHOWYWAĆ Z DALA OD ŹRÓDEŁ
POLA MAGNETYCZNEGO ( głośników,
silników i inn.urzadz.elektrycz)

Reszty kaset, które mam w normalu nie da się skopiować bez odpowiedniego kopiera (o ile taki istnieje), podczas wczytywania mają napisy zachęcające do odwiedzenia domów towarowych centrum - m.in. kaseta, którą Krótki skonwertował na cas-y i dorzucił do bazy AOL: Ixion (1985)(U.S. Gold)(GB)(beta)[cr The Sorcerer][h DT Wars].cas i Spy vs Spy - Arctic Antics (1987)(Epyx)(US)[cr BodzioSoft - Gizmo & K...][h DT Wars].cas
Z tego co sobie przypominam, te kasety dość często podczas wczytywania gubiły sygnał, więc oprócz walorów "copy protection" były dość "awaryjne".

Jak ktoś ma coś w "AJK-u", czy z innym zabezpieczeniem, czy wersje wieloplikowe, czy w ogóle z dawnych kaset to warto pomyśleć o udostępnieniu (niezależnie w jakim turbo, a nawet w normalu) :).

W załączniku kaseta zgrana z normalu. Pliki tak jak opisałem mają na końcach dodatkowe Bajty. Zauważyłem też że wersja cas gry Pharaohs Curse na AOL ma jeden Bajt zmnieniony, nie wiem co to daje (czy to może błąd? - kod kontrolny w cas się zgadza), ale w tej wersji jest taki jak w każdej innej z AOL. Zauważyłem też, że wersja z AOL na emulatorze często zalicza Boot Error, u mnie było lepiej, a zupełnie pomogło ponowne zapisanie pliku cas.

Edit: podmieniłem plik 7z, ale tylko z uwagi na literówkę w pliku txt.

Edit2: Przy okazji zauważyłem, że Universal Copy *EMEK do niektórych plików dodaje jeden Bajt $00 na końcu, czy jest szansa, żeby to poprawić? Seban?

Nikt nie miał styczności / świadomości, że ma do czynienia z zabezpieczonymi programami?

Ja sobie przypominam, że żadnej części Spy vs Spy nie udało mi się skopiować, szkoda, że nie mam już tamtej kasety... zostaje mi jeszcze druga kaseta ze zdjęć powyżej, może tam jeszcze coś takiego znajdę...

Może ktoś wie do czego służy opcja Format 1T? Co to za format? Czym się różni od standardowego T2?

Sprawdziłem - żadne znane mi narzędzie poza Long Turbo Copy 1.1 nie ma takiej opcji. Sygnał zapisuje się jakby w Turbo K.S.O. (T2), długość pliku wav-e jest taka sama, tylko plików zapisanych w T1 nie da się odczytać w trybie T2 i odwrotnie. Sprawdziłem, że nie jest to format używany przez K.S.O. 1.0.

http://qtz.cwaboard.co.uk/atari/kso/kso_1.0.png

Przy okazji sprawdziłem K.S.O. 1.0 (to wcześniejszy program nie obsługujący jeszcze sprzętowego turbo). Okazało się, że OCR zrobiony przeze mnie 10 lat temu zamienił znaki, kod kontrolny się zgodził, a program w przypadku użycia wyszukiwania "F:*" po znalezieniu nazwy zamiast pytania zaprintowywał ekran, tryb wczytania pierwszego napotkanego pliku działał poprawnie. Program sprawdziłem przepisując całość ręcznie, poprawiłem, a paczkę uzupełniłem o opis z Bajtka. Więc jak ktoś w ciągu ostatnich 10 lat ściągnął ten plik proszony jest o ściągnięcie poprawnej wersji i zastąpienie nią poprzedniej :)

http://qtz.cwaboard.co.uk/atari/kso/kso_1.0.r2.7z

Wygląda na to, że do kompletu brakuje dedykowanego kopiera, z tekstu wnioskuję, że tylko taki kopier potrafi zapisać krótsze przerwy: "Program może współpracować ze standardowymi programami kopiującymi (np. FCOPY), lecz będą one generować pliki z długimi przerwami."

Prawie w każdym narzędziu do K.S.O. mamy opcję "Przerwy", którą można ustawić na "krótkie" albo "długie", nie jestem pewien czy ma to wpływ na sygnał z K.S.O. 1.0, ale zauważyłem wpływ na sygnał w normalu - podobnie jak w wersjach obsługujących Turbo.

Ja też tylko emulatora, ROM-ów i programu Long Turbo Copy oraz Kopiarka Turbo, bez nich to nie wiem jak miałbym ten sygnał w samym emulatorze odczytać? A do zgrywania i edycji, gdyby była potrzebna to bym użył Audacity.

Zwykłe programy kopiujące używają handlera zawartego w programie K.S.O., więc nie mają wpływu na generowany sygnał. Dedykowane z wbudowaną obsługą Turbo - jak te których użyłem - tak.

Odpowiedź na pytanie wątku brzmi: NIE

Co do odpowiedzi na dodatkowe pytanie to skoro mamy ustalić jak / czym (software / hardware) był zapisany sygnał informacja o szumie może być istotna.

Edit: jeżeli chcesz ustalić czy to software generuje taki efekt to sprawdź sygnał generowany różnymi wersjami Turbo K.S.O. zapisany zwykłym kopierem, oraz zapisany dedykowanymi narzędziami. Na emulatorze wyeliminujesz wpływ hardware-u. Choć ja bym raczej obstawiał że taki efekt wygenerował hardware. Może odstęp pomiędzy głowicą nagrywającą, a kasującą miał na to wpływ, więc i poprzednia zawartość może mieć wpływ.

Edit2: Tylko wtedy dziwne, że przed pilotem "nazwy" tego nie ma... czyli jednak software?

Edit3: A czy w niewielkim odstępie za ostatnim blokiem nie ma podobnego zniekształcenia na "ciszy" - kiedy wyłącza się głowica kasująca?

Na słuch brzmi OK. Sygnał nieco za słaby, programy nie łapią nazwy, a w emulatorze po ustawieniu opcji Tape Management -> Amplifier (dzięki!, wcześniej nie zwróciłem na taką opcję uwagi) na 4.0, wczytuje się OK, a przy ustawieniu 5.0 i wyżej jest błąd ale dopiero pod sam koniec.

Aha i wygląda jakby sygnał był nagrany nie na nową, a na wcześniej wykasowaną kasetę - w przerwach sygnału słychać szum.

Nie wydaje mi się aby to był ten przypadek, bo szum byłby cały czas, ale szum kojarzy mi się też z kopiami zrobionymi przy pomocy "jamnika".

Jeszcze się zastanawiam - skoro Tobie wyskakiwał błąd na początku bloku, to jak udawało Ci się odczytać taki sygnał pod emulatorem? Jakim programem próbowałeś odczytać ten sygnał pod emulatorem?

