251

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Adam, no właśnie polio to ta jedna, co widać, że zadziałała. A reszta? Zapewniam Cię, że wiele się w higienie i zdrowym trybie życia zmieniło po wojnie, po latach 70.
Polio to chyba jedyna taka paskudna choroba, która na całe życie psuje człowieka. Inne zabijają albi się da wyleczyć.
Jak tak Ci dobrze idzie z tymi wykresami, daj inne :)
Np:
http://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=8515&download=1

252

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Adam Klobukowski napisał/a:

Te choroby występują w znikomej ilości właśnie dzięki szczepieniom - przed ich pojawieniem się były powszechne.

Adam, ależ to jest rażące nieprawdziwe uproszczenie! (wydzieliłem to zdanie bo jest kluczowe). Zima jest i jest zimno, bo ludzie chodzą w paltach i nie podgrzewają powietrza! A nikt nie sprawdzi, co będzie, jak zdejmą palta, bo przecież ich zimno zabije!

Otóż TO JEST KORELACJA. Jakbyś zobaczył wykresy zachorowalności na poszczególne choroby od 19xx roku, to byś może zauważył, że najprawdopodobniej to HIGIENA, ODŻYWIANIE, i WIEDZA o tym jak rozprzestrzeniają się choroby jest GŁÓWNĄ przyczyną spadków. NIE SZCZEPIONKI. Wprowadzenie szczepionek owszem, zakłócało normalny spadek zachorowalności, ale ZWIĘKSZAŁO chwilową zachorowalność (poza jednym czy dwoma przypadkami na kilkadziesiąt).

Spójrzmy. Zdrowy organizm (bez niedoborów) nie choruje i jest odporny na choroby. Choroby są powodowane przez osłabienie odporności (głównie, bo można mieć pecha, aż się dziwię, że muszę to pisać, bo zaraz wytkniesz, że się mylę).
I teraz:
- czym lepsza higiena - tym mniej zachorowań (ale bez przesady)
- czym lepsze odżywianie - jw.
- czym lepsza separacja pomiędzy ludźmi - jw.
- czym lepsza wentylacja, świeże powietrze - jw.
- czym bardziej aktywny tryb życia - jw.
- ośmiogodzinny dzień pracy - mniejsze przemęczenie - jw.

No więc co powoduje spadek zachorowań w XX/I wieku?
Adam: SZCZEPIONKI.

Czego Adam nie rozumiesz? Naprawdę, te wszystkie BARDZO ZNACZĄCE i OCZYWISTE czynniki odrzucasz, żeby twoje ukochane szczepionki stały się GŁÓWNĄ PRZYCZYNĄ spadku zachorowań na te wszystkie choroby? No proszę Cię.

PS. Nie neguję potrzeby szczepień na choroby NAPRAWDĘ potrafiące zniszczyć życie, ale szczepionkami o udowodnionej skuteczności. 10-20% zachorowań mniej nie zadowala.
Problem z Covidem jest tylko taki, że szczepionki działają "tak sobie" (bardziej zmieniają układ sił) a jak Cię trafi to nigdy nie wiesz, a na lekarstwa jest embargo (jak zwał tak zwał). I to jest fakt. Reszta to machanie rękami.

253

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Bober napisał/a:

na OIOMie:
- zaszczepionych: 5
- niezaszczepionych: 1

http://www.siemianowice.pl/aktualnosci/ … -19.18700/

Czyli prosty wniosek - zaszczep się a wylądujesz na OIOM. Nieszczepiony przechodzi łagodniej. Ale tylko w Siemianowicach Śląskich, bo wszędzie indziej Ło Panie!

254

(8 odpowiedzi, napisanych Emulacja - 8bit)

Spróbuję w wolnym czasie przerobić tak, aby dobrze grało :) Tzn bez zwolnień. Może rzeczywiście coś a'la fastbasic. A może Action! albo jeszcze coś...

