jedynymentos napisał/a:Skoro mnie szczepionka ochrania (wiadomo w iluś tam procentach, ale sporych ponoć) to co mi przeszkadza niezaszczepiony?
Jeden niezaszczepiony w niczym nie przeszkadza. Ideą wszystkich szczepień jest wykształcenie odporności zbiorowej, dzięki której choroba nie może się w łatwy sposób rozprzestrzeniać. Im mniejsza szansa na rozprzestrzenianie, tym mniejsza szansa na mutacje / ewolucję, która może skutkować wykształceniem się odmiany opornej lub nawet odpornej na istniejące przeciwciała. Dlatego ruchy antyszczepionkowe są niebezpieczne dla tych, którzy są odporni. Bo są odporni tylko na znane szczepy i jeśli nie będzie odporności populacyjnej, to choroby będą ewoluować i dotychczasowa odporność psu na budę.
jedynymentos napisał/a:Natomiast zgadzam się, że po tej chińskiej zarazie, ciągotki wszystkich rządów do większej kontroli nad ludźmi tłumaczonej dobrem ogólnym będą.
Samo wprowadzenie ograniczeń dla osób chorych (lub przebywających z chorymi) nie jest niczym dziwnym. Dziś też "z ulicy" nie możesz wejść do miejsc, gdzie wymagana jest sterylność, nie możesz też tak sobie przebywać w szpitalu na oddziale, gdzie przebywają ludzie z obniżoną lub z brakiem odporności. Największym zagrożeniem jest idea wydawania ogromnej części populacji dokumentów, które na nieostrych zasadach stawiają ich "w lepszej pozycji". Kolejnym problemem jest to, że jeśli to się uda zaimplementować, to dlaczego nie wprowadzić powszechnego wydawania "paszportów" na jazdę autobusem, na mecz, czy potem do lepszego sklepu, względnie hotelu? Dla mnie to jest po prostu segregacja i wstęp do kontrolowania obywateli na każdym kroku.