@Willy Też już o tym pisałem :)

Co do tych zagięć to niekoniecznie, bo mogłoby się zdarzyć że to zagięcia powstałe po przeciwnej stronie taśmy. A może sygnał jest nieco inaczej zapisany i przerwy są krótsze?

Szkoda, że nie mamy udostępnionego chociaż jednego programu w wav-ie może na słuch ktoś by coś więcej wywnioskował, no i chętnie bym sprawdził na Atari i z innymi programami niż emulator.

Czyli tak jak się spodziewałem (i nie tylko ja) jest to nagrane już na kasecie, więc chodzi o ustalenie jak została nagrana... Może jakąś prototypową wersją programu Turbo, a może na wadliwym magnetofonie? Generalnie dość dziwne jest to, że w ogóle jakiekolwiek zniekształcenie w tym miejscu może spowodować błąd... ale tak jest... Nie wiem co masz na myśli "po wyprostowaniu", jeżeli jest to na pilocie to bym to spróbował kasować - myślę, że będzie dobrze, a pewnie szybciej niż przez "prostowanie" :).

Przy okazji - nie wiem czy to pomoże akurat na ten problem, ale generalnie poprawia to jakość - jeżeli zgrywasz sygnał przy pomocy Audacity (lub innego programu z podobną opcją) to - tak jak mi kiedyś podpowiedział Kr0tki - wyłącz wygładzanie sygnału: http://atarionline.pl/forum/comments.ph … =1#Item_21

Edit, a może taśma jest w tych miejscach załamana przez zatrzymywanie silnika i nacisk rolki? Może jest gorszej jakości lub cieńsza?

Hello???

@Seban Mi się też tak wydaje, co zresztą już napisałem, ale piszę to z punktu widzenia użytkownika, więc warto sprawdzić.

@Jer O zabezpieczeniu AutoCopy przecież napisałem, że dziś pisałem o nim w sąsiednim wątku i to nie jest ten przypadek - tam anomalii nie słychać jest błąd transmisji i to mnie dziwiło, a sygnał jest po prostu krótszy.

@Dely nie napisałeś czym zgrywasz i co to za kasety - w sensie jak są nagrane - myślałem, ze moja wypowiedź cię na coś naprowadzi, a i ciekaw jestem czy moje pliki też mają ten efekt?

Jak nie chcesz ich sprawdzać to sam coś uploaduj to ja sprawdzę u siebie, czy się wczytają.

To podobnie jak już pisałem - facet nagrywał na dostarczonych kasetach i pomiędzy blokami zostawały wyraźnie słyszalne kawałki muzyki (co dziwne tylko na drugim kanale). [Akurat wczoraj się tym bawiłem i wysłałem kilka fragmentów do rozpoznania :) Na taśmie było Genesis, Roy Orbison i jeszcze inne nierozpoznane bluesowe i chyba country :).] Myślę, że takie zniekształcenie w większości przypadków nie stanowi dla Atari problemu, choć kilka razy mi się zdarzyło, że "pyknięcie" na początku jeszcze w zasadzie przed pilotem generowało błąd. Wystarczyło jednak taki "pik" ominąć - ustawiając taśmę tuż za nim i podmieniając kasetę aby Atari złapało nazwę i udawało się taki blok odczytać i nagrać na nowo, najlepiej na nową kasetę, bo zdarzało się, że nowo nagrany sygnał był nieco dłuższy niż nagrany pierwotnie (inna wersja oprogramowania). Wydaje mi się jednak, że takie pyknięcia też występują na czystej kasecie. Czasami błąd generuje przypadkiem zostawiona nazwa z pliku nagranego wcześniej w tym samym miejscu. Jeżeli jest to kaseta używana ponownie warto wcześniej ją w całości wykasować włączając silnik z naciśniętym REC - na szczęście "w Atari" głowica kasująca nie jest magnesem stałym. I tak teraz myślę, że może ta głowica coś takiego generuje gdy jest włączana i wyłączana? Atari jednak to przeważnie ignoruje - jakby zaczyna wzmacniać sygnał dopiero po chwili. Za to taki sygnał może być problemem dla programów zgrywających na PC. Nie wiem czy u mnie występuje dokładnie to co u Ciebie - moje przykładowe sample dla porównania możesz ściągnąć stąd: http://qtz.cwaboard.co.uk/atari/turbo_kso/test_waves/ Ja niedawno zgłosiłem taki problem z Turgenem - na początku wielu bloków program stwierdzał błąd. Podobny problem występuje też we wspominanym przeze mnie Atari Turbo Cygerta - o ile rozpoznaje jedną wersję sygnału w miarę dobrze z nagranym inną wersją oprogramowania już niestety sobie nie radzi. [A mam pytanie czy natknąłeś się / natknęliście się na zabezpieczenie o którym dziś pisałem?]

Próbując odczytać pliki z jednej z powyższych kaset - ze sfatygowanej taśmy, oprócz uszkodzonych częściowo plików, których sygnał jest ewidentnie zniekształcony, a który udało mi się uzupełnić fragmentami plików z innych wersji, natknąłem się na 4 takie, których mimo, że wydają się brzmieć prawie w całości dobrze, skopiować mi się nie udawało. Pomyślałem, że są uszkodzone jak pozostałe, ale przy próbach odczytu kolejnych bloków okazało się, że nie udaje się odczytać żadnego poza pierwszym, który wygląda jak Loader 2 uzupełniony zerami. Przy pomocy Turgen-a zauważyłem, że wszystkie bloki są uszkodzone w tym samym miejscu, a suma ich wielkości odpowiada wielkości jednej z wersji pliku dostępnej w sieci. Czyli niczego nie brakuje - bloki są po prostu krótsze - mają max. 2816 Bajtów zamiast 3072! Porównanie dołączonego loadera ze znaną wersją Loadera 2 pokazało różnice, do tego okazało się, że przy pozostałych 2-ch plikach jest jeszcze inna wersja. Wyszukanie kodu loaderów wśród plików z Atari dało rezultat - identyczne loadery znajdują się w pliku AUTOCOPY.V30 - czyli we wspominanej AutoKopiarce KSO wersji z zabezpieczeniem i tu się wyjaśnia dlaczego nie udawało mi się tych plików skopiować i skąd te nietypowe bloki :) - jakby ktoś chciał się przyjrzeć to pierwszy loader znajduje się od adresu 26BF, a drugi 32BF. PS. Gdybym próbował uruchomić taki plik to o ile nie jest rzeczywiście uszkodzony to by się uruchomił.