--edit--

Mam SweetDreams i Voyage w wersji SAP-D.

Zgrywałem je opcją -pokeyrec -pokeyrec-interval 31 w atari800. Dodatkowo jeszcze poke 66,1. Taki plik konwertuje się xxd -c9 -g1, obcina niepotrzebny koniec i początek, oraz kompresuje się programikiem w awk, w sumie do asm. To pozwala wychwycić niektóre błędy konwersji, np. zbyt długie pauzy (Voyage), które się po prostu dubluje tak, żeby czas trwania mieścił się w bajcie.

Plusem takiego podejścia jest to, że to gra tak, jak kiedyś, dokładnie, niezbyt równomiernie - cóż, Atari Basic.

Problem z tymi muzyczkami był taki, że one kicka grają na "digi", czyli AUDCx=$1f/AUDCx=$10. Przy standardowym samplowaniu 50Hz gubiły się te kicki. Dopiero samplowanie pokeya raz na 32 linie obrazowe (czyli na 16 vcountów) nie gubi ich.
Musiałem napisać własny kompresor, właściwie koder, który przekształca strumień w wyłącznie zmiany wpisywane do pokeya. To plus jeszcze jakieś triki skraca strumień z prawie 2MB do akceptowalnych 32 kb (przypominam, że jest to strumień danych dla pokeya 9 bajtów w ilości 10 razy na ramkę). Playerek dekompresuje w locie, właściwie to dekoduje dane. Wraz ze wszystkimi śmieciami ma niecałe 160 bajtów, a gdyby zabrać śmieci, to gdzieś tak 130 (mięsko). W sumie zżera prawie nic z rastra.
http://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=8511&download=1

A jakby co (nie wysyłka), to odbieram osobiście. Kurzy mi się serwer...

256

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

@Candle :DDDDDDD
@t0ri: zapalenie płuc w szpitalu jest tym paskudnym, co antybiotyki go nie za bardzo leczą (z reguły). A jest pani (naukowiec, ale nie biolog, nie pamiętam), która chciała uratować ojca z covda i wykazała, że zejścia na Covd powodują respiratory w ten sposób, że powietrze wchodzące do płuc ma 20 stopni i jest suche (a powinno >30 i mieć 100% wilgotności), przez co oskrzela reagują permanentnym skurczem, ciśnienie je rozrywa powodując minirany, błony śluzowe wysychają i w ten sposób zapalenie się rozwija - mikroby szpitalne wchodzą se do płuc bez problemu. Następnie następuje gwałtowna reakcja organizmu na tę lekooporną infekcję - burza cytokinowa - która w ca 90% doprowadza do zapaści i śmierci.

Dlatego lepiej nagrzać w domu i nawilgotnić powietrze i wtedy respirator cz tlen będzie bardziej skuteczny.

257

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

@Candle :DDDDDDD

258

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Teraz już widać ten przekręt. Powinny państwa się zebrać i o zwrot środków się upomnieć. Bo to jest cyniczne zrobienie obywateli w bambuko. Co byście zrobili, gdyby ktoś Wam sprzedał cudo Atari Falcona, tylko że po zakupie to on daje w pysk a poza tym nie działa, ale obiecuje, że po wymianie karty za drugie tyle będzie działał, po czym nie działa i sprawa zaczyna przypominać "byz wyngla nie pujdzie, panie." (błędy zamierzone).

Albo idziecie do sklepu kupić buty, buty się rozwalają przy pierwszym spacerze, po czym reklamujecie, a tu: "zużyły się w wyniku użytkowania!" i kasy niet i butów, "ale za dopłatą możemy dać nowe".

259

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

drygol napisał/a:

Raczej miało nie wypłynąć :D
https://old.reddit.com/r/Bitcoin/commen … r_on_fiat/

Kreowanie pieniądza poprzez pożyczki bankom komercyjnym - każdy jak się o tym dowie, to ręce opadają. Mnie też opadły, mam bankowca w rodzinie.

