UnDead napisał/a:A to nie jest powszechna wiedza? Przepraszam, nie wiedziałem. :(
Może i powszechna. Tak samo jak powszechnie uważa się, że Terminatora 2 i Jurassic Park renderowano na Amigach, a nie ma to nic wspólnego z prawdą. Dlatego proszę o źródła.
UnDead napisał/a:I dobrze, bo to zapewniało firmie dodatkową kasę, ale udupienie choćby 65XEM było dużym błędem.
Udupiono, ponieważ AMY nigdy nie zmaterializowało się w postaci działającego układu, a na dodatek wymagało dużo więcej niż ośmiobitowe Atari mogło mu dostarczyć. Byłoby głupotą dalsze wyrzucanie pieniędzy na ten projekt. Informację taką otrzymałem osobiście od Shiraza Shivji.
UnDead napisał/a:Hm... historia sprzedaży C64 zdaje się podważać tę tezę, ale niech Ci będzie.
Nie podważa ani trochę. Commodore 64 zaprojektowano na początku lat 80. Później nie dołożono ani centa na rozwój, nie licząc redukcji kosztów w kolejnych rewizjach płyt głównych.
UnDead napisał/a:Zresztą C= zrobił to samo, wypuszczając nieco bezsensowny C128 żeby tylko zdążyć na CES, zamiast C65
To nieprawda. C128 był jednym z najlepiej sprzedających się ośmiobitowców w historii komputerów. Sprzedano go niewiele mniej niż wszystkich Amig razem wziętych (w zależności ile przyjmiemy, że sprzedano Amig - szacunki mówią o 5-7 mln).
UnDead napisał/a:Byłbyś skłonny mnie oświecić, w czym AY/YM był taki "biznesowy" i dlaczego lepiej się nadawał?
Kosztował grosze, był dostępny od ręki i dołożenie go do projektu nie wiązało się z nadmiernymi kosztami i miał w połowie lat 80. całkiem spore możliwości. A to miało kluczowe znaczenie podczas krótkiego czasu opracowywania ST.
UnDead napisał/a:Słowem brak możliwości oraz kiepska klawiatura, były jego zaletą w świecie biznesu?
Zgrabnie pominąłeś całą resztę, czyli DMA dla dysków, VGA, system na miejscu i inne :)
UnDead napisał/a:Serio? Rozumiem, że PC miał gorszą rozdzielczość/częstotliwość odświeżania i monitory.. w tym paperwhite właśnie.
Tak. W zbliżonej cenie, co całe Atari ST mogłeś sobie kupić do PC w 1985 r. samą kartę graficzną. Tu dostawałeś ekwiwalent CGA i VGA razem z komputerem. Do tego bardzo tani monitor 71 Hz.
UnDead napisał/a:Hm... w Amigach głupie flopy transmitują dane po DMA i to niezależnie. Dzięki czemu możliwe było np. kopiowanie z jednej stacji na trzy zewnętrzne.. jednocześnie
Ale powiedz tak szczerze, bez fanbojowania, jako użytkownik biznesowy. Co byś wolał mieć, dyskietki kopiujące się w tle, czy ekran w wysokiej rozdzielczości nie niszczący oczu od migania (ST-High), względnie system, który po zmianie rozdzielczości na wysoką (Productivity) nie traci wyraźnie na wydajności (do czasów ECS w ogóle takiego nie było w Amigach).
UnDead napisał/a:Jako Mac-user od 2 połowy lat '90, listowner słynnej listy apple-pl@szarlotka.pl ośmielę się... polemizować. ;)
A z czym konkretnie chcesz polemizować? Z tym, że Wozniak był inżynierem, czy z tym, że bez Jobsa to sam Wozniak by sprzedawał komputerów tylko dla pryszczersów w garażach (wszystkich trzech). Uzupełniali się znakomicie, z taką różnicą że Wozniak bez Jobsa nie odniósł wielkich sukcesów, a Jobs wręcz przeciwnie.