Edit:

Sprawdziłem jak wyglądają loadery zawarte w AUTOCOPY.COM - czyli AutoKopiarce zapisującej standardowo. Wbrew temu, czego się spodziewałem, znalezione loadery, różnią się tylko dwoma Bajtami od zapisywanych przez wersję "zabezpieczającą". Z tego wynika, że pliki z loaderami zapisane z poziomu Autocopy mają loader dołączony do właściwego pliku, i nie są to te loadery dostępne osobno do "ręcznego" nagrania przed danymi programu (za Loaderem 2 należy pominąć nagłówek z nazwą programu, po L1 nagłówek musi zostać). [Moim zdaniem osobne loadery nie uzupełnione zerami są mimo wszystko elegantsze.]

Ponieważ loadery różnią się tylko dwoma Bajtami wyszukałem analogiczną sekwencję instrukcji w Turbo Long Copy 1.1 (właśc. Long Turbo Copy) i mimo, że nie wiem jak to działa, zmieniając analogicznie dwa Bajty uzyskałem możliwość kopiowania "zabezpieczonych" bloków.
030E: 17 16 (prawdopodobnie potrzebne do prawidłowego obliczenia sumy kontrolnej)
0322: 0C 0B (długość bloku)
Dodatkowo zmieniłem jeszcze opis w menu, co nie powinno mieć wpływu na działanie programu.

http://qtz.cwaboard.co.uk/atari/turbo_kso/turbo_long_copy_mod.png
(Wielkość pliku na screenie jest mniejsza niż powinna, bo usunąłem uszkodzone bloki - 3x$0B00.)

Aby prawidłowo skopiować dane zapisane z krótszymi blokami, trzeba pominąć pierwszy blok z loaderem (np. ustawiając taśmę tuż za nim, a nagłówek z dowolną nazwą odczytać z innej kasety, podmienić ponownie i zaakceptować).

Zapis działa bez zmian - plik zapisany w Turbo (lub normalu) można już bez problemu odczytać z poziomu KSO (ew. może być potrzebny L1 lub L2) lub innych narzędzi KSO.

W Long Turbo Copy jest też opcja "Format", którą można ustawić na T1, nie sprawdzałem tego, ale myślę, że chodzi o format pierwszej wersji KSO, która nie wymaga przeróbki sprzętowej.

Skoro ten facet nagrywał używając "zabezpieczonego" formatu, to pewnie więcej osób ma kasety z takimi plikami. Ktoś się z takimi plikami już spotkał? Sikor?


W załączniku chyba wszystkie "firmowe" loadery KSO jakie do tej pory udało mi się zgromadzić i zmodyfikowany program Turbo Long Copy. Wymienione programy można uruchomić na emulatorze Atari800 od FUJI-ego (trzeba wyłączyć SIO patch i zamiast resetu z klawiatury, używać zimnego startu z menu, może się przydać też przed uruchomieniem wybranego z menu emulatora xex-a, czy atr-a).

Dopiero jak napisaliście niemalże wprost to się zorientowałem, że Jer to skrót od Jerzy :) Oczywiście baza schematów niezastąpiona, mimo, że elektroniką od czasu nauki się praktycznie nie zajmuję to te schematy mi się przydają, jak np. teraz :) Dzięki i dzięki za wyjaśnienia, choć przyznam, że przy mojej obecnej wiedzy nadal nie do końca wiem jak to działa, ale jeszcze spróbuję się przyjrzeć. Opis się przyda. Mam nadzieję, że uda się zweryfikować ponad wszelką wątpliwość wszystkie elementy, tak aby mieć pewność, że ten układ jest udokumentowany prawidłowo.

Przy okazji: dziś szukając innych materiałów zupełnie przypadkiem znalazłem moje notatki z warsztatów z elektroniki z 1995 roku...

Uzupełniam materiały, tym razem o zdjęcia wkładek do kaset
http://qtz.toshiba-3.com/atari/turbo_kso/TurboKSOtapes.jpg
Paczka z poszczególnymi zdjęciami wkładek - pudełek

Z czerwonymi ramkami to te do samodzielnego wypełniania, może ktoś rozpoznaję? Może znajdzie się ktoś, kto chciałby zrobić ich redux, zawsze chciałem mieć takich więcej i do tego dwustronnych, bo 25 "pozycji" to za mało dla Turbo (nie zrobiłem zdjęcia, a na drugiej stronie jednej z wkładek dokleiłem jeszcze fragment do wypełnienia z drugiej wkładki). Postaram się zrobić skany. Tych kaset było więcej, ale ktoś je sobie pożyczył na wieczne nieoddanie. Zanim to nastąpiło zgrałem co ciekawsze programy na kasetę BASF i ta mi się została. Ostatnie sześć programów na tej kasecie, to te, które były dołączone do turbo. O ile dobrze pamiętam, to jeden z kopierów - taki jak dołączony do wersji 2T12, ale w starszej wersji, ma swój własny handler Turbo "D", ale po prostej zmianie na "T" i tak usuwa handler dyskietki. Gdyby tak wyciągnąć nowszą wersję z 2T12, zamienić "D" na "T" i usunąć kod usuwający D:... to już by było wygodniejsze niż Kopiarka...

Na pierwszej grafice dodałem zdjęcie wtyku joysticka i uzupełniłem paczkę.

Przeglądałem nieco forum, rzeczywiście jest sporo tematów związanych z turbo. Linka do schematu znalazłem przez wyszukiwarkę, ale faktycznie z tego forum, z tematu o uniwersalnym turbo Baktry. Przy okazji będę musiał sprawdzić jak to oprogramowanie działa :)

Nie wiem czy znane, ale znalazłem też rosyjskie forum, gdzie piszą na temat turbo.

Edit: [Co do DOS-a to mi się przypomniał polski program, którego używałem. Można w nim używać dwóch osobnych zestawów elementów - analogowych albo cyfrowych i symulować działanie układu. Niestety nie pamiętam jego nazwy. Chciałem go wieczorem odszukać. Podłączyłem starszy komputer, programu nie znalazłem, kompa zostawiłem włączonego i pech chciał, że włącznik światła zainicjował zwarcie w oświetleniu połączone z wystrzałem, wyskoczył bezpiecznik i jednocześnie dysk mi w tym kompie padł... Jeszcze mi się przypomniało, że wymyśliłem, żeby zrobić w tym programie działające radio ;) ...i był też PSpice]

312

(13 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Dzięki.

Znalazłem rysunki, o których pisałem - projekt mojej gry, który prawdopodobnie powstał nie później niż w 1992 roku (najpóźniejsza data jaka jest zapisana na pozostałych kartkach). Spróbuję te rysunki zeskanować. [Co ciekawe szukając znalazłem moje notatki z elektroniki, które uzupełniają to o czym pisał dziś Jer.]

Oglądałem jednego dnia lekcje w TV, trafiłem na dość ciekawe (podobno były też wpadki uczących). Ale nie wyobrażam sobie jak wyglądają lekcje on-line z grupą dzieciaków.

