więc gracze nierozbudowanego Atari usiądą przy tej grze
Oczywiście o ile tylko dożyją.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Silly Venture 2k25 SE - już wkrótce! Tylko do 21 lipca możesz zamówić koszulkę z okazji SV 2k25 SE
Nowy firmware 1.5 dla SDrive-MAX Ulepszony tryb szybki i poprawki kaset w nowej wersji firmware
Ice-T 2.8.2 Nowa wersja Ice-T dla 8-bitowego Atari już dostępna - poprawki i nowe funkcje
Galactic Panic - nowa przygodówka na ST Darmowa gra point and click na Atari ST - ponad 100 ekranów przygody.
Nowa wersja ARIFE Tool od PVBest73 Uaktualniono uniwersalne narzędzie do analizy obrazów ROM i dysków Atari
atari.area forum » Posty przez Mq
więc gracze nierozbudowanego Atari usiądą przy tej grze
Oczywiście o ile tylko dożyją.
EmuTOS sterownik do dysku ma, ale co z tego, skoro na EmuTOS nie działają żadne gry z HDD (konkretnie nie działają gry przerabiane na wersje HDD przez Putnika, ale to się ilościowo w przybliżeniu równa wszystkim grom). Chyba, że komp nie ma być używany akurat do gier, wtedy warto rozważyć EmuTOS, bo poza tym mankamentem jest on bardzo fajny i faktycznie widzi od razu dyski, co jest wręcz świetne.
Kabel jak najkrótszy, tu się zgodzę. Najlepiej, żeby on miał kilkanaście cm, albo 20-30cm. Oczywiście przy dłuższych kablach jest szansa, że coś tam zadziała, ale to trochę loteria, a również będzie to zależało od tego co stoi w pobliżu komputera i jak ten kabel akurat ułożymy, czyli ogólnie słabo.
Sikor, przecież sam powiedziałeś, że wtedy nic nie prowadziłeś. Nie wiedziałeś, bo w tym nie siedziałeś. Wiedzieli ci, którzy siedzieli w temacie, bo to były prywatne negocjacje i ustalenia, a rzecz dotyczyła głównie elektroniki, rozszerzeń, itp. Nie ma o czym mówić.
ZuluGula, ale reklamować to by można było coś, co by było i działało. Problem wtedy dotyczył faktu, że temat w ogóle nie wystartował na dobre, bo potencjalni sprzedawcy olali sprawę. W szczycie formy owego portalu było zrobione dosłownie wszystko, wraz z ogarniętymi wysyłkami, automatycznym liczeniem kosztów, automatycznym rozdzielaniem jednej płatności od klienta na poszczególnych sprzedawców. Generalnie mieliśmy wielki portal, ze wszystkim działającym, tylko nie było w nim towaru, bo sprzedawcy mieli puste konta i nic nie dodali. Nie było czego reklamować.
Dotarł. Jak również ja dotarłem do jeszcze dwóch-trzech osób, którym proponowałem, żeby się przyłączyły. Najbardziej olali temat i się wypięli najwięksi. Ja powiem tak: wrzuciłem tam do drygola raptem dwa produkty, ale poświęciłem masę czasu na przygotowanie zdjęć, zrobienie ładnych opisów po angielsku, poustawianie płatności, a oprócz tego testowałem i zgłaszałem różne uwagi, żeby drygol miał feedback i mógł dopieścić system. Oprócz mnie z tego co wiem wielce klaskało kilka osób, ale jak przyszło co do czego, to były puste konta, nikt nie zrobił kompletnie niczego. Moja praca przy tym to jest pikuś, ale wyobrażam sobie ile roboty wsadził w to drygol i ktoś tam jeszcze, kto mu z tym pomagał (przepraszam, nie pamiętam kto, bo nie miałem kontaktów) - w każdym razie na miejscu tych ludzi ja już bym nigdy więcej się za coś takiego nie zabrał, a patrząc z perspektywy czasu na miejscu swoim też bym się nie zabrał. Bardzo dobrze drygol zrobił że na koniec temat porzucił i zrobił sobie samodzielny sklep powiązany z blogiem, bo na pewno o wiele lepiej na tym wyjdzie.
