jestem zbyt surowy bo uwazam, ze jesli ktos nie potrafi zbudowac zasilacza stabilizowanego na 5 i 12V to nie powinien budowac ukladow mikroprocesorowych?
odeslac na elektrode? jak tam zagladam to mi sie gowno w dupie przewraca
tam juz pisza i radza wylacznie ci "odeslani"
uwazam jedynie ze nie tedy droga
nie zaczyna sie od dachu budowac dom
przykladowy scenariusz
xksinski buduje sio2ide
zacza temat na aa, ciagnie go przez 40 postow - sio2ide odpalone
i coz dalej
xksiski dorabia zasilacz do sio2ide
zasilacz dziala (kolejne 40 postow), ale sio2ide juz nie, po tak przy 34 poscie z tych kolejnych 40 xksinski zrobil maly blad, pozniej poprawil, ale atmega nie wybaczyl
xksinski zaklada kolejny temat w ktorym pisze ze zasilacz niby dziala, ale sio2ide nie chce z nim pracowac (xksinki nie sprawdzil czy pracuje z czymkolwiek, bo po co)
po 40 postach wyjasnia sie ze xksinski zrobil blad 46 postow wstecz
teraz wszystko jasne
procz atmela lezy sobie jeszcze usbn9603 i dysk twardy, no ale coz to dysk, czy usbn - zaraz wymienimy
i tak w ramach radosnej tworczosci xksinski wymienie usbn'a - przypominam w obudowie sot28
uklad wymieniony, nowy usbn wisi juz ladnie na drucikach, bo sciezki zostaly przy starym ukladzie, gdyz zabraklo sprzetu lub wiedzy zeby wylutowac to bezstratnie dla pcb
no i wszystko pieknie
sio2ide w koncu dziala, ale sa problemy przy komunikacji z pc
czasami lapie, innymi cos nie bardzo - tutaj kolejny watek na forum i nastepne 40 odpowiedzi
w koncu autorowi sio2ide zrobilo sie szkoda (w idealnym swiecie, w ktorym xksinski dostaje te 40 odpowiedzi na kazdy swoj temat) i wyslal nowe pcb xksinskiemu
tutaj wypadalo by ten post jakos zapetlic skaczac w dowolny fragment tego scenariusza