Czyli potwierdza się, że dobrze przerysowałem... czy w związku z tym nie ma znaczenia jak jest podłączony tranzystor, czy może wraz z dodatkowym rezystorem działa on nieco inaczej, a spełnia tę samą funkcję?

Jeszcze chciałbym mieć pewność co do wartości rezystorów, bo patrząc na podobne kolory pomyłki skutkują dużymi rozbieżnościami...

(Dopisałem jeszcze na poprzedniej stronie i zamieniłem obudowę tranzystora na rysunku).

Sprawdziłem raz jeszcze i moim zdaniem schemat jest zgodny z tym co mam w magnetofonie - ścięta krawędź tranzystora BC158 oznacza kolektor i jest on podłączony do 14-tej nóżki układu scalonego, podobnie jak na tym schemacie.

Jeżeli dobrze pamiętam to drugie turbo zrobiłem w oparciu o schemat, gdzie tranzystor jest odwrotnie. Muszę to sprawdzić...

@Piwkooo Dokładnie - odtwarzam to co już jest zrobione, żeby udokumentować ten układ, a przy okazji wyjaśnić o co chodzi skoro są rozbieżności. Dzięki za notatki :)

Co do "pętli masy" to myślę, że jest tak dlatego, że K.S.O. było osobnym interface-m zewnętrznym więc uważam, że powinno tak zostać. Ale może ma to też inne uzasadnienie. Jak pisałem elektronik ze mnie marny...

Teraz pomyślałem, że można podłączyć tak, że wtyk SIO do jednego Atari (jako zasilanie magnetofonu), a wtyk Turbo K.S.O. - joy 2 - do drugiego Atari? Wtedy masy się połączą. Chyba nic się nie sfajczy? Będzie można używać turbo i innego urządzenia SIO jednocześnie bez żadnych przejściówek, czy przeróbek!?

@Yezy Szkoda, że nie widać ścieżek, bo nie wiadomo jak jest podłączony ten tranzystor?

Ja się pochwalę tym Turbo K.S.O. które kiedyś zmontowałem:
http://qtz.toshiba-3.com/atari/turbo_kso/TurboKSOv2.jpg
Paczka z poszczególnymi zdjęciami - Turbo K.S.O. złożone przeze mnie

@Jer Schemat Zabołotnego, czyli ten stąd / stąd (z IKS-a)?

Czy ten tranzystor dobrze umieściłem na schemacie czy źle - tzn. czy się zgadza ze zdjęciem czy nie?

Ja też jeszcze raz zerknę...

316

(13 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

W ciekawą przygodówkę z interaktywną grafiką chętnie bym pograł :)

W zamierzchłych czasach chciałem zrobić przygodówkę. Chyba wtedy jeszcze takich gier nie było? Miało się sterować szczurkiem podobnym do postaci ze Spy vs Spy, gdzie po zebraniu i użyciu przedmiotów w domu miało się lecieć w kosmos :) Powinienem mieć jeszcze rysunek :)

Kiedyś pytałeś mnie czy bym nie zrobił grafiki do jakiejś Twojej gry. Jak to mówią na bezrybiu i rak ryba, ja od czasu do czasu coś narysuję, ale do poziomu grafików dużo mi brakuje i chyba nie dałbym rady aż tyle grafiki na całą grę zrobić.

Łatwiej rysuje się na kartce, potem można to zeskanować i poprawić lub przy pomocy tabletu graficznego (ja mam taki mały kilku calowy). Pisałem już o tym przy okazji konkursu Blukiego i mojej niby gry. Do której zrobiłem trochę grafiki (obrazki powyżej).

Na marginesie: Tej gry chyba już nie dokończę. To co jest, to zaledwie zajawka tego co miałem zamiar zrobić. Miała to być jedna z dostępnych miejscówek w większej całości. Niedawno napisałem program - "kostka do gry", który miał powstać na potrzeby tego projektu, a napisałem go bo sama kostka pseudo 3D wydała mi się ciekawym wyzwaniem. Kolejnymi niedokończonymi pomysłami są Koło Fortuny i Gra w Statki, a to jeszcze nie wszystko... a teraz zajmuję się OCR-em... i turbo K.S.O. ;)

Ostatnio DearHenry przyznał że jest grafikiem, może by się zgodził coś narysować? ;) Ew. mógłbym spróbować zapytać znajomych grafików... jak rozumiem projekt niekomercyjny?

317

(4 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

I have done OCR on this manual :) so if you want to translate use rtf version from here.

E       INSTRUKCJA OBSŁUGI SYSTEMU
            "BLIZZARD TURBO"

*** TURBO BLIZZARD ***
  Wczytujemy przez naciśnięcie START lub START+OPTION w czasie włączania komputera, następnie naciskamy klawisz PLAY w magnetofonie i klawisz RETURN w komputerze.
  Blizzard Turbo jest połączony z czołówką, aby po wczytaniu programu przejść do MENU, należy nacisnąć dowolny klawisz. Jeżeli chcemy wgrać Turbo bez czołówki należy nacisnąć RETURN 2 x. Program ten inicjuje nowe urządzenie, które występuje pod nazwą T:, przeznaczone do ładowania w kodzie maszynowym, do współpracy z programami kopiującymi i BASIC'em.
  MENU:
    L - ładowanie bez uruchomienia
    R - ładowanie programu z uruchomieniem
    S - uruchamianie programu ładowanego opcją L lub uruchomienie programu po naciśnięciu RESET.
    M - uruchamianie i zatrzymywanie silnika magnetofonu
    O - zmiana opcji NORMAL i TURBO

*** ŁADOWANIE PROGRAMÓW ***
  Po wybraniu opcji R program pyta się o nazwę. Podajemy identyfikator urządzenia tj.
    T: dla programów nagrywanych w Turbo,
    C: dla programów w standardowej transmisji.
  Dla urządzenia T: możemy podać całą nazwę (np. ZORRO) lub tylko pierwsze litery (np. T:ZOR), ewentualnie nie podawać nazwy (T:). W dwóch pierwszych przypadkach zostanie wczytany pierwszy znaleziony program o nazwie rozpoczynającej się od ciągu znaków, w trzecim przypadku zostanie wczytany pierwszy znaleziony na taśmie program. Istnieje możliwość szukania nazw nagranych na taśmie programów. Polecenie T:* spowoduje, że Blizzard wyświetli nazwę znalezionego programu i zapyta się (Y/N) tj. ładować program o tej nazwie czy nie. Podanie identyfikatora (T2:NAZWA) spowoduje wymuszenie krótkich przerw między blokami bez względu na inne parametry przekazywane instrukcją OPEN.

