2,976

(14 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 16/32bit)

Uff... Wreszcie dokończyłem swoje dzieło:-)

Załączam ostatnie zdjęcie, na którym widać poskładane już i pozamykane Atari i podłączonego gotowego pilota, a całość jest uruchomiona i pokazana w działaniu:-)

Nie obyło się bez lekkich "patentów". Do połączenia Atari z pilotem zaprojektowałem kabel miniDIN-9pin, ale z wykorzystaniem wszystkich 9 pinów do różnych potrzebnych sygnałów, plus przewidziałem pociągnięcie masy za pomocą dziesiątej żyły podłączonej do ekranu miniDIN. Niestety okazało się, że gotowe kabelki, które kupiłem mają połączone wszystkie 9 pinów, ale nie mają dziesiątej żyły, ani ekranu, a ekrany wtyczek nie są w nich do niczego podłączone. Musiałem dolutować dodatkową żyłę do tych ekranów - na szczęście dobrze się lutują (na zdjęciach widać ten dopięty dodatkowy kabelek).
Jak ktoś chce mieć ładniej, to trzeba po prostu zrobić sobie taki kabelek cały samemu - wtyczki miniDIN-9pin lutowane na kabel są bardzo łatwo dostępne, więc można taki kabelek bez problemu wykonać. No może prawie bez problemu, bo do polutowania wtyczki miniDIN-9 trzeba być delikatnie mówiąc dość zręcznym:-)
Druga rzecz, to nie przewidziałem jakie ewentualnie pokrętło spośród dostępnych na rynku użyjemy do naszego enkodera. Ja użyłem tutaj takiego pokrętła, które miałem akurat w szpargałach - pochodzi od jakichś starych głośników komputerowych, miałem takie tylko jedno-jedyne, ale jest fajne, bo ma odpowiedni kształt i rozmiar oraz jest w kolorze bardzo zbliżonym do koloru Atari. Gdyby kupić enkoder z trochę dłuższą osią, to można w ogóle zrezygnować z pokrętła, ale moja oś była by za krótka i za mało wystawała z obudowy, więc nie dało by się jej chwycić i kręcić.

Wszystko obsługujemy z naszego magicznego pudełeczka. Z przodu wejście na pendrive, z tyłu podłączamy kabel oraz mamy dostęp do przełącznika AB/BA.

Urządzenie jest tak przewidziane, że jeśli w ogóle nie podłączymy kabla do Atari, wówczas zawsze wewnętrzny flop jest widoczny jako A, natomiast Gotek jest widoczny jako pusty napęd B (bez dyskietki).

Dźwięki pochodzące z głośniczka są takie same jak we wszystkich tego typu urządzeniach (poszukajcie na youtube gotek sound mod lub coś w tym stylu). Jak ktoś bardzo będzie koniecznie potrzebował, to mogę zrobić mały filmik i podesłać indywidualnie na maila.
Jest jeden fajny efekt uboczny. Jak we flopie jest włożona dyskietka, to w czasie gdy Gotek działa, to Atari uruchamia silniki obu stacji, więc słyszymy kręcenie się dyskietki oraz jednocześnie pikanie z głośniczka. Fajnie się to uzupełnia i pozytywnie wpływa na odczucia emulowanego dźwięku flopa. Osobiście używam sobie Goteka jako A i gram w gierki z Goteka, ale we flopie mam cały czas włożoną pustą dyskietkę, bo bardzo mi się ten efekt podoba i mam przyjemne wrażenia grania z dyskietek:-)

