(...)przodująca polska myśl techniczne nie była w stanie wymyślić kolorowego kineskopu).
A samolot pionowego startu? Pytam poważnie, bo mam ku temu przesłanki.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FiSh 0.70 Bocianu wydał FiSh 0.70, shell ułatwiający przeszukiwanie zasobów serwerów TNFS.
Street Fighter II już na Atari 8-bit! Vega i jego zespół wydali finalną wersję kultowej bijatyki. Wymaga 4MB cartridge i 64KB RAM.
Elite Demo 6 na Atari 8-bit! Trwają prace nad konwersją kultowej gry Elite. Szóste demo wprowadza liczne poprawki błędów.
vbcc v5 dla 6502 Kompilator C vbcc doczekał się piątej wersji dystrybucji dla 6502. Zapewnia dużo szybszą arytmetykę FPU i nowe narzędzia.
HDDRIVER 12.75 Sterownik HDDRIVER, kluczowe narzędzie dla pamięci masowej Atari 16/32-bit, otrzymał aktualizację 12.75, która naprawia błąd w HDDRUTIL.
atari.area forum » Posty przez mono
(...)przodująca polska myśl techniczne nie była w stanie wymyślić kolorowego kineskopu).
A samolot pionowego startu? Pytam poważnie, bo mam ku temu przesłanki.
Tak, i nawet dokładnie wiadomo, ilu ich było: 8% - to znaczy, 92% spało na styropianie. Skąd te liczby? W 1989 roku wydajność pracy w polskim przemyśle wynosiła 1/12 (czyli ~8%) średniej EWG.
Te liczby przerażają. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby w jakiejkolwiek firmie 92% personelu nic nie robiło. Przecież nawet w PRLu każdy pracownik musiał być rozliczany ze swojej pracy.
PRL skończył bankructwem, co oznacza, że nie było żadnego majątku, gdyż długi, których narobił Gierek, przekraczały wartość wszystkiego w tym kraju.
Naprawdę uważasz, że 40mld$ z jakim zakończył żywot PRL w 1989r przewyższa wartość wszystkiego w tym kraju? A co począć z dzisiejszymi 260mld$? 3RP w ciągu 20 lat niespełna potrafiła wygenerować ponad 6x więcej niż PRL w 50.
Pewnie, że załodze i kierownictwu milej jest jojcyć, że spisek masonów z imperialistami doprowadził do ruiny kwitnącą fabrykę gwoździ w Pcimiu, niż przyznać się przed samymi sobą, że ta fabryka była guzik warta i padła pod ciężarem własnych kosztów, kiedy się okazało, ile naprawdę kosztują wszystkie komponenty, energia itd.
Pominę, że większość przemysłu w 1989 roku miała park maszynowy z epoki średniego Gierka. Czy ty naprawdę sądzisz, że zakład z 15-letnimi maszynami i załogą pracującą na 1/12 gwizdka, oraz przerostem administracji, jest coś wart? To weź kredyt i sobie taki kup.
Pomińmy spiskową teorię dziejów. Nie napisałem, że te firmy kwitły, ale wzbraniam się przed stwierdzeniami, że wszystko było nic nie warte. Zgadzam się, że były zacofane technologicznie. Ale przecież wiele firm produkcyjnych od tego właśnie zacofanego sprzętu zaczynało w '90 redukując do minimum (a często nawet poniżej) właśnie rozbuchaną administrację, która pochłania zysk. Rozbuchana administracja nic przecież nie mówi o wartości firmy i jej możliwościach produkcyjnych. Mnie chodzi o wmawianie nam, że "nic się u nas nie da zrobić", czemu przeczy właśnie fakt istnienia małych przedsiębiorców, którzy odkupując zacofane maszyny mogli powoli rozwijać swoje firmy.
(...)mój kolega, dyrektor fabryki (taka co to nowoczesność w domu i zagrodzie, szkło i aluminium, tip top technologie, nówki maszyny, produkcja prawie w całości idzie do Niemiec, Austrii, Francji itd.), twierdzi, że ma "na produkcji" wydajność pracy ~50% niemieckiej. To 6x lepiej niż 20 lat temu, ale jednak jeszcze trochę brakuje do powodów do dumy.
Hmmm - a w czym tkwi przyczyna?
Jakieś przykłady? Szczególnie z dowodami na to "wykradzenie". Bo ja słyszałem o jednym tylko, który faktycznie został wdrożony na zachodzie, bo naszemu inżynierowi PZPR tak obrzydziła życie, że nawiał do Szwajcarii bodaj czy gdzie tam.
Masz na myśli Karpińskiego? Ale jemu zdaje się nikt nie ukradł pomysłów, lecz sam je realizował po wyjeździe z Polski.
Dowodami nie rzucę, bo ich nie posiadam, ale mogę wymienić choćby transmisję w paśmie podszumowym opracowaną przez Polaków, a z której każda kablówka dzisiaj korzysta. Bodajże któryś z rodzajów lasera również jest polskim patentem (i ten ostatni niebieski również).
