Spoko. Te Pantagramy naprawde dobre sa.... Jak juz zlapie fixa, to spokojnie pod siedzeniem w samochodzie trzyma (a kolega niezbyt chudy jeszcze na nim siedzi) :)
Tak wiec w plecaku, czy kieszeni spokojnie bedzie trzymal.

Pirx kupil Toshibe G900 za 899zl (za tyle jest w zadowolenie.pl ), a to jest smartphone z ekranem 800x480, pamiecia RAM 128MB, pelna klawiatura, obsluga 3G itp.... no ale GPSa nie ma - dojdzie wiec wydatek na pentagrama.... ale co za sprzet...
Szkoda tylko ze PocketAtari sprawdzajac rozdzielczosc ekranu sprawdza czy jest dokladnie 640x480 i wtedy wchodzi w tryb VGA :) ale to sie da poprawic.

Ech.... i wyszlo nam "najwieksze AKI nowoczesnej Europy"...
Fajnie pajero, ze cos takiego zrobiles, no ale trudno takiej plyty, to ja u sie bie nie chce widziec. Standardowe aki jest ledwie wieksze od POKEYa i takie mi pasuje, a tutaj mamy pelno "smiecia" (dla mnie wzmacniacz w srodku komputera to kompletna pomylka, a jeszcze galka potencjometru z tylu - to juz jest smieszne, a nie osmieszam mojego Atari), moze stereo jeszcze ma jakis sens (dla mnie nie, ale dla innych moze ma...).

AKI wg mnie ma ogromne dwie zalety: jest male, do instalacji wymaga tylko kilku lutowan.

Ten projekt niestety zatracil obydwie, juz nie kazdy, kto mial w reku lutownice bedzie mogl je zainstalowac, tu trzeba oblutowac calego POKEYa, no i juz nie jest to mala wygodna w instalacji plytka.... Moze przy zamawianiu plytek przygotowac projekt tak by byla na nim Twoja produkcja przeplatana z oryginalna mala plytka AKI - takie to bym i dwie wzial - mimo ze sa mi teraz zbedne - a tej wielkiej nie chce.

P.-S. I wcale malkontentem nie jestem ;)

P.P.-S. Mialem kiedys wzmacniacz w srodku atarynki i nawet maly glosniczek - ale bylem wtedy mlody i glupi - a teraz mnie to smieszy.

Musialbym popatrzec w kod, ale z tego, co pamietam to bylo naprawde fajnie zaprojektowane, chyba nawet czasy impulsow byly odmierzane timerami w 6522. Przyznam, ze jak ten programator kupilem i rozkrecilem pierwszy raz, to mocno sie zdziwilem, ze komus taki uklad chcialo sie do Atari robic :) - bo to juz byly czasy maszyn 16to bitowych.

Mam taki programator (uszkodzony niestety), budowa dosc skomplikowana w srodku (z tego co pamietam) siedza dwa uklady typu PIA (nie pamietam czy dokladnie te, co w Atari), troche powierzchniowki, przetwornica napiec, ogolnie spoooro elektroniki, U mnie leza przetwornice chyba, ale za duzo kombinowania z naprawianiem - nie dla mne ta robota - chce ktos??

Napisalem do tego kiedys software (bo ten oryginalny mocno siermiezny byl) - jedyny projekt jaki zrobilem w QA (meczarnia :) ). Jak ktos chce moge udostepnic, nawet ze zrodlami. Obslugiwal inteligentne metody programowania i duze pamieci programowal za jednym razem - 128kB RAM wymagane ;)

Z tego, co pamietam, to wersja 3.6TT nie roznila sie w niczym od wersji 3.5 (jesli chodzi o generowany kod). Roznice dotyczyly wylacznie tego, ze w wersji 3.5 byly klopoty z prawidlowym dzialniem edytora w rozdzielczosciach TT.
Program napisany w GFA zgodnie z zasadzmi dobrego pisania programow GEMowych, powinien bez problemow chodzic na dowolnym komputerze Atari (poza 8bit ;) ).

No ladne cacko!!!
Jeszcze tylko 4 playery i 4 missile ladnie pokolorowane na dole jako samochod (niech z wykopem bedzie ;) ) i gotowe!!!

