ustalam to dla 100% pewności, moment
Jest jeszcze opcja, że kolejne flashe już będą szły automatem, tylko pierwszy jest kłopotliwy. Nie mam ochoty na ponowne bawienie się w programowanie jeśli nie mam racji ale może przy kolejnym update zweryfikuję.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Polska replika Re-falcon030 Replika Suavka to 1:1 oryginalnego komputera z kilkoma dodatkami.
Wyniki konkursu VCCC 2025 Poznaj zwycięskie prace Vintage Computing Christmas Challenge 2025 i pobierz paczkę z plikami.
rmac 2.4.12 Makroasembler doczekał się aktualizacji z licznymi poprawkami dla wielu procesorów.
Program zlotu Last Party 2026 Poznaj szczegółowy harmonogram 12. edycji kultowego demoparty Last Party w Licheniu Starym.
F16 Falcon Strike 2.0.0 Ogromna aktualizacja polskiego symulatora lotu F-16 na Atari XL/XE wprowadza nowe tryby i mechaniki.
atari.area forum » Posty przez perinoid
ustalam to dla 100% pewności, moment
Jest jeszcze opcja, że kolejne flashe już będą szły automatem, tylko pierwszy jest kłopotliwy. Nie mam ochoty na ponowne bawienie się w programowanie jeśli nie mam racji ale może przy kolejnym update zweryfikuję.
Ten sam WROVER?
Nie miałeś wyjścia, innego na shield od MADRAFI nie było. Także nikogo nie wiń. Moduł 16MB jest tylko w formie "do lutowania" i trzeba do niego dedykowaną płytkę. Zaxon właśnie opchnął 20 sztuk na Allegro, może zrobi kolejną partię.
Ten "automatyczny" instalator? Masz ten sam błąd co ja. Na forum FujiNetu wytłumaczono mi, że to dlatego, że FW instalowany przez instalator jest przeznaczony do "dużego" ESP32 i na "małego" WROVERA nie pasuje. Trzeba instalować z poziomu GUI programistycznego po kompilacji. Mi dopiero tak się udało.
Na razie udało mi się to złapać tym acetonem i działa. Ale jak znów się sypnie to pewnie skończy się na sklejeniu z ośką.
Potrzebuję porady. Mam XC11, w którym pękło kółko trzymająe sprężynę w sprzęgle napędu głównej zębatki (na poniższej fotce to to czarne kółko z białymi plamkami po prawej stronie).
Kółko pękło promieniście od środka na zewnątrz. Przez to po wciśnięciu na rolkę nie jest w stanie utrzymać sprężyny, która je "odstrzeliwuje". A to oznacza brak sprzęgu i niedziałanie napędu przy przewijaniu. W tej chwili udało mi się to skleić acetonem aczkolwiek boję się, że może to długo nie wytrzymać (na szczęście jeśli strzeli, nic się nie zgubi).
Może ktoś ma sprawdzony sposób na naprawę tego uszkodzenia? W ostateczności mogę skleić to na sztywno z rolką, na którą kółko jest wciskane aczkolwiek będzie to trudne z racji małej powierzchni.
Ja trochę postów wyżej napisałem, że jest serwer perlowy. Tylko jak przyszło do instalacji, za cholerę nie mogę go teraz odszukać :/
Ale on nie jest zniszczony. Ma usuniętą klawiaturę i nałożoną nakładkę dopasowaną do frontu.
J7 to te w górnym prawym rogu? One są do ustawiania numeru stacji. Powinien wystarczyć ten sam firmware (zakładam, że masz stację DD).
Firma musi mieć obrót. Nie jest tak prosto.
UPDATE: tutaj https://www.atari-forum.com/viewtopic.php?t=31210
Dzięki za namiar. Z wątku wynika niestety, że wciąż nie ma poprawionego CPX-a. Czyli trzeba żyć z tym komunikatem. Chyba, że coś się zmieniło. Napiszę i zapytam.
A to w ogóle jest na XL/XE? Wersji z VCS/2600 na 800XL nie odpalisz, nie ma opcji. Na komputery A8 jest za to E.T. Phone Home.
Czujnik znajduje się w samym 060.
Hmmm... Zatem jeśli soft raportuje problem to wina jest raczej po stronie procka (CT60e wykrywa go jako 060 rev.6), po stronie CT60e czy softu?
Może się mylę, ale czujnik temperatury był zamontowany w pierwszej wersji dopałki, tj. CT60.
Ja mam wersję "uboższą", tj. CT63, która już tego czujnika jest pozbawiona. U mnie soft wykrywający temperaturę również wskazuje wartość "0".
Nie wiem, czy czasem w CT60e również ten czujnik nie został pominięty...
Da się jakoś wyłączyć konieczność ładowania akcesorium do tej temperatury? Moduł do Control Panelu sam chce kopiować odpowiedni CPX jak nie jest załadowany, a bez tego modułu nie da się sterować akceleratorem.
W którym miejscu na CT60e znajduje się czujnik temperatury? W moim przypadku soft do monitorowania każdorazowo krzyczy, że wskazania są niepoprawne. No i takie właśnie są, ciągle okrągłe 0 - jakby czujnika nie było albo nie był poprawnie przylutowany (co mnie wcale nie zdziwi po ty, jak "naprawiłem" fochy karty na pamięć SDRAM).
W sumie nie jest to wielki kłopot, wystarczy zamknąć jedno jedyne okienko przy starcie TOS-a. Procek rev.6 chodzi mi na 75MHz i ma radiator - bardziej się zasilacz grzeje. Ale jakoś tak fajnie by było, jakby wszystko działało zgodnie z założeniami.
