Kiepska sytuacja.... jest gorzej!

Taka oto sytuacja...
Wracam na moją wiochę z rodzinką z obiadku u teściowej... Wjeżdżając w drogę (ślepą) prowadzącą do osiedla i reszty wiochy widziałem już w oddali błyskające niebieskie światełka... Myślę, znowu buchneli jakieś Audi ale nie.. to była karetka. Okazało się, że starszy pan zasłabł i trwała akcja reanimacyjna. Zatrzymałem się nie mogąc przejechać i mimochodem widząc sytuację czekaliśmy na to aż obsługa karetki zakończy swoje zadanie. Akcja odbywała się na jezdni i mimo, że przejazd byłby możliwy to sposób umiejscowienia karetki na to nie pozwalał. Trwało to tak z godzinę (reanimacja). Swoją drogą nie rozumiem dlaczego na asfalcie... dlaczego nie włożono człowieka do karetki? Moje dzieci w szoku patrzyły na całe zajście mając niespełna 150m do domu... ale nie o tym chcę mówić. Po tej godzinnej walce o przywrócenie czynności, prawdopodobnie okazało się, że pan nieszczęśliwe zmarł. I to co było dalej zaskoczyło mnie jeszcze bardziej. Po około kolejnych 30 minutach przyjechał radiowóz Policji, a chwilę za nim duża bojowa jednostka Straży Pożarnej. Zastawili całą drogę i czekali na...  kolejny bojowy wóz strażacki. Nie muszę chyba mówić, że tym sposobem odcięto dostęp dla ok 500 mieszkańców uniemożliwiając im wyjazd/wjazd czy dojazd karetki w razie "W" bo korek zrobił się na pół kilometra a wiocha mała...  Następne pół godziny to spokojne oczekiwanie strażaków na kolejny samochód... tym razem cywilny, chyba z kimś kto potwierdza zgon lub jakiś wyższy stopniem policjant - nie wiem. Ale to nie wszystko... bo po jakichś  kolejnych kilkudziesięciu minutach nastąpiło przegrupowanie wozów i karetka odjechała a po dłuższej kolejnej chwili przyjechał karawan...

Myślę, ok zdarzyło się coś złego, wymaga to odpowiedniej procedury. Tylko wytłumaczcie mi proszę jak człowiekowi nie obytemu w tego rodzaju sytuacjach. Po jakiego grzyba blokować przez prawie 3 godziny (tak właściwie to nie wiem czy nie dłużej bo jak przyjechaliśmy to akcja już trwała) jedyną drogę dojazdową/ewakuacyjną narażając pozostałych obywateli? I w jakim celu przyjechały aż dwa bojowe wozy strażackie? A gdyby gdzieś właśnie w tej chwili był pożar? Uważam, że to jest niestety marnowanie specjalistycznych zasobów ludzkich. Czy taka sytuacja jest normalna, że podczas akcji ratowania człowieka stwarza się możliwość wystąpienia zagrożenia dla innych?

A może są jakieś specjalne (COVID-owe) procedury?

I jeszcze jedno, w całym zdarzeniu brało udział ok 20 osób..

Link się nie pojawił a ja dopiero do domu wróciłem.. więc chyba już po ptokach... :-(

Sory za laickie pytanie.. a jak się do tego SHOUTBOX-a podpiąć? Jakiś mikro tutek?

Jedno co dobrego wynika z Twojego kolejnego filmiku to fakt, że niektórzy wiedzą jak ułożyć omdleńca w pozycji bezpiecznej... reszta kontekstu, bez znaczenia. Czyli bicie piany.

Kuurcze, nie wiedziałem, że taka stacja istnieje...  swojego Indusa nie oddam ale może jakiś inny barter?

Dobrze, że nie dyskryminowany, bo podobno jakieś przepisy wyleciały co to chronią tych uciemiężonych :-)

@Perinoid, oczywiście.. nie zauważyłem, że to Piwkooo.... ma się rozumieć, że wie co to ECI/bezECI :-)

@ArtiFX, ja jestem zainteresowany, bo płyta wygląda czadersko.. wyślij namiary na maila proszę.

Ładny egzemplarz... ciekawe za ile pójdzie:

https://www.ebay.pl/itm/154416107278?ul_noapp=true

i dla mnie tez :-)

Wstępnie przetestowane... wersja mono.

Załączam schemat, który prawdopodobnie jeszcze ulegnie małym przeróbkom tak by dopasować poziom sygnału i różne takie. Niestety czekam na wzmacniacze.. póki co testowane było "na żywca"

Zasada sterowania jest prymitywna...
$D580 - odczyt próbki
$D5A0 - Reset MSGEQ7
$D5C0 - Strobe MSEQ7 

Wstęgi musimy sobie pilnować programowo. Póki co, nie testowałem jeszcze jakości sampli ani maksymalnej częstotliwości ale wygląda obiecująco. Tu ukłon w stronę Bocianu, który wymyślił "to cuś" i pewnie nam to pięknie oprogramuje :-)

Reszta szczegółów wkrótce.

Uprzedzając akcję typu: "w nocie jest inaczej" informuję, że nota notą a" Atari tak chciało" :-)

Wątpliwości pojawiają się bo wielu z nas "czuje", że tak się nie powinno.. ale to jest jak z wódką.. nie powinno się a jednak smakuje :-) Pytanie powinno zostać postawione inaczej: Czy komuś padł ANTIC i w jakich okolicznościach...  Ja często używam TurboFreezera w połączeniu z 512KB SRAM-u by HIAS i nie obawiałem się do tej pory o to, że Antic może tej mojej zabawy nie przeżyć. I myślę, że tak zostanie. :-) A może to jest ten przypadek w którym TO NIE MA ZNACZENIA?

BTW, 512KB od Zaxona już do mnie jedzie :-)