Podliczyłem sobie koszty i nakłady pracy. Na tej podstawie mogę zaproponować chętnym podzielenie się pozostałymi częściami.
Dostępnych jest kilka egzemplarzy płytek, więc tyleż można zrobić urządzeń. Jak ktoś chce, to się proszę zgłosić tutaj w wątku, lub na PW.
Warianty:
1. Same płytki PCB komplet na jedno urządzenie - 28zł -dostępne od ręki i szczerze mówiąc najchętniej odstąpię taką wersję. Oczywiście posłużę pomocą w montażu, opisami itd.
2. Kit - płytki PCB +obudowa pilota +kabel +komplet potrzebnych elementów (elektronika, bez mechaniki) - 100zł
3. Kit polutowany - 160zł
Elementy mechaniczne (śrubki, podkładki, pokrętło itp.) we własnym zakresie.
Nie robię żadnych obróbek mechanicznych (wycinanie otworów w obudowie pilota itp.) - to też we własnym zakresie.
Płytek PCB mam zbędnych 8, elementów na kit lub polutowany kit mam na 1-2 egzemplarze.
Goteków zbędnych nie mam, ale jak ktoś chce, to mogę mu zaprogramować jego Goteka FlashFloppy za darmo, tylko musi mi go podesłać i pokryć koszt wysyłki zwrotnej.
Do wszystkich cen trzeba doliczyć koszt wysyłki - do uzgodnienia.

Aha, jeszcze słówko o subiektywnych wrażeniach osobistych z użytkowania. Jestem bardzo zadowolony, całość działa dokładnie tak jak chciałem, niezawodnie, idealnie i z klimatem dyskietek. Jeśli chodzi o pilota, to też jestem z niego zadowolony, ale tutaj rozważam, żeby może w przyszłości zrobić sobie innego, jak kiedyś znajdę jakąś pasującą obudowę fajną. Na tą chwilę nic lepszego nie wymyśliłem, ale samego pilota, można sobie tworzyć na różne sposoby, tutaj mamy pole do popisu dla twórców i wizjonerów:-) W pilocie nie ma elektroniki poza gniazdami, enkoderem, wyświetlaczem i przełącznikiem, więc można te elementy poukładać jakoś inaczej jeśli ktoś chce. Każdy z tych elementów jest na dobrą sprawę niezależny, bo do każdego idzie osobny zestaw kabelków, tak że można z czegoś tam zrezygnować, coś przełożyć do obudowy Atari, coś rozdzielić, coś połączyć itp.

@toriman: wiem, wiem, dobrze, że podałeś te informacje o sprzedawcach w tym wypadku. Ja pisałem bardziej ogólnie, o tym jak te zakupy na ali wyglądają, dla ludzi, którzy nie robili zakupów a chcieli by zacząć. Ogólnie polecam kupowanie, sam kupuję różne rzeczy, opłaca się, można tanio wyrwać wiele, tylko chodziło mi o to, że trzeba przywyknąć do innej mentalności sprzedawców, do innych form oszustw (które zdarzają się tak samo wszędzie, tylko tam jest większa skala wszystkiego, bo i cały rynek robi się ogólnoświatowy - w porównaniu do lokalnych zakupów krajowych). Ogólnie nie bać się: kasę można łatwo odzyskać w razie czego, jedynie czytać opinie, wyciągać własne wnioski, patrzeć jak długo sprzedawca jest na ali. No i kluczowe, to być cierpliwym: Chińczycy często wysyłają towar np. dopiero po tygodniu od zakupu, co jest tam normalką (my jesteśmy przyzwyczajeni, że dostajemy towar na drugi dzień:-)), a paczki do nas idą losową ilość czasu od 2 tygodni do ponad 2 miesięcy. Pilnować czasów podawanych przy naszych zamówieniach: np. jeśli nie dostaniemy towaru w ogóle, a do końca dostawy jest 5-7dni, to trzeba założyć spór, żeby dostać zwrot kasy, bo jak tego nie zrobimy, a czas dobiegnie końca, to sprzedawca otrzyma pieniądze i pozamiatane.

