To oczywiście oglądałem. Klasyk, czyli atmega+RAM+DAC+amp. Nie wiem, czy to tańsze, atmega128 też coś koło 40 PLN kosztuje. Tyle, że przynajmniej to już jest, przynajmniej w schematach skoro prototyp poszedł z dymem.

Wspomniany zaś mikrokontroler Atmela ma 128k SRAM, co na ładowalne sample dla syntezy a'la softsynth wystarczy. Jeśli potrafi brać dane z pamięci programu, a w końcu powinien, to w pamięci flash można mu zaszyć całą istniejącą bibliotekę softsynthowych sampli. 2 DACe  wystarczą do stereo; są przy tym 16 bitowe/50 kHz;  66 MHz powinnno zaś wystarczyć, żeby poradził sobie z syntezą i miksowaniem

Na razie co prawda cierpię na chroniczny brak czasu (praca nad pc-softsynthem też idzie jak ślimak), ale przyjrzę się temu układowi.

Normalnie :) Próbujesz, dopóki się nie uda. Nie robiłem tego na atari, bo za mało wtedy byłem zaawansowany w takiej zabawie, ale później z kolegą zrobiliśmy "wynalazek" do peceta. Przerobiony kontroler dyskietek pisał do  2.2 MB na dyskietkach "gęstych" i do 1.2 MB na "rzadkich", tych 360 KB.

Trzeba było do tego zrobić rozpoznawanie formatu, więc sterownik po prostu próbował. Ustawiał po kolei różne kombinacje parametrów kontrolera i czytał boot sektor dopóki czegoś nie odczytał, albo nie skończyły mu się te kombinacje. Wtedy wychodził z błędem.

Jak odczytał, to miał przynajmniej długość sektora i gęstość zapisu.

Poza tym, z tego co pamiętam, to niezależnie od tego, jaki jest format dyskietki, pierwsze 3 sektory w Atari mają zawsze 128 bajtów w standardowym formacie. Analizując ich zawartość powinno dać się określić, jak dalej czytać tę dyskietkę.

Ot, przykład:

http://atariki.krap.pl/index.php/Format_SpartaDOS

Wziąłem.

Przypominam: "a pecetowa architektura też swoje robi."

Mogłeś na P200 jechać karcie graficznej po ramie i rejestrach "na żywca"? Mogłeś użyć przerwań vbl? Mogłeś puszczać dźwięk z karty po DMA?

Mogłeś. A teraz niestety, już nie możesz. I trzeba teraz na emulację te 600 MHz Intela, choć wcześniej starczało 200.

Ale główna teza mojej wypowiedzi była taka: emulacja pod emulacją nie przejdzie. Masz dwie zmiany architektury. Nie ma szans.

Pierwsze co mi do głowy przychodzi, to przy włączonym anticu wypuszczać sample w DLI; nie wiem na ile to dobra metoda; przez 20 lat cokolwiek zapomniałem... :(

A spróbuj jeszcze raz zasadzić ten ram, może nie był walnięty, tylko źle kontaktował

Ta "centipede" to może być to. Wydawało mi się że robali mogło być więcej niż jeden. Pudłą z grami (w ilości dwóch) stały na stołówce politechniki; na jednym były "robale", a na drugim Time Pilot.

.. no i Atari Softsynth też swoje błędy ma....
Nie zaakceptował tego:

1010 1,'500,random,default,10,1,1

Po wprowadzeniu takiej linijki polecenie list 1010 wyświetla krzaki zamiast random i default (albo inne nazwy, albo wręcz serduszka z atascii). Pomogło to:

1010 1,a,random,default,10,1,1

Kolejny kwiatek:

set 3,rechteck, default, 8,1,1

Tak zdefiniowany dźwięk na Atari po prostu nie gra. Minimalna długość, żeby grał, wynosi 2. ...

Trzeba dać speed 1 i zdefiniować 8,4,4. Wtedy gra.

Coby zdebugować toto, zacząłem z pomocą softsyntha konwertować Noisy Pillars :) jako że lubię tę muzyczkę, a błędy i niedoróbki najlepiej wychodzą przy "prawdziwej" robocie. No i... wylazło trochę tego, więc będzie w rezultacie trochę zmian... i muzyczka z c64 przekonwertowana na atari. Ale to za co najmniej parę dni.

Fajne zabawki, do stestowania.

Miałem ostatnio duży nadmiar trudnych spraw do załatwienia i Softsynth stanął w miejscu. Mam nadzieję że ten maraton właśnie sie skończył i znów znajdzie się trochę czasu na zabawę z programowaniem.

Bo ta sztuka ma 3 muzyczki... a ten "song3" to tylko song3. Oczywiście mam to w zasobach bo kiedyś ściągnąłem sobie cały ten zestawik sidów, na którym wzorowała się ASMA... jak już wiem, jak się autor nazywa.

http://www.youtube.com/watch?v=eePb559zmGA

To jest c64 version :)

Edit: A poniżej macie sida

W planach jest tak (trochę widać w 0.06)
- edytujemy jeden track naraz lub Main Melody (zestawianą głównie z tracków)
- trzymamy się filozofii Masica - track ma długość dowolną i gra w pętli przez czas zdefiniowany w głównej melodii
- po wybraniu presetu program wstawi definicje SET do tracka i ustawi syntezę na wybraną kombinację parametrów
- po czym można będzie w realtime zagrać na klawiaturze pc i zapisać to w postaci masicowego kodu, który potem można będzie sobie doedytować, odsłuchać, pozmieniać presety albo ręcznie dopisać cokolwiek,
- w późniejszym terminie będzie midi in, póki co mam odpowiednie biblioteki dla linuxa i chyba znajdę dla win; bez pomocy posiadaczy maców obsługo midi-in do maca nie jestem w stanie zrobić; wszystko to jednak w późniejszym terminie.

Nie mam jeszcze pomysłu na edytor do głównej melodii, żeby ją elegancko złożyć z tracków w inny sposób, niż ręczne pisanie tron..wait..troff...

No i wolno mi teraz wszystko idzie, bo nie mam teraz na to czasu, a nawet jak mam, to za bardzo jestem zmęczony żeby pisać więcej linii kodu, niż błędów.