426

(9 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Super. Cieszę się, że mogłem pomóc i że przydały się do czegoś te kości, które leżały u mnie już parę lat i nawet już ze dwa razy próbowałem je sprzedać lub wydać nawet za darmo, a nikt ich nie chciał:-) Widać tak musiało być, a kości wiedziały że będą potrzebne perinoidowi:-)

427

(9 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

A w ogóle, to nie wiem jak jest z TOS-ami, bo zawsze wymieniam te kości i mam podmieniony TOS na jakiś świeższy, ale np. w małym Atari zarówno OS-ROM, jak i Basic lubią sobie paść i mieć błędy po latach, więc myślę, że z TOS-ami może być podobnie i mogą też padać. Natomiast ciekawe, że trzy na raz masz uwalone te kości, a to by wskazywało na fakt, że może być jakaś wspólna przyczyna tego. A może zasilacz daje nie takie napięcie, albo jakieś piki, może kondensatory by się zdało wymienić? Na płycie ST też jest jeden duży kondensator, może warto go sprawdzić?

428

(9 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

@perinoid, a chcesz zestaw oryginalnych kości z TOS-em 1.0, które są przetestowane i sprawne? Mam taki zestaw w 6 kościach, pochodzą z jednego Atari, komplet, stan bardzo ładny. Oddam za free jak chcesz, bo mi to leży i nie służy do niczego, a Tobie może się przyda do jakichś testów czy porównań, a jak ocucisz kompa, to może będziesz chciał tam wsadzić oryginalne kości.

Piotr, wszystko się zgadza, mój kondensator 5.6pF to jest rozwiązanie błędne, ale... działa. Wcześniej próbowałem dążyć do usuwania pojemności i nic mi to w tym konkretnym przypadku nie dało. Próbowałem też zmieniać timingi sygnałów poprzez różne czasy propagacji bramek wykonanych w różnych technologiach, ale też mi to nic nie dało. Po wielu działaniach - przyznaję metodą prób i błędów - tOri nagle ni z gruchy ni z pietruchy powiedział weź wrzuć mały kondensator na linię PHI2, no i tak właśnie znowu metodą przypadku zadziałało to po prostu. Zostawmy temat poprawności projektowej, podałem to jako przykład na to, że zmiany na liniach zegarowych (i dalej synchronicznych do zegara liniach sterujących np. pamięci również) powodują zmiany w pracy całego układu, ale to chyba oczywiste, pojemność wygładza zbocze, ale robi je bardziej pochyłym, a więc przy okazji zmienia też moment przechodzenia między stanami niskim/wysokim i na odwrót. Dotąd doszliśmy do wniosku, że każdy egzemplarz Atari wymaga indywidualnego podejścia i nie da się zrobić jednego rozwiązania, które uleczy wszystkie Atari. Takie jest moje zdanie.

Twoje eksperymenty są też obarczone tym, że zadziałają tylko w Twoim przypadku. Przecież wywaliłeś połowę oryginalnych układów z Atari, a dopiero po tym robisz eksperymenty z układami buforowanych zegarów. Nawet jeśli to wszystko zadziała Tobie zgodnie z założeniami, to nie będzie tak samo działać w stockowych sprzętach.

Przyjmujesz też założenia, które nie do końca zgadzają się z rzeczywistością.

peterkaczorowski napisał/a:

Freddie nie występuje w każdym z komputerów Atari. Pokey jest często wymieniany na zamiennik ze względu na chęć dodania stereo. PIA jest normalnie dostępne na rynku, produkowane przez WDC.

Owszem, Freddie nie występuje w każdym komputerze, ale to dotyczy tylko wczesnych egzemplarzy 800XL i wszystkiego w dół, a począwszy od późniejszej wersji 800XL i przez całą serię XE Freddie jest obecny już do końca.
Pokey nie jest często wymieniany na zamiennik. To raczej rozwiązanie rzadkie i niszowe. WIększość ludzi od lat montując sobie stereo wkładało do Atari drugiego Pokeya. Osobiście mam dwa komputery ze stereo, w obu siedzą po dwa prawdziwe Pokeye. Jestem skłonny założyć, że powyżej 90% rozwiązań stereo u użytkowników to są dwa Pokeye, a nie zamienniki.