@ZuluGula: te 6502 do jakichś peryferiów Atari, to nie wiem czy się nadadzą, ale chyba (tu nie wiem na pewno) można sobie na nich zbudować klona NES:-)

A ja płacę przelewami24 na aliexpress i nie ma żadnego problemu ze zwrotami. Aliexpress jest 100 razy lepsze pod tym względem niż zakupy u nas na allegro. W aliexpress sprzedawca nie otrzymuje pieniędzy dopóki nie potwierdzisz, że otrzymałeś towar i że z nim wszystko jest w porządku.Kilka razy zakładałem spór ze względu na nieotrzymanie w ogóle towaru (bierzemy tylko i wyłącznie rejestrowane przesyłki). Dwa razy już zakładałem spór ze względu na to, że nie działały mi układy, które kupiłem. Trzeba załączyć jakieś zdjęcie lub film - czyli wymyślić jak to udokumentować że nie działa. Podam przykład dla tych, którzy nie wiedzą jak to załatwiać. Kupiłem 50szt układów attiny2313 z czego tylko kilkanaście sztuk działało, a reszta martwa. Podłączyłem jeden działający układ do programatora i zrobiłem zdjęcie, że się zgłosił, podłączyłem drugi układ i zrobiłem zdjęcie, że go programator nie wykrył. Oba zdjęcia identyczne, połączyłem w jeden obrazek. Dołożyłem opis, że tyle i tyle działa, a tyle i tyle nie działa, napisałem że proponuję częściowy zwrot kasy, że zapłacę, za te działające układy, a za niedziałające mają oddać kasę. Bez problemu dostałem zwrot również przelewami24 - tak samo jak płaciłem.

W Waszym przypadku (xangel) wrzucił bym zdjęcie tych układów, napisał bym że sprzedawca OSZUKAŁ, bo na zdjęciu wyraźnie widać, że układy są inne niż zamówione, a do tego na niektórych układach też wyraźnie widać, że ostatnia litera, o którą nam najbardziej chodzi została celowo zatarta. Zażądał bym zwrotu kasy, podejrzewam, że zwrócą, bo koszt układów jest niewielki, zwłaszcza, że oni je odzyskują zapewne z gór takich układów ze złomu. Jeśli nie zwrócą, to kalkulujcie: albo proponujecie wtedy odesłanie układów i zwrot, albo obniżenie ceny - i tu znów proponujecie: ja bym zaproponował, że mogę za te układy zapłacić np. 10%. Ogólnie spór trwa tylko kilka dni, po czym temat jest zamykany. Jeśli w tym czasie sprzedawca nie odpowie na Wasze żądanie, to aliexpress automatycznie je akceptuje i dostajecie kasę z powrotem.

Co do robienia list ściemniaczy, to nie ma to trochę sensu. Tłumaczę dlaczego: zwróćcie uwagę, że nie kupujecie w normalnym sklepie, po normalnej cenie, tylko szukacie tzw. "okazji". Sam tak kupuję, i sporo rzeczy tanich udało mi się kupić, ale widzę po tych zakupach, że u Chińczyków na moje oko, to lekko licząc połowa tych okazji, albo i więcej to są ściemy i staje się to oczywiste jak ktoś porobi już trochę takich zakupów. Dlatego trzeba po prostu się tego ich rynku nauczyć. Większy sens ma robienie w drugą stronę list, czy tam pojedynczych poleceń sprzedawców, od których ktoś coś już kupił i był to zakup dobry, a sprzedawca jest sprawdzony.

2,979

(14 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 16/32bit)

Nareszcie przyszły płytki PCB:-) Są na pierwszym zdjęciu i są śliczne:-)

Montaż zaczynamy od polutowania płytki kontrolera. Na niej lutujemy wszystkie gniazda i resztę elektroniki.
Lutujemy też płytkę przejścia kątowego do wpięcia Goteka i wlutowujemy ją w płytkę główną.
W tak zwanym międzyczasie rozwinął się soft FlashFloppy i nie potrzeba już mojego układu do dźwięku step. Wystarczy sam głośniczek, którym Gotek będzie poprawnie sterował. Dlatego na płytce nie ma tej całej niepotrzebnej elektroniki, a zamiast tego są od spodu dwa krótkie kabelki - taki fix.
Gotowa polutowana płytka jest na zdjęciu 2.