Potwierdzam, że drygol miał bardzo fajną inicjatywę. W temat wszedłem, chciałem coś tam sprzedawać, ale jakoś się to nie nakręciło niestety. Szkoda, że nie weszło w to więcej osób, ale widząc zapał potwierdzam również, że kompletnie nie ma sensu ludziom naprzeciw z takimi inicjatywami wychodzić, bo każdy tylko narzeka, każdy krzyczy "zróbmy! zróbmy!", a jak ktoś faktycznie chce coś zrobić, to nikt nie pomoże i wszyscy mają w dupie. Tak że jeszcze raz: drygol, dla Ciebie pełen szacun za to co wtedy chciałeś uruchomić i ile pracy w to włożyłeś, a dla reszty proponuję się w tego typu tematach nie odzywać, lub najpierw coś zrobić i pokazać, a dopiero się odzywać.
Ja też swoje odłożyłem. Ale teraz jak podesłał mi pliki do testów i w końcu dało się odpalić SONari bez żadnych zbędnych dodatków jak np. sparta, to podjarałem się tematem. xxl mówi, że player do tych muzyczek będzie zajmował mniej więcej tyle co player do rmt, a nawet może mniej, więc będzie go można wykorzystać w grach. Będzie się dało robić gry z muzyką graną na YM/AY, a to otwiera nowe horyzonty, co więcej można będzie robić wersje istniejących już gier z muzyką podmienioną na YM/AY, a to może być na prawdę fajne:-)
Sikor, spokojnie, xxl pracuje nad tym dopiero. Zrobił jakiegoś tam testowego xexa, który gra muzyczkę, ale dąży do zrobienia gotowego playera, wtedy udostępni całość (jeśli dobrze zrozumiałem).
Te szkiełka są identyczne też w Atari ST i tam również wczesne modele miały czerwone szkiełka (zarówno power jak i fdd), a później zmieniono je na przezroczyste (zielona power i żółta fdd). Myślę sobie, że może wspólna produkcja tych szkiełek leciała do wszystkich XE/ST(FM)(E). Może było taniej bez koloru, a poza tym dawało możliwość wkładania pod spód różnych kolorów diody (ST).
To w takim razie najlepiej żeby w nagłówku pliku jakoś określić czy jest to plik dla 3 czy dla 6 kanałów. I wtedy już dalej tylko czyste dane bez pustych przestrzeni. Tak mi się wydaje. Pytanie, czy tworzony jest nowy format, czy to się wpasowuje w jakiś już istniejący?
A gdzie znajdę opisy formatów plików na YM/AY? Co to jest *.ym i jak to się ma do *.psg i czy są jeszcze jakieś inne formaty? Może ktoś wyjaśnić w kilku słowach?
Z tego co zauważyłem, to wszystkie wczesne 65XE (te bez ECI) miały szkiełko czerwone. Wczesne XE z ECI miewały też czerwone, a późniejsze XE w wersji z ECI miały przezroczyste i chyba ostatnie wychodzące już zawsze miały przezroczyste. W każdym razie kolejność była taka, że najpierw były te czerwone. Bez względu na to jakie szkiełko tam było, zawsze we wszystkich egzemplarzach w środku była dioda LED czerwona.
@xxl jeśli chodzi o 6 kanałów, to SONari ma miejsce na dwa scalaki YM/AY, ale działa również jeśli jest wsadzony tylko jeden scalak. Wyobrażam sobie sytuację, że być może nie każdy ma dwa takie układy, więc może sobie na jednym też odpalić SONari. Ale faktycznie, w gruncie rzeczy YM nie jest ani szczególnie drogi, ani szczególnie trudno dostępny, więc można używać sześciu kanałów.
Jeszcze dodam, że w SONari każdy z układów działa w takim rozkładzie w stereo, że po jednym kanale jest rozłożone na lewy/prawy, a trzeci kanał jest na środku.
Tak, jak będzie dodany player do Mad Pascala, to będzie można sobie zrobić np. jakiś odtwarzacz łatwo do muzyczek, coś w rodzaju tego, o co pyta Sikor.
PS. Nie chwaląc się, to znowu moje stanowisko jako bohater filmiku:-)
Przede wszystkim nie szkodzić. Że się znowu posłużę obrazem metaforycznym: nie zabija się całego człowieka po to, żeby usunąć bakterie powodujące jątrzenie wrzodu na jego dupie.
cóż, że posłużę się stwierdzeniem, że wrzód dupy to nikomu jeszcze aż tak bardzo nie zaszkodził
No. I po takim czymś normalnie powinienem się ucieszyć, bo jak by na to nie patrzeć, wyszło z tego na to, że pin zrozumiał, zgodził się i niby wszystko git. Tylko że to nie prawda, bo znając jego stosunek do wszystkiego co piszemy w tym wątku, wiem doskonale, że uważa przeciwnie. Dlatego nie ucieszę się, bo to co napisał jest wyrazem albo już kompletnego nierozumienia o czym w ogóle rozmawiamy, albo kompletnej ignorancji rozmówcy i paplania co popadnie, bo fajnie się klepie głupoty na forum - nie ważne o czym, ważne żeby dużo.
bagatelizowanie epidemii poprzez sprowadzenie jej do szmaty na ryju czy "kataru" albo jeszcze lepiej do spisku
Nie chodzi o bagatelizowanie. Nie chodzi o sprowadzanie do tego o czym piszesz, to są tylko symbole tego o czym mowa.
