Ja najbardziej lubię pykać w:
- D-Generation (moja ulubiona gra na ST)
- Monkey Island (mimo, że na ST wypada słabo graficznie w porównaniu do innych platform, to wg mnie ma klimat i lubię grać w nią właśnie na ST)
- Gobliiins (też najbardziej lubię na ST)
- Microprose Golf (w ogóle lubię golfa, a ten najlepiej mi przypadł do gustu)

Tak, w zasadzie wszystko z ST chodzi na STe, nie spotkałem nic co by mi nie poszło. Ale nie zdziw się, bo ja się mocno zdziwiłem po przesiadce z STFM na STe. Otóż rzecz polegała na tym, że całe mnóstwo gier, które śmigały na STFM nie chodziły na STe.

Najpierw myślałem, że jest coś nie tak z tym STe, którego kupiłem.
Następnie znalazłem informację, że niektóre z gier, które miałem faktycznie nie chodzą na STe.
Później ostatecznie okazało się, że na STe trzeba od nowa szukać gier, które są dostosowane do niego i wszystko chodzi, tylko musisz poszukać odpowiednią wersję poprawioną.

W większości przypadków chodzi o to, że STe ma większy rozmiar TOS-u niż STFM i w skrócie mówiąc jest problem polegający na adresowaniu pamięci. Problem ten głównie objawia się na crackowanych grach, czyli na większości softu jaki chcemy sobie używać:-)

Kurde, ja te gry na Atari dzieciom pokazuję:-) Bardzo proszę o przyzwoitość:-)

Hehe:-) @tebe poruszasz niepotrzebnie pewne drażliwe kwestie, które mogą spowodować "popsucie" się delikatnie mówiąc wątku, który do tego momentu jest bądź co bądź o grze:-)

Z dwoma robalami jest fajna łamigłówka. Można by to zrobić w dwóch trybach: jeden to tak jak napisałeś kooperacja, wówczas mogło by być na dwa joye i na dwóch graczy tym samym. Drugi tryb mógłby być tak jak na tym filmie wygląda, że się steruje się naprzemiennie raz jednym raz drugim robalem, przełączać by je można np. na fire. W trybie usypiania robali i sterowania nimi naprzemiennie mogło by być też tak, że mamy np. trzy robale, albo cztery, w sumie chyba ilość dowolna, na różnych levelach mogło by być różne zadanie do wykonania i tym samym różna ilość robali. To by jeszcze uatrakcyjniło ciekawość rozgrywki, tak myślę.
Ogólnie tak sobie rzucam pomysły, które mi się nasuwają luźno, może przyda się coś z tego do wykorzystania, lub nasunie jeszcze inne koncepcje.

Może być inny, byle by to był również Freddie:-)
Aha, poszukaj takiego Freddiego, który koniecznie ma 40 pinów:-)

Jak już tak daleko zaszedłeś i sprawdzasz wszystko po kolei w dwóch płytach, to idź za ciosem i sprawdzaj dalej:-)

Zanim to zrobisz, to jeszcze moje propozycje co ja bym w pierwszej kolejności zrobił.

1. Pomierz napięcie zasilania na wszystkich scalakach - wykluczysz czy zasilania i masy dochodzą wszędzie i gdzieś nie ma przerwy.

2. Obejrzyj dokładnie całą płytę cm po cm, najlepiej wspomagając się lupą. W taki sposób nieraz znalazłem zimne/pęknięte luty, drobną niteczkę z cyny, która coś zwierała, zgięty pin zwarty z sąsiednim, pękniętą ścieżkę itp.

3. Sprawdź układ resetu - czasem się zdarza, że NE555 padnie i trzyma wciśnięty reset cały czas. Pomierz napięcia na wszystkich nóżkach NE555 i porównaj ze zdrową płytą. Mierz na włączonym i również sprawdź w momencie włączenia kompa co się tam dzieje, powinno podawać na chwilę sygnał resetu. Nie pamiętam z głowy co na których nogach ma NE555, ale jak masz do porównania drugą płytę, to będziesz widział jak to działa.

Ja bym zaczął od pomierzenia napięcia. Może zasilacz daje za wysokie?
Następnie zmierzył bym pobór prądu przez Atarkę. Może są jakieś zwarcia?

