do crossdeveloperki to ja uzywam atr-ow z chaos loaderem. pozwala mi to uzywac nisko pamieci (co czasami sie przydaje) - memlo jest na $0a00 ustawione.
dosa to ja nie uzywalem od dlugiego czasu.

imho:
a) powinna się liczyć data pierwszej publikacji - jeśli jakaś stara gra wyjdzie/wyszła w 2007 to się liczy,
b) ja bym włączył te gry jeśli spełniaja warunek a. inaczej trzeba będzie postawić jakąś granicę pomiędzy emulacją a konwersją (niezbyt łatwą do ustalenia),
c) program powinien chodzić na real sprzęcie - jeśli nie to wypad z konkursu. tu nie ma dla mnie żadnego kompromisu.

takie 'napisz se' to nawet w basicu moze byc. jakies 10 minut z testowaniem i przypominaniem sobie operacji i/o.
jedyne co, to jakis sensowny format podawania nazw plikow do scalania.

może coś w stylu '<<'?

eeeee, chłopaki - przesadzacie z tym, że na atari jest już wszystko :)
kiedyś pojawił się asskicker i wszyscy myśleli, że to już koniec, a tymczasem dema poszły naprzód.
teraz podobnie podchodzicie do numena.
fakt, że technicznie ciężko go będzie pobić (znaczy się lepszymi efektami), ale na atari jest jeszcze tyle do zrobienia w kwestii designu, zgrania z muzyką - to zawsze było słabą stroną dem. tutaj owca2 jest dobrym przykładem, jak można zgrać dźwięk i obraz.

prawdopodobnie (nie znam sie na Action!, a szkoda) to sie da obejsc stosujac wlasne biblioteki.
procki optymalizowane maja to do siebie, ze czesto dzialaja tylko w scisle okreslonych warunkach (a to wybrany tryb graficzny, a to potrzeba iles tam ramu itd, itp...)

1. w konquerorze tez dziala, choc mam wrazenie, ze sie jakos rozjezdza (albo uklad strony jest dziwny).
2. przyklad ze strony dla odmiany sie kompiluje :)

co najwyzej mozesz pokombinowac ze znakami w negatywie. uzyskasz cos, jak na ekranie tytulowym w 'vicky' (tam gdzie lata 'ussr'/'avalon').

dEnter:
z tego co piszesz, wynika, ze nie uzywasz windowsa (wiec cos posixowego zostaje).
mozesz przekompilowac madsa pod swoj system, xasm tez powinien hulac.
ja osobiscie w domu mam linuxa i moje srodowisko to: zooey, franny, kilka wlasnych innych programow okoloatarowskich, make, nedit i a800. i na tym trzaskam.

dEnter:

pomoc chetnie. wal pytania smialo. jak bede potrafil to odpowiem (pewnie nie tylko ja).

to ja dodam swoje 3 grosze...
pisanie unplugged bylo baaardzo rozwleczone w czasie - pierwsze bajty kodu powstaly w sierpniu 2006, a calosc zostala zakonczona jakies pol tygodnia przed party. siedzialem nad kodem w wolnych chwilach: czasem wieczorem, czasem do poludnia w weekend, czasem przez pol miesiaca nie zagladalem - jak mialem czas i checi. w sumie ile godzin bylo poswieconych - nie mam pojecia (wole nie liczyc).
i jako wniosek powiem/napisze tylko cos takiego: czasu mozna nie miec w perspektywie tygodnia-dwoch. w perspektywie roku (lub dluzej), to juz lenistwo.