Do połączenia z Gotekiem potrzebujemy jeszcze zrobić specjalną wiązkę przewodów (zdjęcie 3).
Wiązka ma komplet złączy do Goteka (USB zrobione z płytek, złącze wyświetlacza i enkodera, złącze przycisku i dźwięku step).
Z drugiej strony wiązka z tymi wszystkimi kolorowymi kabelkami wpinana jest w płytkę główną.
W Goteku niczego nie lutujemy, nie przerabiamy, po prostu wpinamy tylko kabelki, a Goteka wpinamy w płytkę główną.
Uwaga: na dole zdjęcia 3 pokazałem jak to się składa i jak wygląda, bo w ST jest dość ciasno i nie widać tego wyraźnie, jednak kolejność składania w Atari jest inna. Aha, na zdjęciu mój Gotek jest bez przycisków, ale normalnie mogą tam być i nie przeszkadzają - ja po prostu mam taką wersję bez tych przycisków.

Kolejność montażu:
a) robimy dziurę w obudowie na gniazdo (proszę nie dyskutować:-), a jak ktoś nie chce dziury, to można zamiast gniazda przylutować kabel 10 żył i gdzieś go bokami wyprowadzić)
b) przykręcamy płytkę główną w Atari (na tulejkach dystansowych wkręconych w ekran w miejsca po śrubkach)
c) podłączamy taśmę FDD i zasilanie FDD z płyty głównej Atari do płytki naszego kontrolera
d) wpinamy zasilanie oraz taśmę idące z płytki kontrolera do flopa
(do tego miejsca wykonane czynności pokazane są w górnej części zdjęcia 4)
e) wpinamy wiązkę kabelków do Goteka i Goteka do naszej płytki głównej kontrolera
(po wpięciu Goteka wszystko wygląda jak w dolnej części zdjęcia 4)
Widok gniazda z tyłu obudowy pokazałem na zdjęciu 5.

I to tyle w Atari, mamy wszystko gotowe.

Kolejnym krokiem jest zmontowanie pilota. Lutujemy na dwóch płytkach gniazda, wyświetlacz, przełącznik AB/BA, enkoder.
Płytki łączą się ze sobą złączkami goldpin jedna na drugiej (zdjęcie 6).

Następny krok, to połączenie kablem pilota do Atari. Na razie tyle mojego opisu, po podłączeniu wszystko działa elegancko za pierwszym podejściem.
Nie zrobiłem jeszcze obudowy pilota, ani żadnych dalszych zdjęć - dalsze zdjęcia oraz sprzęt w akcji pokażę jak ochłonę, bo na razie jestem po nieprzespanej nocy pykania w Gobliiins, Microprose Golf i D-Generation:-) Taki mój ulubiony zestawik gier z ST, musicie zrozumieć przestój w opisie, bo dość długo miałem rozgrzebaną Atarkę, to się stęskniłem:-)

x_angel: na tych twoich to w ogóle pozacierali literkę A. Załóż spór, na ali to bardzo dobrze działa. Ja już raz dostałem zwrot kasy jak zamówiłem układy, które nie działały. Napisz tylko w sporze wyraźnie, że nastąpiło oszustwo, że układy są inne i że mają celowo zatarte litery i chcesz zwrot kasy. Bo jak napiszesz, że przez pomyłkę są inne układy, to mogą chcieć obniżyć cenę, albo żebyś im zwrócił, a chyba rozumiesz że wysłanie tego do Chin będzie średnio opłacalne...

toriman1 napisał/a:

Hej Mq a ma twój literkę A czy I na końcu? Na zdjęciu płyty A7800 widać proc UM6502I więc A to raczej zwykły jest :/