Moje gratulacje!

I tu tez pojawia sie informacja, ze przetworniki nie sa do konca niezalezne, w zwiazku z czym mozna na skladaniu sygnalow z 4rech 4ro bitowych przetwornikow uzyskac wieksza rozdzielczosc niz 6bitow!!! (jak by wskazywala logika).
A dlaczego ???
Bo zsumowanie glosnosci w roznych konfiguracjach nie daje takiego samego sygnalu na wyjsciu!
Ustawienie "glosnosci" na czterech generatorach: 5 5 5 5 da inna wartosc napiecia wyjsciowego niz 4 3 5 5 a jeszcze inna da 10 0 5 5. Sa ta minimalne roznice ale mozna dzieki temu osiagnac w przyblizeniu 7mio bitowa rozdzielczosc przy zastosowaniu tylko 3 generatorow. A na 4 - przy odpowiednim stablicowaniu wartosci daloby sie zagrac 8mio bitowe sample spokojnie.... powstaje tylko znieksztalcenie bo nie da sie rownoczesnie zaladowac 4rech rejestrow dziwekowych. Pozostaje wiec do dyspozycji sumowanie 3 generatorow, bo da sie dosc szybko i prawie rownoczesnie wpisac do nich nowe wartosci (STX:STY:STA).
Uffff.....

A ja uwazam ze robisz calkowicie bezsensowna robote.

Wystarczy dowolny (najtanszy i najmniejszy) pad USB przerobic. Tam nie trzeba kombinowac ze zwieraniem linii matrycy, a do tego jest male i standardowo obslugiwane przez wszelkie emulatory.
Reasumujac: mniej roboty, mniejsze urzadzenie, bardziej uniwersalne (nie tylko Emulator)...

No ale rob... Twoja sprawa... ;P

Bufory wejscia/wyjscia najprawdopodobniej (74ls244) tak na 90%.
Warto zainwestowac w podstawki, bo padaja czasem.

Ewentualnie przelutowac gniazda (bo moze to to, ale bufory tez moga przywierac do masy, i nie bedzie prawidlowo dzialalo przejscie miedzy gniazdami).

Czytac dokumentacje !!! :)
Tam wszystko dokladnie jest opisane, wraz z lista WYMAGANYCH elementow, zacytuje wiec (i tylko to jest u mnie):
-a programmed PIC in a DIL package (4MHz version), a socket will be recommended for updates
-6 small signal diodes, for instance 1N4148
-1 crystal (approx. 4MHz)
-R1 resistor 100KOhm
-R2 resistor 2,2 ... 10KOhm
-C1 capacitor 100nF
-4 p PF connector, 2.54 mm (1/10")
-1 platine
Czyli PIC, kwarc, 6 diod, 2 rezystory i jeden kondensator (no i plytka oraz zlacze 4 piny). Uklad prosty jak budowa cepa.
Ja to zmontowalem na uniwersalnej plytce posilkujac sie rysunkiem podstawowej plytki AKI przewidzianej pod ten wlasnie zestaw elementow.

Ja tez do powolnych nie naleze :) Tyle ze dla mnie klawiatura Atari jest niewygodna, przyzwyczailem sie do porzadnych piecowych. Zastanawiam sie co rozumiecie przez powolnosc. I tu i tu wiersze i kolumny sa multipleksowane. W atari wcale nie tak szybko, nie wiem jak w piecowych klawiaturach. A jak procesor klawiatury zlapie moment nacisniecia, to nie zgubi klawisza przy wysylaniu go do Atari - nie ma mowy (wynika to z konstrukcji i dzialania AKI). Wiec tak samo gubilby na piecu - a jakos nie gubi. Jedyny problem to te milisekundowe czasy przeslan i zamiany jednych danych na inne, ale to nie powod gubienia danych, to moze tylko minimalne opoznienia powodowac.

A jak odpowiednio krotko "walne sobie w klawisz atarynki, to uklad multipleksujacy tez moze nie zalapac (jak akurat w tym czasie inny wiersz adresuje....).

Wiesz... ja mam AKI od lat mozna powiedziec. I nie dziala podlej od oryginalnej klawiatury Atari :).
Niby co zle dzialalo???