c) interfejs cartridge'a ma bodajże wyprowadzoną szynę adresową
Nie całą, o ile mi wiadomo.
Co do komunikacji, to wystarczy natywna dla malucha. Potęgę ma tworzyć zewnętrzna w stosunku do 6502 kalkulacja danych. Transfer późniejszy może być wolniejszy/standardowy. Powinno to być satysfakcjonujące.
Oczywiście, formalnie do cartridge'a także można włożyć co się chce, ale wydaje się, że sensowniej/wygodniej jest wprowadzenie procesora oraz układów o architekturze zbliżonej do natywnego 6502, czyli 65816.
Po drugie, nie samymi obliczeniami człowiek żyje. Dane też trzeba od czasu do czasu wkopiować do pamięci ekranu. A Pasiowa konstrukcja przyspiesza również i to, dzięki zcache'owaniu pierwszego segmentu pamięci RAM. Ciekaw jestem, jak to zrobisz z poziomu kartridża, uniknąwszy przy tym przekładania do tegoż kartridża całego komputera.
No i jest jeszcze kwestia styków: miałem wystarczająco dużo problemów z zewnętrzną Spartą X, żeby wiedzieć, że taki moduł raz styka a raz nie. W sumie jestem za montażem do wewnątrz.
Zresztą, próbowano już takich rozszerzeń, pamiętam kartridż z pamięcią RAM. Nie przyjęło się jakoś.
A 1090XL miało być chyba podpinane nie do złącza kartridża, ale do PBI. Jak łatwo zauważyć, PBI w 800XL i PBI w 130XE to dwa różne złącza (nawet elektronicznie się ciut różnią), a w niektórych 65XE takowego nie ma wcale ...
[ Dodano: 11.01.2005 19:04:13 ]
To mi sie wydaje bardziej eleganckie...
Tyle, że jest mniej skuteczne.
Obawiam się, że "dwie szkoły", o których piszesz, wynikają z tego, że jedni traktują Pasiowy dopał jako kolejne rozszerzenie do Atari, inni natomiast Atari z takim rozszerzeniem traktują jako zupełnie nową maszynę, która zachowując urok atarynki otwiera nowe możliwości. Jeśli to ma być to drugie, to nie widzę sensu w (5x droższej zapewne i 10x trudniejszej) realizacji tego jako karty, bo i kiedy będzie zachodzić potrzeba takowej karty wyjęcia?