Sprawdziłem, mój to UM6502I

Z resztą przypomniałem sobie jak to było z tym prockiem: miałem kłopoty z timingami przy SIMMexp, a wiedziałem, że w Atari podmienianie układów powoduje rozjeżdżanie się w różnych kierunkach sygnału O2 względem innych sygnałów, i życzliwy kolega z forum podesłał mi kilka procków do przetestowania. Między innymi wśród nich był ten UMC, bardzo się zdziwiłem, bo pierwszy raz w życiu widziałem takiego proca, więc zanim go użyłem poczytałem trochę w necie i znalazłem, że właśnie wersja z literą "I" to nasz układ Sally. Doczytałem też, że były produkowane głównie do Atari 7800. Inna litera na końcu, to tak jak przedmówcy wspomnieli "zwykły" 6502, więc w Atari nie zadziała.
Ostatecznie okazało się, że właśnie ten egzemplarz dobrany z właściwymi egzemplarzami innych układów rozwiązał moje problemy. Niemniej jednak nie oznacza to, że UMC jest jakiś lepszy czy coś - nic takiego, po prostu akurat ten egzemplarz procka powoduje zbiegnięcie się poprawnych timingów i śmiga w tym moim konkretnym egzemplarzu 65XE z SIMMexp, więc UMC już został w tym moim Atari na stałe.

Ja mam takiego UMC 6502 w mojej Atarce 65XE. Oryginalnie miałem maksykańskiego proca, ale jak budowałem simmexp 1MB, to miałem problemy timingowe i próbowałem podmieniać kilka różnych procków, bo na każdym były inne rezultaty. Ostatecznie właśnie ten UMC został jako najlepiej dobrany i wszystko mi na nim śmiga. Wtedy kiedy to robiłem (przeszło rok temu), to wyczytałem gdzieś, że te procki produkcji UMC były stosowane głównie w Atari 7800. W każdym razie u mnie taki działa w Atari 65XE bardzo dobrze. Atarkę mam poskładaną do kupy i trochę mi się nie chce w niej grzebać, ale może znajdę jakieś zdjęcie z tamtego okresu, to sprawdzę jakie dokładnie tam były oznaczenia na tym procku.

Jasna sprawa, zasugerowałem tylko pewne możliwości właśnie dla tych, którzy by chcieli rozważać różnorakie wersje rozwiązań.
Ogólnie pomysł Jer'a i dalsze rozwinięcie Bartka są super. Chyba też pójdę tą drogą, bo właśnie chcę zrobić kilka modów do STE i rozważałem jak to wszystko porobić, żeby nie dziurawić obudowy, czego baaardzo nie lubię.

Super pomysł z przełącznikami w takim kluczu. Dla - jak to określiłeś - "malkontentów zajętego portu" można zrobić przelotkę w takiej obudowie jak np. tutaj: http://www.meditronik.com.pl/doc/mini/usb35605.jpg
W takim przypadku można normalnie wyprowadzić port i pozostawić do dalszego użytku (na wyjście przeciągniemy tylko potrzebne linie sygnałowe), a na obudowie zrobić przełączniki na naszych niewykorzystanych liniach.
Jeśli natomiast niepotrzebny nam port, to można pójść w przeciwnym kierunku i poszukać jak najmniejszej obudowy, żeby jak najmniej nam z tyłu wystawała - np. takiej jak ta: http://www.meditronik.com.pl/doc/old/oldusb45910.jpg

2,985

(2 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Ok, dzięki. W takim razie jasna sprawa, że kabel z chinchami będzie najlepszy. Ale jednocześnie chciałem właśnie wiedzieć, czy jak się podpinam zwykłym monitorowym, to słyszę wszystkie dźwięki - wynika z tego że tak, więc przy małych głośniczkach w monitorze chwilowo mi to wystarczy, a chinche podepnę jak sobie rozbuduję nagłośnienie na porządniejsze.

