Czasami trzeba napisać z grubej rury:

To co jest usuwane z organizmu to odchody. Również poprzez jamę ustną. Zatrzymywanie i zawracanie tego to nie jest normalne. Sytuacja wysoce awaryjna - na krótko - być może. Utrzymywanie zasłony na stałe jest z pewnością szkodliwe.

-> BartoszP

Ale właśnie na tym to polega. Nieustanna wymiana informacji i interakcja. Bez śmiechu - tym właśnie jest nawet takie "plucie" dzięki tym zasr* dezynfekcjom i ddm-om mamy coraz bardziej kulawe społeczeństwo. Odporność idzie w czarną dziurę. Obawiam się że olbrzymia większość działań to balet słonia w składzie porcelany.

Z sieci:

Jeśli twoja maska nie działa bo nie założyłem mojej,
Jeśli twoja szczepionka nie działa bo ja jej nie wziąłem,
Co mam więc zrobić żeby twój mózg zaczął pracować normalnie? Bo "myśleć" jak ty nie mam najmniejszej ochoty.

-> Adam Klobukowski

Świetnie, że jesteś tego pewien. Ja nie jestem pewien prawie niczego. Dlatego też wątpię żeby to było tak proste i oczywiste jak piszesz. Mam prawo wątpić?

Gdzieś przytaczałem pracę uniwersytecką, w której wykazano, że wystarczy jedna cząstka wirusowa żeby organizm zachorował. Wbrew oświeconej gadaninie, że trzeba do tego jakiejś sporej porcji wirusów. Wystarczy, aby układ immunologiczny nie wystartował na czas i pozamiatane.

Doskonale pamiętam pier*dyliardy bredni na temat wirusa tego i innych. Jak to pięć dni na stole potrafi "przeżyć", a banknoty są rozsiewcą śmierci, były wyliczane wszelakie "dane" jak to wirus sobie "żyje". Zlewanie po tych rewelacjach wszystkiego "dezynfekatorami" na bazie trującego IPA to już w ogóle kosmos. A to wszystko BEZ przebrnięcia przez postulaty KOCHA. W procesach sądowych (np. w Kanadzie) nie są w stanie przedstawić dowodu na istnienie wirusa sars-cov-2. Izrael, Singapur, UK, i tak dalej to przykłady liderów "wyszczepiania". Zamordyzm australijski....

Litości... Serio nie zauważasz tej groteskowej narracji i surrealistycznego szaleństwa?

Łał!

-> Pin

cyt. "Jak krótko żyję, tak tyle zawałów, powikłań po grypie i raków nie widziałem co problemów przez to obesraństwo przez ostatni rok. No, ale..."

Jesteś zafiksowany i nie zauważasz, że DZIENNIE około tysiąca zgonów to właśnie zawały, udary i rak. Smutne to do czego siewcy strachu i terroru doprowadzili praniem mózgu ludziom podatnym na manipulacje. Wyszczepiłeś się to wyluzuj przecież jesteś bezpieczny.

A ja głupotę w ładowaniu w siebie czegoś kompletnie niezrozumiałego i niekompatybilnego z "wirusem" na tle wydarzeń.
Ani to śmiercionośne, ani w ogóle jakieś szczególne poza bezprecedensowym przymuszaniem do ćpania.

Już wielokrotnie powtarzałem - te zastrzyki "niewiadomo czego" wyglądają jak kroki jakiejś manipulacji na organizmach wyszczepionych. Gdyby od razu powiedziano wszystkim, że będzie co najmniej 10 razy kłucie - byłby opór, a tak - gotują żabę :) Trzeba by porządnie zakręconym żeby tego nie zauważyć.

-> Pin

Nie bądźmy już pewni czegokolwiek (poza śmiercią i podatkami ;)

-> macko76

...i tym także razem nie będzie inaczej... Po tej zadymie już nie będzie Niemiec i Niemców.

Edit:

dobrze by było, abym się w 100% mylił co do przyszłości

-> Mono

O to to właśnie. Hulanki dopiero przed nami...

-> qbahusak

Muszę Cie zmartwić - zapewne w Australii sądy już NIE działają tak jak powinny. Z tego co wnioskuję na podstawie obserwacji - wrogie siły chcą rozpętać poważną zadymę uderzając w ludzi bezprawiem i terrorem. Nie dziwmy się takim obrazkom - w wielu miejscach to już jest norma. W wielu miejscach będzie bardzo gorąco - to tylko kwestia czasu.

My zaś mamy w Polsce kryzys, bardzo poważny i bardzo niebezpieczny o czym wspominałem juz dawno temu nawet tu na forum. Co mogę powiedzieć - z Polakami tak łatwo nie pójdzie. Po prostu. Jest duża liczba ludzi, którzy się nie poddadzą. Damy radę.

Zresztą - zobaczymy co Wisielski Syntezator + świniak Kraska i reszta morderców nam "zaproponują", no bo przecież testy idą pełną parą. No żesz muszą dobić do tych 1000 zarażonych :P żeby dalej bezprawiem i nienawiścią smagać Polaków wbrew faktom, wbrew rzeczywistości, po trupach do celu.

-> Simius - na razie jakiś Niemiec dosyć dobitnie wyraził swoją dezaprobatę na stacji Aral wobec kasjera strzelając mu w głowę. Zauważam w tym miejscu, że Niemcy mają dużo więcej uzbrojenia niż Polacy i potrafią być nieobliczalni.

-> robecc - wszyscy jesteśmy świadkami przekuwania "teorii spiskowych" w fakty. Stawiam na to, że Francja pojedzie po bandzie (no chyba, że Australijczycy powitają wiosnę koktajlami mołotowa)

"Kiedy niesprawiedliwość staje się prawem, opór staje się obowiązkiem" Thomas Jefferson

-> zbyti

To niekoniecznie musi być foliarstwo. Mam na to bardzo proste doświadczenie:

Znajdujesz znajomego "wyszczepionego", wyciągasz z kieszeni busolę (kompas). Jeżeli igła obróci się w stronę miejsca ukłucia - praktycznie na 100% masz potwierdzenie obecności obcego pola magnetycznego o lokalnie większej wartości niż pole Ziemi w tym miejscu. Filmy mogą być oszustwem choćby poprzez umieszczenie silnego magnesu neodymowego pomiędzy ciałem a ramieniem (magnes ściśnięty i ukryty pomiędzy ramieniem a tułowiem). Jedynie bezpośrednia relacja zaufanej osoby może być jakimś dowodem. Nie spotkałem się z czymś takim osobiście więc wątpię w te doniesienia. Dokładnie tak jak w osławione wszczepiane ludziom chipy.

Nie mając kompasu od biedy można posłużyć się telefonem, który posiada czujnik magnetometryczny.

-> Adam Klobukowski

Może nie tyle wierzę, co moje obserwacje są zbieżne raczej z jego wyliczeniami niż innymi.

Nie ma się co oszukiwać. Najprawdopodobniej nie zauważyli byśmy nawet i 4% IFR gdyby nie medialny wrzask.

CFR wobec tego, że "testy" RT-PCR są conajmniej nieodpowiednim narzędziem nie nadaje się do analiz. Zbyt wiele "błota" się przykleiło żeby brać to poważnie. Mullis też twierdził, że PCR jest tylko narzędziem nie wykrywaczem. No i jakoś tak przed "pandemią" zmarło mu się.

Adam - w związku z tym zdarzeniem jest tak wiele pobocznych obłędnych historii, że nie da się w to wierzyć.