1,376

(210 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Aha, jeszcze coś: oczywiście patch na TOS jest wygodnym rozwiązaniem, z tym że ma też swoją wadę: nasze urządzenie jest zewnętrzne, więc możemy je podłączać do wielu różnych komputerów i przenosić pomiędzy nimi, a wtedy musielibyśmy mieć we wszystkich komputerach spatchowany TOS, również w tych świeżo kupionych z niemieckiego śmietnika, które akurat sobie odrestaurowujemy, naprawiamy, testujemy itp.
Ja swoje testy z kartridżami robiłem właśnie z tego względu, że liczyłem na to, że dało by się taki mały kartridżyk w komplecie podpinać z urządzeniem ACSI-CF. Nawet w tym swoim kartridżyku specjalnie po to zrobiłem wyjście zasilania w standardzie USB, żeby sobie stamtąd przy okazji zasilać urządzenie ACSI-CF (kurde, mogło by to mieć jakąś ładniejszą nazwę, np. "more than ultra diabeł" albo coś:-)).

1,377

(210 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Jest tylko jeden sterownik specjalny dedykowany napisany przez Putnika. Nie ma żadnych innych sterowników. Urządzenie nie bootuje automatycznie ponieważ jest nietypowe i Atari nie zobaczy tego urządzenia dopóki nie uruchomimy tego specjalistycznego sterownika.

Ten sterownik można odpalać z dyskietki, można też odpalać z kartridża, bo robiłem to. Da się wrzucić na dyskietce w autostart sterownik i wtedy odpali się od razu przy starcie systemu i mamy dysk widoczny. Z tym że nie da się zrobić (a przynajmniej mi się to nie udało) tak, żeby sterownik odpalał się automatycznie z kartridża.
Już tłumaczę dlaczego tak jest:

Jak się tym bawiłem z użyciem kartridża uniwersalnego mojego projektu, to wychodziło na to, że kartridż w ST działać może w takim trybie, że może pokazać się jako urządzenie c (małe c dla odróżnienia od dużego C będącego partycją dysku). W takim wypadku najpierw uruchamia się GEM i wtedy pojawia nam się literka małe c na pulpicie i normalnie wchodzimy sobie w ten c, tam możemy mieć dowolne pliki i wówczas możemy uruchomić stamtąd sterownik i to działa, mamy wtedy dysk widoczny. Niestety na kartridżu widocznym w taki sposób jako c nie da się zrobić żadnego autostartu, więc musimy odpalać ręcznie taki sterownik czy też inne programy. Jest jeszcze jedno ograniczenie: z litery c da się tylko odpalać programy jednoplikowe - ale nasz drajwer jest jednoplikowy, więc działa ok.

Inny tryb pracy kartridża działa tak, że możemy mieć na nim program, który uruchomi się z kartridża w sposób automatyczny. Tutaj z kolei jest inny problem: jeżeli kartridż działa w trybie automatycznego startowania z niego programu, to TOS uruchamia ten kartridż zanim uruchomi GEM i już później tego GEM-a nie uruchomi. Robiłem tak też, ale efekt wtedy jest taki, że driver się odpala, widzi dysk, ale następnie zostajemy w tym ekranie drivera i dalej już się nic nie dzieje, bo nie ma GEM-a.

1,378

(38 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Dwie pamięci nie budują jeszcze statystyki za bardzo - to mam na myśli. A jeszcze istotne jest jakie czasy propagacji mają GAL i ATF? Masz takie o takich samych czasach?

1,379

(38 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Ja obstawiam, że to nie tyle wina tego czy jest to GAL czy ATF, tylko raczej drobne niuanse czasowe w całym układzie, włączywszy w to konkretne egzemplarze pamięci, GAL-a, ATF-a, połączenia jednego z drugim itp. itd.

1,380

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Mówię o takich przykładowo:
https://assets.fatllama.com/images/medium/sandisk-ultra-ii-512mb--compactflash-i-card--55137795.jpg
https://m.media-amazon.com/images/I/21SKRBZPKZL._AC_SS350_.jpg
https://cdn.x-kom.pl/i/setup/images/prod/big/product-large,,8/46250_3719341100.jpg

1,381

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Bardzo stare Sandiski nie mają, na pewno mają wszystkie Sandiski z serii Ultra II i takie zalecał używać Putnik, i na takich też testowaliśmy wszyscy. Sandisk Ultra II były robione w pojemnościach 512(rzadko spotykane), 1GB, 2GB, 4GB - to w tych starszych wersjach, one są czarne z białymi i czerwonymi napisami, a współczesne są w pojemnościach od 4GB wzwyż i mają srebrne naklejki, ale nie wiem czy te najwspółcześniejsze ktoś testował.