Candle napisał/a:

Kuba, ale czego ty nie rozumiesz? Ewidentnie masz skostniały światopogląd oparty na jakiejś tam własności - przecież nie ma znaczenia czy samochód elektryczny będzie ładował się 10 minut czy 10 godziń, wszak jak się wyczerpie to po prostu weźmiesz z parkingu drugi - a zresztą, to też jest samolubne - wsiądziesz w jeden z automatycznych pojazdów, wybierzesz cel podróży (z listy dostępnych dla Ciebie celów podróży - wszak system będzie wiedział lepiej gdzie w tej chwili powinieneś się udać), siądziesz wygodnie i będziesz wykonywał kolejne polecenia przesiadkowe wraz z pozostałymi pasażerami - no chyba że twój ślad węglowy będzie akurat zbyt duży - wtedy utkniesz gdzieś tam sobie - ale nic się nie martw - system o Ciebie zadba - w aktualnej lokalizacji będzie dla Ciebie naszykowany nocleg i przydzielona praca

Czy to nie cudowne?

jak to leciało? "Nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy!"

Zajdel takie opowiadania pisał. Niewiarygodne, jak te wszystkie political fiction się spełniają. Limes Inferior.

A z drugiej strony to "Nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy!" nie będzie IMHO działać, ludzie lubią mieć rzeczy bo zbieractwo mają (przynajmniej niektórzy) genetycznie wszyte, i to tym większe, im większa bieda. Z drugiej strony, jak patrzę na młodych, to uwielbiają siedzieć w domu, i wykopać ich na dwór jest dość trudne. Może gdyby byli jacyś fajni koedzy/koleżanki, ale ja na wsi mieszkam... Oni się łatwiej dostosują.

A tak zupełnie abstrachując? Jak wyobrażacie sobie w tym modelu "prezenty"? Chyba tylko jako przysługi, bądź żetony, jeśli będą. A jak będzie wyglądała informatyka? To chyba będą najwięksi bogowie tego systemu, bo nie widzę, żeby żadna AI mogła się tym zająć,na górze stoi tylko człowiek, mądry bo mądry, ale jednak człowiek, a pod nim są ludzie, mądrzy, bo mądrzy, ale ludzie. I oni będą niewykrywalnie sabotować systemy, jak to często robią dziś.

Nie jesteśmy na to gotowi. To będzie taka hybryda, z jednej strony musisz być w systemach i śledzony telefonem (przymusowo, jak nie masz telefonu, to masz mieć, tak już się dzieje) a z drugiej strony to, co zwykle... Czyli PPP w większości przypadków.

260

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Ja nie uwierzę w elektryki dopóki nie pokażą mi co robią z tymi wysypiskami aut z pięciocentymetrową dziurką w poszyciu jako jedyną awarią. I dopóki w całości nie będzie można ładować do pełna w 10 minut. I dopóki prąd do ładowania tychże nie będzie pochodził WYŁĄCZNIE z odnawialnych źródeł, a nie z węgla. Ale ten czas nadejdzie może za 30 lat, a może za 15. Przy tak szybkim wprowadzaniu elektryków nie będzie prądu na życie (Norwegia kupuje prąd z węgla, bo nie starcza jej własnego). Zwłaszcza w Polsce będą problemy, gdzie elektryka się sypie, stare słupy, stare druty, linie napowietrzne, brak atomu. Za szybko. Zbyt lokalnie. Jedna Europa nie zbawi świata, gdy inni mają wyrąbane.

Najgorsze, że za kilkadziesiąt lat nie będzie gdzie normalnie mieszkać, a niepokorni będą mieli przerąbane. No, chyba, że im wyjdzie ten "dochód gwarantowany" - ale to jest ŚWIETNY kij i zarazem marchewka. Idealne narzędzie kontroli niepokornych.

