Sprawdź jeszcze te dwa rezystory na środku płytki (jeden to 0R) bo mam jakieś takie przeczucie, że są zimne luty na ich nogach. Co do pinów - sprawdź miernikiem ciągłości od pinu do pierwszego punktu na ścieżce, do którego ona prowadzi, czy masz ciągłość. Ja bym w każdym razie tak zrobił.

Ja mam taki cart z Tenisem, który na XL odpala 10/10 a ni cholery nie chce mi działać na moich XE. I nie mam pojęcia czemu.

W końcu odpalę na tym coś. Edytor tekstu chcę spróbować. Ciekawe jak z dostępem do drukarki - czy się da wydrukować coś z CA2001 na drukarce podpiętej pod Atarkę. Bo to generalnie bardzo fajna sprawa. Mi się podoba :-)

PS. Nie, nie ma to sensu - oprócz czysto poznawczego ;)

Pocieszę cię - ja też. Aż rozkręciłem swój - taki sam :D

To dokładnie tak samo jak ja po aktualizacji - najpierw wgrałem bez filesystemu, potem okazało się, że mi jeden kabel we wtyczce się zerwał z pinu :D

Matka siedzi w aucie. Znam. Widać, że nie czytasz ze zrozumieniem. Szkoda.

Tłumaczenie w stylu "Skoro platformersi kradli to nam też wolno". Sorry, ale to jest - za przeproszeniem - najdebilniejszy argument jaki ktokolwiek mógł użyć.

"Na innych rozszerzeniach" (domyśle) obecnie istniejących. Co gdyby powstało jakieś rozszerzenie, które po prostu musi tego obszaru użyć bo nie może innego? Bo musi współpracować z czymś, co już "tych innych" obszarów używa? Skoro nie jest on niezbędny do pracy komputera to w zasadzie nie ma przeciwwskazań - poza programami z tego typu "zabezpieczeniem".

Z każdym olejnym dniem dziwię się mniej ale wytłumaczeniem jest raczej szpital na Sobieskiego a nie logika.

To miałem na myśli pisząc, że narzędzia są niezgodne z dokumentacją (tudzież odwrotnie).

Gravity Worms na tym nie pójdzie...

Oczywiście wyczyściłeś ESP32 przed flaszem (w VSC - Clean)?

Wolałbym, żeby pracował z Ultimate :-D