Czy może chodzi o to, że płytka nie jest umocowana w środku i się wciska łącznie z pinami do środka? Jeśli tak, to wystarczy po prostu coś tam wcisnąć za tą płytkę w obudowie i już. Np. kawałek papieru, albo jakiś plastik/drewienko/cokolwiek:-)

Spoko, fajnie wyszło.
W załącznikach udostępniam projekcik płytki w Eagle i zdjęcia mojego pierwowzoru, którego sobie złożyłem bez obudowy.
http://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=6843&download=0

1,384

(38 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Hmm. A czym się różniły pamięci? Inny czas dostępu, czy nie? I jakich firm? Interesuje mnie ten temat, bo używam kości SRAM też w innych projektach do retro, więc jestem ciekaw jakie są problemy.

1,385

(38 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

To może byś podsumował co było, jak rozwiązałeś temat itd.?

1,386

(37 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Vasco/Tristesse napisał/a:

Kod jest po to żeby rozróżniać miasta a nie je zastępować przecież.

Tak dokładniej, to ja zawsze wiedziałem (choć to wiedza sprzed lat, żeby nie skłamać to chyba gdzieś z dzieciństwa:-)), że kod pocztowy określa "rewiry" poszczególnych placówek pocztowych. Widać to wyraźnie np. właśnie w tej wiosce, w której mieszkam. Ten sam kod pocztowy ma tak jak mówiłem chyba z 4 lub 5 wiosek. W dodatku jest to kod zaczynający się na 61, a więc kod poznański. A jest tak dlatego, że w żadnej z tych wiosek nie ma poczty, jest natomiast w Poznaniu zaraz przy granicy i ta poczta obsługuje właśnie tych kilka wiosek, więc wszystko pasuje.

1,387

(37 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

W Poznaniu kody odrębne ma każda ulica lub osiedle, w dodatku jest taki podział, że po jednej stronie Warty wszystkie kody zaczynają się na 60, a po drugiej stronie Warty na 61. Tak że w samym Poznaniu dało by się zidentyfikować bez problemu po kodzie. Ale już w okolicznych wioskach nie jest tak różowo. Mieszkam w tzw. sypialni Poznania, czyli wiosce przyklejonej do miasta, no i tutaj gdzie mieszkam, to pod jednym kodem pocztowym jest chyba ze 4 lub 5 wiosek podpiętych, a w tych wioskach ulice mają swoje nazwy i te nazwy ulic się powtarzają w każdej z wiosek. Np. ulica Poznańska jest w każdej z nich:-)

Tak mam te płytki, uicr0Bee też chciał, to Wam wyślę kilka. Wyślij mi tylko na maila namiary na paczkomat.

Tak, dokładnie, mi się te płytki skończyły, natomiast zostało chyba jeszcze kilka kompletów u kolegi _kriss_
Proszę brać od niego aż się nie skończą, jak się u niego skończą, to dawać mi znać, coś wykombinuję dalej.

1,390

(5 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Nie ma jednej odpowiedzi gdzie najlepiej się podpinać w Atari. Można w wielu miejscach, ale trzeba to uwzględnić w pozostałej części projektu. Jeśli masz w komputerze złącza cart+ECI i chcesz do tego podpiąć działające poprawnie urządzenie na tym złączu, to najbezpieczniej będzie Ci się podpiąć wewnątrz dokładnie przy tych gniazdach jak najbliżej, bo wtedy nie zmienisz nic pod względem projektowym. Pamiętaj przy tym, żeby nie przedłużyć linii sygnałowych, bo to zrodzi kłopoty.

Sposób prowadzenia ścieżek w Atari do złącz kartridża i ECI na wiele się nie zda jako wzorzec w sensie podpięcia się gdzieś indziej. Jeśli chcesz urządzenie wpinać gdzieś indziej, zrobić pod nie inną płytkę itd., to trzeba się spodziewać walki z uruchomieniem nowego projektu tego typu i raczej są to zadania dla ludzi, którzy wiedzą co robią. Praca tak będzie raczej musiała być twórcza niż odtwórcza i trzeba od nowa analizować sygnały robiąc taki projekt.

1,391

(5 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

A czego konkretnie się spodziewałeś na instrukcji obrazkowej? Przecież na schemacie jest wszystko narysowane, czego jeszcze Ci brakuje?