Mam nadzieję, że coś zatrzyma/spowolni te zbyt szybkie radykalne zmiany, bo kryzys istotnie dotknie ludzi i wyjdą na ulicę.

Tak, zbyt długo był dobrobyt.

261

(6 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Załączam prosty (ale bez przesady, dużo badziej skomplikowany i użyteczny, niż inne z katalogu) programik pozwalający na testowanie urządzeń podłączonych do portów joysticka. Czas pisania - 3 wieczorki.

CONtrollerTESTerPRO pozwala przetestować:
- manipulatory drążkowe
- paletki
- myszy Atari ST
- myszy Amiga
- trackballe
- debouncing (jakość styków)
- szybkość reakcji (przydatne przy porównywaniu opóźnień w reakcji na różnych rodzajach zestawów)

Czyli wszystko to, co mi brakowało. Jak ktoś ma całą szufladę ze starymi joystickami, które iskrzą, spatynowały się, albo nie do końca kontaktują, to łatwo będzie sprawdzić (ja mam :)

Program ma 3 ekrany, na pierwszym trestujemy kontrolery, na drugim debouncing, na 3 czas reakcji.

Programik działa na Atari z 16kB (lub więcej) pamięci. Napisany został w CC65.

Dziewiąte miejsce w konkursie ABBUC 2021.

Linek:
https://atarionline.pl/utils/F.%20Diagn … 16k%29.atr


http://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=8481&download=1
http://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=8482&download=1
http://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=8483&download=1
http://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=8484&download=1
http://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=8485&download=1

262

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

https://dorzeczy.pl/opinie/225757/kurde … zatku.html

263

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Jak na dłoni podane.
https://wydarzenia.interia.pl/zagranica … Id,5635166

@zbyti, jesteś zbyt istotny dla tej sprawy.

Candle myślał o śmiechu, który ogarnia człowieka, jak przeczyta news jak z linku (ja tak to zrozumiałem)

264

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

@zbyti, chodzi o skrót myślowy do barycentrum. Pisząc Ziemia po prostu daję przykład, ale powinienem powiedzieć planety układu słonecznego i inne ciała niebieskie, które krążą wokół Słońca.

A osłabiająca się aktywność Słońca daje do myślenia…

265

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Prawdą jest, że jako ludzkość nie wiemy wiele o dynamice Układu Słonecznego. Właściwie to mamy statyczny rzut. Trochę badań wstecz. Trochę odwiertów. Ale tak naprawdę niewiele tego jest. Stąd wygłaszanie tez bez 100% pokrycia (wiedząc o tym) ze 100% pewnością jest samobójstwem intelektualnym.

"Wiem, że nic nie wiem" to jest to, do czego każdy w końcu dochodzi, albo i nie.

-----------

W sumie przyszła mi ciekawa myśl. Jesteśmy w czasie, gdy Słońce jest wybitnie w nierównowadze, bo z jednej strony ciągną duże planety, a z drugiej strony nic, a ono wiruje 1 obrót na 25/31 dni. Więc jest problem nierównowagi. Może to jest przyczyna cyklicznego ocieplania się klimatu. hm. Ciekawe, czy  przez to Słońce grzeje mocniej z naszej strony?

W związku z tym jak olbrzymy się rozproszą równomiernie - będzie lepiej.

266

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

zbyti napisał/a:

Modus operandi:

1. naprodukować badań, wiedząc, że po za wąskim gronem mało kto jest w stanie podważyć ich założenia, metodę albo tezy.

2. liczyć na część współczesnego społeczeństwa która, aspiruje do bycia nowoczesnym, wykształconym - aspiruje ale dla pozoru w swoich oczach i otoczenia a nie na drodze samodzielnej żmudnej pracy, aby zaspokoić ego.

Tak działając można nagłośnić prawie każdą głupotę i liczyć, że mając aparat władzy i odpowiednią ilość samozwańczych szeryfów i stróżów nowego porządku (którzy zawsze się wtedy sami znajdują) da się wsiąść ludzi za pysk - społeczeństwo będzie wtedy pilnowani oddolnie i odgórnie - jak perpetuum mobile.

