@pajero: ja w to gram od kilku dni, przeszedłem już kilkukrotnie całość. Taki bug występuje od czasu do czasu w różnych miejscach, zdarzył mi się z pająkiem, ale też z czaszką i ze żmijką. Faktycznie w żadnym wypadku nie wpływał na rozgrywkę, z resztą w najgorszym razie można po prostu zginąć w starciu z bugiem i go nie będzie:-)
Co do kwestii lubienia tej gry: to była pierwsza gra komputerowa w jaką w życiu grałem i w ogóle mój pierwszy w życiu kontakt z komputerem. 800XL to było:-) Wtedy zachorowałem na Atari i tak mi zostało do dzisiaj:-) Hmm... powiedzmy jedna z pierwszych, bo równolegle był też River Raid, nie pomnę już teraz co faktycznie było pierwsze:-)
Ciekawostka, choć pewnie niejeden ma taką samą historię w zanadrzu: wtedy graliśmy na czarno-białym monitorze, nikt nie miał innego i nigdy nie widział Atari w kolorze. Mówiło się "klucz biały" i "klucz ciemny":-) No i klucze białe pasowały do białych drzwi, a klucze ciemne trzeba było sprawdzić do których drzwi pasują, bo tylko niektóre pasują do niektórych drzwi, a niektóre nie pasują:-) Początkowo myśleliśmy, że to tak musi być i specjalnie zostało to tak wymyślone - taki dodatkowy utrudniacz w grze:-) Aż w końcu ktoś, gdzieś, skądś się dowiedział, że na kolorowym monitorze "ciemne" klucze są czerwone i niebieskie:-) Na czarno-białym odcień jest identyczny - nie do odróżnienia.