Mi się podobało jak Fiałek powiedział w 40:38 "(...) mamy pieniądze, które w jakimś stopniu są nieskończone" :]
On naprawdę nie rozumie, że te pieniądze pochodzą z długu? Teraz niewspółmiernymi środkami walczymy ze stosunkowo niewielkim zagrożeniem dla ogółu populacji, na walkę idą takie środki (a z nimi przepisy "prawa") że całej populacji odbije się to czkawką - po za uprzywilejowanymi, jak zawsze.
A może te pieniądze płyną do niego szerokim strumieniem (jako dodatki C19) i miło jest myśleć, że pochodzą z jakiegoś nieskończonego worka a nie, że Kowalski ma już przez to (między innymi) zadłużone nienarodzone wnuki?
To było kolokwialne stwierdzenie na debacie dotyczącej medycyny. Czepiać się o to to jak czepiać się XXLa że ma słabego fryzjera na podstawie jego awatara :P
Tm niemniej ta debata pokazuje słabość tego typu debat. Założenie takiej samej ilości czasu na pytanie i odpowiedź jest bez sensu.
Z wykresu jaki wrzucałem wychodziło, że prąd z węgla jest najtańszy ale dożynają go podatkiem CO2 jak Norwedzy auta spalinowe. Auta nie będą tańsze tylko spalinowych nie będzie. A zużyte akumulatory jak zwykle wywali się do Afryki, czy jaki tam kraj będzie robił wtedy za śmietnisko ;)
No właśnie nie, bo już są przygotowywanie regulacje wymuszające recykling tychże.
Z prądem będzie tak samo, tańszy nie będzie ale będziemy bez alternatywy :]
Będzie, bo ceny prądu z czystych źródeł nie są obciążone podatkiem za emisje zanieczyszczeń.