Co ramkę, żeby hyhka brzmiało shyshka.
albo hohobowhki jak shoshobowshki.

Paczuszki dla tych, co zamówili i zapłacili przygotowane do wysyłki w poniedziałek 28 maja. Dotrze na dzień dziecka ...

Zostało jeszcze kilka sztuk...

Chyba pruk :P

Mi się udało w latach 90 na pokeyu osiągnąć pełne 6 bitów, teoretycznie możliwe jest przy pokeyu osiągnięcie 7 bitów rozdzielczości, ale trzeba wówczas dane wpisywać do 4 kanałów (tak to pamiętam) i tylko teoretycznie. Jednak przy 6 bitach gra naprawdę ładniej. Pełniej. Jednak nie wiem, jak by to było emulowane.
Muszę sprawdzić oscyloskopem, tak dla własnej wiedzy. Wg aktualnej mojej wiedzy z tymi 7 bitami to chyba jednak lipa.

Nie wiem też, kto ma taki słuch, żeby słyszeć 32khz, bo taką częstotliwość ma 0 wpisane do AUDF (no dobra, psy się zbiegają)

Ta częstotliwość jest słyszalna przy włączaniu i wyłączaniu (jako tuk-tuk)

Kiedyś też przeczytałem, ale to pewnie nieaktualne, że pokey co prawda ma 4 kanały 4 bitowe, ale na wyjściu dostajemy miks 32 głośności (czy 31, nie pamiętam), a nie 64 - i to się mniej więcej zgadzało z moimi obserwacjami. generując dżwięk na pełnych głośnościach można było świetnie emulować fuzz gitarowy :)

Pytanie, jak osiągnąć ładnie grające 6 bitów? W Action!? Na pokeyu? Pozostawiam, jako łamigłówkę do rozwiązania.

Opracowałem też procedurkę, która w założeniu ma grać 8 bitami :) Ale jeszcze nietestowana.

Niby tak.
Ale jest dokładnie tego samego koloru, co seria XE.
Są też czarne wtyczki, wziąłem kilka na próbę.
Ale kurczę, żeby czepiać się koloru? Rozumiem, jakby miało kolor khaki (w kolorze kupy)  bądź różowomajtkowy.

:)

Nie wiem, o co Ci Candle chodzi.

Bierzesz wtyczkę, dajmy na to sio2sd, kabelek 5żyłowy. lutujesz 5 pinów lub tylko zaciskasz, wsadzasz je we wtyczkę, zakręcasz obudowę na tym i już. Najgorsze to jest lutowanie., chyba, że masz zaciskarkę do takich pinów.

Wiem, co to jest produkcja i optymalizacja produkcji.

A jak ciekawi Cię to, to fortuny nie stracisz, jak zaryzykujesz 25 zeta i zawsze możesz odesłać, jak Ci się bielutka kupa nie podoba. Wtyczka jest biała, a nie szara, widać to na innych obrazkach, niż to robione w jaskrawym świetle chmur.

Wczoraj Drac030 powiedział, że przecież na wtyczkę się nie patrzy :)
No, ale może niektórzy patrzą :)

Do zrobienia 1-2-3-5 na własne potrzeby tak, ale to jest brzydkie.
Policz też, ile to czasu zajmie.

Chodzi o rozwiązanie dla wszystkich.

Podałem na tacy rozwiązanie, technologię; wczoraj na sztabie Jellonek próbował to złamać.

Przetestowane.

A niektórzy chcą browar kupować, żeby napić się piwa.

Podsumuję:
- jest dobre kilka technologii 3D printing, z czego tylko dwie się nadają, a jedna jest tania (dość) - SLS - i bardzo wytrzymała.
- 3d będzie tanieć i będzie coraz lepszej jakości
- forma nie będzie tanieć; trwałość takiej formy wtryskowej to ca 5 lat leżenia; potem do odnowienia, bo się ogniska korozji tworzą. Forma musi pracować. Wątpię też, że znajdzie się inwerstor (bo to pewna klęska jest). Ponadto jeden rzut to ca 2000 egzemplarzy na RAZ. Nieopłacalna sprawa zupełnie.
- można pomyśleć o formie na wtyczkę zatopioną z kabelkiem dajmy na to 0.5m.
- jak ktoś się chce bawić ręcznie na własne potrzeby - proszę bardzo, ale nikt na to nie spojdzy, nie kupi, a chodzi o dostarczanie tanich wtyczek ludziom potrzebującym, aby tańsza była wtyczka, niż magnetofon.
- wg mnie prucie magnetofonu jest bez sensu a dłuższą metę, tudzież innych microprintów.
- kupowanie drukarki 3d jak ma się w zanadrzu firmy prototypujące jest lekko mówiąc chybionym pomysłem, bo te tanie rzeczywiście są do dużych detali, aby wydruk był zadowalający. Pomyślcie o całej otoczce takiej zabawy.
- frezowanie jest wolne, i też nie będzie opłacalne, bo tanieć nie będzie. Wyfrezowanie 3 dziurek w obudowie ABS to koszt rzędu 4 zł. A co dopiero wyrzezanie całego kształtu wtyczki z 13 dziurkami, które, gdy mają tę zamą średnicę na całej długości, to trzeba piny wklejać, a i z wkładaniem takiej wtyczki jest większy problem.
- liczy się też czas i dostępność. 3d sls jest tu i teraz.

Wydrukowałem. Temat uważam za wyczerpany - rozwiązanie znalezione, efekt jest bardzo dobry, w zasięgu kieszeni. Jedna osoba ryzykuje 1000 zł, żeby zrobić 100 wtyczek.

To co, w końcu na 11 Listopada? A to nie jest jakiś BDSM klub?

To znaczy, że nie pamięć :)

Piny jeszcze nie wyglądają; jednak będą wchodzić na duży wcisk i mają ząbki wsteczne - haczyki, zapobiegające wysuwaniu się.

Może zrobić więcej, to jest pilotażowa akcja. Jakiś może kiedyś preorder zrobimy :)