Dzięki!
Nie wiem czy widzieliście, ale było takie urządzenie nazywające się Quintopus (http://www.realdos.net/SIO_Quintopus.html). Ono chyba ma bufory, sądząc po PCB. Ciekawe czy na wszystkich ścieżkach/portach czy tylko niektórych.
Super!
PS. OT: Czy zdradzisz może, jak załączyłeś do posta obraz, który jest jednocześnie wyświetlany? Nie umiem tego ogarnąć. Możesz na priv napisać. Z góry dziękuję.
Taka hybryda SIO Splittera i Hydry? :-)
Tylko ten mój bierze jeden sygnał z płyty i wypuszcza jeden, a ten od Centuriona bierze jeden a wypuszcza 3. Czy dobrze rozumiem, że akurat to nie ma znaczenia?
Przy czym miestabilność brała się z czegoś innego i to też szybko zdiagnozował i naprawił. Wtedy nie miałem CT60, więc nie wiem czy zmiana patcha coś w tym zakresie poprawiła.
Czyli wizyta u znachora by się przydała...
Dobrze zrobiony clockpatch "fabrycznie", polecam kopiować z c lab mk1,
-działa wyśmienicie z ct63 i ct60e :)
Masz jakiś link?
Spróbuj ze zwykłym dyskiem 2,5 ide (tylko test).
Jak będzie normalnie to cf,
sd, działa ale mi się nie chciało z tym walczyć .
No właśnie nie mam zwykłego dysku o małej pojemności, tylko 160-kę. Jak wspomniałem, próbowałem z kartą CF 16GB (SanDisk Extreme) i było tak samo jak na SD.
Nie wiem, czy pomoże, ale pamiętam, że Czuba (autor ct60) polecał specjalną wersję clock patcha, bez której karta działała niestabilnie.
Masz może namiar? Z góry dziękuję.
No właśnie... Dla gołego na plus, dla CT6* niekoniecznie. Zakładając, że chcę używać komputera do celów rekreacyjnych, oglądania demek, grania w gierki i generalnie cieszenia się jego obecnością i chcę używać obu platform (bo nie wszystko z 030 pójdzie na 060) to ten clockpatch zostawić czy wywalić? Na chwilę obecną skłaniam się do pierwszej wersji z założeniem, że jak będę potrzebował np. NetUSBee to się przełączę na 030.
Mam w zanadrzu niezałożony clockpatch o ten https://centuriontech.eu/product/falcon030-clockpatch/ a założony jest taki "na barana" na kości 74F08N (fotka w załączniku). Jak myślicie, podmienić?
Najpierw był Falcon 030 z drugiej (co najmnej) ręki, już skonfigurowany ze zrobionym clock patchem. Działał bardzo ładnie. Potem kupiłem NetUSBee. Zgrało się to pięknie, hula jak należy cały czas. Następnie do kompletu dołączył CT60e. Po ustabilizowaniu kłopotów z pamięcią SDRAM (teraz wstaje bez problemu o dowolnej porze nawet po gmeraniu w środku) komputer działa bezproblemowo (dema hulają, gry hulają - więcej na razie nie sprawdzałem). Tylko NetUSBee świruje ale wyłącznie w trybie 060 (w 030 bez zmian, wszyscy zdrowi i szczęśliwi):
- Pendrive działa ale wyłącznie wtedy, gdy jest wpięty w momencie startu komputera. Jeśli go wyjmę to po włożeniu ponownie nie widać go (dotyczy dowolnego z trzech różnych gwizdków, które sprawdzałem).
- uIP tool startuje ale wywraca się z błędem, gdy klient próbuje wejść na dowolny dysk (lista dysków jest pokazywana poprawnie).
Ponownie zaznaczę - w trybie 030 jest wszystko OK, uIP Tool wyciąga ~200KB/ - jest fajnie.
Kroll zasugerował, żeby pokombinować z napędem - zmieniłem kartę SD na inną - nic. Wymieniłem adapter z IDE->CF->SD na bezpośrednio IDE->SD - nic. Próbowałem karty CF (czyli IDE->CF) - nic. Jedyne co zostało, na co Kroll zwrócił uwagę, że może mieć znaczenie, to clock patch, który mam na płycie.
Czy clock patch może mieć taki negatywny wpływ na NetUSBee? Nie mogę go ściągnąć bo z płyty są usunięte dwa rezystory a nie mam takich, żeby założyć. Ewentualnie - co jeszcze mógłbym sprawdzić, żeby to zdiagnozować?
Ja używam MyPicoDOS. Formatuję dyskietki pod MyDOS na jego format, potem nagrywam sobie MyPicoDOS a potem dogrywam gierki pod SDX (bo mi wygodniej). Też obsługuje długie nazwy, aczkolwiek z tego nie korzystam. Z relacji Zaxona wynika, że MyPicoDOS ładuje szybciej od Micro Sparta DOS (sam nie sprawdzałem).
Odpalaj przez
X <PROGRAM>.XEX
Chyba MMMU? Bo MMU jest takie samo we wszystkich XL/XE.
Łączyłem się przez ftp,wylacznie.pod Linuksem, jak pisze Kroll.
Mam taki. Wbrew cenie to całkiem fajne joye. Na mikrostykach, ładnie (acz głośno) klikają. Może trochę twarde ale to już dość indywidualna kwestia.
atari.area forum » Posty przez perinoid
Wygenerowano w 0.109 sekund, wykonano 13 zapytań