Standardowo tak jak na sztabie rowniez jestem za Joustem, oraz mahna mahna i siuup po red bulka. :p
Kwestia tylko, czy znowu ludzie beda w stanie grac bo juz chyba 4 razy cos podobnego planowalismy :)

Hm.. w moim Philips 8833  II przelacznik wrzucili w tylnej czesci obudowy :(

Nie tylko, ze nie wpuszczamy ale i przejmujemy przedzialy obok ;)
A co se pospiewamy to nasze, juz sie nie moge doczekac! :))

Pin: Nie mam czerwonego pojecia :)

miker: na kolejnym sztabie bedziemy szli od drugiej strony to go wyprostujesz :)) ale pierdut! bylo niezle... choc daleko mu do wanny :))))

dely: spales z jedna taka zapiekanka w bonanzie :)

macgyver: mam nadzieje ze final bedzie co najmniej taki jak ostatnio :)))

Niby w tamtym roku starczylo czasu na zapiekanki ale to roznie z tym bywa :(
Mi jest to obojetne, kazdy mi bedzie pasowal wiec nie widze problemu.
Niech Krakow sie wypowie czy startujemy znowu tym samym czy jakies inne plany.

Raka czy nie raka mi sie podobalo. Nie bylo zle, bylo super. Naglosnieniem nas nie przebijali... :))) praktycznie mozna bylo przejac interes :>

Moglby ktos napisac co sie dzialo na party od momentu jak Ty Pin piles zoladkowa z pudla? :)) Pewnie nie tylko ja bede wdzieczny za stosowne informacje.

Do wrzesnia jeszcze dluuga droga lecz sadze, ze dojade jesli sie odbedzie.

Tutaj kolejne fotki:

http://80.55.132.110/foty.zip

Joł z masłem!

Pomijając drobne potknięcia (bigscreen) i luki programowe (brak konkursów) całkiem udana impreza.
Jedne osóbki kręciły nosami z powodu naszej obecności jednakże wiele osób z zaciekawieniem usadowiło się przed atarkami i w cos pykało lub oglądało demka.

Po sztabie niedobitki (w sporej liczbie) stołowały się u Xana, to chyba powoli zaczyna być krakowską tradycją.

Teraz Quast... a w przyszłości pewnie kolejny sztabik gdyż tak jak miker mawia: dopisuje coraz fajniejsza atmosfera i ciekawe klimaty. ;)

Knajpom samoobsługowym mówimy stanowczo NIE!

Cos mnie trafi, zas przeoczylem logowanie :p