Akurat kwerenda to jak najbardziej polskie słowo, wzięte do informatyki od archiwistów.
Kiedyś słyszałem wypowiedź prof. Miodka w tym temacie. Nie zacytuję dosłownie, ale przekażę sens: język jest tworem statycznym, bo praktycznie się nie zmienia. Jednocześnie, jest jednak tworem dynamicznym, bo jednak się zmienia.
To co obserwujemy teraz, to, moim zdaniem, efekt globalizacji i otwartości na świat: sto lat temu rzadko kto wystawiał nos dalej niż za swój powiat, więc nowe słowa i zwroty rozpowszechniały się znacznie wolniej. Dziś, w epoce niemal natychmiastowej komunikacji, internetu, języki mieszają się, nowe słowa powstają i giną baaardzo szybko. To jest naturalny proces - i nie ma sensu z nim walczyć bo 'all your bases are belong to us' oraz 'resistance is futile'.