Jeżeli by się udało zrobić taką karttę w formie cartridgea - byłoby super, jeżeli nie - trochę gorzej, ale też nieźle. Mam pytanko do autora - z tego, co pisałeś, karta ma własne wyjście (stereo, jak mniemam). Czy istnieje możliwość dołączenia doń jeszcze sygnałów z POKEYa? Taki mix - karta plus pokej - oczywiście bez obcinania możliwości karty (post xxl) byłoby ciekawym rozwiązaniem, a można by uzyskać w sumie 12 niezależnych kanałów (przy 2 pokejach, w tym w każdym połączone d\wa pierwsze kanały w celu uzyskania 15-bitowych kanałów) lub 14 kanałów (8 z POKEYi i 6 z karty), co dawałoby już niezły czad. Co do oprogramowania - myślę, że na Atari znaleźliby się chętni (Święty, TeBe).
swinkels napisał/a:- Jeden filtr o regulowanej częstotliwości i rezonansie.
Hmm, a jak wzrosłyby koszty i skomplikowanie układu dla 2 filtrów - oddzielnie dla lewego i prawego wyjścia, niezależnych...?
swinkels napisał/a:Oscylatory generują przebieg ( kształt fali ) zapisany w pamieci ROM karty. Są to takie mini sample, stąd też wavetable, ale ten sposób generowania dźwięku to bardziej cyfrowa synteza niż prawdziwe wavetable ( jak w amidze ), gdzie sample to całe instrumenty.
A nie myślałeś o możliwości dodania małego RAMu? Powiedzmy, po zatrzaśnięciu któregoś sygnału? Po pierwsze - odciążyłoby to pamięć komputera, po drugie - w takim przypadku, w zależności od autora i muzyczki - możnaby wymieniać zawarte tam sample na inne, co znacznie zwiększy zastosowanie programu (sample mogłyby być dodawane do muzyczki z playerem, jak to ma miejsce w CMC)? Czy bardzo takie rozwiązanie podrażałoby projekt? Przy ośmiobitowym sprzęcie możnaby zastosować na przykład układy 4164 albo 4264?
Idea - w każdym razie - wzniosła i jestem za.