Chodzi o adekwatne środki do sytuacji i nieszkodzenie - o czym dokładniej napisałem stosując powyżej metaforę o wrzodzie na dupie.
Przede wszystkim nie szkodzić. Że się znowu posłużę obrazem metaforycznym: nie zabija się całego człowieka po to, żeby usunąć bakterie powodujące jątrzenie wrzodu na jego dupie.
Dobry przykład na co? Że jak ktoś nie ma pełnej wiedzy i kompetencji to nie powinien twierdzić, że zrobiłby lepiej?
Nie. Przykład na to, że jeśli ktoś coś robi, to możemy wymagać od tego kogoś, żeby zrobił to dobrze, a sami wcale nie musimy tego umieć robić. Ponadto nie musimy mieć kompetencji do robienia czegoś, żeby móc ocenić czy jest to zrobione dobrze czy nie.
Przykład: widzimy czy płytki płytkarz przykleił krzywo i nie godzimy się, żeby były krzywo, ale nie musimy umieć robić tego sami, po to są fachowcy. Nie jestem zwolennikiem tego, żeby mieć płytki krzywo tylko dlatego, że sam nie zrobił bym lepiej. Po to zatrudniam fachowca.
*(przyp. akurat płytki umiem prosto przykleić, ale to tylko przykład :) )
Ale ale... w temacie szmat i leczenia - czy próby ratowania gości pod respiratorem nie zostały już tu wcześniej opisane jako mordowanie ludzi sterydami wycofanymi gdzie indziej? Czyli z jednej strony "zamiast leczenia" a z innej ... eh...
Jest jeszcze coś takiego jak prewencja - to dlatego chirurg nosi szmatę na ryju i myje ręce po łokcie, żeby nie zarazić pacjenta np. gronkowcem, co i tak się zdarza. A wychodzi że mógłby olać i zamiast tego po prostu leczyć gronkowca, bo szmata to zło.
Nie. Znowu nie rozumiesz istoty. Przy czym nie zrozum mnie źle: mówiąc, że czegoś nie rozumiesz, nie mam na myśli faktu, że mówisz tu odwrotnie niż jest i ja uważam dokładnie na odwrót, tylko że rzeczy o których piszesz i myślisz, że o nich rozmawiamy w ogóle nie są dla nas istotne. My próbujemy cały czas wskazać na inne zupełnie o wiele ważniejsze aspekty niż ten mało istotny w ich obliczu koronawirus. Szmaty, respiratory, oddziały kowidowe, i wszystkie te brednie są kompletnie nieistotne wobec faktu, że w tym samym czasie umierają o wiele większe ilości ludzi na zawały, nowotwory i inne nieleczone choroby, że nie jest prowadzona diagnostyka nowotworów i za kilka miesięcy, w przyszłym roku i dalej będzie umierało jeszcze więcej ludzi, bo to już się dzieje od kilku miesięcy i jest coraz gorzej. Tymczasem na "katar" umiera bardzo mały odsetek ludzi. Nie wspomnę już o nieodwracalnych zmianach w psychice dzieci, których skutki są i będą tragiczne im dłużej będzie trwało to co trwa. O gospodarce to już w ogóle nie ma chyba co gadać.
@pin: na Twoje pytanie "co dalej?" akurat odpowiedź jest bardzo prosta. Dalej bierzesz się do roboty, zarabiasz kasę na to na co masz ochotę i normalnie żyjesz.
No jak, jeśli coś "wymaga", to znaczy, że nie zadziała bez tego. Dla tych gier kwestię odpalenia ich na rozszerzonym RAM bez kartridża określił bym jako "dają taką możliwość", a nie "wymagają" :)
eee tam przynajmniej dwie gry wymagają:
- Atari Blast
- Space Harrieroczywiście wersje cart pójdą na 64Kb.
Czyli nie wymagają:-)
No i tak własnie jest. 1MB w Atari mamy popularne już od przeszło 20 lat, jak nie dłużej, a tymczasem więcej niż 640kB nikt nie potrzebował jeszcze nigdy.
