Z tego co wiem, jest więcej sekwencerów. Wydawca "Bars and Pipes" miał swego czasu straszne parcie na reklamy w prasie, więc pewnie reszta przeszła z mniejszym hukiem. Zastanawiałem się, czy używasz czegoś z nutami, czy raczej siakiś tracker. Ja sam jestem mało nutkowy i przez to na razie muszę woleć trackery. Bu. Smuteczek. Ogranicza mnie to trochę z Atari ST, bo nie znalazłem na niego trackera MIDI i wychodzi na to, że tam to raczej trzeba znać nuty, co zmusza mnie do nauki, a ja leniwy jestem, to i idzie pomału. ;) Właśnie zaczynam oswajać trochę OctaMED, ale na razie jeszcze bez MIDI, z braku międzymordzia (smuteczek v2.0). Zobaczę, co z tego wyjdzie.
To co piszesz o Novation wygląda nieźle. Do grania na żywo nie potrzebuję, bo za cienki na to jestem - dla takich jak ja w grę wchodzi tylko praca, ha ha, "studyjna". Z tego co wiem, do edycji jest stosowne oprogramowanie, ale domyślam się, że przepinanie do PC do edycji i znowu do Amigi czy Atari jest jeszcze bardziej upierdliwe niż edycja z oprawionym w ramkę doktoratem na ścianie. Chociaż może dałoby się zastosować MIDI-splitter i podłączyć go równocześnie pod dwa komputery i zobaczyć, czy na PC dałoby się modyfikować ustawienia bez odłączania syntezatora od Atari/Amigi.
Całkiem fajnie wyszła ta próba w empeczy.