2,986

(2 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Mam pytanie może trochę lamerskie, ale nigdzie nie mogę znaleźć jednoznacznej skondensowanej informacji, a dla jednego czy dwóch zdań odpowiedzi trochę nie chce mi się analizować schematów i robić miliona testów...

Do rzeczy.

Zastanawiam się jako to jest z dźwiękiem w ST i w STE. Wiadomo, że STE ma wyjścia stereo i dodatkowe przetworniki itd., ale zastanawiam się nad kompatybilnością i nad tym co idzie na które złącza.

Czy w STE na wyjściach stereo RCA mamy również domiksowany dźwięk mono z normalnego wyjścia monitorowego? I czy na normalnym wyjściu monitorowym w STE mamy w drugą stronę domiksowany dźwięk stereo z dwóch kanałów na ten jeden pin audio? Może ktoś to opisać, bo się zastanawiam jakie kable sobie zrobić, żeby wszystko słyszeć na STE zarówno w produkcjach dedykowanych STE, jak również w tych kompatybilnych wstecz produkcjach z ST.

Exxos ma po 6 funtów te do flopa.
https://www.exxoshost.co.uk/atari/last/storenew/
Ogólnie chyba gdzieś jeszcze w Hiszpanii lub Portugalii widziałem jakiś sklep internetowy, który miał, ale nie pamiętam dokładnie gdzie to było, i chyba sprzedawali tylko w większych ilościach coś mi się tak kojarzy.
Chyba nigdzie indziej nie dostaniesz. Od czasu do czasu na ebayu się pojawiają, ale też kosztują od razu odpowiednio.
U nas może jakaś dobra dusza Ci pomoże, ale raczej ludzie nie mają tych wtyków luzem. Najczęściej u nas taniej wychodzi kupić flopa zewnętrznego razem z kablem niż sam kabel:-)

Wtyki od zmieniarek DIN 13 to są normalne wtyki DIN 13 bez żadnych dziwnych zatrzasków. Może występują też z jakimiś dziwnymi zatrzaskami, ale te co miałem w rękach były zawsze identyczne jak w Atari. Nie wiem na co trafiłeś, ale wtyki te są identyczne, bo to dokładnie ten sam wtyk. Np. taki jak ten: http://www.kiosk-rtv.pl/gniazda-i-wtyki … 58677.html
Tu akurat jest drogi, ale są dostępne w wielu miejscach, trzeba poszukać. Mi ostatnio kolega kupił w sklepie elektronicznym pod domem za 6zł. W sklepach elektronicznych te wtyki bywają dostępne, bo to nie jest dziwny wynalazek, tylko stosowane dość powszechnie min. w caraudio wtyki.
Gorzej będzie z wtykiem do stacji, bo ten to rzeczywiście dziwoląg jest.

Nie mam do sprzedania, ale podpowiem tylko: wtyk monitora kupisz łatwo szukając wtyku DIN13 -jest powszechnie stosowany do zmieniarek samochodowych.

Używam FlashFloppy od kilku miesięcy na Amidze i na Atari ST (tu trochę krócej, bo początkowo nie było dobrej obsługi ST). Potwierdzam, że Gotek z FF działa super, wszystko czyta, zapisuje itd. Oprócz wyświetlacza OLED polecam również zamontowanie trzeciego przycisku, wtedy jest dopiero bajka:-)
Przy takim zainstalowaniu Goteka jak w poście powyżej spokojnie można wsadzić wyświetlacz OLED, a trzeci przycisk dokłada się taki sam jak dwa podstawowe i montuje w rzędzie na końcu. Jak by co, to służę pomocą i podpowiedzią jak to wszystko można zrobić elegancko, bo już kilka takich Goteków zrobiłem, więc mam doświadczenie, a wiedzą i know how w tej materii chętnie się podzielę:-)
Jest jeszcze jedna również fajna opcja przy FF - można w ogóle zrezygnować z przycisków i zamiast nich zainstalować sobie enkoder obrotowy. Wówczas kręcąc wybieramy sobie pliki/katalogi, a przyciskając mamy trzeci przycisk, który służy jako taki "enter" - wybiera pliki/katalogi, a jak mamy zamontowany obraz, to trzeci przycisk robi nam eject dyskietki.
Enkodery też mam sprawdzone, obcykane, i też chętnie podzielę się wiedzą na ten temat gdyby kogoś to interesowało.