Też bym chciał żeby praca była wykonywana przez fachowców. Tylko zauważ, że to niestety nie dotyczy polityki.
Ależ oczywiście że dotyczy. Polityk wybierany przez motłoch powinien zatrudnić następnie cały szereg doradców i fachowców (z resztą robi to za nasze pieniądze), znających się na konkretnych dziedzinach, które są akurat potrzebne. Proponuję przeczytać np. wywiad z Horbanem, który jest szefem ekipy takich doradców Morawieckiego: https://serwisy.gazetaprawna.pl/zdrowie … kdown.html
Jako uzupełnienie kompetencji można obejrzeć którekolwiek z jego wypowiedzi dla telewizji, może być nawet dla propagandowo poprawnej, wszystko jedno, bo gość nigdy nie powiedział nic z sensem, więc obojętnie co się obejrzy, to trafi w sedno tego o czym piszę.
Wysłanie na wakacje nie załatwi sprawy - przyjdą inni równie rozgarnięci w tym co mają robić, a ja dodatkowo będę musiał płacić za dożywotnie wakacje tych, którym je proponujesz ufundować.
Nie, wcale nic dodatkowo nie będziesz musiał płacić. Wręcz przeciwnie, zapłacisz mniej, bo z tymi darmozjadami wyrzucasz takie miliardy do śmietnika, że te dożywotnie ich wakacje, to jest po prostu tyle co nic.
Jakoś mnie nie dziwi, że programiści i sprzętowcy zdecydowanie lepiej ogarniają sytuację. Przydaje się analityczny umysł, i tak dalej...
Dołożył bym jeszcze obowiązkowe prowadzenie własnego przedsiębiorstwa dla każdego minimum przez rok. Nauczyli by się wtedy ludzie trochę liczyć.
To trochę tak, jak by osoba nie mająca żadnego doświadczenia w tworzeniu gier narzekała na twoją jeszcze nie ukończoną produkcję, że scenariusz nie taki, że kolory, że muzyka itp zamiast docenić fakt, że komuś się chce cokolwiek robić, choć mógłby nie robić nic. Proponuję, aby zamiast narzekać spróbowała sama coś stworzyć...
O, tu bardzo dobry przykład dałeś sam. Właśnie dlatego nie da się z niektórymi osobami dogadać. Ja nie biję brawa każdemu kto pisze grę, nawet jeśli jest beznadziejna. Bardzo mi się nie podoba że na forach ludzie biją brawo tylko z powodu tego, że ktoś coś robi, a czy to robi dobrze, czy byle jak, to już dla nich nie ma znaczenia. Przez takie właśnie myślenie takich ludzi mamy taki syf w tym kraju jaki mamy. A przypomina mi się jak wykładowca pyta studenta "ale umie pan czy nie umie?", a student na to "uczyłem się". Nie pytam czy się uczyłeś tylko czy umiesz. Siadaj i but. Za to w retoryce bicia brawa, nawet jak ktoś zasługuje na buta, to wszyscy mu biją brawo, tylko dlatego, że nikt inny nie zrobił niczego. Czyli nie ważne jak, ważne żeby robić byle co. Ręce opadają.
Czy miałbyś pretensję do tego samego mechanika, gdyby wyszło, że w miejsce urywającego się sworznia wahacza wstawił dobry zamiennik zamiast oryginału? A tym bardziej gdybyś właśnie wybierał się tym autem na wakacje?
Tu też potwierdzenie, że nie zrozumiałeś o czym piszę. Mechanik nie wstawił dobrego zamiennika urywającego się sworznia, tylko miał sprawdzić dlaczego silnik gaśnie, a on zaspawał drzwi zamiast tego. Czego tu nie zrozumiałeś?
To jest analogia obrazująca to o czym pisał Candle: zamiast leczenia ludzi masz szmatę na ryju, areszt domowy i zakaz pracy, a także nieodwracalne skutki w psychice dzieci zamkniętych od roku w więzieniu.
@xxl, z tym pół bańki, to przesadziłeś, ale jakoś pod 100tys ludzi już zmarło z powodów nie związanych z kowidem. Źródło? Proszę bardzo, zajrzyjcie sobie do GUS-u i zobaczcie ilu ludzi umarło przez czas trwania kowidu, porównajcie z analogicznym okresem rok wcześniej. Odejmijcie nawet te oficjalne dane, które są podawane jako ilość śmierci na kowida i Wam wyjdzie.