Żeby nie było: ja nie zamierzam tu dyskutować o tym co jest jeszcze Atari, a co nie jest, ale po prostu stwierdzam, że nie można założyć, że każdy wszystko powymienia i na koniec będzie sobie jeszcze dorabiał fix do sygnałów zegarowych. Z moich obserwacji wynika, że największa część rozszerzeń, to są rozszerzenia pamięci, przy czym są to różne rozszerzenia, nie jest wcale U1MB w większości. Zauważyłem też, że często po rozszerzeniu pamięci, lub w trakcie jego próby instalacji pojawiają się problemy z PHI2, na które nie ma jednoznacznego rozwiązania, stąd myślałem, że Twoje eksperymenty idą w kierunku rozwiązania uniwersalnego tych wszystkich sytuacji.

I jeszcze coś bardziej merytorycznego: tOri gdzieś wyżej napisał, że wg datashhetów sprawdził, iż wyjście PHI2 można obciążyć dwoma wejściami bramek 74F. Tymczasem Twoje rozwiązanie obciąża tą linię pięcioma bramkami. To by trzeba było też jednak sprawdzić, wziąć pod uwagę.

:-)
Perinoid, myślę, że to jest nadal Atari, bo problem z PHI2 to definiuje:-)

Fakt faktem, że zmiana czegokolwiek, dołożenie jakiejkolwiek dopałki lub rozszerzenia, powoduje zmianę wszystkich warunków na płycie. Więc pytanie czy mamy jakiekolwiek podstawy sądzić, że w tak zmienionych warunkach uruchomiony układ poprawiający temat PHI2 będzie go również poprawiał przy innej konfiguracji.

Mam osobiście płytę Atari, na której poprawę stabilności i poprawność działania całego Atari przyniosło mi właśnie zwiększenie pojemności, a nie jej zmniejszenie - konkretnie dołożenie kondensatora 5.6pF między PHI2 przy nodze Freddiego a masę.
Płyta to 65XE bez ECI, rozszerzona o 1MB SIMM (wg schematu Pasia). Bez tego kondensatora błędne banki pamięci rozszerzonej, a z nim wszystko śmiga elegancko. Co ciekawe w tym konkretnym egzemplarzu wymiana LS08 na F08 też powoduje popsucie się rozszerzenia pamięci oraz niepoprawne działanie kartridży. Na fabrycznym LS08 wszystko chodzi dobrze, kartridże też wszystkie śmigają, a na tym kompie używam kartridży z zapisem również.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że te informacje niewiele tu wnoszą w tym wątku, jednak piszę to, żeby uzmysłowić temat przypadkowości zależności sygnałów w Atari i różnych sytuacji w każdym egzemplarzu komputera.

A myślałem już, że będzie "czary-mary" i wszystkie Atari naprawione:-) Miałem wrażenie że Piotr zgłębił temat i poszedł dalej niż wszyscy poprzednicy, a jego rozwiązanie będzie novum takim, o jakim każdy by sobie marzył:-) Tymczasem widzę, że kolega po prostu inną drogą dochodzi powoli do tego samego punktu, do którego doszli poprzednicy.
Zwłaszcza drugi wątek świadczy o tym.
FJC kiedyś powiedział przy okazji rozszerzania pamięci, że jako nieodłączną część budowania każdego egzemplarza rozszerzenia traktuje takie dobieranie egzemplarzy chipów Atari, które będzie w danym egzemplarzu współgrało stabilnie z rozszerzeniem po jego instalacji:-)
My kiedyś z tOrim w korespondencji na temat stabilności sygnałów nazywaliśmy "wielką czwórką" zestaw Sally, Antic, GTIA i Freddie. Robiłem swego czasu szereg eksperymentów ze stabilnością rozszerzenia 1MB. Wymiana któregokolwiek z tych czterech układów na inny egzemplarz zmieniała wszystko. Zmiana temperatury któregokolwiek z tych układów też zmieniała wszystko (zamrażałem układy sprężonym powietrzem do testów, bo inaczej zachowywały się układy tuż po włączeniu komputera, a inaczej po kilku minutach pracy.
Moim zdaniem nie ma i nie będzie prostego rozwiązania na istniejących płytach Atari. Zwłaszcza że każda wersja płyty ma kompletnie inaczej pociągnięte magistrale i robi trochę różne psikusy. Ale to bardziej ocena wizjonersko-pesymistyczna niż naukowa, więc kto wie:-)
Swoją drogą, kiedy Piotr powymieniał układy na odpowiedniki/zamienniki, kiedy nie ma już DRAM, nie ma Freddiego, nie ma Pokeya, nie ma PIA, nie ma GTIA, to w sumie czy nie lepiej było by sobie zrobić nową płytę, zamiast rzeźbić starą?:-)