W Mielcu znajduje się dzisiaj fabryka samochodów Leopard znana na świecie. Zdaje się jej początki (prototyp Gepard) sięgają właśnie PRLu lub okresu transformacji ustrojowej. I zdaje się zaczynali właśnie bazując na tej przestarzałej, nic nie wartej technologii i maszynach.
Nie wspomnę już, że niektóre w owych rewelacyjnych wynalazków były przydatne tylko w rzeczywistości peerelu, jak turbinka Kowalskiego(...)
Trywializujesz. Co nie zmienia jednak faktu, że te jak i poważniejsze rozwiązania powstawały.
Osoby bywające w moim towarzystwie (np. na party) znają moje zdanie na temat mediów, więc nie będę się tu powtarzał. Powiem ci tylko, że nie masz co narzekac na mandarynę w TV, bo oglądasz ją z własnej i nieprzymuszonej woli.
Tak. Kiedy oglądam TV. Jakoś nie pamiętam, żeby w PRL pozowolono sobie na taki kwiatek.
Przedsiębiorstwo mam wytwarzać zyski, reszta, tzn dobór kadr, kontrola jakości, premie, kary itd. to jest tylko efekt uboczny tego założenia. Odwrotnie się nie da, tzn. idea produkcji dla samej produkcji doprowadziła do upadku realsocu właśnie.
Idea produkcji dla produkcji tak, ale żaden z nas o czymś takim nie pisał. Chodziło mi o priorytety i koncentrację nie na zysku a na misji.
Draco - nie wychwalam PRLu (gdyby nie zmierzał ku bankructwu, mielibyśmy go przecież nadal), ale nie dam sobie wmówić, że wszystko co robiliśmy przez 50 lat było nic nie warte.
Draco. Deprecjonujesz wysiłki PRLowskich inżynierów, którzy jednak coś dobrego w firmach państwowych robili. Nie każy kradł i spał na styropianie i byli jednak ludzie, którzy potrafili coś zrobić naprawdę dobrze. Przecież to, że niczego nie potrafimy i nie umiemy wmawiano nam na początku '90. Jaki jest tego efekt? Zmarnowany i ukradziony (zaniżona wartość firm państwowych, które po niewielkich "reorganizacjach" przynosiły rozsądny dochód) majątek wypracowany przez naszych rodziców. Powiedz mi więc czemu skoro jesteśmy takimi miernotami, jakoś za granicą okazuje się, że jednak mamy wszechstronną wiedzę i jesteśmy znacznie lepszymi pracownikami od tubylców? Hę? Dziwi mnie, że ktoś Twojego pokroju pisze takie bzdury mając jednocześnie świadomość tego ile polskich wynalazków zostało wykradzionych i wdrożonych na zachodzie. W PRLu żyłem, jako dziecko ale coś z niego pamiętam. Nie chwalę ówczesnego systemu, daleko mi od chwalenia dzisiaj obowiązującego, ale np. w PRLu nie miałem w tv mandaryny i przykrych komentarzy jury w opolu (Irena Santor(?): "(...)w zasadzie wypadałoby, żeby wykonawca stający przed jury największego w Polsce konkursu piosenki potrafił śpiewać(...)"), bo przecież to właśnie jest żenujące i świadczy o tym, że może ktoś tu zatracił sens w swoich działaniach. Nie zgodzę się też, że fabryka produkująca telewizory ma przede wszystkim produkować zysk, a nie telewizory - otóż imho ma właśnie produkować telewizory i przynosić zysk (wg mnie podstawową sprawą jest właśnie koncentracja na wykonaniu dobrego produktu, który przyniesie zysk, a nie koncentracja na maksymalizacji zysków bez względu na wszystko; jeśli zaczniemy koncentrować się na zysku a nie na produkcie, to pociągnie to za sobą niedbałość o wykwalifikowaną kadrę, brak badań i etatyzm - w konsekwencji ludzie zaczną myśleć, że drogą do sukcesu nie jest wiedza i praca, tylko znajomości). Może więc warto byłoby mieć przede wszystkim na względzie właśnie misję społeczną, bycie użytecznym dla ogółu właśnie ze względu na dobro osobistych interesów? Może i w PRLu nie wszystko było złe? Może Cię nie zrozumiałem, ale mam wrażenie, że negujesz PRL nieco pryncypialnie.
można by powiedzieć, że się wszystkim od wieku w dupach poprzewracało:)...
No jeszcze trochę i ważne będzie czy w pobliżu jest pogotowie oraz zapewniona opieka medyczna. Na dodatek każdy przyjedzie z podręczną pielęgniarką i robotem kuchennym w jednej postaci. Cóż robić... latka lecą :D
A czy ja mógłbym prosić o całego Rabarbara (chwilowo nie mam sprzętu)? To mój ulubiony chiptune... A fragment brzmi bardzo ładnie.
