U mnie w "biurze" LO nadawałby się pewnie do wypełniania formularzy z wnioskiem o urlop.

Do domu, gdzie pisze się kilka pism do spółdzielni na rok, względnie jakieś opowiadanie do szuflady lub na bloga - tak. LO wystarczy aż nadto. Tam, gdzie tworzy się dokumenty liczone w dziesiątkach (setkach) stron i arkusze z tysiącami rekordów tylko MS Office.

Mam okazję intensywnie pracować z oboma pakietami w kilku miejscach od *nastu lat i kiedy jestem zmuszony coś zrobić na Libre (wcześniej OO), to uważam to za okrutną karę.

Epi, podeślij dokumenty, które sprawiają Ci problem (w szczególności zaintrygowały mnie "nieusuwalne tabele"), z pewnością można sobie z tym poradzić.

Wątek leci do bałaganu, żart odnotowano ;)

Oszczędź sobie bólu i pisz zgodnie z tematem. Użytkownik ma problem z wgrywaniem plików z kaset, a Ty mu piszesz o SIO2SD.

Microloader służy do wgrywania plików zapisanych w turbo, "zwykły RUN" to interpreter BASIC, z którego gier nie wgrasz (z wyjątkiem programów zapisanych w tymże).

Ja bym proponował najpierw sprawdzić, czy masz gry zapisane w turbo, czy w normal. Można to sprawdzić uruchamiając magnetofon:

POKE 54018,52

... i wsłuchując się w sygnał. Krótki jednostajny, czysty sygnał, a potem szum oznacza program w turbo. Nieco dłuższy jednostajny sygnał, a potem powtarzające się dźwięki oznaczają program nagrany w normal.

Proszę się w takim razie nie zdziwić, że za kilka godzin post zostanie usunięty.

Panowie, proszę nie offtopikować.

xxl: warning.

Pacific Rim jest całkiem niezły. Ale zbyt normalny i holiłódzki, prawdziwy towar to filmy z gumowymi stworami stworzone w garażu na komputerze pożyczonym od szwagra. Klasa B i C rzondzi i kruluje.

Skoro nawet założyciel wątku postanowił w nim oftopikować, to pozwoliłem sobie przenieść dyskusję w bardziej odpowiednie miejsce.

Ale jakie jest pytanie?

Tylko pamiętaj, żeby mieć odpowiednią stację ;)

Animacja rycerza, jak i logo naprawdę dobre, podobają mi się!