Kiedyś widziałem ten sygnał PHI2 i on ma tak długie i pochylone zbocza, że praktycznie nie wiadomo kiedy dokładnie w czasie następuje przejście z jednego stanu logicznego do drugiego i może to bardzo pływać, więc odciążenie pojemnością na pewno stabilizuje tą sytuację. Myślę też że może to wyrównywać poszczególne egzemplarze między sobą pod tym względem, dzięki czemu może uda się zlikwidować sytuację, że jakieś rozszerzenie albo kartridż na jednym egzemplarzu Atari działa a na innym nie, a wyniki są na każdym egzemplarzu inne.

Edit: chociaż mam takie jedno Atari, gdzie rozszerzenie RAM 1MB SIMM wg Pasia waliło błędami, a właśnie dołożenie kondensatora 5pF między PHI2 a masę poprawiło sytuację, ale to skrajny przypadek i jedyny w swoim rodzaju:-) Niemniej jednak jest to wyjątek, który potwierdza regułę:-) - widać, że gmeranie przy pojemnościach na PHI2 robi zmiany tam gdzie ich potrzebujemy.

Sprytnie i prosto:-) Podoba mi się:-)

Muszę wypróbować to w wolnej chwili u siebie na różnych kompach, chociaż wolną chwilę to pewnie znajdę za parę miesięcy tak jestem zawalony różnymi rzeczami.

W każdym razie gratuluję inwencji i pomysłu. Dobra robota!

A mam pytanie: czy skoro rozdzieliłeś sygnał PHI2 na kilka buforowanych, to konieczne jest również robienie tego na układach serii F? Czy próbowałeś to robić na LS, albo HCT? Robi to jakąś różnicę? Z tego co czytałem, to oprócz trochę mniejszych czasów propagacji, ponoć układy F mają też mniejszą pojemność, więc może to jest istotne też.

434

(35 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

No to czekam z niecierpliwością:-) Mam parę wybrednych Atarek, w których robiłem wszystko co się dało, a i tak się nie dało:-)

435

(35 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

peterkaczorowski napisał/a:

Póki co teraz lecę z analizą magistrali O2/BO2, która powoduje różne fiksacje i niestabilność systemu przy wielu rozszerzeniach.  Może się okazać, że rozwiązanie będzie trywialne, ale jeszcze nie obwieszczam sukcesu.

Jak byś z tym tematem coś uwalczył, to by było rewelacyjnie, ale powiem Ci, że wielu już próbowało ten PHI2 na różne sposoby okiełznać. Zasadniczo wnioski są takie, że zbocza sygnałów (zwłaszcza zegarowego) w Atari są bardzo nieregularne, tzn. mocno pochylone, brzydkie w kształcie (niezbyt prostokątne) i w każdym egzemplarzu Atari trochę inne. Duży jest też rozstrzał jeśli chodzi o parametry układów (spora tolerancja) i te sygnały pływają (przesuwają się mocno). Problemem jest tu brak buforowania sygnałów sterujących i magistral. Jazda zaczyna się jak zaczynamy rozszerzać Atari o pamięć i inne wynalazki, bo to wszystko jest wieszane na tych samych liniach, dochodzą pojemności i zbocza robią się jeszcze gorsze. Gdzieś na forum znajdziesz zamiennik 74LS08 wykonany przez Simiusa z użyciem pętli PLL. Niby to poprawiało sygnał PHI2 bardzo, ale ja i tak z tym wynalazkiem miałem problemy na niektórych płytach z timingami po rozszerzeniu pamięci na przykład.

436

(35 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Słuchajcie, ja kiedyś przy okazji odrestaurowywania jednej 800XL pobawiłem się trochę dłużej w przetestowanie różnych modów związanych z torem wizji opisywanych w wielu różnych miejscach przepastnego internetu. Postarałem się zebrać to do kupy, w miarę możliwości opisać co ma niby robić który mod i które z nich w ogóle faktycznie działają, a które nie.
Wiem, że to robi kolejny mętlik, ale zerknijcie sobie na ten mój opis obszerny, bo w mojej 800XL zrobiłem sobie obraz miód-malina po s-video, więc może warto poczytać. Mi wtedy przede wszystkim zależało, żeby sprawdzić co dlaczego co robi, a nie polegać na tym że ktoś tam mówił wymień taki rezystor na taki, a taki na inny, ale nie pisali ludzie dlaczego i co to konkretnie ma zmienić. Ja chciałem wiedzieć więcej i dokładniej co robię.
http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic.php?id=16395
No a kolega @peterkaczorowski jak coś tam wie w temacie (bo tak na to mi wygląda), to jak by miał chęć, to może coś dopowie jeszcze.