---

Co do grawitacyjnego oddziaływanie Ziemi, Księżyca i Słońca ;) Okazuje się, że czytanie SF ma swoje zalety, od jednek Chińczyka dowiedziałem się o:

https://en.wikipedia.org/wiki/Three-body_problem

https://www.kwantowo.pl/2019/09/08/zaga … zech-cial/

pomyślałem sobie - eh... nawet tego nie wiemy :D

1,2 + wniosek - zgadzam się w zupełności i mogę się pod tym podpisać.

Zagadka trzech ciał - O tym mówię. Takich rzeczy nie rozkminiamy, to co z nas za typy? Chociaż gdzieś czytałem, że to zostało ogarnięte w ten sposób, że zostało udowodnione, że nie da się przewidzieć przy obecnych wzorach. Natomiast wiadomo już, że są jeszcze inne "oporne" siły, np. prędkość obrotowa ciał (spin) jest istotna, które psują ten idealny układ trzech ciał. Poza tym każdy średnio rozgarnięty informatyk wie, że błędy zaokrągleń tu mogą też sporo napsuć, np. punkty jak mają się zbliżyć na odległość rzędu epsilona, to nie wiadomo z której strony i się zawiną wokół siebie w lewo albo w prawo.

267

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

AdamK napisał/a:

Inne ciała układu słonecznego są zbyt daleko w stosunku do swojej masy żeby mieć istotny wpływ. Rekordowe przypływy i odpływy wynikają ze zgrania się trzech czynników o których napisałem.

Adam, większej bzdury nie czytałem :D

ASTRONOMOWIE MÓWIĄ WPROST O UKŁADZIE PODWÓJNYM SŁOŃCE - JOWISZ od dawna. Ale gdzie tam, od Ziemi Jowisz za daleko! Ha! Zbyt daleko! Ha! Dawno się tak nie uśmiałem :) Masz wyłożoną jak na dłoni swoją ignorancję. Jak to mówi Davie504 Checkmate!

A czy wiesz, że dopiero ostatnio (w tym wieku) uczeni zauważyli dziwną korelację pomiędzy cyklami słonecznymi, a wzajemnym ułożeniem Słońca, Jowisza i Saturna? I powoli zaczyna się to przebijać do głównego nurtu. Ale w necie masz wiele bezsensownych teorii na dziwnie regularne występowanie tego zjawiska.

A wiesz, że Ziemia nie krąży wokół Słońca aktualnie? Punkt ten wyszedł z wnętrza słońca poza nie. A to z racji, że wszystkie olbrzymy są po jednej stronie Słońca. I przypominam, że Słońce jest Olbrzymie, i wyjść z punktem ciężkości Układu Słonecznego z jego wnętrza nie jest łatwo.

Ale nie, są ZA DALEKO. Bo AdamK tak mówi!

Nie wystarczy wiedzieć. Trzeba Rozumieć. A jak nie Rozumiesz, to Dociekasz ile możesz. Jak tego nie robisz, to przez wrodzoną grzeczność pozostawiam Ciebie sam na sam z myślami.

Uniosłem się, już mi przeszło.

268

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Adam Klobukowski napisał/a:

Pływy to kumulacja wpływu Słońca, Księżyca oraz ruchu obrotowego Ziemi.

Doprawdy? To już nie mamy Marsa, Wenus i Jowisza w okolicy? Skąd się biorą rekordowe przypływy? Strasznie spłaszczasz. Tak, wiem, że orbity księżyca i Ziemi są eliptyczne, to też ma wpływ.