Dodam tu jeszcze, że od początku istnienia FF udzielam się trochę w dyskusjach na forach i rozmawiałem z autorem, którego namówiłem min. na dodanie funkcjonalności update'u firmware za pomocą trzeciego przycisku, co autor uznał za dobry pomysł, zrobił i jest taka możliwość już od kilku wersji. Standardowo update robiło się, trzymając dwa przyciski przy starcie, ale do mojego projektu z enkoderem (opisany w fabryce) zrezygnowałem całkowicie z dwóch standardowych przycisków. Nowa funkcjonalność pozwoliła je całkowicie zastąpić trzecim przyciskiem enkodera:-)

2,991

(7 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Tak jest, ale w PC to jest zupełnie inaczej zorganizowane niż w Atari. Odpisuję tutaj, bo post był dość stary, a ja jestem już o wiele kroków dalej w międzyczasie. Tu zachęcam do poczytania mojego wątku w fabryce o flopie i Goteku wewnątrz Atari, oraz mojej całej koncepcji zbudowania tego wraz z przełączaniem AB/BA, emulacją dźwięku FDD do Goteka itd. Tam już jest wszystko sprawdzone, przetestowane, opisane, zprototypowane, zaprojektowane "na gotowo", a płytki PCB lecą już do mnie samolotem. Dalsze opisy niebawem pojawią się w tamtym wątku.

2,992

(14 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Może SIO2SD z lampani nixie zamiast wyświetlacza LCD? I na tranzystorach zamiast Atmegi:-) Albo całość na lampach - jak retro to retro:-)

2,993

(36 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

No właśnie, drygol masz rację. Tak sobie patrzę na ten cały wątek, wszystkie nasze żarty-żarciki, w które się zapędziliśmy i szczerze mówiąc merytorycznie wątek niewiele wnosi, a te kombinacje są bez sensu. W innym wątku ktoś napisał, że cały proces trzeba pilnować, więc ja nikomu nie polecam smarowania kremem i zostawienia na tydzień, bo efekty będą z dużym prawdopodobieństwem takie jak pisze drygol. Proponuję zakończyć "gdybanie" i kombinacje. Radzę stosować metody sprawdzone i dobrze już opisane.

2,994

(36 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Hehehe:-) Zadanie. Wybielanie obudowy komputera na słońcu trwało 2h. Ala nie była zadowolona z efektu końcowego, więc proces powtórzyła jeszcze dwukrotnie. Oblicz ilość prądu, suszarek, rąk, które musi zużyć Ala w czasie t różnym od zera, żeby wybielić taką samą obudowę metodą termiczną:-)

@laborant: też chętnie poczytam o rezultatach:-)

2,995

(36 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Wiesz co, ja to bym nawet wypróbował to podgrzewanie chętnie. Tylko tak całkiem poważnie się zastanawiam jak to w warunkach domowych zrobić? Ze słońcem robię tak, że stawiam sobie stolik za domem, gdzie mam latem najwięcej słońca. Przykrywam folią, żeby nie zapaćkać. Kładę obudowę na stoliku, smaruję kremem i tyle. Raz na jakiś czas poprawiam smarowanie pędzlem i obracam stolik w różne strony. Za dwie godzinki biorę obudowę pod prysznic, folię zwijam i wyrzucam i po wszystkim. Jedyne co, to jeszcze myję pędzel. A zmieniając metodę na podgrzewanie, to jak bym to niby miał zrobić i gdzie?

