Ja pisałem o odległości od dworca PKP. No chyba, że macie sklepy tylko na dworcu ;)
DK w Podkowie jest fajny, tylko o ile pamiętam to "z dworu" (dla Krakusów: "z pola") wchodzi się prosto na salę, więc ma brak buforowania (może być zimno!).
Jak tam z noclegowniami? Bo ogólnie dobrobyt i wygodnictwo poszło w górę i część osób po prostu nie przyjedzie na imprezę, gdzie będzie się spało na podłodze, obok dbającego o nastrój DJ Pinokia.
Cedyń ma sporo racji, bo odkąd ludzie weszli w wiek, gdy interesują się babami (albo co gorsza mają taką na stanie w domu), to zaczynają jeździć na jakieś Sylwestra w góry i tym podobne. Do mnie pod koniec Lastów też dochodziły takie głosy.
Nie zna życia kto nie był w Mońkach... 5x ;)