Adam Klobukowski napisał/a:

Warstwa lodu przygniata obszar na którym leży. Po stopnieniu całości, dojdzie do wybrzuszenia tych obszarów co jest dodatkowym sprzężeniem zwrotnym.

pierwsze zdanie ok. Na mapie świata sprzed 5000 lat np. nie ma Skandynawii (co o niczym nie świadczy w sumie, ale tak jest). Aktualnie Skandynawia się nadal wypiętrza w dość szybkim tempie, wyżyna krak-cz i kiel-sand obfitują w skamieliny typowe dla szelfowego morza.
Ale drugie? Sprzężenie z czym? Ta woda się przeleje gdzie indziej, gdzie się obniży dno oceanu. Ponadto zakładasz, że ilość wody na ziemi jest stała. Nie bierzesz pod uwagę, że duże nadmorskie miasta powodują”wzrost” poziomu morza (a się zapadają). Zakładasz, ze rozszerzalność wody powoduje jej przybywanie, a nie bierzesz pod uwagę rozszerzalności gruntu. Nie bierzesz pod uwagę, że od pewnej głębokości temperatura wody jest stała i wynosi 4 stopnie Celsjusza. Nie bierzesz pod uwagę, że 5 km słupa wody w oceanie to nie w kij dmuchał i tam dno się obniża, wypiętrzając lądy. Wiec naprawdę trzeba się wczytać w metodologię badań, żeby to miało sens. I wierz mi, że nie jest łatwo te WSZYSTKIE ISTOTNE czynniki przewidzieć będąc naukowcem wąskiej specjalizacji. A bez nich całe wnioskowanie jest do dupy. A Ty takim opracowaniom wierzysz bezkrytycznie. Ok.

Jedyne sprzężenia zwrotne to to z metanem (może), parą wodną i -może- co2. I jeszcze raz, cóż Ci przeszkadza globalne ocieplenie i jakie realne zagrożenia niesie? Chyba to, że paliwa nie będą tak potrzebne w zimie. A to rodzi słyszalny kwik potentatów gazowych i różowych. Aż trzeba manipulować dostawami. A w lecie… cóż odpowiednia izolacja i klima niepotrzebna.

269

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

zbyti napisał/a:

@qbahusak czy my się nie zrozumieliśmy czy nie piszesz do mnie? Ze szkoły wiem, że za pływy odpowiada grawitacja ciał niebieskich: zwłaszcza Księżyca i Ziemie. Moja wzmianka o słońcu miała na celu wskazanie, że trudno określić porę dnia na zdjęciu więc nie wiadomo w którym miejscu cyklu jesteśmy, co do pór roku to widzę, że nie zajrzałeś do tego co wkleiłem:

https://www.meteorologiaenred.com/pl/Wi … 82ywy.html

Nie wiem dlaczego poczułeś potrzebę mi wskazania, że chodzi o Księżyc? Jedyne co mi przychodzi do głowy to niezrozumienie mojej wzmianki o słońcu albo założenie, że tego nie wiem.

Kajam się, bo nie sprawdziłem, wykorzystałem wiedzę z głowy, wyedytowałem poprzedni mój post. W podlinkowanym artykule piszą też o pływach równonocnych, o których, jak formułowałem  poprzedniego maila, pomyślałem, że właśnie powinny być największe.

270

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

W sumie sprawdziłem (wyliczyłem) i wyszło, że grawitacyjny wpływ słońca jest 200 razy większy, niż Księżyca.
Jednak sumaryczna wysokość pływów jest wypadkową więcej, niż tylko położenia Słońca i Księżyca. Np. na mapce z wiki gdzie pokazany jest wpływ księżyca widać rezonans pływów.

Przy brzegach woda się "spiętrza" osiągając niemal zawrotne 20m w Zatoce Fundy.

@Zbyti - tak pamiętałem, ale sprawdziłem i już wiem :) (odpowiedzi na poniższy post)

271

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

zbyti napisał/a:

@Chociaż zdradź mi jak odgadłeś różnicę czasu (porę roku) na obu zdjęciach? Zmierzyłeś wysokość słońca nad horyzontem w ten chmurny dzień?