2,996

(36 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Wiesz co, może i odkrył - nie neguję tego - ale nie on jeden. Ja np. w perhydrolu wybielałem klawisze bez dostępu światła i efekt końcowy jest taki sam jak we wszystkich innych przypadkach - tyle, że trwa to jakiś tydzień. Ale żeby docisnąć jeszcze dyskusję, ten przypadek wybielania, to była temperatura pokojowa bez żadnego dostępu dodatkowej energii cieplnej, ani jakiejkolwiek innej:-) Więc jednak nie musi być również ciepło:-)

2,997

(36 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

@wieczor: Tak mi się coś wydaje, że się targujesz o to słońce, bo patrząc na Twój "skąd", pewnie jesteś akurat w Dublinie, to słoneczka nie masz, a gdybyś był w Gdańsku, to byś mówił przeciwnie:-) hehehe:-)

A tak serio, to myślę, że najlepiej podsumował całą dyskusję drygol w poście #24.

2,998

(36 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Jeszcze podrążę kija w mrowisku:-) Albo w dwóch:-)

Mrowisko 1: Czyli uważasz, że przez naklejkę słońce nie ma szans ogrzać przedmiotu bezpośrednio nań wystawionego? Hmm, w takim razie może stosujmy naklejki jako izolacje termiczne wszędzie gdzie one są potrzebne:-)

Mrowisko2: Czyli w każdym przypadku jeśli chodzi o urządzenia elektroniczne ich obudowy bardziej są nagrzewane przez czynniki zewnętrzne niż wewnątrz pracujące urządzenia? Hmm, zostawmy małe Atari, które się mocno nie grzeje, ale zasilacze od Amig są na wierzchu pożółkłe, a w środku jednak nie. Jak to wytłumaczyć w takim razie?

Eh, przeczytałem to co napisałem, złośliwy jestem trochę, ale wysyłam, co mi tam:-) - może ktoś, kto się na tym zna dobrze od strony naukowej w końcu to porządnie opisze, bo wygląda na to, że wszystko opiera się na subiektywnych i często niemiarodajnych obserwacjach amatorskich. Hmm, wszyscy jesteśmy raczej amatorami w tym wybielaniu, ale jakoś każdemu wychodzi i co najważniejsze, chwała tym wszystkim udanym renowacjom sprzętów, bo miło się na takie wypucowane i odnowione komputerki patrzy:-)

Ze swojej strony dodam, że chętnie czytam każdą wypowiedź, bo temat jest interesujący, a im więcej ludzi wyciągnie więcej wniosków i przede wszystkim podzieli się wiedzą, tym większa szansa że coraz więcej starych sprzętów będzie powracało do swej świetności, czego wszystkim życzę:-)

2,999

(36 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Ja tam nie jestem ani chemikiem, ani szczególnym znawcą tematu, nie chcę się też wdawać w spór:-)
Ale trochę mam praktyki i obserwacje z goła inne.
Gdyby grzanie miało wpływ na żółknięcie, to nie było by tak, że naklejki różnorakie na obudowach zostawiają jaśniuteńki ślad i kolorek pod spodem jak z fabryki:-) Czasem trafia się komp, na którym ktoś miał przyklejone Smurfy i Kaczora Donalda - stąd wiem:-)
Ponadto obudowy wewnątrz nie są pożółknięte, tylko z zewnątrz.

Ja przenosiłem tak soft na ST z użyciem Amigi 500, więc na pewno się da. Nie jestem specem od Amig, ale Amiga pod workbenchem pozwala normalnie czytać i zapisywać pecetowe dyskietki sformatowane na 720kB. Te dyskietki następnie normalnie idzie przeczytać na Atari ST. Na Amidze jak to zrobić, to poszukaj sobie hasła "mount pc0:" bo tak się montuje dyskietkę pecetową, ale teraz mam obok Amigę i próbuję to zrobić i za nic nie mogę sobie przypomnieć jak to kiedyś zrobiłem...
Aha, w ten sposób przeniesiesz pliki, bo "całodyskietkowego" softu, to nie.