Polecam kart "BEATKA" opisany w Serious. Jest na pamięci EEPROM 2x8kB. Niewiele, ale działa.
Poza tym Double Ram-Cart oraz cart 1MB. Opis też w Serious
Jest nawet program Mój Cartridż który elegancko ładuje dane do zapisywalnego carta.
Ale.... Jak ktoś chce mieć coś innego (baza) to musi sam napisać oprogramowanie bo.... takowego nie ma za dużo.
A np. zwykłe przeniesienie gry do RAM-CARTA nic nie daje bo w programie zazwyczaj (na pewno) nie ma opcji: Zapisz to i tamto.
Przypomnę, Double Ram-Cart ma 2x128kB. A to sporo.

Pasiu! Wyjąłeś mi te słowa z ust. Jasnowidz czy co?
Ten klub liczy już tylko parę osób (nie licząc obserwatorów). Jest sens traktować to hobby jako sposób na życie? Czy nie lepiej pchnąć tą technikę jeszcze do przodu? Chyba warto. Ale potrzebna dokumentacja + reszta na temat: co robią inni. Potem pogrzeboli się w tym i wyjdzie lepsze albo i nie. Tak więc i ja nie mam serca zdzierać z ludzi majątku i pewnie nigdy się nie dorobię.
(Już wiem, że się nie dorobiłem :( )
Przyznam, że Twoje projekty powieliłem, ale bez grosza zysku. Wystarczy satysfakcja.
Powtórzę: Atari to hobby. Jak potrzeba to jakiś cyrograf postawię (na dokumencie  wymyślony przez proponowaną wcześniej komisję) ale dotrzymać słowa nie mam zamiaru.
Jakimś sposobem moje projekty znalazłem na zagranicznych stronkach. I tak ma być! Po to robiłem.
Powielać! Powielać! Może i to przyczyni się do tego że tzw "świat"dowie się że i tu dawno zeszliśmy z drzewa.

I ja się dopiszę.
Niech szlag trafi licencje i pazerność.
Już dawno napisałem  - co moje, to i Twoje -. (prócz żony!)
To co udalo mi się zrobić jako amatorowi i hobbyście jest na wiadomej stronce.
Kto chce, niech kopiuje, powiela, robi innym, i dla siebie. Mam to gdzieś. Ważne by powstało lepsze a moje niech jest wzorem.
Otrzymałem darmo, darmo daję (cudze też, schematy na wiadomej stronce.)
Kto chce mnie skarżyć niech podejdzie bliżej. A w ramach kampanii wyborczej postawić mogę piFFko dla ludzi, na zgodę.
LUDZIE! Zamiast się rozwijać i dzielić tym co jest, jakieś przetargi. O miedzę?

J A K   K A R G U L E

Żałosne.

Masz, to daj, nie wypominaj. Ciesz się że inni zarobią. Bogaci się sąsiad, bogacisz się i Ty.
Jak to dobrze, że są na świecie (jeszcze) ludzie bezinteresowni.
Reszta to złom.
Pasiu! :) za to że dałeś darmo. Pozostali to samo. A ciułacze niech schowają głęboko, może w trumnie na coś im się przyda.
Nago przyszedłeś na ten świat, nago odejdziesz. Pozostaw coś dla innych.
Płacić trzeba, ale za to co kosztuje a nie za to co jest NASZYM WSPóLNYM DOBREM. (tak sądzę). Więc, koszt części pokryć trzeba, a reszta..... niech decyduje autor a nie komisja śledcza.
Hołk!

