Przejdź do treści forum
atari.area forum
Twoje polskie źródło informacji o Atari
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Aktywne tematy Tematy bez odpowiedzi
Aktualności ze świata Atari
Powrót Head Over Heels! Thalamus zapowiada Return to Blacktooth - kontynuację klasyka na Amigę i Atari ST
Silly Venture 2k25 SE - już wkrótce! Tylko do 21 lipca możesz zamówić koszulkę z okazji SV 2k25 SE
Nowy firmware 1.5 dla SDrive-MAX Ulepszony tryb szybki i poprawki kaset w nowej wersji firmware
Ice-T 2.8.2 Nowa wersja Ice-T dla 8-bitowego Atari już dostępna - poprawki i nowe funkcje
Galactic Panic - nowa przygodówka na ST Darmowa gra point and click na Atari ST - ponad 100 ekranów przygody.
Opcje wyszukiwania (Strona 32 z 48)
I kolejna pralka, tym razem Amiga, zamieniona na blaszaną kupę złomu. Widoczna karta ze slotami pci, w których siedzi jakaś biedna VGA i karta audio - czy to już "blacha", czy jeszcze Amiga?
http://allegro.pl/zestaw-amiga-1200-tow … 95607.html
Spokojnie możesz użyć tego od 1050/XF. Albo od biedy zaadaptować zasilacz od komody, niektóre wersje dają 9V AC i 1,5A - trzeba przerobić wtyczkę (okrągły wtyk w sklepie elektronicznym za jakieś 0,9 PLN). Komodziarski może być ciut za słaby by pociągnąć np. magnet, ale komp powinien wstać.
Zasilacz też wziąłęm. Mam trafo 220/110 więc się przyda.
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, czym Pan jeździ?
- A pani?
- Waginą.
A gdyby firma Volkswagen zrobiła dokumentację otwartą swoich pojazdów i zachęcała do ich produkcji kogokolwiek, byle był w miarę zgodny, to jeździłoby się albo "oryginalnym Volksem", albo...? Jak nazywałyby się te klony? Volksy??
Jeszcze dwa demka: MCMXC #1 i #2 - drugie - samplowane Joy Division (wow!) - "unknown pleasures".
Zielone teraz mocno drogie :) A o carcie nawet myślałem, by zapytać. Telepatia?!
hehe, nie bez kozery cała dyskusja toczy się w "dziwolągach". I niech to wystarczy za puentę :D
Cieszę się, że pomogło :)
Nie inaczej. Większość też naprawiłem myjąc wpierw i smarując prowadnice. Ale tu z opisu wynika, że stacja nie robi tego, co powinna. Ma dojechać do 00, minimalnie się cofnąć i znów natychmiast wrócić do 00. Terkot powstaje, kiedy dotknie ogranicznika, a jeszcze sensor nie zadziałał.
Hm, tektura? Nie kojarzę, raczej nic tam nie powinno być. Niemniej, by obejrzeć te śruby trzeba by wywlec napęd z obudowy. To może na razie dajmy sobie spokój i spróbujmy czegoś takiego:
1. oznacz farbą położenie ogranicznika.
2. Odkręć go i delikatnie cofnij. Z ogranicznikiem nie ma dużego ryzyka, bo on blokuje tylko głowicę by nie wyleciała w kosmos, więc jak go nawet ruszymy to nie rozregulujemy bardziej.
3. Odpal i zobacz, czy już głowica się normalnie zatrzyma po wjechaniu w sensor 00.
Ok, tak, bezbarwny, jeszcze zobacz w takim razie, czy pod silnikiem krokowym - po prawej z tyłu na 2 śrubach (śruby od spodu) też nie jest ruszony - będziemy wiedzieli, czy ktoś grzebał w stacji i ją rozregulował, czy nie.
Przecież wózek z głowicą chce się cofać poza ogranicznik :) Jak osiągnie 00 to ma stanąć a nie buczeć i drżeć. To jak posmaruje, to nie będzie się cofał?
EDIT: Ok, czyli wiemy, że czujnik sprawny. To teraz sprawdź, czy lakier na śrubach czujnika, albo ogranicznika jest ruszony, czy wygląda, że były odkręcane.
Trzeba by sprawdzić na początek, czy ten sensor (po lewej przy końcu prowadnicy) w który wjeżdża czarny wystający kawałek plastiku od wózka z głowicą działa prawidłowo. Najprościej chyba będzie przesunąć ręcznie głowicę do przodu na wyłączonej stacji i włożyć coś w ten czujnik, by go zasłonić i zasymulować w ten sposób, że głowica dojechała do końca i stoi na 00. Po przesłonięciu czujnika nie powinna się cofać, gdy włączysz stację.
