Hej!
Proces startu wygląda tak, iż wspominany przez ciebie układ RC. W serii XE wspomagany przez układ 555, ma za zadanie utrzymać linię reset w stanie niskim jakiś czas po włączeniu zasilania. Ten czas jest przeznaczony na to aby wszystkie układy zaczęły poprawnie działać po włączeniu zasilania (chociażby kwarcowy generator sygnału zegarowego, potrzebuje chwili aby osiągnąć swoją częstotliwość pracy). Po tej chwili określonej przez stałą wspominanego układu RC, stan linii reset zmienia się na wysoki co powoduje iż 6502 startuje właśnie z pod adresu umieszczonego w pod $FFFC,$FFFD.
Co do twierdzenia że 6502 nie robi różnicy czy pracuje pięć godzin czy właśnie został włączony, masz zupełną tu 100% rację. Z punktu widzenia 6502 wszystko mu jedno czy pracował parę godzin czy ktoś właśnie wcisnął reset, czy został przed chwilą włączony.... 6502 nie widzi różnicy, próbuje ją natomiast dostrzec program zawarty w ROMie naszego ATARI, ale o tym poniżej, przy okazji dziwnego zachowania 800XL :)
Co do dziwnych efektów w 800XL, które nota bene zdarzały się również w serii XE. To że komputer nie wykonywał poprawcie zimnego startu jest swego rodzaju wadą (uproszczeniem w kodzie systemy operacyjnego). Otóż z tego co pamiętam procedura startu komputera zawarta w systemie operacyjnym próbuje sie zorientować czy jest to pierwsze włączenie komputera czy też zwykłe wciśnięcie reset po zawartości paru komórek pamięci... jeżeli wyłączyliśmy i włączyliśmy szybko nasze ATARI a zawartość pamięci RAM nie uległa całkowitemu wykasowaniu (a przez przypadek zawartość odpowiednich komórek RAM po których OS patrzy czy ma doczynienia z COLD/WARM START, została niezmieniona) to nasz OS spróbuje wykonać normalny RESET i uruchomić coś co było wcześniej w pamięci... a zawartość pamięci RAM po zaniku zasilania została na pewno częściowo uszkodzona... 6502 po prostu w którymś momencie się wiesza, próbując wykonać to co pozostało np. po wcześniej załadowanym DOS-sie lub jakiejś grze :)
ufff.... ale się nastukałem... to oto moja skromna teoria dotycząca włączania się naszych ATARI. Na potwierdzenie tej tezy może posłużyć Alexowe rozszerzenie pamięci oparte o kości statyczne kości RAM podtrzymywane litową baterią :) Jego ATARI z tą modyfikacją po wyłączeniu i włączeniu wykonywała za każdym razem poprawny start :) np. jeżeli był załadowany DOS, OS ATARI wykonywał poprawny WARM START. Wyglądało to tak jakbyś przed momentem wcisnął po prostu reset :)
Zauważyłem iż zachowanie się poszczególnych komputerów po krótkim wyłączeniu zasilania, jest zależne od zastosowanych kostek DRAM. Niektóre tracą zapisane w nich dane błyskawicznie, a niektóre potrafią zachować informację zapisaną w nich przez jakiś czas po odłączeniu zasilania (o dziwo mimo braku odświeżania jak i zasilania) ;-) niektóre kostki po takim zdarzeniu pozostawiają w sobie informację szczątkową, ale na tyle właściwą z punktu widzenia ATARI OS iż myśli że ma wykonać WARM START :)
pozdrawiam
Seban