*** PRZEŁĄCZANIE OPCJI ***
  W opcji NORMAL pod identyfikatorem C: kryje się normalna transmisja, a pod identyfikatorem T: transmisja TURBO. Po zmianie transmisji na TURBO jest odwrotnie, T: to transmisja normalna C: to transmisja TURBO. Stosowanie tej opcji jest konieczne w programach współpracujących z magnetofonem, w których nie można podawać nazwy urządzenia np. SOUNDMACHINE.

*** WSPÓŁPRACA Z BASIC'EM ***
  Aby Blizzard współpracował z BASIC należy go wczytywać z naciśniętym klawiszem START. Oprócz normalnych komend BASIC'a mamy do dyspozycji dodatkowe komendy:
    SAVE "T:nazwa" - nagrywanie programów, długie przerwy między rekordami
    SAVE "T2:nazwa" - nagrywanie programów, krótkie przerwy między rekordami
    LOAD "T:nazwa" i LOAD "T2:nazwa" - ładowanie programu
    RUN "T:nazwa", RUN "T2:nazwa" - ładowanie i uruchamianie programów.
  Można także używać instrukcji
    LIST "T:nazwa",
    ENTER "T:nazwa",
    OPEN #a,b,c,"T:nazwa" lub OPEN #a,b,c,"T2:nazwa".
  Aby powrócić do MENU Blizzard Turbo, używamy komendy DOS.
  Powrót do BASIC'a z Blizzard Turbo opcja C.

*** BLIZZARD COPY ***
  Program ładuje się z Blizzard Turbo.
  Opis opcji:
    L - ładowanie programu
      C: - dla transmisji standardowej
      T: - dla transmisji TURBO
  Po wczytaniu programu otrzymujemy informacje o długości (LENGHT) i pierwszych bajtach programu (BYTES).
  UWAGA: Blizzard Turbo uruchamia programy rozpoczynające się od bajtów 255,255 (FF,FF), a więc programy wczytujące się w transmisji standardowej przez BLC lub "wykrzyknik". Do uruchamiania programów jedno i wieloblokowych służy Microloader.
    S - nagrywanie programu
      C: - dla wersji standardowej
      T: - dla wersji TURBO; po identyfikatorze podajemy nazwę programu

@Jer czyli mam drugie turbo dzięki Tobie :) Jeden i drugi układ działa, więc albo ja coś przekręciłem rysując (sprawdzałem już dwa razy) albo nie ma to znaczenia? - mógłbyś zerknąć na ten schemat który "zrekonstruowałem" wg "mojej" wersji turbo i porównać ze zdjęciami? Spróbuj też odczytać wartości rezystorów - lepsze zdjęcia są w udostępnionej paczce (wszystkie pliki TU). Ja niestety z klasycznej elektroniki mocny nie byłem, a teraz to już i z cyfrówki niewiele pamiętam.

A co do XC12 to myślałem o zasilaniu również przez SIO, ale bez podłączania pozostałych linii do Atari?

Edit:

Co powoduje dołączenie kolejnego inwertera w Twojej wersji?

W sumie to fajnie jakbyś omówił ten układ.

Nie powinno się zostawiać bramek itp. niepodłączonych, ale jakie to ma znaczenie?

W każdym razie taka wersja była sprzedawana i montowana.

Edit2:

Instrukcja Blizzarda w formacie tekstowym i z usuniętym podziałem wierszy rtf - OCR zrobiłem z pliku udostępnionego przez Kimseo TU.

@Seban Między innymi na to liczyłem.

Kiedyś dorobiłem Turbo KSO do innego magnetofonu, zrobiłem je chyba według tego schematu: http://seban.pigwa.net/drop/kso2000.gif i jak widzę jest on bardzo podobny. Tranzystor ma jednak zamieniony emiter z kolektorem? Sprawdziłem jeszcze raz ze specyfikacją BC158 i wynika, że ścięty narożnik oznacza kolektor, więc faktycznie jest odwrotnie. Wykorzystany jest szósty inwerter, a jeden nie jest "objęty" rezystorem. Nie mam pewności co do "odczytanych" wartości rezystorów, które na tym schemacie są inne.

@Sikor a jak wygląda Twoje Turbo?

Przeczytałem, że Magnetofon w trybie Turbo przez SIO pobiera tylko zasilanie (myślę, że do nasłuchu może być potrzebna linia audio?), więc może można podłączyć zewnętrzne zasilanie, lub tylko te niezbędne przewody z Atari i Turbo będzie działać. Więc nie powinno być wtedy problemu z przełączaniem kabli nawet przy najprostszym SIO2PC. Opcjonalnie można by wtedy podłączyć dwa magnetofony - normal i Turbo jednocześnie :) - odwołanie przez C i przez D. Dochodzi jeszcze pytanie czy Turbo KSO, skoro steruje silnikiem przez swój interface, czy nie będzie jednocześnie sterowało silnikiem magnetofonu w normalu i jakie jest poke do sterowania silnika z Turbo (bo to ogólnie używane włącza silnik przez SIO)?

Dziś na bazie tej wersji Turbo K.S.O. postanowiłem odtworzyć jej schemat:
w edycji
(obraz odwrócony, aby pasował do wierzchniej strony)
przybliżona rekonstrukcja
schemat
Założyłem, że układ scalony to 4069 tak jak w serwisie u J.Soboli:
http://www.jsobola.atari8.info/dereatar … urbo%20kso
a wartości rezystorów, których kolory czerwony, pomarańczowy, brązowy (fioletowy?) wyglądają podobnie w przypadku niepewności ustaliłem na wartości podobne do tych z drugiego schematu - TURBO 2000/SIO, gdyż ten schemat się z nim prawie w 100% pokrywa - zamiast do joysticka, układ podłączony jest do linii z SIO, nieco inaczej podłączony jest tranzystor (chyba się nie pomyliłem?).

Ścieżki poprowadziłem podobnie jak w oryginale, jeden z inwerterów "wisi" niepodłączony, a są do niego niewykorzystane ścieżki.

Jak podłączyć "złącze do XC12" można zobaczyć na jednym z powyższych zdjęć.
4 - brązowy, 3 - czarny, 2 - żółty,  1 - "druty" bez izolacji.

321

(13 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Wczoraj się dało głosować, dziś nie.

Trudno powiedzieć, ja sam robię przeważnie to na co mam ochotę i myślę, że to najlepsza droga żeby zrobić coś dobrze i do końca. Mam różne pomysły, często zaczynam robić coś pod wpływem jakiejś rozmowy, czasem jakiś pomysł wpadnie sam do głowy.

Myślę, że jeżeli masz już koncepcję i chciałbyś dokończyć którąś grę to zrób tę która w jakiś sposób jest dla Ciebie wyzwaniem. Według tego co napisałeś pomysł z Łajką jest bardziej zaawansowany i może jest bardziej oryginalny, więc myślę że ten, ale może masz inny ciekawy pomysł?