Tu raczej chodzi o położenie księżyca względem Ziemi... o jego oddziaływanie grawitacyjne. A nie za bardzo go widać w dzień, chyba, że jest co najmniej parę godzin od koniunkcji ze słońcem (podczas której przypływy są największe).

272

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

AdamK napisał/a:

Ojej zdjęcie zrobione na plaży i jest inne gdzie jest wyższy poziom? Jakie śmieszne i jak to w punkt pokazuje... ignorancję tego kto to zrobił to dzieło. Czemu trzeba było wziąć zdjęcie z 1925, skoro można było wziąć zdjęcie z przed 12 godzin, bo różnica pomiędzy przypływem a odpływem na tej plaży to nieco ponad 6m?

Kurczę, a mogli teraz na tę plażę wyjść parę godzin później i byłoby wszystko git!

Adam, to co wszystko piszesz to jest utopia, a to co Zbyti, Candle, xxl, drygol, t0ri to stan rzeczy. Wszyscy ci ludzie z osobna zrobili więcej na rynku m. in. atari niż większość naukowców, mają poważanie i autorytet.

Gdzie mamy się dogagać? Przecież to dwie prostopadłe rzeczy.

Mam bardzo bliski (kolega kolegi, obaj tęgie mózgi) przykład człowieka, który musiał zmieniać temat(!) pracy naukowej, bo mu nie chcieli zrecenzjonować (tak, praca jest wywrotowa, dotyczy czarnej materii (neguje jej istnienie)). Po zmianie tematu OK! (Co oznacza, że recenzenci nie czytają prac, tylko abstract i nagłówki, może rzucą okien na dalszą część).
A ten człowiek teraz ma asa w rękawie jako prosty wniosek :)

Także możesz sobie pisać: Bzdura, nie, jest tak a tak, papier jest cierpliwy. Ale, jak to mówią (i się powtórzę) szkoda chłopa.

I żeby nie było. Ja jestem ZA nauką. Ale tą rzetelną, apolityczną. Tą, którą tak chwalisz. Ale jak do nauki wchodzi polityka, to to co napisałem o prostytutkach parę postów temu. I tę naukę spróbuj pochwalić. Ale naprawdę rzetelnie, bo jak znajdzesz JEDEN punkt wątpliwy, cała reszta idze się uprawiać seks. I nie pomoże klepanie się po plecach. Chociaż jak będzie mocne, głośne plklepywanie się, to może zagłuszy wątpliwości.

Wg mnie nie można Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ twierdzić, że ocieplenie jest antropologiczne, tzn. na pewno jest, tylko chodzi o procent. Czy to 0.1%, czy 1%, czy 10%. Natomiast historia człowieka mówi, że rzeczywiście, grube parę tysięcy lat temu ludzie żyli na dzisiejszych terenach pustynnych, które wówczas były jednak zielone. Na północ przyszli za lodowcem i zostali, bo jednak mniej zjadliwego dziadostwa tu żyje.

I chyba rozumiem Cię AdamK. Bo napisałeś że masz zdanie (z reguły) zgodne z konsensusem. Jak się konsensus zmienia - zmieniasz zdanie też. Czyli jesteś na bieżąco. OK.

273

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Ja nieśmiało chciałem przypomnieć fakt, że ca 90% prac naukowych jest pozbawionych jakiejkolwiek wartości. Ponadto wszyscy badacze idący pod prąd mają strasznie pod górkę, bo nie ma chętnych do recenzowania takich wywrotowych prac ze względu na duże ryzyko (pewność właściwie) utraty autorytetu.

Czyli wywrotowe prace (ilość) trzeba pomnożyć przez 100 albo i 1000, żeby miały równe szanse z tym chłamem i klepaniem się po plecach koncensusjonalistów. I trzeba się im UWAŻNIE przyglądać każdej z osobna. Bo inaczej mamy wszechwiedzących magistrów wierzących w cud nauki.

