Ogólnie to jest tak że jest 'standardowa' paleta 256k i paleta NVDI. Oczywiście można sobie wygenerować własną, ale 99% dostępnych w formacie RSC ikon jest w jednej z tych dwóch palet.

Tu jest duże archiwum ikon: http://aicq.atari-users.net/index.php?o … ;Itemid=59

I przy okazji: jeśli myślisz też o dodaniu sobie ikon do standardowego desktopu, to jest ograniczenie wielkości pliku RSC do bodaj 256kb, jeśli to przekroczysz to nie będzie krzyku, ale różne cuda w desktopie będą się działy :)

Najlepiej zasadniczo STE. Co do QWERTY - bardzo ciężko dostępne, widziałem chyba więcej Atari ST z AZERTY niż z QWERTY :)

22 sierpnia, ok, będę, chyba że nogę złamię :)

Gepard: wiesz, co, z tą pizzą to trafiłeś w dziesiątkę. Ale ja bym to jeszcze zawęził: hawajska! On człowieka tak rozleniwia...

Scena umiera... nic nowego :)

Mnie się wydaje że wieczne 'umieranie sceny' to fakt że ludzie zazwyczaj zaczynają ze sceną za młodu, kiedy mają spowo wolnego czasu, a potem albo odchodzą (ze sceny) albo po prostu mają mniej czasu (bo praca, rodzina itp). Jednocześnie wejście nowych osób w to dosyć hermetyczne środowisko jest trudne, ale jak najbardziej możliwe. Tak więc scena umierała, umiera i będzie umierać :)

Na 520 STFM to pamięć wirtualna to wirtualny pomysł ;)

Koniec sierpnia mnie pasuje. Zasadniczo pasuje mi każda data po łikendzie 15 sierpnia.

Jest jeszcze kwestia monitora: na SM124 nie uruchomisz 99% gier.

Z magistralą można robić różne cuda, czego dowodem jest VIDEL. Myślę że teoria z zegarem jest prawdziwa - bądź co bądź to własnie blitter jest najbardziej problematyczny przy akceleracji szyny.

Powinno zadziałać, oczywiście po zmianie kabelka. Z tym że jak nie zadziała - nie biorę na siebie odpowiedzialności.

FreeMiNT 1.16.x na 68000 to raczej zapomnij.