Tak też pamiętam, że na bank w klasach I-III było i mnożenie i dzielenie i drobne równania i ... np. nauka na liczydle :D
Jak większość przesiadywałem bardziej na podwórku niż nad podręcznikami (które zresztą połykałem jeszcze w wakacje przed rokiem szkolnym, podręczniki bowiem przez lata były te same i można było dostać po kimś) Dziś w podstawie programowej tego nie widzę, ale nie wiem czy to źle czy dobrze. Może mniej się dzieciaki obciąża wiedzą, a bardziej na praktycznie przydatne czynności kładzie nacisk? Wkrótce będę mieć lepszą wiedzę o współczesnej szkole, na jesieni mój syn zacznie edukację, w wieku 7 lat (z różnych powodów nie chcieliśmy posyłać go w wieku 6).
@Seban: "nie żyjemy jeszcze w Państwie wyznaniowym i konstytucja gwarantuje mi świecką szkołę i rozdział państwa od kościoła" Tak Ci się chyba tylko wydaje bo codzienność weryfikuje te konstytucyjne prawa do poziomu pobożnych życzeń :>
add---
mój młody jakiś czas temu sam wyraził chęć poznania jak się przemawia do komputera;
pomyślałem, że zacznę od LOGO na Atari, niestety szybko mu przeszedł zapał, to pewnie wina Logo na ST bo tam nie było żółwia! ;)