A! Chyba żle zrozumiałem pytanie. Sądziłem że chodzi o kartridż. Jeżeli mowa o interfejsie to oczywiście to może być 741. Ale może też być jakiś inny scalaczek bo chodzi o to by był to wzmacniacz.
Np, z polskiej serii UL11... . (tranzystory połączone jako wzmacniacz) albo UL1321 jak dobrze pamiętam, musiałbym poszukać w mojej dokumentacji bo modeli było wiele. Co kto miał to montował.  (mam na myśli piratów, sam "piraciłem")

Ależ ja nie piszę o wyższości tylko o tym by to jeszcze było czas jakiś.
A programatory kupili Ci co już lat temu... uznali że rs niepotrzebny. Kupili bez konsultacji, na pałę.
Maszyn nie da się wyrzucić, za drogie , zresztą nie ja o tym decyduję, ja muszę się tylko dostosować, coś podobnego jak w procesie ewolucji. Tyle tylko że problem mają Ci co to obsługują a nie ci co decydują'

A ja napiszę jak to jest u nas w pracy, przy obrabiarkach sterowanych numerycznie.
Do tej pory było O.K., ale się skwasiło. Ktoś wpadł na pomysł by kupić nowe programatory a tam rs'a już nie ma.
Więc od tej chwili robi się tak: Programista pisze program na kpmuterze, wydrukuje go, potem ręcznie poprzez edytor wprowadza się do obrabiarki, wdraża się program. Jak wdrożony to technolog spisuje program z ekranu NA KARTKĘ z kartki do swojego komputera by mieć kopię i tak w kółko. Niestety, maszyn nie wyrzucimy bo za drogo wychodzi. Dlatego aby ułatwić sobie życie zrobiłem dla swoich potrzeb RS'a. Odbieram na Atari a od pewnego czasu na taki komputerek edukacyjny (schemat w EDW) A że z technologiem żyjemy w zgodzie więc ułatwiam i jemu zycie.
Słowem za wcześnie pozbywać się rs"a. Niech nadal funkcjonuje. A USB niech się rozwija bo jest przydatne i lepsze!

I o to chodzi. Miejsca nie zajmuje dużo więc po co likwidować. Ma być USB i RS. Nie tylko dla sentymentu.

To błąd! Następne pokolenie zastanawiać się będzie dlaczego w PC nie ma rs'a. Ciekawe co będą tworzyć by to mieć.
Przewiduję tak: Kabelek do kabelak by z kabelka był kabelek. Tylko jak to ma działać? To chyba będzie najczęściej zadawane pytanie na forum (jak jeszcze żyć będzie).
Faceci okaleczyli Atari że rs'a nie było. Teraz obcinają ja... PCtowi. Co się urodzi gdy brak plemnika?

To błąd, że JUŻ zrezygnowano z portów rs-232.
Na oko 99% urządzeń ma to coś. W pracy wsie ustrojstwa.
Gdyby po części jechać trzeba było na Księżyc można by mieć wątpliwości. RS-232 do PC to koszt 10groszy na dużą firmę która to produkuje. Zranili PC pozbywając się naprawdę dobrej rzeczy. Mówię o standardzie a nie o kikucie.
Czyżby współczesny PC nie dał rady skomunikować się z maszynką sprzed lat 2?
??? hyba nie, dlatego dla swoich potrzeb mam komputerek/namiastkę PC i Atari w jednym by dobrać się do wsiech ustrojstw.
No i są problemy APE + reszta świata.
Ale to wina oprogramowania tak sądzę bo jednak PC coś tam ma z rs'a. Ja próbowałem tak długo aż ruszyło spod XPEKA

xxl a może już masz ochotę zerknąć na to?
Ale nie poślę całości bo nie będzie ciekawie w #17

:)
Nie taki mały, 24 na karku, niedługo powie, tato, ja się żenię, a wtedy tato sprzedać będzie musiał Atari, zrobić kilka gadżetów, też je sprzedać, dlatego usilnie szukam, co tu jeszcze w sieci można wyniuchać by zarobić.
Więc szukam naiwnych by kupili to co zrobię. A jak pozbędę się atarynki to koniec, można zwinąć i to forum :)
PC jest piękny, żeby jeszcze dorównał atarynce byłbym w nim zakochany :)

Nic z tego. Robię tylko to co mnie interesuje i na co mam ochotę. Ludziska i tak w większości nie mają zamiaru wysilać się a ja czasu marnować. Poza tym jestem baaaaardzo powolny, ale to inna sprawa. Wynika z natloku innych zajęć, więc pozostanę na tym poziomie na którym jestem bo w kosmos polecieli już inni :)