@Sikor: tak myślisz? Mi się wydawało, że raczej podstawka pod procem, to jakieś przypadki typu, że np. nie było proców na stanie i żeby linia montażowa nie stała w miejscu, to lutowano podstawki, a potem wystarczyło włożyć proce jak dotarły. Ale mogę się mylić. Tak myślałem, bo zastanawiałem się kiedyś dlaczego w tym moim egzemplarzu była ta podstawka, a szczerze mówiąc nie widziałem innych bez ECI z procem w podstawce. Sam ma jeszcze dwie identyczne płyty z wlutowanym procem (tzn. już go z jednej wylutowałem, bo potrzebowałem podstawkę wsadzić:-))

Hmm... myśląc o flopie mam przed oczami flopy pecetowe, oraz ich przerabianie do Amigi:-) Sorry, flopami się za dużo nie zajmowałem, ale pamiętałem że rzadko który flop pecetowy miał zworki, najczęściej ich nie było, bo sprawę załatwiał przeplot taśmy, który był tam zawsze:-)

Aż teraz otworzyłem swojego STE, bo mam akurat na biurku, żeby głupot nie pisać:-)
I obejrzałem dokładnie flopa. Mam Epson SMD-380 i faktycznie ma zworki, nie wiem jak pozostałe Atarowe, ale pewnie mają skoro tak piszesz. Sorki za zamieszanie - zawsze się można czegoś nowego dowiedzieć:-)
Czyli Amiga jest bleee, a pecety jeszcze bardziej bleee:-)

Edit: nie mam już, bo poszedł w świat wspomagając kolegę z forum, ale znalazłem jeszcze zdjęcia flopa Chinon FB-354AA od ST, którego miałem jakiś czas temu i on na tych zdjęciach też ma zworki. Tak że potwierdza się, że zworki są.

No to w tym układzie wychodzi na to, że faktycznie najlepiej jest po prostu zadbać o to, żeby doprowadzić tylko ewentualnie brakujący sygnał D1SEL do pinu 12 na płycie i sprawa załatwiona czysto i ładnie.

_tzok_ nie ma trochę racji. W STE faktycznie wystarczy podpiąć oba flopy równolegle i w Goteku przestawić wtedy zworkę na S1.
Jednak w ST(FM) to nie zadziała tak od razu. Trzeba jeszcze doprowadzić sygnał drugiego flopa.
Pisałem o tym przy okazji jednego z projektów, które robiłem. Tu wklejam to co wtedy napisałem:

W ST wszystkie sygnały do napędów A i B są połączone wprost równolegle, za wyjątkiem jednego tylko sygnału. Zatem nie ma żadnego problemu żeby podłączyć Goteka i flopa na jednej taśmie wewnątrz.
Trzeba tylko zadbać o odpowiednie podłączenie sygnału SEL do obu napędów. Na linii 10 do jednego napędu musi iść sygnał D0SEL. We wszystkich ST jest ten sygnał na pinie 10 złącza w taśmie. Natomiast do drugiego napędu trzeba ten sygnał odciąć, a w jego miejsce podłączyć sygnał D1SEL. W STE jest on na linii 12 w taśmie, więc wystarczy ten jeden kabelek 12 podpiąć do 10 pinu w drugim napędzie i już. Natomiast w ST(FM) linia 12 jest zostawiona pusta, więc trzeba tam sobie ten sygnał doprowadzić na płycie, albo wziąć z płyty i doprowadzić bezpośrednio do flopa.

A ów projekt jest opisany tutaj (może znajdziesz tam jeszcze jakieś interesujące informacje): http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic.php?id=14946

Edit: dodam jeszcze tylko dla ścisłości że w Goteku przestawianie zworek na S0 lub S1 powoduje właśnie fizyczne połączenie linii i pobieranie sygnału DxSEL z pinu 10 lub 12, więc można te zmiany realizować albo na taśmie, albo na płycie ST, albo tymi zworkami, w zależności od tego jak nam to wygodnie zrobić. Tak czy owak w STFM nie mamy na taśmie sygnału D1SEL, więc trzeba go tam sobie doprowadzić.