437

(35 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

@perinoid, a to na jakiejś konkretnej rewizji? Robiłem kabelek do s-video na dwóch płytach 800XL bez Freddiego i na obu noga 5 w gnieździe nie była do niczego podłączona, tzn. wlutowana w pole lutownicze na płycie, a to pole do niczego nie podłączone, nic nie odcinałem.

438

(29 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Nieee, te adresy, a raczej system przydzielania adresów były zrobione tak samo w kilku projektach tOriego kartridży muzycznych. Początkowo ustawialiśmy te adresy dla każdego z kartridży odrębnie i umawialiśmy się który będzie na jakim adresie defaultowo. Tak że każdy był ustawiony na innym adresie, ale została możliwość zmiany tych adresów zworkami lub przełącznikami na wszystkich tych płytkach.

Dodam, że to było związane z tym, że zworki były w niektórych kartridżach lutowane, więc produkując je dla użytkowników chcieliśmy z góry ustawić jakieś adresy, żeby nie było konfliktów między samymi kartridżami. W owym czasie koncepcja była taka, że robiliśmy też rozdzielacze dla kartridży, czyli można było podpiąć jednocześnie kilka kartridży muzycznych na raz i adresy wybierały właściwy kartridż. Ciąg dalszy tego miał być taki, że miał być jeszcze jeden kartridż - mikser, w którym można by wszystko razem spiąć do kupy, regulować tam jeszcze poziomy tych kartridży muzycznych, myślałem też o kombajnie odtwarzacza do wszystkich kartridży na raz. Wszystko to były wielkie plany, ale w życiu nikt nie ma aż tak wielkich zasobów czasowych żeby to wszystko realizować.

Zmienia się kolor sutanny.
Czytaj opis.
Co 100 punktów.
Po prostu jesteś cienki i nie doszedłeś za daleko:-)

Wikary i proboszcz ma czarną, potem jest opat i ma lekko brązowawą, a dalej zaczyna się zabawa, bo jest biskup w fioletowej, kardynał w czerwonej i wreszcie papież - cały na biało:-) 500 punktów dzieli od papieża:-) Dalej już nic się nie zmienia, idziemy na rekord:-)

Ja dziś gram już chyba z godzinę odkąd skończyłem grę i mam rekord 625 na razie.
Ścigamy się z KrzychemK kto pierwszy zrobi screena z 666 :-)

Na tegorocznej Grawitacji 2023 startowałem w towarzystwie mojego dawnego przyjaciela z czasów jeszcze szkolnych Krzysztofa Kaźmierczaka. W końcowej fazie pomógł nam jeszcze trochę Kaz, przygotowując obrazek na stronę tytułową wg projektu Krzysztofa K.

Wylosowaliśmy wyraz indywidualny "spadochron" i do tego drugi wyraz wspólny dla wszystkich "laska". Ponieważ przez cały czas trwania imprezy mieliśmy jedną wielką głupawkę, więc w ramach tych żartów cokolwiek podczas losowania wyskakiwało, to stwierdzaliśmy, że da się zrobić z tego grę o papieżu i wszystko można pod niego podciągnąć:-)

Pierwszego dnia wymyśliliśmy jak gra ma wyglądać w całości w szczegółach, ale niestety nie zdołaliśmy jej ukończyć na czas, ponieważ straciłem wiele godzin na poszukiwanie głupich błędów, bałaganu w adresach, rozsypanych display listach itd.,itp.
Pomimo tego, zajęliśmy 5 miejsce na grawitacji, a gra była w sumie tylko zajawką.

Bardzo chciałem sprawdzić ile nam zabrakło, więc dokończyłem grę już po konkursie. Zabrakło tak na prawdę kilku godzin czasu, i gdyby nie kilka godzin straconych na poszukiwanie wielu błędów, to wiem teraz że zdążyli byśmy doprowadzić grę do końca do takiej formy, jaką tutaj prezentuję.