Skoro próbuje się cofnąć, mimo, że osiąga ogranicznik to albo źle ustawiona ścieżka zerowa, albo walnięty czujnik położenia (te widełki czarne, przykręcone do ramy napędu).
najlepsze w całej opowieści o myszce jest to, że ja właściwie niczego nie piszę :)
Żaba - to był chyba analogiczny do tych na zdjęciu terminal, tylko że klawiatura i monitor w jednej obudowie - takiej beżowej, dziwnej. Z boku wyglądało jak żaba jakaś. Podobno. Monitor mniejszy trochę, chyba taki jak tv neptun, albo jeszcze minimalnie mniejszy. Modemy KP? Ile 4800? 1200? :)
Zamuła przy modemie na 8s - w sumie jak przy ssh przy zawalonym łączu :)
Na szczęście nie korzystam z ssh przez telefon i nie pracuję na stricte "terminalu". Wystarcza mi pico + myszka. Albo mcedit. Znaleźć frazę, wyedytować, albo powielić, skasować kawałek. Kilkaset linii też się da tak obrobić. Więcej praktycznie nie muszę w konsoli. A wielkie pliki ściągam i rzeźbię pod blachą. Jedyne, gdzie widzę, że mógłby mi pomóc VI to edycja np. kilkusetmegowego dumpa z sqla, gdyby nie było możliwości zrzutu i edycji pod blachą. Tak więc Viaja odpalam awaryjnie, gdy nic innego nie jest dostępne. Komendy ma pokręcone. Na pewno fajny, kultowy, ale nie - dziękuję.
EDIT:
BartoszP: Mam taki terminal, który stoi na górze. Wziąłem kiedyś na pamiątkę (działający) I mam też chyba jedną "żabę" - kojarzysz? :)
Ale ustawia się na 00 po włączeniu, a potem jedzie na 39?
No nie wiem, pico, nano, mcedit i wystarczy - do wyboru. Już nie pisze się raczej 200 kilowych manuali w konsoli, by korzystać z takich dziwolągów. Ile wciśnięć klawisza by zapisać w pico? 2. W VI - 4. Pico kopie czasem linie zawijajac wiersze, jest dość biedny, ale da się żyć. A VI do szybkiej edycji konfigów się nie nadaje. Można, ale jak dla mnie robota mocno naokoło. To znaczy - oczywiście - jeśli ktoś od zarania dziejów z niego korzysta to jest przyzwyczajony... i się nie przesiądzie :) Albo hobbystycznie - to tak, ma sens.
EDIT: BTW. Spotykałem oczywiście miłośników VI, którzy opowiadali niesamowite historie o jego możliwościach, ale nie dałem się zbałamucić (po prostu nie potrzebowałem żadnego z tych ekstrasów).
Więc teraz już nic nie wiadomo :) Trumna miała jedną linię do wpisywania, no to wierszowy. Atari i C= łyka z całego ekranu.
Komoda w dodatku łyka jak popadnie, niektóre spacje potrafi dostawić, inne nie. Atari ładnie dostawia. Więc ekranowy, a może jednak pełnoekranowy? Chyba jak kto woli. A w MAC65/BUG65 faktycznie listing latał w górę i w dół - jak w normalnym edytorze. Basic w sumie tego nie potrzebuje bo są numery linii i można wcisnąć break w potrzebnym momencie.
VI jest jak dla mnie odpowiednikiem chorych koncepcji klawy w trumnie/timexie. Jakiś praszczur, ale nie wiem czego nawet. Pseudo edytora kulawego. Np. te szopki w stylu "ESC I" by wpisywać, potem "ESC D" by coś skasować, przy okazji można przypadkiem zamiast znaku skasować całą linię. "ESC :wq!" - nie, nie, nie, jakie VI może mieć zalety, poza tym że jest obłąkanym łamańcem to nie wiem. Może dla fanów jakichś uczelnianych "prawdziwych" unixów. Albo żeby zdemaskować kogoś, kto podaje się za informatyka, ale nim nie jest :)
.RU - właśnie, mam wrażenie że oni w ogóle mają tam jakiś większy sentyment do ZX-ów, jeśli chodzi o 8 bitowce. Pewnie mieli jakieś swoje klony na układach KT, Z80 zdaje się tez mieli jakiegoś swojego.
hehe, wyobrażam sobie... innymi słowy dodatkowo gra w "loteryjkę" , lub "wróżenie" - jak kto woli - przy wpisywaniu.
Znalezione posty [ 776 do 800 z 1,184 ]
Forum oparte o: PunBB
Currently installed 7 official extensions. Copyright © 2003–2009 PunBB.
Wygenerowano w 0.038 sekund, wykonano 24 zapytań