1,392

(5 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Na schemacie Atari 130XE wszystko widać. Schemat znajdziesz w zasobach jer'a tutaj:
http://www.jsobola.atari8.info/dereatari/schematy.htm

1,393

(6 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Ja też się dołączę do słów uznania:-) tOri już trzaska te muzyczne kartridże hurtowo:-)

Miałbym propozycję: przydało by się zebrać w jakimś jednym miejscu obok siebie wszystkie te carty na stronie w taki sposób, żeby można było kliknąć i posłuchać jakiegoś fragmentu muzyczki z każdego z nich. Na ten moment jest tego już sporo, a żeby zobaczyć (czy raczej usłyszeć) co to może i do czego służy, to trzeba by najpierw zbudować sobie toto w ciemno chyba.

1,394

(38 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Ja też rozumiem Twoje podejście, ale wybrałeś projekt, którego tutaj nikt nie budował, więc nie ma nawet z czym się porównywać, ani jak testować na odległość. Jesteś prekursorem, więc w takim wypadku do Ciebie należy odpalenie pierwszego działającego egzemplarza i wtedy to Ty będziesz mógł pomagać innym Twoim ewentualnym następcom:-)

Kontaktowałeś się z Asalem, który zęby na tym zjadł, bo sam to projektował, skrupulatnie analizował i poprawiał. A jednak nie pomógł Ci doprowadzić tego do końca, bo tak na odległość się raczej nie da, więc na serio spodziewasz się, że tutaj ktoś rzuci radę w stylu "zmień jeden rezystor" i będzie nagle śmigało?

Poradziłem Ci przesiadkę na jakiś inny projekt, który ktokolwiek zna i będzie w stanie coś podpowiedzieć.
Rady, które tu usłyszałeś i możesz usłyszeć, to są raczej porady ogólne z doświadczeń różnych ludzi w innych projektach, które być może by Cię naprowadziły na jakiś trop, który jednak musisz analizować samemu.

1,395

(38 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Nie da Ci nikt tutaj rozwiązania na tacy, bo to nie jest takie proste. Albo przeanalizujesz układ i będziesz wiedział jak ma działać i gdzie jakie sygnały są spodziewane i wtedy porównasz to z tym co zobaczysz na oscyloskopie (albo lepiej na analizatorze logicznym), albo będziesz z tym walczył w ciemno metodą prób i błędów. Wynik końcowy niewiadomy.

Moja rada jest taka: rozmontuj to i zbuduj sobie normalne rozszerzenie na tej pamięci SRAM. Normalne w sensie że podłącz SRAM tak jak się podłącza SRAM, a nie buduj emulatora DRAM na SRAM. Taki emulator to fajne podejście eksperymentalne, ale dla kogoś kto będzie to eksperymentalnie potrafił ogarnąć i dla kogoś, dla kogo eksperymenty same w sobie są celem a nie rozszerzenie pamięci w celach użytkowych.

Gotowe rozwiązanie 512k na pamięci SRAM masz tutaj sprawdzone i działające:
https://www.horus.com/~hias/atari/#sram512k

A tutaj masz relację z budowy swojej wersji tego rozszerzenia przez pancio.net:
http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic.php?id=15938

1,396

(38 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Poczytaj noty katalogowe kilku producentów (ja tak zrobiłem). Jeśli chodzi o "szybkość", to interesują nas wyłącznie czasy propagacji. Seria HCT ma takie same czasy propagacji jak seria LS. Można spokojnie te układy traktować wymiennie na zasadzie co mamy pod ręką.
Seria HCT ma natomiast większą obciążalność wyjść, więc tam, gdzie podłączamy się z wieloma rzeczami pod ten sam sygnał lepiej jest zastosować HCT niż LS.
Seria HCT - litera T oznacza, że jest zgodna z poziomami TTL. Seria HC nie jest zgodna, więc w zależności jakie mamy w układzie poziomy napięć dla zer i jedynek, to może chodzić poprawnie, ale nie musi.

1,397

(38 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

leonlas napisał/a:

Kondensatory 100pF na PB1-PB7 to taka luźna sugestia kolegi Asal'a ale już je zdejmuje w/g zalecenia.

No to trochę teraz zaczyna wychodzić sytuacja, jak z chodzeniem do kilku lekarzy jednocześnie:-) Każdy powie Ci coś innego i każdy będzie miał w tym jakąś tam swoją rację, a Ty nadal nie będziesz wiedział na co jesteś chory:-)
Musisz przyjąć jedną zasadę ogólną: Atari jest bardzo kapryśne ze względu na taką a nie inną konstrukcję, i walka z tego rodzaju problemami jakie teraz masz jest nieodzowną częścią budowy wszelkich rozszerzeń, a rozwiązań uniwersalnych po prostu nie ma.