GTIA gra coraz ładniej :)
E tam. Wędrowycz używa do dzisiaj.
LIST (skrót L.). Podczas przewijania przydaje się kombinacja klawiszy CONTROL+1 do chwilowego zatrzymania treści, lub kontynuowania przewijania. Klawisz BREAK przerywa listowanie.
czy prócz drętwego techno można prosić o kawałek JetSetWilly, albo coś ze Chopina ;)
Preludium deszczowe Chopina:
http://modarchive.org/data/downloads.ph … ude_15.mod
Trzeba by to tylko czymś zagrać...
Nie można inaczej - trudno lubić coś, czego się nie zna :)
Na 99% nie jest to noname. Miałem taki joystick kupiony od kumpla w oryginalnym opakowaniu. Z joysticka i opakowania ślad nie pozostał (ergonomia faktycznie słaba, ale się przyzwyczailiśmy z bratem po jakimś czasie i nawet sami mikrostyki wymienialiśmy :D), więc nic więcej n.t. nie powiem.
A inject? Albo eject -t ? ;-)
OK. Poproszę 3 sztuki.
Chodziło mi o reżysera :)
[OT]
"chyba się chyba przewraca" to coś w stylu "co się stało się?" Kononowicza? ;);)
A nie Miauczyński Adaś (Koterski)?
[/OT]
Flet boczny? To jakieś skrzywienie...!
A mak (\r czyli $0d)?
8-bit (16-bit w parze) regulacja częstotliwości; 4-bit kontrola głośności
Eeee. Yerzmyey - a czy możesz xxl'owi zapodać Tima Follin'a? Strasznie jestem ciekaw jak będzie brzmiał na Atari :)
Btw. :) Wiem czego się obawiasz hehe.
Ostatni raz chyba Zenji mnie tak wciągnęło. Świetna gra - dziękuję bardzo.
No a pierwsza to przecież:
- panowie i poddani
- hammurabi
zależnie od posiadanej wersji.
Mnie też możesz dorzucić na koniec. Nie spieszy mi się, ale postaram się podesłać moje Atari w tym tygodniu.
Pin - zapewniam Cię, że bawiłeś się doskonale :)
Impreza była świetna - kto nie był niech żałuje :) Pełna sala ludzi, świetna muzyka - Gasman zrobił wszystkim ciekawą niespodziankę, a kawałki Yerzmyey'a poderwały nawet część sali to tańca... No i gościnnie zagrał na koncercie Pinokio (oczywiście na Atari) !!!
Z ciekawostek: powstało nowe pojęcie "utyskalia" autorstwa Pinokia, które zapewne na trwałe wejdzie do powszechnego użycia :D
Co do muzyki: Sądząc po rozmiarze pliku ten SID-a to zrzut całej pamięci :)
Rzeczywiście - nawet kawał ROMu jest :) Szkoda, że nie poczekał do drugiej strony dysku... Sam niestety nie umiem sobie zrobić SIDa :(
Zawsze mnie zastanawiało jak koderzy C64 robią efekty typowo display-listowe (np. powielenie tej samej linii w pionie).
Tak sobie zgaduję: scrollem ? :) Też się niestety nie bardzo znam :( Ciekawe czy na Atari ktoś próbował robić szybkiego zooma w pionie scrollem :)
Do tego podziw dla kodera który w tym demie praktycznie w większości czasu otwiera ramki VIC-a, tam wymaga to koszmarnego cyklowania (C64 nie ma odpowiednika STA $D40A). Zauważcie iż aby na C64 położyć coś na bocznych ramkach trzeba tam wrzucić sprite-y i chyba linia w linię mieszać coś w rej. VIC-a aby ten sądził iż ramka mu się nie skończyła, o ile otwarcie pionowych nie jest jakieś straszne to tyle otwarcie poziomych po prostu wymaga chyba sporego miąchania... a z tego co zobaczyłem w tym demie większość czasu coś się dzieje na bocznych ramkach.
Nie ma WSYNCa, ale przerwanie rastra jest. I precyzyjny licznik linii ekranowych - może synchronizują się ze zmianą nru linii w kilku liniach rastra a potem docyklowują procedurę (VIC chyba w każdej linii skaningowej kradnie inną ilość cykli, ale jakaś regularność chyba jest)?
Tak czy inaczej efekt jest chyba dość pracochłonny ale wygląda imponująco.
Chętnie dowiedziałbym się od kogoś z C64 jak to faktycznie jest.
Tutaj jest jakiś soundtrack z dema:
http://www.freespace.hu/EdgeOfDisgrace.sid
A jest gdzieś może .sid z drugiego dysku tego dema?
Dziękuję.
atari.area forum » Posty przez mono
Wygenerowano w 0.099 sekund, wykonano 20 zapytań