Uzupełnienie do wersji Turbo K.S.O. z powyższych zdjęć:
Turbo KSO Joy2

Edit:

"KSO Turbo 2000" tak podpisywałem kasety i pod taką nazwą to turbo jest ogólnie znane, ale wygląda na to, że oryginalnie "2000" w nazwie tego turbo nie ma. Być może ktoś, kto skopiował to rozwiązanie odczytał oznaczenie "WZab 2T06" jako skrót od "2 tysiące", co pokrywa się z deklarowaną prędkością i pod taką nazwą turbo to zostało rozpowszechnione. Prawdopodobnie stało się też tak dlatego, że "nazwa" "WZab 2T06" (czytając artykuł w IKS-ie można odnieść wrażenie, że "2T06" jest nazwą tego turbo), nie jest tak łatwa do zapamiętania jak "2000". Istnieje jednak wersja K.S.O. bez sprzętowego turbo (podnosząca prędkość transmisji programowo), oznaczona "WZab1.0", co sugeruje, że oznaczenie "WZab 2T06" to po prostu oznaczenie autora i numer wersji 2.06, a "T" oznacza sprzętowe Turbo, a nie skrót od 2 tysięcy, podobnie późniejsza wersja oznaczona "WZab 2T12" nie ma dopisku "2000". Oryginalny program Kopiarka również nie ma oznaczenia "2000".

Z racji montowania tego Turbo pierwotnie jako zewnętrznego interface-u i publikacji w IKS-ie, myślę, że było to pierwsze Turbo dla magnetofonu i na nim są oparte, jeżeli nie wszystkie, to przynajmniej część, zwłaszcza te z "2000" w nazwie.

Oczywiście to moje spekulacje. A może ktoś się orientuje czy tak faktycznie było? Czy faktycznie bardzo dobrze przemyślane i oprogramowane (przynajmniej ja tak uważam) K.S.O. było pierwsze, a jego nazwa została zmieniona i powielona, na inne, mniej lub bardziej zgodne "konstrukcje"?

Edit2:

Jeszcze może uzupełnię o urządzeniu "D" - Czyli dlaczego nie można korzystać ze stacji dysków z K.S.O. i dlaczego to miało być (jest) zaletą.

Turbo K.S.O. zostało tak sprytnie pomyślane, że instaluje się jako "D", co umożliwia korzystanie z magnetofonu niemalże jak ze stacji dysków, każdy program, który zapisuje / odczytuje pliki ze stacji dysków nieświadomie odwołuje się do magnetofonu w systemie turbo, przez co bez żadnych modyfikacji możemy używać programów przystosowanych do współpracy ze stacją dysków i zapisywać / oczytywać pliki w turbo. "C" standardowo odwołuje się do magnetofonu z transmisją w "normalu".

Udawanie stacji dysków przez KOS nie jest jednak do końca zgodne z DOS-em.

W DOS-ie mamy "D#:12345678.123", gdzie # oznacza numer napędu, a cyfry nazwę pliku i rozszerzenie, przy czym numer napędu może być pominięty.

W KOS-ie mamy Dxs1234567890, gdzie "x" musi być dowolnym znakiem, a "s" znakiem sterującym weryfikacji ("V"), lub dowolnym innym (zawsze po D przed nazwą pliku muszą być wstawione dwa znaki). Kropka w nazwie pliku nie jest rozróżniana (nazwy mogą zawierać znaki w inverse i inne niedopuszczalne w DOS-ie).

Podobnie jak w DOS-ie "*", tu też są specjalne znaki możliwe do wpisania w nazwie pliku - są to "*", "@", "/" - po szczegóły odsyłam do instrukcji przepisanej z IKS-a - w tym wątku.

Czyli aby odczytać automatycznie pierwszy napotkany plik wpisujemy "D: @" lub "D1:@", ale dla wygody możemy wpisać "D@@@" (lub jeżeli chcemy odczytać nazwę "D***"). Wpisanie "D:@", czy "D:*" jest błędne i prawdopodobnie spowoduje, że nie zostanie odczytany żaden plik (przerwać wczytywanie możemy naciskając START+SELECT+OPTION).

Edit 3: Gdy program zechce odczytać katalog poprzez "D1:*.*" (= "D: *") turbo będzie znajdować kolejne nazwy plików na taśmie, a gdy przez "D:*.*" (= D: .*") będzie szukać nazwy zaczynającej się od kropki.

Tak więc odwołanie się do "D:AUTORUN.BAS" nie jest jednoznaczne z odwołaniem się do "D1:AUTORUN.BAS" - w pierwszym przypadku szukany będzie plik "UTORUN.BAS", a w drugim "AUTORUN.BA", tak więc trzeba wiedzieć (sprawdzić) jak dany plik jest odczytywany i uwzględnić to przy zapisie.

Dla posiadającego (oprócz oczywiście Atari), wyłącznie magnetofon to rozwiązanie jest dość wygodne - umożliwia np. kopiowanie przy pomocy dowolnego kopiera plikowego, plików z normalu na turbo i odwrotnie (pliki nagrane w normalu można później przenieść na inny nośnik).

Wykorzystanie "D" do turbo uniemożliwia jednak korzystanie ze stacji dysków. Wczytanie KOS-a spod DOS-a również zastępuje handler dyskietki handlerem turbo i zamiast DOS-a dostępny jest KOS.

Istnieją jednak narzędzia dla DOS-a umożliwiające zapis w Turbo - omawianie już - Kopiarka i AutoCopy.

Kopiarka instaluje na swój użytek handler T jako turbo, pozostawiając handler D z DOS-a, przez który odwołuje się do stacji dysków, a przez T do turbo. Przy pomocy tego programu możliwe jest kopiowanie w obie strony. Program również pomyślany jest w sprytny sposób, gdyż (o czym już pisałem) nie odczytuje całego pliku na raz, a odczytuje i zapisuje dane długości pojedynczego bloku turbo, co umożliwia kopiowanie plików limitowanych tylko wielkością nośników, wymaga jednak podłączenia jednocześnie stacji i magnetofonu z Turbo.

AutoCopy umożliwia kopiowanie tylko w jedną stronę - z dyskietki na turbo, ale umożliwia zgranie wielu plików za jednym razem z automatyczny dograniem wybranych loaderów (L1 lub L2). Program również kopiuje pliki blok po bloku (i plik po pliku), więc wymaga podłączenia stacji i magnetofonu jednocześnie.

Autor przewidział więc prawie wszystko, ale niestety nie pomyślał o tym, że przydatny byłby handler, który można by było uruchomić spod DOS-a, a który umożliwiałby *używanie* turbo jednocześnie ze stacją dysków, gdzie do turbo odnosilibyśmy się przez "T", podobnie jak w Kopiarce, z której niezabezpieczony handler do takiego celu próbowałem używać (działa z małymi plikami).