1,398

(38 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Przychylam się.
Wywal te kondensatory 100p przy porcie B i może znikną Twoje problemy. Być może wtedy też usuniesz inne kondensatory, które testowałeś przed chwilą na innych liniach.
Co do układów TTL, to powinieneś używać najlepiej serii HCT, ale nie wiemy jakich użyłeś, być może na schemacie masz HC, a użyłeś innych? Napisz jakich.
I jeszcze odnośnie GAL-a, o którego pytałeś: ATF20V10 jest tutaj odpowiednikiem i powinien działać bez problemu. Sam używałem zamienników Atmela w rozszerzeniach SIMMexp i w kartridżach SIC i działały identycznie jak GAL-e.

Z temperaturami trzeba mieć przede wszystkim doświadczenie i wyczucie, których należy się najpierw nauczyć na jakimś złomie, a dopiero brać się za zabytkowy sprzęt, który łatwo jest zniszczyć, a to już niestety nieodwracalne. W każdym sprzęcie lutowniczym trzeba wyczuć jakich temperatur do czego używać. Zależy to od używanej kolby, rodzajów grotów, nawet od temperatury otoczenia, czasów grzania, grubości ścieżek, rodzaju stopu (np. każda płyta Atari ma inny stop). Istotna też jest bezwładność temperaturowa na grocie i szybkość osiągania temperatury przy podgrzewaniu, maksymalna moc lutownicy, czyli wszystko to co wpływa na jakość stabilizacji temperatury.
Powodzenia przy treningach.

1,400

(16 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Atari-User, innej alternatywy za bardzo nie ma dla hobbystów, bo nikt inny niż Chińczyk nie zrobi Ci 5-10 płytek pcb w ogóle, a już za takie pieniądze jak oni to robią, to zapomnij.

Jeśli chodzi o te przesyłki, które idą po kilka miesięcy, to kiedy to było, bo jeśli teraz w ostatnich miesiącach, to wtedy nie jest kwestia tego, że to z Chin idzie, tylko kwestia wirusa-świrusa, który rozpieprzył system. Ja płytki zamawiam od kilku lat w w Chinach i zawsze przychodzą w ciągu około 3 tygodni, a maksymalnie do 6 tygodni w czasie kiedy jest chiński nowy rok, lub też w okresie świątecznym na przełomie grudnia/stycznia. Reszta roku to raczej szybkie przesyłki.
Kilka razy zamawiałem kurierami przesyłki, wtedy idą tydzień czasu, więc jak się spieszy i skalkulujesz sobie że opłaca Ci się zapłacić vat i ewentualnie cło, to czasami warto.

Nie ma też tak, że przesyłki giną i jesteś w plecy kasę. Każda przesyłka rejestrowana powinna dotrzeć, a jeśli nie dociera, to zwrot kasy od Chińczyka. Jeden raz mi się zdarzyło, że całkowicie zginęła przesyłka, napisałem i dostałem kasę z powrotem. Drugi raz zaginioną przesyłkę Chińczyk wysłał mi drugi raz.

Nie ma znaczenia też czy towar zamawiasz do celów prywatnych czy komercyjnych jak to nazwałeś. Cokolwiek sprowadzasz zza granicy, to stajesz się importerem i bez względu na to czy jesteś osobą prywatną czy firmą, to podlegasz pod te same przepisy prawa związanego z importem towarów zza granicy. Tak więc podlegasz przepisom celnym i powinieneś opłacać cło i vat od sprowadzanego towaru. Co do kontroli celnych i tego za co zapłacisz cło i vat, to sprawa polega na tym, że jak zamawiasz pocztą, to Poczta Polska jest niewydolna i nie jest w stanie zapewnić kontroli wszystkich paczek, więc robią to wyrywkowo i w większości przypadków rzeczy o małej wartości przejdą bez kontroli. Wszystko zależy od wagi i gabarytów paczki czy trafisz na cło czy też nie. Natomiast jak zamawiasz przesyłkę kurierską, to na 100% masz cło i vat, bo firmy kurierskie mają obowiązek robić odprawę celną _każdej_jednej_ paczki bez wyjątków. Takim podlegają przepisom i tyle.

Co do stawania się importerem w świetle przepisów, to jest jeszcze jedna ważna kwestia. Importer towaru zza granicy staje się odpowiedzialny za to co importuje. Oznacza to, że jeśli kupisz np. towar podrabiany (bardzo częste w przypadku np. telefonów, ciuchów itp.), i na cle Ci go wychwycą, to odpowiadasz wg naszego prawa za handel podrabianym towarem i po pierwsze konfiskują Ci go, a po drugie dowalają karę na wiele tysięcy. To tak nawiasem wspominam tylko, bo często ludzie mówią coś w stylu "ja nie wiedziałem":-)