Nadmienię, że np. falowa teoria budowy wszechświata nie może się przebić, bo naukowcom NIE CHCE SIĘ, NIE POTRAFIĄ zrozumieć równań różniczkowych opisujących te fale oraz w głowie im się nie mieści możliwość nielokalności wszechświata (tzn, że jedna cząstka ma wpływ na wszystkie pozostałe). Oni wolą swoje kuleczki, które łatwo „zakuć”, i tam obowiązuje zasada nieoznaczoności, z którą się godzą, „bo tak ma być, zostało udowodnione przecież”).

Kurczę, to jest ta nauka?

Statystycy udowadniają to, co trzeba, bo kasa się zgadza.

AdamK, żyjesz mniej więcej 100letnią inercją. Może 60letnią. Naprawdę.

274

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Kurka, czytam właśnie HEL-3 Grzędowicza z 2017 roku. I jest w niej opisany niedaleki świat, taki 2040, i są dokładnie te same mechanizmy rozchodzenia się wirusa, informacji o nim, stopnia zaraźliwości oraz przymusowe szczepienia na "grupie najbardzej tego potrzebującej" a w kuluarach mówi się "nie bierz pod żadnym pozorem tej szczepionki". I że jest to przykrywka dla znacznie gorszych rzeczy.

Czy to naprawdę aż takie schematyczne? Skąd ci pisarze to biorą? I jak oni to napiszą, to nie są foliarzami, a jak ja o tym mówię to jestem?

275

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

@gorgh. Właśnie. A dlaczego? Dlatego że nauka stała się prostytutką rządzących. Jako taka na świeczniku to i tej rzetelnej też się oberwało. Nikt z nas nie neguje nauki. Tej porządnej. Jednak jak we wszystkim krzyk i wrzask słychać najbardziej, choćby jedna osoba krzyczała. Wielu z nas nie może słuchać tego krzyku i stąd ten wątek, żeby choć trochę poznać tych krzykaczy i po co krzyczą. I wychodzi jedno. Dostają za to kasę. A ci, co nie dostają, to "pożyteczni idioci", którzy nie wątpiąc i biorąc naukę za autorytet robią to za darmo. Doskonale obmyślone.

Jeśli chodzi o naukę, to zały czas nie mogę wyjść z podziwu, jak to jest, że nie wiemy co to jest grawitacja. Nie potrafimy przewidzieć właściwości stopu metali, których właściwości doskonale znamy. Nie potrafimy ogarnąć pierdyliarda cząsteczek elementarnych i jakie są zasady ich istnienia. Ba. Nie jesteśmy w stanie udoownić ich istnienia, tylko widzimy oddziaływanie z otoczeniem. Nie wiemy, dlaczego powstają i kiedy trzęsienia ziemi.

A często na te pytania alternatywna nauka ma sensowniejsze odpowiedzi. Ale NIE! To szarlataneria!

I o to tu chodzi.

Perełki naukowe wśród naukowego nic nie znaczącego gó#$a nie wybielą nauki jako takiej.
AKTUALNIE największy i najszybszy rozwój naukowy obserwowany jest w prywatnych przedsiębiorstwach, gdzie jest tajny, a nie na uniwersytetach, gdzie też nie jest domyślnie publicznie dostępny (tzn. można mieć dostęp albo "nielegalnie", albo za opłatą naukowcową, która jest fundowana pracownikom naukowym).

Ponadto obserwowane jest zjawisko, gdzie firmy prywatne "płacą" uczelniom za badania w postaci jakichś tam grantów, a potem badania zawłaszczają, kosztuje to ułamek ceny, jakby sami mieli to zrobić. Czyli my za te badania płacimy chcąc, czy nie.

Powracam do tezy o nauce jako prostytutce rządzących - bo jest to super metoda usprawiedliwiania największych w pale się nie mieszczących idiotyzmów za nasze pieniądze.