@Voy nie jest to takie proste. Mam sporo kaset, a moje programy na nich są niewielkie - najwyżej kilka bloków, programy nagrane jeden za drugim na całej długości taśmy, przeważnie z niestandardowymi nazwami. Do tego jeżeli na końcu kasety z muzyką czy opowiadaniami było wolne miejsce to tam też nagrywałem programy.

Kiedyś zgrywałem programem Atari Turbo, jak też kopierem przełączając kable. Jedno i drugie wymagało sporo pracy, a to było dopiero kilka kaset. Chciałbym odczytać wszystkie i udostępnić, choć są to przeważnie proste programiki w Basic-u, ale w tej chwili się tym raczej nie zajmę.

@Sikor nie pamiętam jak ten facet wyglądał (Zientara mi się z nim skojarzył, więc pewnie brodę rzeczywiście miał), wygląda na to, że to ten sam :)

Wczoraj zrobiłem zdjęcia Turbo K.S.O. które mam zamontowane, ale nie miałem czasu wybrać.

Myślę, że całkiem profesjonalnie to było przygotowane - całość zawierała:

Cartridge (czarny, prawdopodobnie z jakąś nalepką) [nowszy nie miał nalepki]
Instrukcję [niestety nie posiadam, ale pamiętam, że z niej korzystałem]

Przeróbkę magnetofonu:
- wywiercenie otworu na dodatkowy przewód
- małe wycięcia na mocowanie płytki
- zrobienie wtyczki
- złożenie układu
- wymiana kondensatora
- regulacja głowicy

Programy użytkowe nagrane na dostarczoną kasetę [sygnał z muzyką]
Składane wkładki do kaset - czerwony nadruk na gładkim papierze (do wypełnienia)

@Seban Jak wrzucę zdjęcia to zobaczysz czy to inne, czy takie samo wykonanie jak to które masz :)

Handler uruchamiany spod DOS-a byłby do kontrolowanego kopiowania najlepszy, więc liczę na Ciebie :)

Co do programu odczytującego sygnał ze Spectrum, to myślę, że lepiej w obecnej sytuacji specjalnie po niego nie chodź. Jednak to bardzo ciekawy projekt. Może mógłbyś też kiedyś spróbować napisać taki program odczytujący / zapisujący sygnały również z innych komputerów jak C64 (tu do wyboru różne wersje Turbo i sandard)? :) Na Atari też mógłby czytać / zapisywać inne sygnały Turbo z Atari.

Niesamowite, jak pomyślę, że mógłbym kopiować programy z C64 / ZX Spectrum przy pomocy Atari :)

BTW: Mam kasetę, która nie wiem dla jakiego komputera jest nagrana, a fajnie by było ją rozszyfrować :).

Edit:

TurboKSO Hardware

Paczka z poszczególnymi zdjęciami

Może jeszcze zrobię zdjęcia wkładki do kasety.

Nie wiem czy jest dostępny schemat tej wersji? W razie czego na podstawie tych zdjęć można go odtworzyć, niestety układ scalony nie ma opisu i nie wiem jaki to układ?

Edit2: Ze zdjęć można odczytać wartości wszystkich trzech kondensatorów (jak wiadomo jeden wymieniony na płycie magnetofonu), oznaczenie tranzystora i rezystorów. Widoczne są połączenia na płytce i połączenia przewodów (w tym masa). Zdjęcie płytki od spodu jest zduplikowane - z podświetleniem i bez.

Nie zrobiłem opisu wtyczki podłączanej do portu Joystick-a (nie ma jej na zdjęciach, bo została zastąpiona). Oczywiście mogę zrobić, ale nawet bez tego nie jest trudno ustalić co gdzie podłączyć.

BTW: Jakiś czas temu zapytałem o takie wtyczki kolegę, który działa pod logiem Whip.
Zaprojektował on zastępczą obudowę do ogólnodostępnego wtyku D-SUB DB9 (ż).
Dostałem silikonową formę do odlewania takich obudów z żywicy. Czeka na lepsze czasy...
(Obudowę skleja się na wtyku po usunięciu z niego blachy i przylutowaniu przewodów.)

@Voy
Nie sprawdzałem skryptu a8cas-util.pl, ale może będzie działał też z Windows?

Próbowałem już podobnych narzędzi: współcześnie Turgen-a, dawniej Atari Turbo (by Cygert) - program do zgrywania sygnału Turbo K.S.O. ( http://sources.pigwa.net/?page=4 ) - zrobiłem nawet specjalny kabelek, byłoby to dobre rozwiązanie, ale z tego co pamiętam niezbyt dobrze działało, prawdopodobnie wpływ na to miała nowsza wersja Turbo K.S.O. (różnice w zapisie), której używam, a przy zgranym sygnale muzyka lub szumy między blokami.

Zgrywanie sygnału hurtowo ma jednak wady:
- ze zgranego sygnału pliki z Atari są wyodrębniane automatyczne i nie ma pewności, że któryś nie został pominięty, czasami gubione są niektóre bloki, po wystąpieniu błędu kolejne bloki nie są odczytywane - nie ma nad tym kontroli, nie rozpoznawany jest loader 2 (pliki bez nagłówka) - to być może jest poprawione w Turgenie, bo kiedyś o tym Baktrze pisałem.
- nie ma kontroli nad nazwami plików - niestandardowe nazwy (w inverse, czy ze znakami sterującymi - clear, etc.) nie mogą być zapisane na PC (Atari Turbo - kiedyś się przymierzałem, żeby dorobić konwersję nazw).
- w razie wystąpienia błędu trzeba szukać i zgrać uszkodzony kawałek, a przy dużej liczbie plików, lub sygnału "na środku" taśmy, odnalezienie tego konkretnego fragmentu może być bardzo trudne.
- kolejne pliki mogą być nagrane przy różnych ustawieniach głowicy.

Wygodniejszy jest emulator Atari z obsługą turbo, na nim testowałem Blizzarda (Fuji wyodrębnił wtedy loader 3 Blizzarda i usunął sprawdzanie obecności kartridża), ale tu też w przypadku błędu trzeba zgrać sygnał ponownie.

Istotna jest też głośność sygnału i polaryzacja.

Także dla mnie najwygodniejsze i najpewniejsze jest zgrywanie na sprawnym magnetofonie podłączonym do Atari, oczywiście bez klapki, gdzie mogę regulować głowicę, a w przypadku błędu oczyścić, czy naciągnąć lekko taśmę w miejscu, gdzie wystąpił błąd, lub docisnąć kasetę (metodą prób i błędów w różnych punktach) tak aby sygnał się udało odczytać. W miarę łatwo jest też powtarzać operację na konkretnym bloku, tak aby nie odczytywać całego pliku - na początku uszkodzonego bloku kasuję licznik, po wystąpieniu błędu cofam taśmę na 000, podmieniam kasetę na inną i stamtąd oczytuję dowolną nazwę (jeżeli trzeba ponownie kasuję licznik), zamieniam kasetę i odpowiadam "T" (albo odpowiednik - "4"), w ten sposób odczytuję również pliki nagrane bez nazwy (Loader 2). Do tego bardzo się przydaje klawisz PAUSE w magnetofonie (niektórzy uważają, że jest zbędny).