Gra nosi tytuł "Laska Opata". Spadamy księdzem na spadochronie, a więc oba wyraz konkursowe uwzględniliśmy. Celem pośrednim jest awansowanie do rangi opata i zdobycie laski, a następnie dalsza droga kariery i dojście aż do papieża.

W grze wcielamy się w początkującego księdza, który musi unikać pokus. Zaczynamy w randze wikariusza, za omijanie pokus otrzymujemy punkty i co 100 punktów zwiększamy naszą rangę. Kolejno stajemy się proboszczem, opatem, biskupem, kardynałem i wreszcie papieżem. Wraz ze zmianą rangi zmieniamy kolor naszych szat. Do papieża dochodzimy mając 500 punktów. Później gramy już tylko dalej "na rekord", bo ta gra w gruncie rzeczy jest właśnie na punkty przede wszystkim.

Finalna wersja została okraszona nową dedykowaną muzyczką, bo na konkursie wystawiliśmy grę z tymczasową muzyczką, która jest jedną z muzyczek szykowanych do innej gry. Obecnie gra jest kompletna, działająca, dokończona, i przede wszystkim fajna i grywalna:-) Bardzo wciąga, polecam - serio:-)

441

(62 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Fajnie, że zrobiłeś w końcu i działa:-) A z odwróceniem o 90 stopni, to cóż... o gustach się nie dyskutuje:-)
Co do wielodyskowych gier, to ja robię tak, że nagrywam sobie wielodyskietkowe gry np. po cztery dwudyskowe na dwie dyskietki. Wtedy pierwsza gra jest na A, druga na B, trzecia na C, czwarta na D. Na drugiej dyskietce układam je tak samo i można już grać w wielodyskowe.

442

(24 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

Do tego momentu nakład z soundtrackiem jest już cały zarezerwowany. Zatem zostaje tylko opcja standard.

443

(76 odpowiedzi, napisanych Różne)

Zatem bardzo się postaram, żeby nikt mnie w niskości poziomu na Grawitacji nie pokonał:-)

444

(76 odpowiedzi, napisanych Różne)

Na Grawitacji chcesz zrobić równie zaawansowaną pracę?:-)

445

(76 odpowiedzi, napisanych Różne)

Ja również przyłączam się do podziękowań dla wszystkich uczestników.

@prz: ja podobnie wszedłem w pisanie do Prima Aprilis Compo chyba ze trzy lata temu, po 30 latach niepisania nic na Atari:-)
To obecne to jest drugie moje PA w którym wziąłem udział (chyba że było jeszcze jakieś, którego nie pamiętam:-)).

446

(76 odpowiedzi, napisanych Różne)

Jak w licytacji:-) No to trzeba się zasadzić niczym snajper:-) Nie wiem czy silnik forum da radę na taki masowy atak:-)

447

(76 odpowiedzi, napisanych Różne)

A kto wygra konkurs skoro jest tylko jedna praca?

448

(76 odpowiedzi, napisanych Różne)

Hehe:-) Dobre to się zrobiło w całości:-)
Może ktoś jeszcze dołączy? Są jeszcze niewypełnione pozycje menu do dokończenia.

449

(76 odpowiedzi, napisanych Różne)

Nie ma kibicowania na sucho, trzeba coś dodać:-)

A co do odpalania pod emulatorem, to w takiej postaci, w jakiej mamy teraz ten listing, to na razie można go zwyczajnie zaznaczyć myszą w przeglądarce, zrobić prawym przyciskiem "Kopiuj", a w altirze na ekranie Atari z Basiciem kliknąć prawym przyciskiem i zrobić "Paste". Cały kod się elegancko wpisze, powciska sobie Returny na końcach linijek, tylko za ostatnią linijką trzeba dać Return samodzielnie.
Działa:-)

450

(76 odpowiedzi, napisanych Różne)

Hehe:-) Fajny program wychodzi:-) Marzyłem o takim całe lata, będzie bardzo przydatny i na pewno będę go często używał. Dzięki chłopaki za doskonały pomysł:-)

Edit:

mono napisał/a:

Edit: @Mq: Przesunąłem Twój kod do 30.

Ok @mono. Spokojnie, chyba może tak być, ale bądźmy ostrożni, sprawdzę jeszcze w obszernych testach, które u siebie przeprowadzam, czy nie będzie to miało żadnych nieprzewidzianych konsekwencji i dam znać jak by coś było nie tak.