Zasadniczo śmierć tak dużej ilości ludzi nie jest spowodowana kowidem, tylko nieudolnymi działaniami rządu. Bo nie są to żadne teorie, tylko fakty, że oprócz kowida zmarła cała masa ludzi DODATKOWO PONAD NORMĘ na inne schorzenia. Jeśli jest to przypadkowe i nieumyślne ze strony rządu, to powinni odpowiadać za nieumyślne sprowadzenie katastrofy na bardzo dużą grupę społeczną. Jeśli natomiast działali celowo i z pełną wiedzą na temat konsekwencji swoich działań, to powinni odpowiadać za ludobójstwo.
@andy, Twoje pytanie co ktoś z nas zrobił by na miejscu Morawieckiego jest pytaniem bez sensu. Każdy jest (powinien być) specjalistą w swojej branży. Ja np. piszę soft dla firm. Jak coś w takim sofcie spieprzę i klient mnie za to opierdoli, to nie mówię mu przecież, żeby powiedział jak on by to napisał, albo żeby sobie napisał samemu lepiej. On chce mieć efekty w postaci poprawnego wykonania pracy przeze mnie, bo do tego mnie zatrudnia, a nie do tego, żebym mu coś spieprzył. Tak samo ja bym chciał żeby rząd wykonywał poprawnie swoją pracę, nie jestem specjalistą od rządzenia, żeby im mówić co mają zrobić, a jeśli by tak było, to za co biorą kasę?
W powyższym kontekście zastanawianie się nad tym czy być może dobrze, że chociaż coś zrobili, obojętnie co, ale ważne że robią i dobrze, że może chociaż częściowo dobrze jest też kompletnie pozbawione sensu. To tak jak byś przyjechał do mechanika, bo samochód gaśnie z niewiadomych powodów. Mechanik trzymał by Twój samochód przez tydzień i oddał by Ci go nadal niedziałającego, bo nie doszedł co było przyczyną. Za to w międzyczasie wymontował by Ci dodatkowo fotele z samochodu i zaspawał drzwi. Kurde, trochę bez sensu, ale w sumie dobrze, że coś w ogóle robił w tym czasie, bo już myślałem, że samochód po prostu stał nieruszony przez ten tydzień czasu. Uff, jak to dobrze, że coś tam zrobił. Aha, nie pytaj dlaczego to zrobił, bo Cię opierdoli i zapyta co Ty byś zrobił na jego miejscu.
Osobiście też bym wolał, żeby cała banda w zeszłym roku wyjechała na wakacje na rajską wyspę i na koszt podatników siedzieli tam do teraz i nawet jestem skłonny poprzeć projekt, żeby im te wakacje opłacać dożywotnio, tylko niech już tu nie wracają.
Poznałem wirtualnie kolegę charliefrown, bardzo porządny gość, ma masę różnego sprzętu retro, myślę, że można z czystym sumieniem polecić go jako bardzo wiarygodnego, a sprzęt od niego podejrzewam, że będzie w stanie eleganckim i bez ściemy.
@andy: świetnie ujęte i podsumowane.
I owszem, też uważam, że dyskusja nie jest nakierowana na narzucanie czegokolwiek komukolwiek, ale bardzo potrzebna dla samych twórców, żeby mieli ogląd sprawy podczas zastanawiania się nad tym do kogo chcą kierować swoje dzieła.
@dely, jak najbardziej, to jest jasna sprawa, że każdy robi i będzie robił to co chce, przecież nikt nikomu niczego nie narzuci, a nawet gdyby wszyscy ustalili jedną wersję,, to się oczywiście nie da. Ja odbieram ten wątek tak, żeby padły różne argumenty za tym z jakich powodów warto robić takie czy inne gry na takie czy inne konfiguracje. Co do dem, to w ogóle nie mam zdania, w sensie, że nie widzę żadnych przeciwwskazań w robieniu na cokolwiek, bo chyba o to chodzi w demach.
Dokładnie tak jak piszesz xxl. Modyfikacje i rozszerzenia są najprawdopodobniej tylko dodatkiem dla uzyskania od czasu do czasu dodatkowych możliwości. Standard pozostaje standardem i jest to 64k. Ja nie jestem przeciwny rozszerzeniom, sam ich używam, ale już nawet 128k stanowi pewną przeszkodę jeśli chce się dotrzeć z produkcją do wszystkich użytkowników, dlatego należy używać tych rozszerzeń z głową, ze świadomością i w uzasadnionych okolicznościach (oczywiście w kontekście tego jak ja to widzę, bo każdy robi co chce oczywiście w ramach hobby, zwłaszcza jeśli owo hobby prowadzi wyłącznie dla siebie).
atari.area forum » Posty przez Mq
Wygenerowano w 0.110 sekund, wykonano 13 zapytań