@Seban
Porządnie zrobiony handler by się bardzo przydał :)

Jest taki program na C64, który symuluje ZX Spectrum - pozwala odczytać sygnał z taśmy i uruchomić proste programy w Basic-u.

Jeżeli masz jeszcze tamten program dla Atari to poproszę :)

@Sikor
Na Rozłuckiej mam kolegę, który miał Pegasusa i chyba do dzisiaj ma Timexa, używał go z dyktafonem na małe kasetki :)

Niedaleko Rozłuckiej - po drugiej stronie trasy - w okolicy Biblioteki Wojskowej - od strony Śródmieścia przed pasażem (gdzie się wnosiło opłatę i zgodę rodzica) - chodziłem na kółko komputerowe. Tam douczałem się komend Basic-a, były tam Atari 800XL ze stacjami dysków. Najciekawsza część była po zakończeniu zajęć, kiedy przez krótki czas można było pograć i zobaczyć jak te same gry wyglądają (wstawki w Spy vs Spy) i jak szybko się wczytują ze stacji. Wejście do tego klubu chyba jeszcze istnieje - niepozorne drzwi ukryte za mała budką, o ile nic się nie zmieniło (zajrzałem tam koło 2011 roku), to mieści się tam biblioteka.

Co do tego "faceta" to pamiętam, że byłem u niego w domu, chyba miał na ścianie półkę ze sprzętem, a nad nią lustro na całą szerokość ściany, raczej była to Brazylijska, ewentualnie w pobliżu - Międzynarodowa, Wydaje mi się, że mówiliśmy o nim "brodacz", ale mogę się mylić. Kasety trzeba było mieć własne. Stąd między blokami sygnału zamiast ciszy mam fragmenty muzyki :) (tamta wersja Turbo K.S.O. robiła przerwy). Do Turbo na pierwszą kasetę dograne były kopiery oraz Loadery 1 i 2.

Później dowiedzieliśmy się o kimś kto nagrywał kasety w okolicy placu Przymierza. Nie mogąc znaleźć właściwego bloku krążyliśmy po podwórkach, a że był to wieczór, skończyło się to dla mnie nabiciem guza o trzepak, który w ciemności wyrósł przede mną. Do tego miejsca już nie wróciłem (no chyba, że do pobliskiej cukierni ;)).

Ja jak już wiele razy pisałem (na AOL) używałem Turbo K.S.O. (i nadal używam, ale teraz sporadycznie).

Pierwszy kart, którego już nie mam (uległ zniszczeniu), a używałem na początku - miał menu takie jak to z xex-a. Być może montował je człowiek "z giełdy z Saskiej" (nie wiedziałem, że jest tam giełda). Pamiętam, że ten który nagrywał programy mieszkał gdzieś w okolicach ul. Brazylijskiej (więc niedaleko) i to chyba on to turbo montował. Dbał o to, żeby programy były nagrane z tym samym ustawieniem głowicy i o tym informował. Charakterystyczna była wtyczka, gdzie plastikowy środek był oklejony żółtą (widziałem też białą wersję) modeliną (prawdopodobnie taką która twardniała pozostawiona w temperaturze pokojowej).

Kolejny Kart, którego mam to wersja oznaczona "WZab 2T12", został dokupiony później, chyba na Grzybowskiej.

W tamtych czasach o tym nie wiedziałem - dowiedziałem się dopiero z Serious-a - narzędzia do Turbo K.S.O. były publikowane w IKS-ie do przepisania, więc były ogólnodostępne, choć może brak wiedzy o nich i ich popularności wiązał się z tym, że wymagały jednoczesnego posiadania stacji i interfac-u / magnetofonu z Turbo K.S.O., więc dla zwykłego użytkownika teoretycznie mało przydatne.

Przypominam wątek na AOL - http://atarionline.pl/forum/comments.ph … ionID=1060 , gdzie umieściłem m.in. przepisaną instrukcję, narzędzia, również wersje nieudolnie zmodyfikowane przeze mnie - patrz readme! W instrukcji są ciekawe informacje, których nie było w instrukcjach, które dodawali do Turbo K.S.O.. Umieściłem tam też paczkę, którą Seban udostępni-ł/eś kiedyś, a która zniknęła z pigwy.

Od lat szukam wygodnego sposobu na skopiowanie moich programów z Turbo na SIO2PC, niestety narzędzia typu Kopiarka wymagają jednoczesnego podłączenia stacji i magnetofonu, gdyż kopiują odczytując i zapisując pojedynczy blok, czyli umożliwiają kopiowanie dowolnie długich plików (ograniczonych długością taśmy i pojemnością dyskietki), ale nie można używając ich przełączać przewodu w czasie ich działania.

Teoretycznie jest to do zrobienia:
- posiadając SIO2PC w wersji umożliwiające podłączenie jednocześnie magnetofonu - pytałem o taki schemat ( http://atarionline.pl/forum/comments.ph … e=1#Item_0 ), niestety moje pytanie wprowadziło tylko zamęt... i zostało bez prawidłowej odpowiedzi... Być może SIO2PCUSB to umożliwia, ale nie mam pewności (pytałem i też nie uzyskałem odpowiedzi), a i to wymagałoby prostej rozgałązki, której nie mam i przynajmniej na razie nie zrobię.
- prawdopodobnie można podpiąć magnetofon wraz z SIO2SD (analogicznie jak z fizyczną stacją?)
- posiadając osobny interface K.S.O. - wtedy dowolny zamiennik stacji można podłączyć pod SIO, a magnetofon będzie korzystał tylko z drugiego portu joystick-a.

Aby kopiować pliki prowizorycznie zrobiłem tak, że kopiarka po wczytaniu wychodzi, co powoduje, że mam handler T:, który działa z zewnętrznym kopierem. Minus jest taki, że handler działa tylko do resetu i że zbyt dużym kopiowanym plikiem można zawiesić Atari. Można kopiować mniejsze pliki (a przeważnie moje takie są) po prostu przełączając przewody - odczytanie - podłączam magnetofon, zapis podłączam SIO2PC... uf. Dlatego też fajnie gdyby ktoś taki handler wyciął i odpowiednio zabezpieczył. O czymś podobnym niedawno pisał Baktra - http://atarionline.pl/forum/comments.ph … ionID=5169 i ja tam swoje przemyślenia umieściłem. Handler przydałby się również przy podłączeniu stacji i magnetofonu jednocześnie.