A to na emulatorze tym bardziej możesz ustawić różne uturbiacze :)

Pograłem chwilę na prawdziwym sprzęcie. Kolegom Commodorowcom należą się wielkie brawa, gra jest świetna.
Całość rozpoczyna doskonałe intro (gfx & msx) a potem jest jeszcze lepiej :) Gra posiada świetną oprawę graficzną, muzyczną i dźwiękową. Animacja postaci i elementów ruchomych stoi na bardzo wysokim poziomie, sterowanie jest szybkie, ale i precyzyjne (nie frustruje), tła są pięknie narysowane i posiadają elementy wyświetlane w ichniejszym hi-resie.
W paczce z grą znajduje się piękna "mapoinstrukcja": http://2.bp.blogspot.com/-Jma4RpzHRx8/T … ss_map.jpg

Ech, aż chce się grać, możemy pozazdrościć "konkurencji" rewelacyjnej w każdym aspekcie gry...

Tutaj można znaleźć intro i cały gameplay:
http://www.youtube.com/watch?v=QzfPdG0tCXQ
(Youtube przekłamuje animację, w rzeczywistości wszystkie obiekty poruszają się absolutnie płynnie).

P.S.
No może jeden mankament... Grałem tylko chwilę i może jest inaczej, ale wydaje mi się, że przeszkadzajki możemy jedynie omijać, przeskakiwać i ogólnie robić uniki, a chciałoby się wzorem Draconusa czasem przysmażyć ogniem lub pociągnąć ze szponów ;)

Właśnie interface to problem. Bo zdaje się, że tylko 1541 Ultimate jest w stanie w pełni emulować ichniejsze FDD, a tym samym uruchomić każdy program/demo (kwestia fastloaderów przeprogramowujących działanie stacji). I o ile z grami dla SD2IEC jest już całkiem OK, tak o demach można zapomnieć...
A 1541U jest potwornie drogie.

P.S.
Duddie, jakieś szczegóły co do ogólnej funkcjonalności i ceny? ;)

Ewentualnie zamiast 1541 Ultimate o wiele tańsze SD2IEC. Owszem, nie wspiera wszystkich fastloaderów (ale kilka tak), ale na chwilę obecną ogromna większość gier chodzi już bez problemu bądź występuje w dedykowanym formacie M2I. Z demami jest gorzej (w sumie to źle ;) ), ale biorąc pod uwagę cenę SD2IEC vs 1541 Ultimate, wolę jednak tę mniejszą kompatybilność.
Acha, GEOS z SD2IEC też działa.

Możesz przy otwartej obudowie stacji spróbować zabootować komputer i lekko docisnąć mechanizm dociskający do dyskietki palcem. Okaże się czy w tym właśnie tkwi problem, jak napisał Duddie.

Nie traktujcie tego zbyt poważnie, bardziej chodzi o aspekt humorystyczny niż historyczny. Bo zaraz by trzeba określić koniec ATARI jako moment gdy Nolan stracił kontrolę nad firmą? Wiadomo, że właściciel, tudzież prezes się zmieniał na przestrzeni lat, ale dla mnie koniec "prawdziwego" ATARI nastąpił w roku 1996, kiedy zaprzestali działalności w swojej rdzennej branży.

Jeśli klawiatura jest w wersji opartej na sprężynkach (a nie gumkach), to wziąłbym :)

Dokładnie tak, a w dodatku rejestracja jest imienna na każdego osobnika. Więc spokojnie z ferowaniem wyroków :P

A VBXE w którym komputerze siedzi? Czy to tajemnica... Bo zaraz się okaże, że masz maszynki z 128 i 320 KB RAM odpowiednio :)

Świetnie, na początek dobry i fix w COMEXE - dziękuję (z góry ;) ).
To się nazywa porządne wsparcie techniczne, o! :)

Masz. I to nawet tzw. "320XE" dzięki TWOJEMU VBXE. :D