Kaz napisał/a:"Ze ślamazarnymi urządzeniami to też bym nie podskakiwał bo podłączając karta za parę złotych urządzenia te przyspieszały ponad 20x. Na Atari tak się niestety nie da." - cytat z mojego posta.
Za pare zlotych to one sa obecnie.
Szczerze, co wolisz - iśc sobie do sklepu, na giełdę, bazar i kupić (taniej!) kawałek plastiku wsadzany z tyłu komputera i mieć 20x szybsze urządzenie od razu czy oddać na tydzień (baaaardzo optymistyczna wersja, ja na przerobienie magnetu czekałem 2 tygodnie - w Warszawie!) stację / magnetofon do (nierzadko) amatora z lutownicą i miec 3x szybszą stację lub ok. 10x szybszy magnetofon?
A bo nie zauważyłem :P Ciekawe, że widzisz braki w moich odpowiedziach, a moje pytania kierowane do Kaza bez odpowiedzi ignorujesz, z pewnością nieświadomie - tak tylko przypominam, wiesz, z obowiązku.
Kaz napisał/a:Zupelnie bzdurne kryterium, ale niech Ci bedzie. Tylko podeprzyj je jakimis konkretami - ile party, kiedy, ile dem i kiedy.
Proszę uprzejmie. Jedno party co (niech będzie) rok wystarczy, ze dwa ziny dyskowe (też niech będzie na rok) może jeszcze jakaś papierowa gazeta.
Kaz napisał/a:Pogarda dla gosci, ktorzy robili pewne rzeczy pierwsi (i nie chodzi tu tylko o Atari, ale tez o posiadaczy Apple II), nie jest moim zdaniem na miejscu.
Zapomniałeś Kaz od czego ta dyskusja wyszła? Od sceny w Polsce - dla przypomnienia.
Dracon napisał/a:a swoja droga ciekawe byloby miec jasne zdanie w tym temacie czlowieka, ktory do sceny (atarowskiej) dolaczyl dopiero w 1999 r.
Ale za to JAK! :P Organizatorowi się wbiłem w pamięć do końca życia ;) Nawiasem mówiąc - mógłbyś nie mieszać prywatnej niechęci do mojej osoby (nie, nie użyję określeń - eliciarstwo i zadufanie względnie narcyzm) do dyskusji? Dziękuję.